Reklama

Siły zbrojne

Black Hawk sił specjalnych USA rozbił się w Iraku

MH-60M Black Hawk należący do 160th SOAR, Fot. Pfc. Nathaniel Newkirk, U.S. Army
MH-60M Black Hawk należący do 160th SOAR, Fot. Pfc. Nathaniel Newkirk, U.S. Army

W zeszłym tygodniu doszło na terenie Iraku do katastrofy lotniczej z udziałem, uczestniczącego w misji o charakterze niejawnym, śmigłowca MH-60M Black Hawk należącego do 160 Lotniczego Pułku Operacji Specjalnych. W zdarzeniu zginął pilot maszyny. 

Całe zdarzenie miało miejsce w okolicach miejscowości Sindżar w prowincji Niniwa 19 sierpnia. Wskutek ran odniesionych w katastrofie następnego dnia w szpitalu w Bagdadzie zmarł pilot śmigłowca. Rannych zostało jeszcze trzech członków personelu Sił Zbrojnych USA. 

Zdarzenie miało miejsce około godziny 22:00 czasu lokalnego. Niebo było bezchmurne, wiatr był słaby, temperatura wynosiła ok. 38°C . Maszyna nie znajdowała się pod ostrzałem przeciwnika. Załogą dowodził doświadczony pilot, 34-letni Chief Warrant Officer (CW3) Taylor J. Galvin. Była to już jego dziewiąta tura bojowa (dwie odbył podczas operacji Iraqi Freedom, kolejne trzy podczas operacji Enduring Freedom, i trzy pełne w trakcie operacji Inherent Resolve).

Newsweek poinformował, że śmigłowiec wracał z rajdu wymierzonego w bojowników tzw. Państwa Islamskiego. Nie ujawniono jednak, gdzie dokładnie była prowadzona akcja. Być może miało to miejsce na terenie Syrii, do której z Sindżaru jest tylko kilkadziesiąt kilometrów. 

160th SOAR jest elitarną jednostką powietrzną, której załogi wspierają amerykańskie Siły Specjalne podczas wykonywania zadań bojowych - np. poprzez dostarczanie na pole walki czy ewakuację (zwykłą oraz medyczną MEDEVAC/CASEVAC). Wykorzystuje śmigłowce MH-60 Black Hawk, MH-47 Chinook i MH-6 Little Bird w różnych wersjach, w tym prawdopodobnie tajnych. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Anty 50 C-cali przed 500+

    Mi- Tam na defiladzie nie przeszkadza - wśród grup rekonstrukcyjnych. to dobry przykład \"od licencji do własnych ewolucji\".i mimo wielokrotnego latani Mi- po okolicy nie spadł żaden, nawet jak biedak latał nad drogami w mgle, marnej widoczności. Jestem zdziwiony brakiem komentarzy typu : śmierciolot itp. Czy klikano Tu na forum o kraksie Cougara w Turcji? Tych 13 zabitych w tym generał??

  2. yaro

    @Czesio, masz rację Mi-2 nie powinni już puszczać na defiladę, dobrze, że nie latały jeszcze SM-1

  3. Davien

    Realiska jakby został tak uszkodzony to by wylądowali a nie bawili się w lot na maszynie mogacej w każdej chwili spaść. Pilot był doswiadczony a 160SOAR to nie samobójcy.

  4. DSA

    @Czesio tragicznego stanu naszego lotnictwa raczej nikt nie kwestionuje. Amerykanie mają teraz znaczne pogorszenie statystyk bezpieczeństwa lotów. A przy okazji przypomniałeś mi, że e sierpniu był jeszcze jeden incydent ze śmigłowcem US Navy, który zaliczył twarde lądowanie jak nasz Mi-2

  5. Czesio

    @DSA - nie martw się o amerykańskie lotnictwo, oni sobie jak zawsze poradzą. U nas to dopiero jest kicha, szczęście że żaden Mi-2 nie spadł w czasie defilady w Wa-wie.

  6. realista

    został uszkodzony 5 min wcześniej co spowodowało iż kwalifikują to jako \"wypadek\" ... dla poprawy statystyk i utrzymania dyscypliny informacyjnej ...

  7. DSA

    To zapewne będzie strata śmigłowca w akcji bojowej. A z sierpniowych wypadków niebojowych mamy jeszcze T-38 i F-35. Tragiczny rok dla amerykańskiego lotnictwa.

Reklama