Reklama

Siły zbrojne

Bezpieczeństwo transportu morskiego

Pokładowy łowca okrętów podwodnych SH-2G Seasprite nad fregatą rakietową - fot. kmdr ppor. Czesław Cichy
Pokładowy łowca okrętów podwodnych SH-2G Seasprite nad fregatą rakietową - fot. kmdr ppor. Czesław Cichy

Poszukiwanie, śledzenie i niszczenie okrętów podwodnych oraz rozpoznanie obszarów morskich i wskazywanie celów to główne zadania załóg śmigłowców pokładowych SH-2G oraz samolotów patrolowo-rozpoznawczych Bryza w ramach rozpoczynających się dzisiaj na Bałtyku manewrów Okrętowej Grupy Zadaniowej. Ćwiczenie potrwa do piątku, 23 listopada.



Dzisiaj (poniedziałek, 19 listopada) Marynarka Wojenna rozpoczyna manewry polegające na osłonie morskich szlaków komunikacyjnych. Głównym zadaniem będzie obrona transportu morskiego przed atakami okrętu podwodnego i samolotów oraz obrona przed atakami terrorystów i piratów, a także walka z zagrożeniem minowym. Transport morski gwarantuje obecnie największy pod względem tonażu transfer różnego rodzaju towarów, w tym surowców. Rośnie także skala ruchu pasażerskiego. W sytuacjach kryzysowych morzem dostarczane będą m.in. wsparcie logistyczne i bojowe oraz pomoc humanitarna. Dlatego siły Marynarki Wojennej przeprowadzą kolejne w tym roku ćwiczenia, których celem jest tworzenie atmosfery bezpieczeństwa na morzu i szkolenie załóg na wypadek zagrożenia dla transportu morskiego.

W manewrach uczestniczy fregata rakietowa ORP „Gen. T. Kościuszko”, dwa niszczyciele min ORP „Flaming” i ORP „Mewa”, okręt podwodny ORP „Sokół”, śmigłowiec zwalczania okrętów podwodnych SH-2G, samoloty patrolowo - rozpoznawcze Bryza oraz samoloty uderzeniowe Sił Powietrznych Su-22. Największy ciężar zadań spoczywać będzie na okręcie flagowym ćwiczenia, którym jest ORP „Gen. T. Kościuszko”. To właśnie ten okręt odpowiadać będzie za monitoring sytuacji podwodnej, nawodnej i powietrznej. Najbardziej skomplikowane zadanie jakie zostanie postawione załodze fregaty rakietowej to obrona transportu morskiego przed atakiem okrętu podwodnego. „Agresorem” będzie okręt podwodny ORP „Sokół”, który będzie dążył do sparaliżowania morskich szlaków komunikacyjnych. Okręt podwodny, nawet działając samodzielnie, jest bowiem w stanie stworzyć największe zagrożenie dla jednostek transportu morskiego. Nawet samo prawdopodobieństwo jego obecności wymusza zaangażowanie sporych sił zwalczania okrętów podwodnych (ZOP). Do walki z okrętem podwodnym fregata rakietowa wykorzystuje głównie systemy hydrolokacyjne oraz najnowszej generacji torpedy typu MU-90. ORP „Gen. T. Kościuszko” (podobnie jak bliźniaczy ORP „Gen. K. Pułaski”) wyposażony jest w specjalny system „wyciszania” utrudniający wykrycie fregaty przez okręt podwodny. Z pokładu fregaty mogą operować śmigłowce pokładowe SH-2G, których głównym zadaniem jest poszukiwanie, śledzenie i niszczenie okrętów podwodnych. SH-2G może samodzielnie przenosić uzbrojenie torpedowe lub przekazać fregacie tzw. „wskazanie celu” do zaplanowania i przeprowadzenia ataku torpedowego z okrętu. W trakcie manewrów załogi śmigłowców pokładowych będą operowały z macierzystego lotniska 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni Babich Dołach oraz pokładu fregaty. Obok działań ZOP z wykorzystaniem pław radiohydroakustycznych i detektora anomalii magnetycznych będą ćwiczyły zwalczanie celów nawodnych przy użyciu pokładowej broni strzeleckiej oraz elementy operacji SAR (poszukiwawczo - ratowniczych). ORP „Gen. T. Kościuszko” podczas tego ćwiczenia będzie także monitorować sytuację powietrzną i osłaniać transport morski przed atakami z powietrza (systemy fregaty zapewniają obserwację powietrzną na odległości około 200 mil morskich). Scenariusz manewrów przewiduje także walkę z kolejnym z możliwych zagrożeń na morzu – czyli z terroryzmem i piractwem.

Dla zapewnienia bezpieczeństwa transportu morskiego zadania przeciwminowe zrealizują dwa niszczyciele min ORP „Flaming” i ORP „Mewa”, które będą współdziałać z fregatą rakietową. Miny morskie są bowiem dużym zagrożeniem dla jednostek transportu morskiego. Dlatego niszczyciele min, pod osłoną fregaty rakietowej będą wytyczać bezpieczne tory wodne, poszukiwać, wykrywać i niszczyć miny morskie. Zrzut imitatorów celów powietrznych oraz rozpoznanie obszarów morskich zapewnią natomiast załogi samolotów patrolowo - rozpoznawczych Bryza z 44. Bazy Lotnictwa Morskiego w Siemirowicach. Podczas działań rozpoznania i wskazywania potencjalnych celów nawodnych Bryzy będą współpracowały zarówno z okrętami jak i samolotami Su-22.

Takie ćwiczenia mają na celu utrzymanie bezpieczeństwa na morzu. Tworzą także bezpieczną atmosferę dla rozwoju gospodarki morskiej, w tym głównie dla transportu morskiego dostarczającego największy tonaż towarów i surowców. Takie działania, nie tylko w czasie pokoju, ale przede wszystkim w czasie kryzysu i konfliktu mają kluczowe znaczenie dla zapewnienia ciągłości dostaw zaopatrzenia i bezpieczeństwa zarówno militarnego jak i gospodarczego każdego państwa morskiego.

kmdr ppor. Czesław Cichy, Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama