Reklama

Siły zbrojne

Błaszczak: jednym z priorytetów jest to, by wojsko było liczniejsze

Fot. Jacek Raubo (Defence24)
Fot. Jacek Raubo (Defence24)

Zależy mi na tym, żeby przystępowanie do Wojska Polskiego było jak najbardziej płynne – mówił w sobotę w Poznaniu szef MON Mariusz Błaszczak. Poinformował, że będzie dążył do eliminacji wszelkich barier biurokratycznych związanych z przystępowaniem do służby wojskowej.

"Jednym z moich priorytetów jako ministra obrony narodowej jest to, aby Wojsko Polskie było liczniejsze" – podkreślił w sobotę w Poznaniu szef MON Mariusz Błaszczak. Przypomniał, że jednym z elementów realizacji tego priorytetu jest kampania "Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej", zainaugurowana w październiku ub. roku.

"Dziś mogę powiedzieć, że ta kampania świetnie się rozwija – ponad 17 tys. wniosków złożyli kandydaci do służby wojskowej wielu rodzajów. A więc to jest właśnie ten rezultat, który chciałem osiągnąć. Żeby Wojsko Polskie było liczniejsze, trzeba przyjąć czasami niestandardowe i kreatywne sposoby działania – ta kampania jest właśnie takim sposobem działania" – mówił.

image
Fot. Jacek Raubo (Defence24)

Minister podkreślił, że w trakcie wcześniejszej rozmowy z szefami wojewódzkich sztabów wojskowych "mówiłem o tym, że ich rola, ich zadanie, polega na zadaniu zbliżonym do biur headhunterskich, a więc do zachęcania do tego, żeby młodzi ludzie do Wojska Polskiego przystępowali, żeby wiązali swoją przyszłość z Wojskiej Polskim – i tak się właśnie dzieje".

W trakcie sobotniej wizyty w Poznaniu szef MON zaznaczył, że zależy mu na tym, żeby przystępowanie do Wojska Polskiego było bardziej płynne.

image
Fot. Jacek Raubo (Defence24)

"Zależy mi na eliminacji wszelakich biurokratycznych barier z tym związanych. W związku z tym wczoraj podpisałem zmianę rozporządzenia, ułatwień, które są wynikiem rozmów z żołnierzami, i polegają na tym, że już na wstępnym etapie służby przygotowawczej będą typowani ci wszyscy, którzy chcieliby służyć w wojskach specjalnych. To jest wymagająca służba, ona wymaga predyspozycji fizycznych oraz predyspozycji psychicznych, a więc ułatwienie związane właśnie z typowaniem do tego rodzaju służby to pierwsza zmiana" – dodał.

Minister wskazał, że druga istotna zmiana, która również jest rezultatem rozmów, polega na wydłużeniu terminu dla maturzystów, którzy chcieliby złożyć swoje wnioski o przystąpienie do uczelni wojskowych.

image
Fot. Jacek Raubo (Defence24)

"Zależy mi na tym, żeby przystępowanie do Wojska Polskiego było jak najbardziej płynne. Jesteśmy na kolejnym etapie naszej drogi, której celem jest spowodowanie, żeby Wojsko Polskie było liczniejsze. Bardzie dziękuję wszystkim tym, którzy chcą związać swoją przyszłość z Wojskiem Polskim. Zachęcam wszystkich do przystąpienia do Wojska Polskiego – to naprawdę wielka sprawa nosić mundur żołnierza Wojska Polskiego. To jest wyróżnienie, to jest również wielki zaszczyt, ale także olbrzymia szansa dla wszystkich młodych ludzi" – mówił Błaszczak.

W trakcie wizyty w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu, minister obrony narodowej spotkał się z uczestnikami "Wojskowego wyzwania", projektu będącego jedną z form kampanii rekrutacyjnej "Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej".

Jak tłumaczył szef MON, w ramach tego projektu w każdą sobotę do 24 sierpnia jednostki wojskowe otwierają bramy dla wszystkich, którzy chcieliby związać swoją przyszłość z Wojskiem Polskim, lub chcieliby dowiedzieć się, na czym polega służba wojskowa. Wówczas mogą przyjść do jednostki, wziąć udział m.in. w ćwiczeniach z udziałem żołnierzy i pod okiem wojskowych instruktorów.

"Tak jest właśnie dziś, tu w Poznaniu, w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Można podjąć wyzwanie związane np. z podnoszeniem umiejętności strzeleckich, z ćwiczeniami, z zapoznaniem się ze sprzętem wojskowym. I w końcu z rozmową z żołnierzami Wojska Polskiego, żeby dowiedzieć się, na czym polega służba w Wojsku Polskim" – mówił Błaszczak.

image
Fot. Jacek Raubo (Defence24)

W spotkaniu z ministrem, poza uczestnikami projektu, udział wzięli także żołnierze-lekkoatleci: szeregowy Justyna Święty-Ersetic, złota medalistka mistrzostw Europy z 2018 r. w Berlinie w biegu na 400 metrów i w sztafecie 4x400 metrów, oraz starszy szeregowy Paweł Wojciechowski, złoty medalista w Glasgow podczas halowych mistrzostw Europy w 2019 r. w skoku o tyczce.

Minister wskazał, że "służba w Wojsku Polskim jest wyzwaniem, jest swoista przygodą, jest także czymś niezwykle wyróżniającym – pozytywnie wyróżniającym".

"Służba w Wojsku Polskim daje też szansę łączenia służby ojczyźnie z realizacją swoich indywidualnych pasji. Właśnie mamy do czynienia z taką postawą w przypadku naszych sportowców, wojskowych, w przypadku mistrzów Europy, w przypadku złotych medalistów, którzy dziś są z nami. Jest z nami pani szeregowy Justyna Święty-Ersetic i jest z nami pan starszy szeregowy Paweł Wojciechowski – mistrzowie Europy, wspaniali zawodnicy, wybitni sportowcy. Ludzi, dzięki którym wielokrotnie czuliśmy dumę z tego, że jesteśmy Polakami. Ludzie, którzy wiele radości nam przysporzyli swoją postawą, swoimi sukcesami, swoją odwagą. Sport kształtuje charaktery. Tak jest w przypadku również naszych wybitnych sportowców" – mówił szef MON.

"Wojsko Polskie umożliwia właśnie realizację tych pasji. Dzięki postawie państwa, dzięki temu, że jesteście żołnierzami Wojska Polskiego, zachęcamy również innych młodych ludzi do tego, żeby do wojska przystępowali, żeby właśnie łączyli służbę ojczyźnie z realizacją swoich indywidualnych pasji" – podkreślił minister Błaszczak.

jw/PAP

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (16)

  1. boleklolek

    Wojsko w obecnej formie nie ma w ogóle racji bytu. Strzelać nie umieja, bić się nie umieją. Po co utrzymywać taką bandę darmozjadòw? Ida do woja tylko dla emerytury bo nie mieli co z życiem zrobić. A my na ten cyrk wszyscy płacimy. Żałosne.

  2. Kasia

    Już 2 lata po właśnie tej szkole podoficerskiej w Poznaniu nie mogę się dostać do żadnej jednostki na terenie Poznania i niedalekich okolic. 3 podejścia do dostania się na żołnierza zawodowego w SPWL/CSWL (po ukończeniu ich szkoły wiec wiedza kogo by mieli) i za każdym razem odrzucenie. Nieoficjalnie dlatego, że jestem kobieta, a braki kadrowe maja bardzo duże.

    1. Lukasz

      Gdybym byk dowódca 90%kobiet wyrzucił z wojska bo są do niczego nie potrzebne dwie lewe ręce do roboty a w sytuacji zagrożenia kładły by L4 albo zachodziły w ciążę fakt część facetów też tyczy się że są do roboty dwie lewe ręce ale kobiety w wojsku to porażka jedynie do sztabu kwity robic. W wojsku potrzebni są ludzie z charakterem odwaga męstwem którzy za kraj oddadzą życie bez wachania byle by Polakom żyło się lepiej a nie mamejom co chodzą i tylko plotkują za pieniądze podatników że im nie wstyd iść do bankomatu po wypłatę ! Kocham nasz kraj nad życie ale nienawidzę tych co go okradają i nie myślą idąc do wojska czy naprawdę się nadają tylko idą tam dla pieniędzy i kariery.. jaka kariera co to za słowo w wojsku ? oddanie swojego życia Polsce to się nazywa służba ! Amen

    2. Anonim

      Ja idę na SPSP Dęblin na podoficerską po niej nie ma problemu dostać się do jednostki tylko wf zdać :P a to już problem u mnie

  3. say69mat

    Tak się dziwnie składa, że liczebność armii nie jest najważniejszym wyznacznikiem jej potencjału. Jaki jest bowiem efekt zarządzania 1 000 000 żołnierzy przez ... osła v/s rząd baranów??? Jako punkt odniesienia dwa typy konfliktu, Kampania Wrześniowa w Polsce i Wojna Zimowa w Finlandii. Gdzie liczebność naszej armii w Kampanii 39', zdecydowanie przewyższał potencjał sił zbrojnych Finlandii, w jej zmaganiach z ZSRR. Jednak, w przypadku Finlandii mieliśmy strategię i taktykę dopasowaną do potencjału agresora, w Polsce niestety, nie mieliśmy tego szczęścia. Mieliśmy ... katastrofę, militarną i humanitarną, w efekcie nasz naród znalazł się na krawędzi biologicznej zagłady. I tego typu dygresja powinna być punktem odniesienia dla dywagacji na temat liczebności sił zbrojnych, jako miary potencjału obronnego państwa.

