Reklama

Siły zbrojne

Belgia ma problem z pojazdami wojskowymi

Belgijski wóz wsparcia ogniowego DF90.
Belgijski wóz wsparcia ogniowego DF90.
Autor. Johnny Cuppens/Flickr

Belgijska Dyrekcja Generalna Zasobów Materiałowych tymczasowo zawiesiła eksploatację floty pojazdów opancerzonych rodziny Piranha IIIC w wyniku odkrycia w części z nich pęknięć jakie powstały w ich kadłubach.

Informacja o pojawieniu się problemów z belgijskimi pojazdami (kołowe transportery opancerzone Piranha IIIC, bojowe wozy piechoty DF30 oraz wozy wsparcia ogniowego DF90) pojawiła się w połowie października, kiedy to Dyrekcja Generalna Zasobów Materiałowych ogłosiła tymczasowe zawieszenie ich użytkowaniu. Pisał o tym m.in. lokalny serwis À l’Avant-Garde. Spowodowane to było wykryciem podczas prac konserwacyjnych pęknięć kadłuba w pojazdach stacjonujących na terenie Centrum Kompetencyjne ds. Taboru i Uzbrojenia. Niedługo po tym zaczęto zgłaszać podobne problemy w innych jednostkach wykorzystujących wozy rodziny Piranha IIIC.

Bezpieczeństwo jest najważniejsze i nie chcemy podejmować niepotrzebnego ryzyka, dopóki nie będziemy mieli jasnej wizji sytuacji.
Dyrekcja Generalna Zasobów Materiałowych

Pozostała flota pojazdów wspomnianej rodziny jest w trakcie sprawdzania pod kątem wystąpienia podobnych problemów w celu ustalenia o jakiej liczbie uszkodzonych wozów mowa. Obecnie belgijska armia ma wykorzystywać w aktywnej służbie 127 pojazdów tej rodziny (11 sztuk już zostało wycofanych w 2019 roku), w tym m.in. wspomnianych wozów wsparcia ogniowego DF90. Oznacza to spory problem dla jednostek zmotoryzowanych, które na jakiś czas stracą możliwość wykorzystywania swoich pojazdów. Belgijska armia ma wraz z producentem Piranii w postaci spółki GDELS-Mowag pracować nad określeniem wpływu powyższej usterki na bezpieczeństwo żołnierzy oraz jej przyczyny.

Reklama

Dokładane mają być wszelkie starania mające na celu przywrócenie jak największej liczby wozów do służby, zanim rozpocznie się proces ich wymiany na nowsze Jaguary i Griffony francuskiej (w przypadku tych drugich także belgijskiej) produkcji. Ma to nastąpić w przyszłym roku i pozwolić na zastąpienie całej floty pojazdów rodziny Piranha oraz minoodpornych wozów opancerzonych Dingo 2 (218 egzemplarzy). Łącznie Belgowie pozyskali 382 egzemplarze VBMR Griffon w 10 odmianach oraz 60 bojowych wozów rozpoznawczych EBRC Jaguar.

Czytaj też

Piranha IIIC to kołowy transporter opancerzony wdrożony do służby w 1996 roku, odznaczający się najwyższym w tamtym momencie poziomem ochrony załogi wśród pojazdów opancerzonych rodziny Piranha. Załoga składa się z 2-3 osób, a desant wynosi do 9-10 żołnierzy. Jednostkę napędową pojazdu stanowi silnik wysokoprężny Caterpillar C9 o mocy 400 KM połączony z automatyczną przekładnią ZF 7HP602 pozwalający na rozpędzenie tego ważącego 14 ton wozu do prędkości 100 km/h lub 10 km/h podczas pokonywania przeszkód wodnych metodą pływania. Pojazd ten może zostać dostosowany do wielu zadań, począwszy od roli typowego kołowego transportera opancerzonego, poprzez bojowy wóz piechoty, pojazd dowodzenia i łączności lub wsparcia ogniowego lub bojowego. Uzbrojenie bazowe stanowi jednak wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm. Wariant ten jest obecnie wykorzystywany przez takie kraje jak Szwajcaria, Belgia, Szwecja, Hiszpania, Rumunia, Dania, Brazylia oraz Botswana.

Belgijski kołowy transporter opancerzony Piranha IIIC w odmianie wozu inżynieryjnego.
Belgijski kołowy transporter opancerzony Piranha IIIC w odmianie wozu inżynieryjnego.
Autor. Paul Hermans/Wikipedia
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (1)

  1. gregoz68

    Mają większe problemy. Nieco wcześniej kilku naszych podchorążych przejęło się nimi aż nadto.

Reklama