Reklama

Siły zbrojne

70 % środków na modernizację trafi do polskiego przemysłu?

Fot. J.Sabak/Defence24.pl
Fot. J.Sabak/Defence24.pl

Sejmowa Komisja Ustawodawcza zgodziła się na skierowanie do dalszych prac projektu ustawy, zgodnie z treścią którego nie mniej niż 70 % wydatków majątkowych alokowanych na obronę miałoby być przeznaczane na zakupy w krajowym przemyśle obronnym.

W trakcie posiedzenia poseł Bartłomiej Bodio (PSL) przedstawił założenia projektu, zgodnie z którym co najmniej 70 % wydatków majątkowych alokowanych na obronę narodową zgodnie z art. 7. Ust. 3. Ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP z 25 maja 2001 roku miałoby być przeznaczanych na zakupy od polskich podmiotów.

Poseł Bodio zwrócił uwagę, że regulacje prawa europejskiego, w szczególności artykuł 346 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej zapewniają możliwość wyłączenia zapisów traktatu w celu ochrony podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa. Przytoczył przykłady zapisów dokumentów strategicznych we Francji i Wielkiej Brytanii dotyczące wsparcia krajowego potencjału przemysłowo-obronnego.

Bartłomiej Bodio przypomniał również, że przemysł obronny jest zarówno elementem systemu bezpieczeństwa państwa (wraz z Siłami Zbrojnymi), jak i gospodarki narodowej. Poseł podkreślił, że w Polsce przedsiębiorstwa sektora zatrudniają ponad 20 tysięcy osób, z podobną liczbą kooperantów. Z tego powodu uznał on „niezbędne”, aby 70 % ogólnych wydatków majątkowych było kierowane do polskiego przemysłu obronnego.

Poseł wnioskodawca stwierdził również, że znaczenie wsparcia krajowego przemysłu obronnego w realizacji modernizacji Sił Zbrojnych wzrosło w kontekście kryzysu ukraińskiego, z uwagi na zapewnienie bezpieczeństwa dostaw w wypadku zagrożenia. Biuro Analiz Sejmowych wyraziło jednak wątpliwości, czy dopuszczenie tak ogólnej klauzuli odnośnie udziału wydatków majątkowych (bez wyraźnego wskazania w zamówieniach sektorowych) będzie zgodne z przepisami europejskimi.

W odpowiedzi profesor Waldemar Gontarski stwierdził, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu skłania się w swoich orzeczeniach do akceptowania wyłączeń z procesu zamówień publicznych zagadnień związanych z obronnością w szerszym zakresie, niż Komisja Europejska, dopuszczając tego typu działania np. w odniesieniu do towarów podwójnego zastosowania w sprawie dotyczącej Finlandii (wyrok z dnia 7 czerwca 2012 r.). W jego opinii linia orzecznicza trybunału „poszła w kierunku ochrony bezpieczeństwa narodowego”, kierując kompetencje w dziedzinie obronności do ustawodawców krajowych.

Komisja nie sprzeciwiła się dopuszczeniu projektu do dalszych prac, co oznacza że może on być dalej procedowany. 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (17)

  1. jang

    70%-a dlaczego nie 66% albo 81%?? Czy naprawdę nasi posłowie w warunkach gospodarki rynkowej państwa prawa NIE POTRAFIĄ wymyślić coś innego niż zalatujące komunizmem "dyrektywy uściślające" i to w prymitywnej łatwej do omijania postaci?

    1. waca

      Zeby cos zmienic trzeba chciec.Niestety w Polsce bolszewia trzyma sie dobrze i niszczy nasz kraj.

  2. Polonia

    Jezeli juz cos produkujemy to prosze o TOP1 .Jezeli ne potrafimy kupic to.Bo to bedzie kleska.Te pociski 500mmRHA to mozecie na poligonie postrzelac-

  3. Polonia

    T.z.n co piszecie dziadostwo.Nic nie potrafia zrobic 100% jakosci.Tylko gadac umia i kombinowac i klamac az sie belki krzywia.Ruscy stawiaja coraz wiecej bateri Iskander a u nas dyskusje.Ja sie zastanawiam czym my to zniszczymy albo spadnie to na Nas .

  4. pacodegen

    Może być procedowany ale nic z tego nie wyjdzie, jak znam życie. Będzie trwało i trwało, aż upadnie. Ot inicjatywa przedwyborcza, zawsze można zgarnąć trochę głosów zbrojeniówki. Dzisiaj w MON trzęsą porami przed EDA, ograniczyli definitywnie zakupy w ramach BP i nagle ma się zmienić, bo co? A poza tym to co MON będzie kupował w krajówce, jak tam totalne zero!!!! Ustawa nic nie wniesie, zmarnujemy forsę i tyle.

  5. marek

    popieram wysokie naklady na badania naukowe, itd...............ale w przypadku obronnosci potrzebny jest sprzet z najwyzszej polki, nie adoptowany do celow wojskowych. Mac Gywerstwo jest dobre na filmie...stad moje posty. Ciesze sie tez, ze forumowicze maja generalnie podobne zdanie....:)

  6. Wojmił

    1) po pierwsze nawet ja - wielki zwolennik robienia jak najwięcej w kraju - uważam, że 70% jest nie możliwe... dlaczego? fizycznie.. to nie zależy od woli kogokolwiek... technicznie i fizycznie nie jest to możliwe w XXI wieku.... 2) po drugie - takie zapewnianie o krajowym przemyśle nie może prowadzić do zakupu wybrakowanych modeli broni - nie można tolerować słabej jakości i gorszych (znacząco) parametrów wyrobów krajowych....

  7. KP

    Ten projekt to ostateczny argument za tym, że polską zbrojeniówkę należy zaorać ze względów bezpieczeństwa.

  8. Zgred

    Aha, czyli wojsko jest od ochrony miejsc pracy i stanowisk związkowców, o przecież nie granic.

    1. Ron

      niestety taka jest polska rzeczywistość

    2. :)

      w kazdym cywilizowanym kraju na swiecie, produkcja zbrojeniowa i badania stanowia element sily tych panstw - nie tylko gospodarczej ale tez i militarnej ale co ja CI bede tlumaczyl, jezeli nawet nie wiesz skad sie biora pieniadze na emeryturki i zakupy dla naszej armii :) najpierw praca dla polskiego inzyniera i robotnika a dopiero pozniej zakupy nowoczesnego i w wiekszej ilosci sprzetu wojskowego - w tej kolejnosci, nie w innej

  9. Moshe Schwantz

    Brzmi nieźle, większość forumowiczów powinna być zadowolona - "uratujemy polską zbrojeniówkę", 70 % wydatków trafi do "polskiego" sektora, ale ja mam wątpliwości, co do szczerości intencji pana posła z PSL. Od 20 kilku lat PSL non-stop "kręci" w polityce i gospodarce - nepotyzm niemalże doskonały. Ustawa przechodzi, a funkcje prezesów, vice, dyrektorzy i menedżerowie średniego szczebla dostają ludkowie z PSL i PO - fachowcy jeden przez drugiego. To raz. Dwa - zbrojeniówka dostaje zamówienia, dotacje, tworzą się grupy, podgrupy, komisje i podkomisje, wrze praca inżynieryjno-projektowa - produkt finalny w postaci jednego prototypu. Dalsze prace, więcej pieniędzy - jest mała seria typu uzbrojenia. MON składa zamówienie i.....ten sam sprzęt na wolnym rynku kosztuje w zł, np. 100 000zł, a z "polskiej zbrojeniówki" 750 000zł , a na dodatek, przykładowo, pęka pancerz, wahacze nie wytrzymują obciążeń itd. - coś Wam to mówi? Naród podnosi larum, forumowicze na "defence24" - kto ponosi odpowiedzialność? itp., a wszystko w ramach zatykania ust każdemu - "ochrona bezpieczeństwa narodowego". .....mogłem ominąć parę szczegółów, nie ta kolejność zdarzeń, ale liczy się końcowa "analiza". Nie ma sprzętu, nie ma kasy, nie ma winnych. ...De profundis clamavi ad te, Domine...

    1. Tom

      To niestety prawda.

