Reklama

Siły zbrojne

A-10 ćwiczą lądowanie na „wrogich” lotniskach. W Polsce [FOTO]

  • Fot. Pixabay
    Fot. Pixabay

Samoloty szturmowe A-10 Thunderbolt II wzięły udział w ćwiczeniu z przeprowadzania operacji lotniczych z nieprzygotowanych lotnisk w Polsce, w Nowym Mieście nad Pilicą. Szkolenie miało na celu między innymi przygotowanie do wykonywania startów i lądowań na terenie zajętym przez przeciwnika.

Zgodnie z komunikatem USAF w szkoleniu wzięły udział maszyny z 354 Ekspedycyjnej Eskadry Lotniczej. Obecnie są rozlokowane w Łasku i wykonują zadania w ramach tzw. Theater Security Package. Oznacza to, że są czasowo rozmieszczone na Starym Kontynencie w celu wzmocnienia amerykańskiej obecności w Europie, a ich stałe miejsce stacjonowania znajduje się w Stanach Zjednoczonych.

Fot. Airman 1st Class Luke Kitterman/USAF.

Szkolenie w rejonie Nowego Miasta nad Pilicą przeprowadzono wspólnie z kontrolerami 321 Eskadry Taktyki Specjalnej. Ćwiczenie odbyło się na dawnym lotnisku, które obecnie nie jest już wykorzystywane do wykonywania startów i lądowań statków powietrznych. Treningi prowadzono zarówno w dzień, jak i w nocy.

Fot. Airman 1st Class Luke Kitterman/USAF.

Dowódca 354 Eskadry ppłk Ryan Hayde stwierdził, że przeprowadzanie podobnych ćwiczeń pozwala na rozszerzenie możliwości rozmieszczenia samolotów A-10 w rejonie działań. Zaznaczył, że w wypadku zagrożenia odpowiednio wyszkoleni piloci, wspierani przez bojowe jednostki kontrolerów mogliby lądować nawet na terytorium przeciwnika.

Szkolenie przeprowadzone w Polsce pozwoliło jednostkom 354 Eskadry na znaczne zwiększenie liczby pilotów, dopuszczonych do tego typu operacji. Obecnie w Europie samoloty szturmowe A-10 nie stacjonują na stałe. Jednostka Theater Security Package brała udział również m.in. w operacji Dragoon Ride, czyli przerzucie jednostek 2 Pułku Kawalerii z Europy Środkowo-Wschodniej do bazy w Niemczech marszem drogowym.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. Caseynot

    wh0cd753167 <a href=http://buytetracycline6.top/>where to buy tetracycline</a> <a href=http://buyindocin.club/>indocin</a> <a href=http://buytenormin.info/>tenormin</a> <a href=http://zoloftgeneric.gdn/>buy zoloft no prescription</a> <a href=http://cephalexinonline.gdn/>generic cephalexin online</a> <a href=http://generic-advair.gdn/>generic advair</a>

  2. ww

    Mam zdjęcie A-10 . Zniszczył : 20 samochodów , 16 stanowisk artylerii , 16 czołgów , 15 bwp , 3 radary . Chyba to nie lipa

    1. dalmat

      W Nowym Mieście?

  3. ww

    https://www.youtube.com/watch?v=eM7J0GOL8Us

  4. ww

    Proszę kupić dwie eskadry A-10 zamiast śmigłowców szturmowych . Mają komplementarne uzbrojenie z F-16 poza działkiem i dwadzieścia lat latania .

    1. paw

      I są koncepcyjnie 20 lat do tyłu fantasto. W pierwszej wojnie irackiej straty A-10 wyniosły 55 szt ( z czego 32 oficjalnie skasowano rok później rzekomo z powodów technicznych. Taki marketing made in USA), przy miernych rezultatach ( w wyniku działań lotnictwa Irak stracił 347 czołgów, imponujący wynik na pustyni). Przypomnę założenia dla programu A-10 , bo widzę że dla większości to super niespadająca oparta na programach w stylu Discovery broń. Prosty w obsłudze technicznej, opancerzony , tani niszczyciel czołgów , którego w przypadku konfliktu pełnospektaklowego można produkować masowo i równie masowo tracić - dlatego A-10 w latach 80 trafiły do AGN i USAFR gdzie latali na nich weekendowo piloci samolotów pasażerskich. Te dwie eskadry w ogniu rosyjskiej OPL brygad zmechanizowanych , przy ich nasyceniu środkami ogniowymi przeżyły by najwyżej 48h. A-10 na dziś, nadaje się do ganiania PI po pustyni, i dlatego kongres pomimo nacisków USAF , ciągle trzyma go przy życciu ( a było dużo podejść do jego wycofania). Z perspektywy czasu pomysł w stylu IŁ-2 w XXI w jest mocno poroniony. A lądowanie na lotniskach za linia wroga , to nie nowy pomysł , tylko standard w taktyce wojny powietrzno-lądowej USA z lat 80 ( oczywiście w połączeniu z AH-64 i taktycznymi śmigłowcowymi desantami piechoty , przy wsparciu MRLS). Czyli dla nas wywalanie pieniędzy w błoto.

  5. ww

    https://www.youtube.com/watch?v=Kwo2QprI4R8

  6. Kilo

    "w wypadku zagrożenia odpowiednio wyszkoleni piloci, wspierani przez bojowe jednostki kontrolerów mogliby lądować nawet na terytorium przeciwnika." Jaki jest sens ladowania na terytorium przeciwnika, jesli tam nie ma zaplecza do przywrocenia jej gotowosci do lotu?

    1. fx

      Po primo awaria a po secundo a kto powiedział że oddział specjalny z zaopatrzeniem nie może opanować skrawka ziemi na którym A-10 mogłyby lądować i uzupełnić paliwo i amunicję.Patrz lotnisko w Doniecku które garstka obrońców broni długie miesiące a które do dziś nie jest w rękach ruskich bo terroryści się z niego wycofali nie chcąc narażać się na ostrzał ukraińskiej armii.

    2. 123

      Bliskie wsparcie oddziałów specjalnych po opanowaniu przez nie dowolnego lotniska, zanim wyląduje na nim wsparcie "normalnych" zmotoryzowanych oddziałów wojskowych.

    3. Marek

      Podczas wojny irańsko-irackiej w l. osiemdziesiątych kilka irackich mi-24 wylądowało za linią frontu. Po przeczekaniu nocy zaatakowały z dobrym skutkiem przemieszczające się ugrupowanie pancerne...

  7. Art37

    To nie są już zwykłe ćwiczenia tylko przygotowania do Wojny z Rosją i to na terytorium Polski

    1. janek

      Dlatego trzeba te działania wojenne przenieść na terytorium wroga. Sami Rosjanie podkreślają, że jeśli nie zajmiemy enklawy królewieckiej w ciągu 6-ciu godzin to nasze wojsko to wydmuszka i fajtłapy. 48-śmio godzinne działania wojenne w tej enklawie da czas Rosji na obronę i reakcję. Dlatego nasze Leonardy (za Niesiołem) powinny być stacjonowane w centralnej Polsce..

    2. Kapik

      Ćwiczenia przez definicję przygotowują do wojny.

    3. gosc

      Masz racje ruski fantasto. Idz sie poskarz Putinowi i mu powiedz odemnie, ze dostanie po zebach jak sprobuje zaatakowac NATO. NATO to nie slabiutka Ukraina i nie zastraszy nas.

  8. palo cohelo

    Latali od wtorku cały dzień do godz. 21:00 po 5 maszyn. Fajnie to wyglądało :)

    1. Gmgur

      Nad Opocznem przelatywali wielokrotnie na dosyć niskim pułapie.

  9. Horben

    Tekst o "lotnisku na terytorium przeciwnika" to zasłona dymna ale jak się spojrzy na mapę, Nowe Miasto to idealne lotnisko do bliskiego wsparcia obrony południowej flanki Warszawy z frontem na Wiśle

  10. gazek

    Dlaczego nie ma chociaż utrzymania pasa startowego w jakim takim stanie technicznym? Przecież takie awaryjne/zapasowe lotniska byłyby bezcenne w sytuacjach kryzysowych nie tylko dla naszej armii, ale także dla ewentualnej pomocy militarnej ze strony państw NATO. Robienie przeglądu i drobnych napraw raz na rok nie kosztowało by przecież wielkich pieniędzy.

    1. Wac.

      Było kiedyś w Polsce kilkanaście DROGOWYCH ODCINKÓW LOTNICZYCH tzw DOL. Może warto je zmodernizować i poszerzyć w ten sposób wojskową infrastruktórę. Można je tez rozbudowywać do lokalnych punktów OPL.

  11. say69mat

    Ciekawe, czy ktokolwiek z naszego DSP ważyłby się przeprowadzić tego typu symulację z wykorzystaniem MiGów29 i Su22??? Co też świadczy jedynie, z jednej strony o zdrowym rozsądku naszej kadry. Z drugiej, o jakości 'stuffu' na wyposażeniu naszych Sił Powietrznych.

    1. jezter

      A-10 mają wyżej umocowane silniki, więc mniejsze są (chyba) wymagania odnośnie jakości pasa startowego. Nie wiem niestety, jak z parametrami typu 'prędkość podchodzenia do lądowania', za wikipedią mogę tylko zacytować, że prędkość minimalna dla MiG 29 to 230 km/h, dla A-10 zaś 220 km/h.

Reklama