Reklama

Siły zbrojne

Amerykanie wyciągają ciężką artylerię dla Europy

Autor. 41 Field Artillery Brigade/Twitter

Armia amerykańska zdecydowała o rozmieszczeniu w Europie dodatkowego dywizjonu artylerii rakietowej z pociskami HIMARS. Podobnie jak jednostki pancerne, korzysta on ze sprzętu zmagazynowanego w Europie w ramach Army Prepositioned Stock.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych jeszcze w lutym zdecydowały o rozmieszczeniu w Europie ponad 7 tys. żołnierzy skierowanych pod dowództwo Sił Odpowiedzi NATO. Wśród nich jest brygada pancerna, która jest już w Niemczech i pobrała wyposażenie rozlokowane na zachodzie Europy w ramach Army Prepositioned Stock, ale też pododdziały wsparcia, w tym artylerii rakietowej.

Czytaj też

Mowa o jednym z batalionów (dywizjonów) 18. Brygady Artylerii Polowej (18 Field Artillery Brigade). Jednostka ta na co dzień stacjonuje w amerykańskim Fort Bragg i jest przeznaczona do działań na korzyść XVIII Korpusu Powietrzno-Desantowego, a więc związku taktycznego, w skład którego wchodzi m.in. 82. Dywizja Powietrzno-Desantowa. Jak wiemy, jedna z brygad 82. Dywizji, wraz z elementami wsparcia, jest rozlokowana w Polsce.

Reklama

Dywizjon artylerii, o którym mowa, liczy od kilkunastu do ponad 20 wyrzutni HIMARS (w zależności od dokładnej struktury) wraz z elementami wsparcia. Ich podstawowym uzbrojeniem są pociski typu GMLRS o zasięgu do około 80 km, przy czym wyrzutnie HIMARS są też dostosowane do strzelania rakietami taktycznymi ATACMS o zasięgu ponad 300 km.

Warto zwrócić uwagę, że Amerykanie musieli przemieścić do Europy jedynie żołnierzy dywizjonu artylerii, bo sprzęt – podobnie jak w wypadku brygady pancernej – został pobrany przez nich z magazynu na kontynencie. Obecnie przeprowadzili oni już strzelania poligonowe (prawdopodobnie w Niemczech) i wkrótce będą w pełni gotowi do wsparcia działań NATO.

Tym samym dowództwo Sił Odpowiedzi zyska bardzo poważne wzmocnienie. Warto też przypomnieć, że na stałe w Europie (w Niemczech) stacjonuje od niedawna nowo sformowana 41. Brygada Artylerii Rakietowej, dysponująca dwoma dywizjonami, wyposażonymi przede wszystkim w cięższy, gąsienicowy system M270 MLRS, ale posiadająca także niewielką liczbę wyrzutni HIMARS – na podwoziu kołowym, takich jak są wykorzystywane przez obecnych w Europie żołnierzy 18. Brygady Artylerii.

Czytaj też

System HIMARS został też zakupiony przez Polskę w ramach programu Homar. Jak na razie zamówiono jeden dywizjon (20 wyrzutni) w konfiguracji amerykańskiej, bezpośrednio „z półki", po zmianie sposobu realizacji programu w 2018 roku (pierwotnie miał być dostarczony w konfiguracji dostosowanej do potrzeb Wojska Polskiego, przez konsorcjum polskich spółek, z partnerem zagranicznym). Planowane są dalsze zakupy. Dostawy pierwszego dywizjonu HIMARS planowane są w 2023 roku.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (11)

  1. były porucznik zmechu

    Czyżby do Yankesów zaczynało docierać, że z eks czerwoną i żółtą komuną będą walczyć tylko te narody, które się z tego kotła wyzwoliły? Żaden Niemiec, Francuz, czy Włoch nawet nie kiwnie palcem!