    1. Anty-Che

      W Finlandii front był bardzo wąski do tego "broniony" licznymi jeziorami. W przypadku kampanii wrześniowej id pierwszej minuty bylismy otoczeni przez wroga od północnego wschodu Prusy, od pólnocnego zachodu, od zachodu i od południowego zachodu Niemcy, od południa Niemcy i od południowego wschodu Słowacja ( tak tak , Słowacja razem z Niemcami napadła na nas 1 września) , 3/4 terytorum było bezpośrednio atakowane. A po 17 dniach zostalismy zaatakowani w plecy , od 4 strony przez 3 kraj ., nie można porównywać ze sobą tak drastycznie róznych pod względem taktycznym i strategicznym sytuacji

    2. i tyle w themacie ;))))))))))))))))))))))))))))))

      liczebność to elektorat, "i Ty dobrze o tym wiesz" (cytując piosenkę "klasyka")

    3. Wawiak

      Generalnie zgadzam się, Saymat, z twoimi wnioskami. Finowie mieli jednak także pewien handicap: teren, który mocno premiował obronę. O ataku ze wschodu też nie trzeba wspominać. Zasadniczo jednak trafiłeś w sedno.

  4. tyle

    Jak tak dalej pójdzie to chyba nie obędzie się bez obowiązkowej służby wojskowej. Powinna być zorganizowana w odróżnieniu od tej z czasów PRL w sensowny sposób, czyli krótka i efektywna.

  5. Taka prawda

    I co ja mam iść do wojska i siadać za sterami zmodyfikowanych T-72 ??? czy może zdezelowanych Su-22?? a może Honkera bo od lat ten nieudolny MON następców kupić nie może..... Najpierw trzeba tą armię uzbroić w nowoczesny sprzęt a dopiero ludzi zapraszać.Samoloty VIP kupiliście w tempie ekspresowym a modernizacja wojska leży

    1. Zły

      To będziesz mieć szczęście, bo jak trafisz do zmechu to dostaniesz stare buty, stalowy garnek 3.5 kg na głowę, poprzecierane szelki i "kałasza"!!

    2. 50 lat w tym kraju

      Nie!, Ty masz pobierać żołd całkiem słuszny i po stosunkowo krótkiej "służbie" iść na emeryturę. I głosować na na "obecnych", bo "inni" Ci to zabiorą. A w wojnę, to i tak nikt nie wierzy...

  6. Pinokio

    Sztafeta 4x400 Krab Rak Poprad Piorun Plus skok o tyczce Pilica

    1. Tak myślę

      No popatrz, popatrz, a taki program jak Noteć trwa już od lat i końca nie widać. I tak ze wszystkim. Wpisz w wyszukiwarkę >Program Noteć istotnie opóźniony< Taki sprzęt powinien już być na wyposażeniu wojska i chronić wszystkie lotniska i ważniejsze obiekty wojskowe.

  7. Arek

    Najpierw niech ta armia co jest będzie armią nowoczesną, a dopiero potem myśleć o zwiększeniu liczby wojskowych.

  8. Hurra

    Przywróćcie 15 lat!

  9. Zenobi

    Najlepszą metodą zwiększenia liczebności WOJSKA jest likwidacja etatów "niebojowych". Wszelkich kapelanów, muzyków, kampanii reprezentacyjnych, biurw, mechaników, części logistyki itp. Albo obsadzić WOTem, albo rotować z oddziałów bojowych (jak np. angole z ich reprezentacyjnymi), albo cywilnymi pracownikami wojska. Polskie wojsko po wyjściu z misji znowu wchodzi w tryb "P". Z przerostem etatów za biurkiem.

  10. R15

    To już nie jest śmieszne. Z wojska robią cyrk, koncert życzeń.

  11. Tak myślę

    Niestety panie ministrze, Jednym z priorytetów i to najważniejszym jest to by wojsko miało czym walczyć, posiadało sprzęt nowocześniejszy chociaż o jeden krok od potencjalnego przeciwnika, sprzęt bez kompromisów jak w przypadku modyfikacji T72.

  12. Robert

    200.000 armia zawodowa to priorytet ale musi być nasycona nowoczesnym sprzętem.

  13. Jato

    Żołnierze bez nowoczesnego uzbrojenia, są tylko mięsem armatnim.

  14. Polish blues

    Tylko kto dobrowolnie pójdzie do wojska wiedząc np. na jakich czołgach przyjdzie im jeździć, jakimi helikopterami przyjdzie im latać oraz na jakich okrętach podwodnych przyjdzie im pełnić służbę. Tylko przywrócenie powszechnego poboru umożliwi zapełnienie jeżdżących trupów i latających zabytków nieszczęśnikami

  15. Lukasz

    Albo minister zniesie wymagania by awansować szeregowych zawodowych typu 5lat na st szer itd i zrobić na warunkach podobnych jak w policji albo niedługo szeregowi będą kłaść wypowiedzenia bo nie wyobrażam sobie 50letniego szeregowego w polu.

  16. Obywatel Wschód RP.

    "Zależy mi na tym, żeby przystępowanie do Wojska Polskiego było jak najbardziej płynne – mówił w sobotę w Poznaniu szef MON Mariusz Błaszczak." Nie wiem czy Pan Minister wie, że bardzo łatwo genialni specjaliści (po dwóch misjach - 17 lat w WO - świetni instruktorzy) odchodzą z wojska i nikt ich nie próbuje zatrzymać. Może coś na to by Pan Minister poradził?

Reklama