- Analiza
- Wiadomości
15 lat Polski w NATO – i co dalej?
Dziś mija 15. rocznica przystąpienia Polski, Czech i Węgier do Paktu Północnoatlantyckiego. Warto dzisiaj zadać pytanie o rolę NATO w systemie bezpieczeństwa Polski i Europy oraz o zagrożenia, z jakimi Sojusz może się zmagać w niedalekiej przyszłości, zwłaszcza w kontekście sytuacji na Ukrainie.
Pakt Północnoatlantycki jest powszechnie uważany za gwaranta bezpieczeństwa w Europie. Wejście do NATO było jednym z głównych celów polskiej polityki zagranicznej w latach 90. ubiegłego wieku. Po upływie półtorej dekady, w trakcie której system światowego bezpieczeństwa podlegał wielokrotnym zmianom, NATO stoi przed wieloma wyzwaniami. Zważywszy na agresywne zachowanie Federacji Rosyjskiej na arenie międzynarodowej, to właśnie od decyzji podjętych przez Sojusz w ciągu najbliższych lat może zależeć utrzymanie stabilności w Europie przez kolejne dziesięciolecia.
Od założeń rodem z czasów Zimnej Wojny do operacji ekspedycyjnych i antyterrorystycznych
Pod koniec lat 90. Pakt Północnoatlantycki był nastawiony przede wszystkim na obronę terytorium jego członków przed agresją przeprowadzoną przez konwencjonalne siły zbrojne. Po zamachach z 11 września 2001 roku i rozpoczęciu misji w Afganistanie zdecydowanie większy nacisk położono jednak na budowę zdolności do działań ekspedycyjnych. W odpowiedzi na pojawiające się w pierwszych latach XXI wieku zagrożenia, NATO podjęło kilka inicjatyw, zmierzających do ich neutralizacji, jak budowa systemu obrony przeciwrakietowej ALTBMD/NATO BMD czy operacja Active Endeavour, w ramach której na Morzu Śródziemnym prowadzone są działania antyterrorystyczne. W połączeniu z nieprzestrzeganiem zasady przeznaczania na obronność 2 % PKB rocznie skutkowało to stopniowymi redukcjami stanów liczebnych wojsk członków NATO, dotyczących zwłaszcza sił lądowych. Coraz mniej uwagi poświęcano także ćwiczeniom reagowania na zagrożenie klasycznym konfliktem międzypaństwowym.
Ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, który wybuchł w 2008 roku spowodował falę cięć wydatków obronnych w rozwiniętych krajach europejskich, a także w Polsce, powodując m.in. ograniczenie stopnia gotowości bojowej wojsk członków NATO. Co gorsza, od 2011 roku mamy do czynienia z kolejną, znacznie bardziej dotkliwą falą cięć w budżetach obronnych, będących skutkiem złej sytuacji finansów publicznych, i to zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Skala wprowadzanych obecnie redukcji wydatków obronnych powoduje, że wycofywane ze stanu sił zbrojnych są nawet najbardziej nowoczesne elementy uzbrojenia, jak czołgi Leopard 2A6 w Holandii czy samoloty Eurofighter Typhoon w Hiszpanii. Drastyczne cięcia wprowadzane przez państwa NATO wraz z realizowanym z dużym rozmachem programem modernizacji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej prowadzą do niebezpiecznych zmian równowagi militarnej w Europie na niekorzyść Sojuszu.
NATO na rozdrożu?
Po latach zaangażowania w Afganistanie okazuje się, że pomimo znacznego wysiłku członków NATO skutki największej, najdłuższej i najbardziej kosztownej w historii operacji są w najlepszym razie pod znakiem zapytania. Jednocześnie najsilniejsze państwa NATO – Stany Zjednoczone i Wielka Brytania ograniczają do minimum zaangażowanie wojskowe w Europie, skupiając się na innych obszarach, bardziej istotnych z ich punktu widzenia, jak Arktyka, Azja, Bliski Wschód czy Afryka Północna. Należy podkreślić, że obecność sił sojuszniczych na Bliskim Wschodzie czy w Afryce Subsaharyjskiej jest jak najbardziej zasadna i stanowi odpowiedź na potencjalne zagrożenia, których eskalacja mogłaby mieć nieprzewidywalne, negatywne skutki dla gospodarek państw Sojuszu, jak trwała niedrożność szlaków żeglugowych spowodowana aktywnością piratów.
