Reklama

Siły zbrojne

300 transporterów Piranha V dla Danii

Ministerstwo obrony Danii poinformowało o zatwierdzeniu planu zakupu ponad 300 kołowych transporterów opancerzonych Piranha V. Pojazdy zastąpią przestarzałe, gąsienicowe transportery M113 produkcji amerykańskiej.

Decyzja o wyborze transporterów Piranha V została podjęta już wcześniej, ale teraz zatwierdzono ją i określono dokładną liczbę pojazdów. Na uzbrojenie sił zbrojnych Danii trafi 309 transporterów, pierwsze dostawy odbędą się w 2018 roku. Rok później, po przeszkoleniu załóg, pojazdy zostaną skierowane do służby operacyjnej.

Całkowita cena zakupu 309 transporterów Piranha V została określona jako 4,5 mld koron duńskich, czyli około 660 mln USD. Dostawy pojazdów zakończą się w 2023 roku. Wykonawcą będzie producent pojazdów, General Dynamic European Land Systems – MOWAG

Szef sztabu generalnego wojsk lądowych Danii generał HC Mathiasen podkreślił, że transportery Piranha V pozwolą na pełne wyposażenie wszystkich grup bojowych szybkiego reagowania i większości innych jednostek. Ich liczba odpowiada bowiem strukturalnemu zapotrzebowaniu armii. Najprawdopodobniej jednak w służbie pozostaną również wozy Piranha IIIC, które będą używane (w tym do szkolenia) przez część jednostek.

Z kolei minister obrony Peter Christiensen zwrócił uwagę, że nowe transportery charakteryzują się wyższym poziomem ochrony od pojazdów poprzedniej generacji. Wozy Piranha V zastąpią przede wszystkim przestarzałe, gąsienicowe pojazdy M113. Duńczycy dysponowali pod koniec 2013 roku łącznie 416 pojazdami tego typu. Piranha V została zaprojektowana z założeniem uzyskania wysokiego poziomu ochrony balistycznej i przeciwminowej, integralną część pojazdu stanowi modułowy system opancerzenia. Według producenta może on zapewniać ochronę również przeciwko pociskom klasy EFP. 

Napęd transportera stanowi silnik MTU o mocy 580 KM, a jego masa bojowa jest szacowana na około 30 ton (maksymalna masa do 33 ton). Pojazd posiada architekturę pozwalającą na rozbudowę systemów elektronicznych, a w trakcie projektowania uwzględniono również możliwość przyszłego montażu aktywnego systemu ochrony (ASOP). Piranha V może potencjalnie być uzbrojona w zdalnie sterowane stanowiska strzeleckie bądź systemy wieżowe, zarówno z karabinami maszynowymi i granatnikami, jak i armatami automatycznymi. Potencjalnie istnieje możliwość montażu nawet armat 120 mm.

Oprócz wozów M113 duńska armia posiada 90 zdecydowanie nowocześniejszych, kołowych wozów Piranha IIIC, uzbrojonych w karabiny maszynowe 12,7 mm, a także 45 gąsienicowych BWP CV9035DK, uzbrojonych w armaty 35 mm.

Niedawno na zakup nowych transporterów w celu zastąpienia M113 zdecydowała się też Litwa – pozyskane mają zostać niemieckie KTO Boxer, uzbrojone w armaty 30 mm i PPK Spike. Jest jednak prawdopodobne, że Wilno przeniesie wozy M113 do innych jednostek, nie zostaną one całkowicie wycofane.

Czytaj więcej: Niemieckie transportery Boxer dla Litwy. Uzbrojone w Spike

Kopenhaga rozpoczyna obecnie realizację kilku projektów modernizacji sił zbrojnych, jak choćby zakup następców myśliwców F-16AM/BM (decyzja o wyborze następcy ma być podjęta na początku przyszłego roku) czy pozyskanie nowej generacji haubic samobieżnych 155 mm. Z drugiej jednak strony w duńskiej armii przeprowadzono niedawno szereg redukcji strukturalnych, obejmujących wycofanie wszystkich naziemnych systemów przeciwlotniczych Stinger i przeciwpancernych TOW, a także ograniczenie liczebności jednostek artylerii.