    1. Kolejny laik w temacie.

      Dużo przyjemniejsze mają zajęcia jak rekwirowanie jachtów. I rączek sobie nie trzeba brudzić.

    2. Grisz-ma-check

      Hamburgerom nawet się to opłaca, i to jest najgorsze.

  2. sTERNIK PODLODOWY

    Tego nie jestem w stanie pojąc po kiego grzyba komu gąsienicowe nośniki wyrzutni strzelających na 80 - 300 km? Rozumiem w Azji ale w Europie? Przy tej gęstości sieci dróg?

    1. GB

      HIMARS jest na podwoziu kołowym. M270 MLRS jest na gasienicach. Gdy go projektowano jego podstawowe rakiety miały donosność 30 km (obecnie też są w użytku ich nowe wersje). M270 ma dwa razy większą jednostke ognia ( 12 wyrzutni ) od HIMARS (6 wyrzutni) co swoje waży, a więc wymaga innego nośnika.

    2. guru

      Chodzi nie tylko o działania bojowe. Pojazd na kołach, szczególnie ciężki, MUSI trzymać się dróg utwardzonych. Taki sprzęt dużo łatwiej znaleźć i potem monitorować np z drona czy satelity. Na "gąskach" jest o wiele, wiele trudniej. W terenie zalesionym, a przy odpowiednim maskowaniu (także termicznym) także na innym terenie, jest nie do znalezienia. To dość istotna cecha chyba warta poniesionych kosztów

  3. Sorien

    Mnie dziwi jedno .... Ze USA są takimi optymistami.... Wiedzą że Meksyk ani Kanada ich nie zaatakuje więc po co im te tysiące czołgów u nich w kraju , po co im dziesiątki tysięcy wozów bojowych u siebie tak samo artyleria itp .... Powinni to wszystko a przynajmniej 2/3 przemieścić w rejony gdzie będzie bliżej i łatwiej co za tym idzie szybciej przemieścić w rejony potencjalnych konfliktów .... Zwłaszcza Europa . USA musi sobie zdawać sprawę że transport tego na wojnę tutaj będzie długi a może być też bardzo utrudniony - nie wiemy co mają Chiny , rozwijają broń hipersoniczna a co by się stało gdyby nagle okazało się że są zdolni zaburzać albo wręcz zablokować transport morski niszcząc statki USA ? . Żołnierzy łatwiej przeżucić ciężki sprzęt to są miesiące

  4. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Saab i Boeing proponowały precyzyjne bombomby szybujące GLSDB o wadze około 100 kg o zasięgu 200 km, do wystrzeliwania z Himarsów. Może pojedyńcza taka wyrzutnia z takim pociskiem nadawałaby się na wyposażenie Ślązaka? Trafienie pewne na lądzie i na wodzie, wystarczyłoby wykrycie celu z drona.

    1. Valdore

      Zasięg GLSDB to ok 150km a nie 200 ale reszta sie zgadza. Problem w tym że jest to składanka z silnika od pocisku M26 i bomby szybujacej SDB/SDB 2 więc nie ejst dostepny ot tak od ręki.. A USA juz zaczyna sprzedawać pociski GMLRS-ER o zasiegu do 150km.

    2. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      Zasięg 150 km to dane zestawu z wykorzystaniem starego silnika M26, pozostałego po rozbiórkach .pocisków kasetowych Jednak Boeing deklarował, że z nowymi silnikami z innym rodzajem paliwa zasięg GLSDB wzrasta do 200 km. ,

    3. Valdore

      Panei Nadszyszkownik, zasięg SDB/SDB2 to maks 110km przy zrzucie z dużej wysokosci, to chyba żeby Boeing dodał silnik od GLSDB+, bo nawet z silnikiem od M30 to ok 170-/180km.. Tylko po co się w to bawić jak już mozna zamówić GLSDB-er o zasiegu 150km i znacznei mocniejszej głowicy bojowej.

  5. tomcio55

    Co do artylerii to mam nadzieję że jest pomysł np. przekazania Ukrainie naszych haubic Dana, które Ukraińcy doskonale znają a których już trochę stracili w zamian za np. sprzęt amerykański lub kasę na Kraby. Przecież z pewnością ciężki sprzęt się im bardzo przyda. Podobnie z naszymi T72.

    1. Darek S.

      Nikt nam w zamian nic nie da mój drogi. To nie Amerykanie, tylko my w tej chwili ponosimy największe koszty wojny na Ukrainie.

    2. sparrow88

      Za zabranie T72 powinniśmy im jeszcze dopłacić.

  6. Piotr Skarga

    "Jak na razie" 20?? Antek M planował mieć 160 Homarów "made in Poland"! Ale PGZ "zaśpiewał" taką kasę ,że MON od razu skończył rozmowy. Niestety tym samym dostaniemy, lub raczej nie, marne 20 szt. Himarsów żeby było na ...defilady. Jak widać PiS nie ma wpływu na PGZ. A jak my już wiemy WSZYSTKO od PGZ jest kilkukrotnie droższe niż z importu. Bo nasze PGZ t a k ma! Za mały patrolowiec dla SG stocznia PGZ zażądała ponad 14 mln PLN, gdy stocznia z Estonii zaoferowała go za ok 7,2 mln, a ostatecznie kontrakt dostała prywatna stocznia z....Malborka za ciut powyżej 7mln. PGZ chciało DWA RAZY WIĘCEJ!! PGZ to d n o.

    1. Jeremiasz

      "Antek" jak rozumiem to kolega ... Jak mnie pamięć nie myli to właśnie On jest ojcem WOT. Formacji tak wyśmiewanej wcześniej przez wielu na tym forum (że to pieniądze w błoto wrzucone, że to będzie mięso armatnie, i takie tam bzdury ...). Teraz wszyscy mówią: jeszcze więcej WOT i przeszkolonych ludzi ... Jak dotychczas to w 100% potwierdzają się działania "ekipy Antka" - i dobrze, że czasami potrafią się wycofać, jak nasz przemysł nie jest gotowy - a mimo tego cały czas idziemy do przodu. Co do okrętów, to wystarczyło by aby popaprańcy nie rozsprzedali naszego przemysłu stoczniowego - ale i do tego dojdziemy ...

    2. Królewiec

      WOT zdolne do akcji humanitarnych to jedyne osiągnięcie Antka . Na razie ze zdolności ukrainskich to mamy zapał i morale WOT bo na pewno nie zdolności przeciwpancerne Każda kolejna ekipa rządząca dołożyła wielu starań byśmy w chwili obecnej nie mieli Sił Zbrojnych adekwatnych do zagrożeń więc licytacja kto jest większym popaprancem nie ma sensu .Teza o 100 % efektach działań ekipy Antka też mija się niestety z prawdą bo nie mamy obrony powietrznej ,przeciwpancernej , mamy słabe lotnictwo, szczątkową marynarkę , 35 letnie czołgi , jeszcze starsze bewupy . Owszem widoki na zamorskie dostawy oraz kolejne milowe kroki pana Błaszczaka w temacie Narwi , Borsuka , Kryla, Orki , Kruka ,Perkoza , Noteci ,Pirata , granatników jednorazowych , Wisły II , Wilka , Rosomaka, Daglezji , Baobabów itp itd ... Plus homeopatyczne ilości dronów i amunicji krążącej po 2027 roku I tradycyjne żebranie o łaskę na Zachodzie .

    3. wert

      PGZ zaśpiewał bo B+R KOSZTUJE ale zafiksowany Piotruś musi POpłakusiać w rękaw. Kraby to dno, Rosomaki to dno, optyka z PCO to dno Mesko dno itd itd, Za to Warmate z "prywate" WB(prywatyzujemy zyski uspołeczniamy koszty) są tak wspaniałe że nikt nie chce ich kupić, Prostackie DNO

  7. Gilotyna

    Jest info z Ukrainy ,ze nie maja już miejsca w WOT.Maja olbrzymią liczbę zgłoszeń.Rosja jest kaput.

  8. POLAK

    JUŻ DAWNO POWINY STAĆ 3 DIWIZIONY U NAS WŁOCHY DAWNO KUPIŁY FRANCJA NIEMCY NA PODWOZIU GĄSIENICOWYM MY JAK ZAWSZE NA KOŃCU OBUDŹCIE SIĘ RZĄDZĄCY KRAJEM

    1. bondxxx

      3 to za mało. Proponuję całą armię przenieść tutaj lub po prostu zostać kolejnym stanem USA.

  9. Niutek

    Arkaszka. To mówisz że Abramsy, F-35 i Patriot nie nadają się do walki w trakcie współczesnego konfliktu zbrojnego...? Mógłbyś swoją złotą myśl rozwinąć, bo na razie wprawiłeś mnie w zdumienie, a chciałbym cię jeszcze zrozumieć.

  10. Al.S.

    Gdybyś nie wiedział, najpierw trzeba ludzi na takim sprzęcie przeszkolić, a to zabiera trochę czasu. Nie było wcześniej podobnej broni w WP, trzeba więc ją wprowadzić w struktury armii i nauczyć współdziałania z innymi rodzajami wojsk- najlepiej w czasie ćwiczeń na poligonie. Po takim cyklu pierwszy dywizjon ma wyszkolone kadry dla stworzenia kolejnych i można nabywać więcej sprzętu, Nie sztuką jest zapłacić miliardy USD za sprzęt i schować go w magazynie, bo nie będzie nikogo, kto umiałby go obsługiwać.

    1. zumba

      Popatrz, a ci biedni rumuni od razu kupili znacznie więcej wyrzutni. Szkoda, że nie mają takich fachowców i znawców jak ty.

    2. pomz

      Tak...Dla artylerzysty rakietowego ktory wczesniej sluzyl na Gradach to nie bedzie nauka fizyki kwantowej...

    3. Xzibit

      A Rumunia kupiła 3 dywizjony i nie płaczą że nie mają przeszkolonych ludzi i ich sprzęt będzie stał w garażach :) Geniuszu :)

  11. Xzibit

    Polska też kupiła cały jeden dywizjon Himars z zapasem całych 30-stu rakiet ATACMS :) Będzie moc na defiladzie haha,defiladowe ilości uzbrojenia :)

    1. Gnom

      Niby tak, ale jak będzie to defilada zwycięstwa na trupie moskali to co w tym złego?

    2. Paweł P.

      Daj spokój, jeszcze nie tak dawno, to nawet defilady nie było. Himars miałbym Homarem, wzięli i dobrze i zobacz, nawet na zamówienie ile trzeba czekać, a co tutaj mówić o polonizacji i produkcji. Inna sprawa, że amunicję to można dokupić, a wyszkolenia Żołnierza nie kupisz, trzeba mieć na czym szkolić. Symulator wszystkiego nie załatwi. P.S. jak widać, sporo sprzętu jest w magazynach, zawsze można je przewietrzyć.

    3. AmiKotka

      Nie masz chyba pojęcia o czy piszesz. Himarsy są przede wszystkim uzbrojone w rakiety GMLRS. Pociski ATACMS służą do niszczenia celów o szczególnym znaczeniu na zapleczu frontu jak np. centra dowodzenia a nie naparzania, jak ci się wydaje, we wszystko co się rusza . Na początek nawet 30 szt. wystarczy w zupełności tym bardziej że mogą być jakby co podrzucone z magazynów przez amerykanów bo ich pociski są identyczne. Stąd właśnie zakup HIMARS a nie jakichś innych systemów np izraelskich.

Reklama