Reklama

Siły zbrojne

Bezzałogowce Gryf będą zakupione w polskim przemyśle

Fot. mł. chor. Rafał MNIEDŁO
Fot. mł. chor. Rafał MNIEDŁO

Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zdecydował, że bezzałogowce średniego zasięgu, dysponujące możliwością rażenia celów naziemnych zostaną zakupione w krajowym przemyśle zbrojeniowym.

Zgodnie z rekomendacją sekretarza stanu w MON zaakceptowaną przez ministra Siemoniaka bezzałogowe statki powietrzne średniego zasięgu zostaną dostarczone przez krajowe przedsiębiorstwa. Postępowanie o udzielenie zamówienia będzie prowadzone w trybie konkurencyjnym – podaje rzecznik MON płk Jacek Sońta.

Do negocjacji zostaną zaproszone podmioty krajowe zaliczane do przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Podpisanie umowy planowane jest na drugą połowę 2016 roku.

Płk Sońta zaznaczył, że zarówno systemy taktyczne średniego zasięgu, pozyskiwane w ramach programu Gryf, jak i bezzałogowce klasy MALE, jakie mają być zakupione w ramach projektu pod kryptonimem Zefir mają dysponować zarówno zdolnościami rozpoznawczymi, jak i możliwością rażenia celów naziemnych. Decyzja w sprawie pozyskania bezzałogowców klasy MALE w programie „Zefir” zostanie podjęta po ocenie dostępności tych systemów w wyniku przeprowadzenia negocjacji międzyrządowych – podaje płk Sońta. 

Grupa WB Electronics podpisała w lipcu umowę z koncernem Thales dotyczącą opracowania polskiego taktycznego bezzałogowca średniego zasięgu, w oparciu o „doświadczenia i niektóre technologie” systemu Watchkeeper 450.

Czytaj więcej: WB Electronics stawia na polskie technologie bezzałogowe. Gryf? "Posiadamy odpowiednie możliwości"

 

            

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (19)

  1. K

    Moim zdaniem, największym problemem modernizacji technicznej naszej armii jest brak profesjonalnej weryfikacji potrzeb oraz możliwości. Nic nie da wykonywanie tzw. stadium wykonalności, ponieważ pisane jest często przez zamawiającego, w dodatku wojskowego "urzędnika", który w linii służył jakieś 20 lat temu. Po drugie, nigdy nie przeprowadza się symulacji, czy zamawiane rozwiązanie spełnia potrzeby operacyjne. Ale kto by tam pytał "operatorów". Wyższy stopień - wyższe stanowiako - nieoraniczona wiedza.

    1. Marek T

      Przeprowadza się nie tylko symulacje. ale przede wszystkim wnioskuje się na podstawie działań operacyjnych o dokonanie zakupu konkretnego sprzętu z podaniem jego parametrów. W uzasadnieniu zamieszcza się dokładne analizy taktyczno-techniczne przeprowadzone na odpowiednim szczeblu dowodzenia, formułowane przez dowódców czy starszych oficerów operacyjnych. Pzdr

  2. Marek T

    W obecnej chwili największe szanse na dostarczenie dla WP bsl w programie Gryf ma WB Electronics we współpracy z Thales UK. Wymieniony polski partner posiada wystarczające zaplecze naukowe, techniczne i doświadczenie w produkcji istniejących już systemów - FlyEye i Manta. Obydwaj partnerzy zakładają że łącza danych, kryptologia, komputer misji, głowice obserwacyjne, kryptografia (także klucze szyfrowania),będą w 100% polskie. Daje to możliwość pełnej kontroli nad tak ważnym elementem systemu rozpoznania. Gryf poza głowica optoelektroniczną, radarem pokładowym I-Master, powinien posiadać także system WRE, co w połączeniu z bombami LLMFF daje grożne narzędzie rozpoznania i pierwszej reakcji.

  3. taki jeden

    No i dobrze, tylko co tam jest polskiego ? Płatowiec to brytyjsko izraelski BAE/Elbit, a elektronika Thales/Elbit. Wkład, czyli polskość, WBA Electronics bedzie ile ? 5%, 10% ? O ile będzie. To tyle co do Watchkeepera. A co ze stacjami rozpoznania, stanowiskami kierowania, itp. ? Oczywiście BEA/Elbit/Thales. Ile narzutu doliczy WBAE plus koszty montażu ? Ile lat będą montowali te 48 sztuk ? Wyjdziemy na tym jak Zabłocki na mydle. Sorry, ale ja już w Polski premysł nie wierzę.

  4. Pepe

    Bardzo zła decyzja

  5. mario

    Czyli gryf podzieli losy Kraba czy Gawrona lub wielu wielu innych szumnie zapowiadanych produktów Polskiej zbrojeniówki .

    1. Munio

      Nie koniecznie, jezeli ja pokieruje transferem technologii z zagranicy, technologii, ktora realnie bedzie mogła być udostępniona. Moja technologia jest sprawdzona przez duze koncerny, a ludzie ktorzy chca ja udostepnic maja polskie korzenie... tego watchkeepera, to w WB moga co najwyzej pomalować, ew. zrobic pare elementów z kompozytów...bron Boże nad komputerem misyjnym oraz data linkiem z tej firmy.

