Polityka obronna
47 kolejnych szkół dołącza do programu certyfikowanych klas wojskowych. "Wojsko na was czeka"
47 szkół weźmie udział w drugiej edycji programu certyfikowanych wojskowych klas mundurowych. Dołączą one do 58 placówek, które uczestniczą w tym przedsięwzięciu od pierwszej, rozpoczętej we wrześniu 2017 r. edycji. – Pamiętajcie, wojsko na was czeka – apelował do uczniów szef MON Mariusz Błaszczak.
Minister w garnizonie w Warszawie-Wesołej zainaugurował we wtorek drugą edycję pilotażowego programu wspierania szkół ponadgimnazjalnych prowadzących piony certyfikowanych wojskowych klas mundurowych. Spotkał się także z uczniami z placówek, które zakwalifikowały się do tego przedsięwzięcia. Celem programu – jak informuje resort – jest zachęcenie młodzieży do służby wojskowej.
Do projektu dołącza 47 szkół, a w pierwszej, wciąż jeszcze trwającej edycji bierze udział 58 placówek ze wszystkich województw.
Podczas apelu, który odbył się w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej w stołecznej dzielnicy Wesoła, Błaszczak podkreślił, że wzrost liczby klas mundurowych to dobra tendencja. Gratulował też uczniom dojrzałości.
Miarą waszej dojrzałości jest również to, że swoją przyszłość wiążecie z Wojskiem Polskim. Mam nadzieję, że jak najwięcej z was zdecyduje się na przystąpienie do Wojska Polskiego.
Szkoły uczestniczące w programie prowadzą zajęcia o tematyce wojskowej według jednolitego programu nauczania opracowanego przez MON. Dodatkowo placówki otrzymują z resortu instruktorów wojskowych prowadzących zajęcia oraz dostęp do wojskowych obiektów i sprzętu (tzw. wojskowe dni szkoleniowe raz w miesiącu), a także pieniądze na zakup sprzętu i wyposażenia.
Ochotnicy z obu edycji programu mają być objęci kilkutygodniowym szkoleniem wojskowych w ramach skróconej służby przygotowawczej lub powołani na krótkotrwałe ćwiczenia wojskowe zakończone przysięgą, po czym zasilą rezerwy sił zbrojnych. Program nauczania w certyfikowanych klasach wojskowych ma zwiększać szanse uczniów na wstąpienie w szeregi wojska. Za poprzedniego kierownictwa MON była mowa o pierwszeństwie w ubieganiu się o przyjęcie do zawodowej służby wojskowej lub do Wojsk Obrony Terytorialnej oraz o dodatkowych punktach przy ubieganiu się do miejsce na studiach na uczelniach wojskowych.
Jednym z celów programu jest wprowadzenie spójnego programu szkolenia wojskowego, zgodnego z obowiązującymi w wojsku standardami. Do tej pory bowiem zajęcia w klasach mundurowych odbywały się w oparciu o autorskie programy nauczania. Skutkiem tego jest zróżnicowany poziom absolwentów, jeśli chodzi o wiedzę wojskową i przygotowanie do potencjalnej służby w wojsku.
Pilotaż jest rozpisany na dwa lata – dwa semestry w klasie drugiej szkoły ponadgimnazjalnej, semestr w klasie trzeciej (w technikach odpowiednio rok później). MON chciałoby, aby docelowo w całej Polsce była sieć szkół, które prowadzą jednolite szkolenie wojskowe uczniów klas mundurowych.
Poprzednie kierownictwo MON mówiło, że docelowo w każdym z ponad 300 powiatów powinna powstać szkoła średnia, która prowadzi certyfikowane klasy mundurowe. Jesienią 2017 r. ówczesny wiceminister Michał Dworczyk powiedział w programie SKANER Defence24, że MON chciałoby, by rocznie ok. 5 tys. uczniów klas mundurowych kończyło ochotnicze szkolenie poligonowe i stawałoby się żołnierzami rezerwy.
kotwica2001
W szkołach, szeczgólnie zawodowych (ale też w liceach) młodzież powinna się uczyć jak przy pomocy prostych narzędzi (kątówka, wiertarka, spawarka) zrobić broń, na przykład STENa. Pod koniec nauki w szkole każdy uczeń powinien mieć swój własny, przestrzelany i dopracowany PM. Potencjalny napastnik nie będzie bał się Krabów, Leopardów czy F-69 - z tym można podjąc walkę. Przerażające jest to że kilku chłopców kopiących piłkę może znienacka wykosić patrol ogniem maszynowym a potem zniknąć w gęstwinie miasta zanim ktokolwiek się zorientuje co się stało. Morale okupanta szybko osiągnie dno kiedy będzie musiał mieć oczy dookoła głowy gdziekolwiek by się nie ruszył.
laesir
Tia. A w odpowiedzi napastnik zrówna z ziemią i wymorduje najbliższe miasteczko albo i całą gminę. W takich sytuacjach dziala odpowiedzialność zbjorowa. 10 tyłowników za 1000 albo i więcej cywilów. To się nazywa świetna proporcja.
Ig.
Afganistan tak wykończył parę mocarstw. Geopolitycznie jesteśmy kością pomiędzy dwoma brytanami. Ale nawet zajadły brytan nie ruszy kości, która może stanąć mu w gardle.
ck16
Myślisz jak podczas II wojny światowej. Typowy polski romantyk marzyciel. Obecnie są satelity, drony, noktowizory i termowizory oraz możliwość podsłuchiwania i identyfikacji kodów DNA itd. itp. W praktyce partyzantka wiejska czy miejska nie ma żadnych szans. Ostatecznie agresor po prostu w 12 miesięcy zlikwiduje 60-80% danego narodu (wystarczy zatruć wodę w dużych miastach). I tyle twojego kombinowania.