  10. Jopek_pl

    I będziemy kupować wspaniałe produkty krajowe tak jak np. amunicję p.panc do leopardów pięknie nazwaną :"o zwiększonej przebijalności) z" rewelacyjnym " wynikiem 500mm RHA , gdy niemieckie badziewie(DM-63) osiąga obecnie marne 800mm RHA. Nie jestem przeciwnikiem kupowania polskiego sprzętu, wręcz przeciwnie, o ile to "Polskie "chociaz dorównuje" parametrom sprzętu zagranicznego.

  11. ursus

    Fajnie się mówi, że 70% wydatków ma iść do krajowego przemysłu, ale co z jakością pozyskiwanego sprzętu ? Druga sprawa, że wszystkiego na raz samemu produkować się nie da. To trochę tak jakby poseł proponował polonizację każdego przetargu na poziomie 70%, a jak ma być niższa, to niektóre z nich trzeba będzie skierować wyłącznie do naszego przemysłu. 70% ze 130 to 91 mld zł. To by oznaczało pewnie pozyskanie SAMP/T, AW149, Scorpene/A26, CH-47 Chinook/AW101, PL-01. Boję się tylko, że w tej sytuacji przemysł zacznie dyktować wojsku warunki, bo o ile krajowe zamówienia mogą być dobrym rozwiązaniem, to całość ma sens tylko gdy istnieje wystarczająca konkurencja - produkt musi być możliwie dobry. Firmom musi zależeć by to na ich dzieło padł ostateczny wybór. By to osiągnąć należałoby prowadzić równoległe prace nad prawie każdym projektem rozwojowym i testować prototypowe egzemplarze. Konsolidowanie przemysłu zbrojeniowego i ślepe zapewnianie mu 70% kontraktów prowadzi do masowego klepania mocno średniego jakościowo sprzętu na zasadzie, że i tak wojsko kupi, bo nie będzie miało wyjścia. Mogę tylko przypuszczać, że ktoś nieźle "smaruje" by przeforsować takie rozwiązanie.

    1. Ehh...

      "Fajnie się mówi, że 70% wydatków ma iść do krajowego przemysłu, ale co z jakością pozyskiwanego sprzętu ? "; "Konsolidowanie przemysłu zbrojeniowego i ślepe zapewnianie mu 70% kontraktów prowadzi do masowego klepania mocno średniego jakościowo sprzętu" Niecierpliwie czekam na konkrety. Rozwiń swoje błyskotliwe teorie, poprzyj faktami. Twoja wypowiedź z całą pewnością będzie nie tyle nasycona, co wręcz przesycona, masą merytorycznych argumentów... "[...] zapewnianie mu 70% kontraktów prowadzi do masowego klepania mocno średniego jakościowo sprzętu na zasadzie, że i tak wojsko kupi, bo nie będzie miało wyjścia." Kontrola i egzekwowanie osiągnięcia w ramach programu pożądanych efektów leży w gestii władz, wojskowych i cywilnych. Istnieje cały szereg instrumentów pozwalających albo na "dyscyplinowanie" kierowników i/lub poszczególnych członków zespołów, albo na zapewnienie im merytorycznej pomocy (także z zewnątrz). Wystarczy chcieć. Mierny naród - mierna administracja. Proste.

  12. Tom

    Smutne to i dużo w tym racji, jednak narodowy potencjał musimy rozwijać. W dzisiejszych czasach armia bez silnego zaplecza badawczo-produkcyjno-remontowego znaczy niewiele. Taka jest prawda.

  13. say69mat

    Oczywiście pod warunkiem, że zwycięzca np. przetargu na budowę systemu Tarcza dla Polski. Zdecyduje się aby wybudować na naszym terytorium, od podstaw. Niezbędną infrastrukturę przemysłową, aby móc zrealizować proces produkcji komponentów Tarczy na naszym terytorium. Ponieważ, po serii kompromitujących wpadek, osobiście wątpię w możliwości realizacji tego programu przez firmy zrzeszone np. w PHO. Kwintesencją idealizmu intencji naszych polityków jest np. założenia i sposób finansowania programu okrętów projektu 621. Stąd też, obawiam się, że poseł Bartłomiej Bodio (PSL) przedstawiając Sejmowi i Narodowi. Założenia projektu, zgodnie z którym co najmniej 70 % wydatków majątkowych alokowanych na obronę narodową zgodnie z art. 7. Ust. 3. Ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP z 25 maja 2001 roku miałoby być przeznaczanych na zakupy od polskich podmiotów. Wybitnie nawiązuje do koncepcji realizacji bytów idealnych, w materialnej rzeczywistości, na mocy odpowiedniej ustawy Sejmu Najjaśniejszej RP.