  6. mwa

    W USA w przypadku zakupu nieistniejących jeszcze konstrukcji najpierw ogłasza się konkurs w którym rywalizujące firmy przedstawiają prototypy , oceniane następnie, najczęściej przez DARPA. Zwycięzca podpisuje kontrakt w którym szczegółowo zapisane są kolejne fazy projektu - oczywiście środki są wypłacane dopiero po zaliczeniu kolejnej fazy. Jak projekt się opóźnia lub są problemy z osiągnięciem zakładanych parametrów to do gry wchodzi kongres który powołuje komisję i zaczyna grozić obcięciem funduszy/ zakończeniem programu. W Polsce dogaduje się paru gości przy zielonym stoliku, do wybrańców przepływa kaska z budżetu, a po kilku/kilkunastu latach okazuje się że nie ma nic, ale przydałoby się więcej kaski na kontynuowanie prac.

    1. Sky

      Zachowanie MON jest wprost proporcjonalne do potencjału przemysłowego naszego kraju.

  7. muminek

    ciekawe ... za 20-30 lat ... bo na dziś nie mamy żadnych technologii by wyprodukować uzbrojone systemy klasy MALE i Gryf ... możemy co najwyżej wybudować 'latawce' z silniczkami do rozpoznania bliskiego zasięgu ... no chyba że ściągniemy coś z zagranicy i będziemy udawać że nasze ...

  8. Tiger

    Bardzo dobra decyzja.

  9. Seba

    Bardzo dobra decyzja

  10. lol

    Głupota. Nike mamy technologii do tego. Efekt będzie taki że aż za 20 lat powstanie złom za cenę dwa razy większą niż zachodnie lepsze konstrukcje... Patrz-Gawron, patrz Krab,

    1. Kilo

      Nie mamy technologii do czego? Do budowy bezzalogowcow? Juz moze bez przesady. Nasi inzynierowie wygrywaja zawody na autonomiczne laziki kosmiczne.

  11. Sky

    Tyle było płakania w komentarzach na tym portalu, że na pewno nie wybiorą nic z Polski.

  12. Chydy pachołek

    Bardzo jestem ciekaw co z tego wyniknie. Oczywiście mam obawy, bo przecież resort obrony nam podatnikom ich nie oszczędza, a moi przedmówcy już to nawet nazwali po imieniu. Nie mamy dobrych doświadczeń w tej dziedzinie, więc nie wiem skąd wynika optymizm pana ministra. Ale zdaje mi się, że to taki facet. Swoją drogą to sztuka tak się cieszyć z niczego. Nie każdy to potrafi.

  13. Polska myśl techniczna

    Kiedy będą dostarczone? 2032?

    1. trabant

      Za chwilkę powinny pojawić się zdjęcia obejmujących sie prezesów kilku firm, podpisujących kolejne porozumienia i kolejne plany. Za jakies 5 lat, po odbyciu 124 konferencji i napisaniu 24 ksiażek dogłebnie opisujących problemy i zagadnienia tego typu systemów powstanie prototyp który popęka. Powstanie kolejny. Miną 2 lata. Jak już wszystko bedzie gotowe to zamówią, miną kolejne 2 lata. Czyli z marginesem bezpieczeństwa mamy 10 lat ale ale...żeby nie było tak różowo...miały być uzbrojone. W co to uzbroić? hmmmm, przeciez my nie produkujemy nawet malutkich rakietek ...tak wiem!!!! sztandarowym produktem jaki u nas się doczepia w planach do wszystkiego (Rosomaki, bwp, śmigłowce, balony, motyle etc ) są Spike! zatem doczepimy Spike!na bogato po 4 sztuki dla każdego! co za cięzkie? to nie ma znaczenia i tak to tylko plany a w planach wszystko groźnie i bojowo wygląda a zresztą my i tak mamy tylko jedną wersje Spike i bedziemy jej się trzymać nawet przez 100 lat!...a potem spisze się protokół zniszczenia...i kupi coś z demobilu...ale to za 15 lat! to juz ktoś inny...wazne że się wszystkim powie, że z tych 130 mld na modernizację 20mld wydaliśmy tu u nas...a ze tego jeszcze nie ma i nie wiadmo czy będzie....hehe...naszego Patriota tez jeszcze przeciez nie ma ale za chwilkę pieniążki...fruuuuuuuu

    2. Ziom

      Nie. Planowo w 2038.

    3. mike

      WB jest firmą prywatną, której zależy na tym aby produkrować i sprzedawać a nie opracowywać. Wygląda na to ze na bazie Watchkeepera powstanie jego polski odpowiednik więc należy się cieszyć a nie narzekać. Do tej pory poradzili sobie z produkcją mniejszych systemów, dostali dofiannsowanie z NCBiR ( szkoda marnowac te środki ) oraz mają umowy na transfer technologi do kraju. Akurat drony jest to obszar gdzie konieczne jest aby środki na rozwój szły do Polski, bo to bardzo perspektywiczny obszar dla całej gospodarki

  14. pico

    dobra decyzja.

  15. Kamil

    Brawo

  16. Gość

    Bardzo dobra decyzja MON.

  17. ośmiorniczka

    A ustawa o zamówieniach publicznych.....aha.minister zadecydował,ciekawe

  18. oblatywacz

    Co to za drony na zdjęciu tytułowym?

  19. maczek

    i bardzo dobrze miliardy zostaną w kraju

Reklama