Dania utrzymuje wydatki obronne na niskim poziomie. Zgodnie z danymi NATO przewidywano, że nominalnie wzrosną one w 2015 z 22,8 do 23,3 mld koron, ale ich udział w PKB plasuje wynosi jedynie 1,2%. Obecne porozumienie dotyczące polityki obronnej Danii na lata 2013-2017 przewiduje udział resortu obrony w redukcjach wydatków publicznych, mających na celu poprawę sytuacji budżetu państwa.

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. Gottard

    Tylko 2 mln USD za sztuke Piranhy V? Nie wysilili się Dunczycy. Polska to co innego: Rosomak(bazowy) $3.150.000. 11 mln zł Wieża do Rosomaka $1.000.000 4 mln zł Rosomak IFV ~$4.500.000 15 mln zł Rosomak IFV M1 ~$5.200.000 (szacunkowo) 17 mln zł Rosomak pakiet dodatkowego pancerza kompozytowego $0.500.000 1,8 mln zł Rosomak ekrany przeciwkumulacyjne (z siatki i rurek)kpl - 268.000 zł

    1. sms

      Jakieś bzdury piszesz , w 2013r. MON podpisał umowę na dostawę 307 transporterów rosomak za kwotę 1.650.000.000 zł, cena obejmuje również szkolenie i części zamienne. Jak by nie liczyć, to jeśli tą kwotę podzielisz przez 307 to wyjdzie że za sztukę rosomaka trzeba zapłacić 5.374.592 zł a przy kursie złotego $ daje 1.343.648 $ za sztukę

    2. qwer

      Jak za jeżdzący kadłub to i tak sporo.

  2. Wojmił

    Mała Dania kupuje 300 KTO... Polska ma niespełna 700...

    1. pp

      Nam uzbrojenie nie potrzebne. Co innego samochody dla generałów.

    2. pio

      Polska ma tysiąc KTO - jeśli tak mamy to liczyć...

  3. Tadeusz z Wilanowa.

    Proszę porównać ceny. 309 KTO 660 mln USD. 30 Caracali 3 mld 250mln Euro. Czy to są dobrze wydane pieniądze? Rozumiem, że śmigłowiec wielozadaniowy musi być droższy....Ale czy to sa dobrze wydane pieniądze w perspektywie ewentualnego konfliktu? Czy nasze Caracale w warunkach ogromnego nasycenia pola walki systemami przeciwlotniczymi i intensywnego ostrzału lotnisk bedą mogły w ogóle wzbić się w powietrze...i powrócić do bazy? Rozumiem gdyby to był komponent całościowej NATOwskiej odpowiedzi, wpleciony w system obrony Europy Środkowo-Wschodniej i zasilany w odekwatny sposób przez siły Sojuszu. Ale przecież takiego planu ewentualnościowego na, choćby pierwszy tydzień realnego starcia, nie ma. A jak tak, to może bardziej przydały by sie nam (patrz konflikt w Donbasie) 100 niepotrzebnie zezłomowanych dział ppanc Rapira niż uziemnione bardzo drogie Caracale?

    1. Obi

      Do wojska trzeba było iść panie Tadeuszu. Nie przerzuci pan żołnierzy wojsk specjalnych w zapalne miejsca za pomocą Rosomaków. Którzy mają wskazywać np. cele dla broni precyzyjnej. I tak dalej x 10.

    2. marek

      Rozumiem śmigłowiec wielozadaniowy ze nasycynie plot, ale to generalnie śmigłowiec wiec ląduje na łące, dalej idąc to możliwość wykorzystania w akcjach kryzysowych

    3. Boruta

      Nie, nie rozumiesz. Nie "śmigłowiec wielozadaniowy musi być droższy", tylko sprawdź sobie co wchodzi w skład danego pakietu.

  4. mandzur

    Kiedy w naszych rosomakach będzie zamontowany PPK Spike,i czy nie jest on przestarzały aby zniszczyć opancerzenie przeciwnika .Po drugie jak można było pozwolić na to żeby nie kupili oni naszych Rosomaków , ta przepaść myśli i rozumu naszej zbrojeniówki jest przerażająca .Przeszło koło nosa dużo kasy oraz możliwości zareklamowania sprzętu.Pogratulować oby tak dalej .

    1. vvv

      najpierw poczytaj jak atakuje spike i z kim ma walczyc by nie zadawac takich glupich pytan. roski maja ogromna konkurencje i nie sa niczym specjalnym ale pelnowartosciowym KTO i nic wiecej. Wracajac do spike to nie, nic sie przed tym nie obroni bez ASO górnej półsferty a tego obecnie nikt nie ma poza t-14 pokazanym na paradzie

  5. AndyP

    Duńczycy na wyspach siedzą, a ich KTO nie pływa...

    1. franciszek

      Tak a największą wyspę mają pod nazwą Grenlandia.

  6. asd

    "armaty 35 mm" alem się uśmiał :)

  7. panzerfaust39

    To że Litwini nie wzięli polskiego Rosomaka to wiadomo ale żeby Duńczycy byli tak naiwni i nie poznali się na najlepszym na świecie KTO toż to zgroza

    1. Husar

      Nie rozumiem celu tej ironii. Rosomak to jest jeden z najlepszych KTO i to pomimo już 10 lat produkcji. Nie wnikając czy jest najlepszy czy może drugi lub trzeci co i tak praktycznie nie ma znaczenia to jest bardzo dobra konstrukcja. Problem jest jednak w czym innym. Niezależnie od tego czy produkcja podobnego pojazdu jest w Polsce czy w Niemczech czy Finlandii czy jeszcze gdzie indziej to koszt jego wytworzenia jest prawie taki sam. Trzeba do niego kupić silnik, przekładnie, elektrykę, stal gatunkową itp. w tych samych wąskich kręgach dostawców. Trzeba specjalistycznych maszyn do obróbki a tu też są 3-4 firmy które je robią itp. Tak więc żeby wyprodukować podobny pojazd w podobnej jakości trzeba ponieść takie same koszty. Jedynie wkład siły roboczej i energii może być w Polsce trochę niższy. Sądzę, że polski KTO może być maksymalnie 10 % tańszy. Czy warto Duńczykom czy Litwinom ryzykować zakup w jakiejś tam Polsce dla tych 10%? Nie sądzę bo prawie za te same pieniądze mają wyrób niekoniecznie lepszy ale "made in Germany". Taki wyrób by się sprzedawał powinien miec swoją"legendę" czyli doskonały marketing o którym jak sądzę nasi specjaliści z PGZ nie mają pojęcia. Dlatego niczego nie sprzedamy zagranicę a jak widzę te nowe przypadkowo poskładane polskie konstrukcję to już jestem pewien, że nikt z wyjątkiem MON tego nie kupi. To może i dobre konstrukcje ale kompletnie nie przemyślane pod tym kątem. Tak a propos po 10 latach produkcji Rosomaka zbliża się termin remontu pośredniego tych maszyn. Zwykle przy tej okazji robi się moderkę. Ciekawe czy jest już pomysł na to?

    2. kierowca mechanik

      To juz przestarzaly zlom, i mimo okolo 1000 poprawek niema szans do takich wozow jak Boxer zobaczcie jak on lata pomimo pancerza.

    3. Extern

      Mieli już wozy z tej rodziny, to co niby mieli wybrać? Czy na prawdę każda informacja musi być okazją by skopać krajowych producentów?

  8. kkj

    nikt nie bierze Rosomaka bo ma słabą ochronę przez swoją pływalność

  9. kol

    nawet wam to nie pomorze jak sie tam zacznie arabska wiosna

    1. maczek

      pomorze zachodnie czy wschodnie?

Reklama