Reklama
  • Wiadomości

Artyleryjski Pion wrócił do Poznania

Na ekspozycję Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu powróciła po gruntownej renowacji armata samobieżna 2S7 Pion. Największy gąsienicowy eksponat muzeum po przeprowadzonych pracach znów porusza się o własnych siłach.

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Nickel nitride/ wikipedia/domena publiczna
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Nickel nitride/ wikipedia/domena publiczna

Mogąca używaćć amunicji z ładunkami jądrowymi, ważąca przeszło 46 ton radziecka  armata samobieżna kalibru 203 mm trafiła do poznańskiego muzeum w 2008 roku z 23. Śląskiej Brygady Artylerii.

Jak powiedział PAP szef poznańskiego muzeum ppłk Tomasz Ogrodniczuk, od tamtego czasu, w umiarkowanie korzystnych warunkach, czekała na renowację. Ta rozpoczęła się w ubiegłym roku w firmie Artura Zysa w Pławcach.

"W ubiegłym roku Pion został oczyszczony i wypiaskowany, prace objęły też wnętrze. Wiedzieliśmy, że naprawy wymagają również silniki, ale nie było funduszy na remont. Prace można było przeprowadzić dopiero w ostatnich miesiącach; oba silniki funkcjonują – armata znów porusza się o własnych siłach" – poinformował.

Armata po renowacji wygląda jak nowa. Ppłk Ogrodniczuk zapewnił, że odwiedzający muzeum będą mogli co jakiś czas liczyć na pokaz Piona w ruchu. "To jest potężny obiekt, nawet nieruchomy robi duże wrażenie - 2S7 Pion ma 13 metrów długości, mógł strzelać amunicją jądrową i konwencjonalną – jądrową prawie na 50 km" – powiedział.

Armata już trafiła na ekspozycję i można podziwiać efekty przeprowadzonych prac. Pion zostanie jeszcze uzupełniony o dodatkowe elementy, które były na wyposażeniu.

Ciężka samobieżna armata polowa została skonstruowana na początku lat 70. ub. wieku, w 1976 roku została wprowadzona do uzbrojenia Armii Radzieckiej, w kolejnych latach - Czechosłowacji i Polski. Osiem armat znajdujących się od 1985 r. na uzbrojeniu polskiej armii wycofano z użycia w 2006 roku. W czasach Układu Warszawskiego miały one służyć do prowadzenia ognia ładunkami jądrowymi. Systemy 2S7, w tym w zmodyfikowanych wersjach 2S7M Małka, są wciąż używane w Rosji i na Ukrainie. Ich zaletą jest duża donośność w połączeniu z wysoką masą ładunku bojowego. Rosjanie do koordynowania ognia tych armat używają m.in. systemów bezzałogowych. 

Pion wraz z haubicą samobieżną 2S1 Goździk trafił do poznańskiej kolekcji za sprawą ówczesnego komendanta Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu, późniejszego szefa Wojsk Rakietowych i Artylerii WP gen. Jarosława Wierzcholskiego. Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu otwarte w nowej lokalizacji w październiku 2019 roku szczyci się unikatowymi zbiorami w tej części Europy. Dotąd nową siedzibę muzeum odwiedziło około 40 tys. osób. 

PAP/JP

Reklama
Reklama

Zobacz również

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama