Reklama
  • Wiadomości

Amerykańska kawaleria i broń laserowa. Udana próba

W trakcie pokazu na poligonie Grafenwoehr w Niemczech Stryker z zamontowanym laser MEHEL o mocy 5kW skutecznie obezwładniał niewielkie bezzałogowce.

Fot. U.S. Army
Fot. U.S. Army

W próbach brał udział Stryker z 2. pułku kawalerii wyposażony w demonstrator Mobile Expeditionary High Energy Laser o mocy 5kW. W trakcie testów obsługa z sukcesem obezwładniła około tuzina cywilnych dronów.

Płk Dennis Wille, szef wydziału planowania strategicznego armii amerykańskiej w Europie otwarcie przyznaje jednak, że do pełnego wykorzystania możliwości uzbrojenia tego rodzaju jest jeszcze daleko - na przeszkodzie stoi bowiem znikomy zasięg skutecznego działania.

Dodatkowo, w trakcie demonstracji ze względów bezpieczeństwa cele znajdowały się poniżej linii horyzontu, co "znacząco ograniczało realizm próby". Płk Wille dodał, że ostrzeliwanie celów lecących na większej wysokości miałoby "negatywne skutki dla korytarzy powietrznych w promieniu kilkuset kilometrów od poligonu" - prawdopodobnie konieczne byłoby zamknięcie całego obszaru dla ruchu powietrznego.

W scenariuszu prób założono także brak jakichkolwiek zewnętrznych sił trzecich - zarówno wrogich jak i sprzymierzonych. Tutaj również przyczyną była troska o bezpieczeństwo. Zdaniem szefa planowania U.S. Army Europe scenariusze podobnych ćwiczeń wymagają głębokich zmian, wprowadzenia innych sił na poligon i stosowania realistycznych profili lotów, by zapewnić możliwie wierną symulację potencjalnych warunków bojowych.

W tym celu opracowywany jest obecnie zbiór zaleceń, na podstawie których mają powstać urządzenia symulacyjne i oprogramowanie pozwalające na bezpieczne wprowadzenie na poligon innych uczestników ćwiczeń tego rodzaju. Zdaniem płk. Willego rosnące potrzeby testowania broni wysokoenergetycznych wymuszą także znalezienie miejsca, w którym powstanie poligon przeznaczony specjalnie do prób uzbrojenia tego rodzaju, na którym można będzie ćwiczyć bez obaw o bezpieczeństwo ruchu powietrznego.

MEHEL nie jest jedynym systemem przeznaczonym do niszczenia niewielkich bezzałogowców wroga, jaki jest w arsenale amerykańskich sił w Europie. Amerykańscy kawalerzyści mają też do dyspozycji system CMIC. Nie jest to jednak system wykorzystujący laser, zamiast tego bezzałogowce obezwładniane są wiązką skoncentrowanych fal radiowych. Nosicielem tego systemu jest również pojazd Stryker.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama