W ćwiczeniach Baltic Piranha weźmie udział ponad 300 żołnierzy wydzielonych przez 5. batalion belgijskich wojsk lądowych oraz pododdział rozpoznawczy z Luksemburga. Będą wyposażeni w kołowe transportery opancerzone Piranha (od których zapewne pochodzi nazwa ćwiczenia) oraz pojazdy Dingo II.
Manewry Baltic Piranha będą trwać do 28 października. W ich ramach żołnierze z Litwy, Belgii, Luksemburga i Stanów Zjednoczonych (12. Brygada Lotnictwa Bojowego ze śmigłowcami Black Hawk) będą szkolić się w przeprowadzaniu działań w zamieszkanym terenie – w tym np. przeprowadzaniu patroli czy prowadzeniu rozpoznania.
Zakres szkolenia Baltic Piranha obejmuje także przerzut wojsk (w tym kołowych transporterów typu Piranha) drogami publicznymi. Ćwiczenia zorganizowano w ramach działań wzmacniających obecność wojskową NATO w Europie Środkowo-Wschodniej. Belgia, pomimo ograniczonych własnych zdolności, już wcześniej brała udział w działaniach wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu - w tym we wzmocnionej misji Baltic Air Policing w Malborku. Sytuacja finansowa resortu obrony zagraża jednak dalszemu wykonywaniu sojuszniczych zobowiązań przez Belgów.
Władze Litwy zamierzają natomiast kontynuować zwiększanie wydatków na obronę narodową, tak aby uzyskać udział w PKB na poziomie 2% do 2018 roku. Zgodnie z projektem budżetu w przyszłym roku na obronę ma zostać przeznaczone 574 mln euro, to jest o ponad jedną trzecią więcej, niż w roku bieżącym (425 mln euro). Dodatkowe, fundusze będą przeznaczone na wzmocnienie zdolności operacyjnej armii, w tym zakupy polskich systemów przeciwlotniczych Grom, amerykańskich ppk Javelin czy haubic PzH 2000 z nadwyżek Bundeswehry. Udział wydatków obronnych w PKB w 2016 roku ma wynieść 1,46%.
Od wybuchu kryzysu na Ukrainie Litwa (podobnie, jak inne kraje bałtyckie) dąży do znacznego wzmocnienia własnych zdolności obronnych. Zdecydowano między innymi o przywróceniu zasadniczej służby wojskowej, sformowaniu jednostek sił szybkiego reagowania oraz zwiększeniu liczebności sił zbrojnych.
Odwrócenie skutków wcześniejszych zaniedbań (jeszcze w 2013 roku udział wydatków obronnych w PKB był niższy, niż 1%) będzie jednak procesem czasochłonnym. Jednocześnie, podobnie jak pozostałe państwa bałtyckie, Wilno nadal będzie dysponować relatywnie ograniczonymi zdolnościami obronnymi.
Jack Bauer
A Belgowie nie używają Pandurów czasem?