    1. jas

      Każda firma praktycznie może realizować dowolne zamówienie jeśli wyszkolisz ludzi, dasz mayszny i technologie. Dlatego nasi spokojnie dadzą radę tylko trzeba ich dopilnować. Zapis wskazany bo bez własnego przemysłu w razie kłopotów ze wsparciem od naszych przyjaciół z zachodu to może być krucho. Własny przemysł zbrojeniowy to również możliwość swobodnego dostarczania broni do krajów trzecich co jest istotnym elementem prowadzenia samodzielnej polityki.

  14. Mario

    skok na kasę albo szaleniec ... ciekaw jaki system OP albo samolot w przyszłości MON zakupi od polskiego przemysłu i czy zdążą kupić ten drugi NDR przed wejściem w życie ha ha ha

    1. put-in

      polska zbrojeniowka to moze co najwyzej zbudowac ciagnik dla rolnikow a nie BWP. Z racji tego ze nie mamy doswiadczenia ani wiedzy i zbytnich sukcesow, powinnismy kupic licencje i z niej rozwijac platformy. tak bylo w przypadku rosomoaka, na bazie ktorego powstanie rosomak 2.

    2. zorientowany

      Taki apel o te 70% jest raczej pobożnym życzeniem i nie znajduje oparcia w regulacjach europejskich, powołać się na art. 346 można tylko w konkretnych, ściśle określonych przypadkach , uzasadniając takie wyłączenie ochroną podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa, a nie stosować jako generalnej zasady że 70 % należy ulokować w kraju, zapominamy że jesteśmy członkiem UE i musimy przestrzegać reguł traktatowych , zarówno wtedy kiedy sięgamy do unijnej kasy po środki jak i wtedy kiedy organizujemy przetargi , i nie możemy jako generalnej zasady przyjąć dyskryminację podmiotów zagranicznych ( czytaj z UE), jest to wbrew zasadzie swobodnego przepływu ludzi, usług i kapitału, oraz zabija konkurencyjność a co za tym idzie jakość i poziom technologiczny polskich wyrobów obronnych....

    3. er

      ok , będzie dobrze

  15. zamiecioneogonem

    kartofle, dżemy, koce, papier toaletowy - to powinno zrobić jakieś 30 % wydatków, co do reszty inwestycji?

    1. say69mat

      ... te 70% to czyste i dobre intencje naszych posłów.

    2. PeWu

      artykuł jest o modernizacji Wojska Pilskiego a nie Rosji

  16. sorbi

    Jedznie, ubranie, pościel, koce, ręczniki, szczoteczki do zębów, michy,gary ,noże ,widelce ,menażki, szczaw i mirabelki ,czołgi "Leonardy" (Za Leonardem Niesiołowskim), mnóstwo amunicji - w tym masa ślepej, ćwiczebnej, agitacyjnej, paliwo, smary, papier do drukarek, drukarki, komputery, pieczątki, ochrona obiektów itd.,itp. Ile to procent naszych zamówień? To cały czas stanowi część tych ogłaszanych wszem i wobec 70%, co jest oczywistą oczywistością. Ktoś może się orientuje?

  17. Novid

    Jako szary obywatel, który średnio orientuje się w technice wojskowej powiem jedno - nie obchodzi mnie do końca czy do polskiego przemysłu zbrojeniowego trafi 70%, 50%, czy nawet 30% - pod warunkiem, że nowy sprzęt który trafi do WP będzie pod względem jakości i funkcjonalności na najwyższym poziomie i w miarę szybko (2-3 lata)...a bajki, że trafi 70% a sprzęt będzie na poziomie sprzętu z roku 1990 i za 6-7 lat to mam w .......

Reklama