Udział w operacjach ekspedycyjnych w połączeniu z cięciami budżetowymi powodują jednak, że zdolności Sojuszu do reagowania na zagrożenia o charakterze militarnym stopniowo obniżają się. Co więcej, część państw NATO uważa przygotowanie planów obronnych, zwłaszcza dla Europy Środkowej za relikt Zimnej Wojny, choć przebieg wydarzeń na Ukrainie wskazuje, że założenie o wiecznej stabilności w Europie może być nazbyt optymistyczne. Jest symptomatyczne, że w ćwiczeniach Steadfast Jazz, organizowanych w 2013 roku pod egidą NATO na terenie Polski wzięły udział relatywnie duże kontyngenty wojsk lądowych Polski, państw bałtyckich oraz Ukrainy, elementy sił powietrznych Polski, Czech oraz Węgier, a zaangażowanie najsilniejszych państw NATO było symboliczne. Przeprowadzenie ćwiczenia Steadfast Jazz zbiegło się w czasie z procesem rozformowania jednostek ciężkich US Army stacjonujących w Europie oraz brytyjskich sił stacjonujących w Niemczech.
Co dalej?
Pomimo cięć wydatków obronnych, Sojusz Północnoatlantycki pozostaje unikatową organizacją o ogromnym potencjale militarnym, politycznym i gospodarczym. W celu potwierdzenia i utrzymania roli NATO jako gwaranta stabilności w Europie potrzebne jest dalsze zacieśnienie współpracy wojskowej i realne uwzględnienie w planach Sojuszu podjęcia działań w Europie Środkowej w wypadku zaistnienia sytuacji kryzysowej. NATO powinno także dążyć do poszerzenia współpracy z państwami skandynawskimi, w części niebędącymi członkami Sojuszu, a dysponującymi poważnym potencjałem militarnym, gospodarczym i przemysłowym.
Jednocześnie należy zacieśnić współpracę w obszarach kluczowych dla wszystkich państw Sojuszu, jak cyberbezpieczeństwo, a także współpracę w zakresie badań i rozwoju nad nowymi typami uzbrojenia, ze szczególnym uwzględnieniem środków precyzyjnego rażenia i systemów bezzałogowych. Ostatnie cięcia budżetowe zaczynają wpływać negatywnie na kondycję przedsiębiorstw sektora zbrojeniowego w Europie. Jest przy tym oczywiste, że utrata przez NATO przewagi technologicznej nad potencjalnym przeciwnikiem postawiłaby rolę Sojuszu w europejskim i światowym systemie bezpieczeństwa pod bardzo dużym znakiem zapytania.
Zaistniała na Ukrainie sytuacja jest poważnym argumentem przeciwko cięciom w budżetach obronnych. Siły Paktu Północnoatlantyckiego muszą być przygotowane do reagowania na szerokie spektrum zagrożeń, od działań antyterrorystycznych i antypirackich, przez prowadzenie działań stabilizacyjnych, do odpierania nagłej agresji skierowanej przeciwko państwom Sojuszu (np. na obszarze Arktyki czy w Europie Środkowej). Budowa zdolności do przeciwdziałania zagrożeniom o skrajnie różnym charakterze była wymieniana jako jedno z założeń projektu budżetu Departamentu Obrony na rok fiskalny 2015 wraz z prognozą do FY2019. W chwili obecnej nie ma już rezerw, pozwalających na dokonywanie dalszych cięć budżetowych. Wręcz przeciwnie, zdolności do reagowania w niektórych obszarach muszą zostać odbudowane, a ciągłość finansowania programów zakupów nowego sprzętu i uzbrojenia oraz projektów B+R - zachowana. Do pewnego stopnia pomocne w tym zakresie mogłoby się okazać prowadzenie wspólnych projektów rozwojowych i programów zakupów uzbrojenia. Nie może być ono jednak usprawiedliwieniem dla dalszego zmniejszania puli dostępnych funduszy, a jedynie środkiem służącym efektywniejszemu gospodarowaniu środkami na obronę w warunkach istnienia szerokiego spektrum zagrożeń, do pewnego stopnia trudnych do przewidzenia.
Jaka rola Polski?
Polska, jako państwo graniczne Sojuszu, potencjalnie szczególnie narażone na negatywne skutki sytuacji kryzysowych powinna dążyć do zwiększenia spójności Paktu Północnoatlantyckiego przez aktywny udział w działaniach Sojuszu, także tych niezwiązanych z zagrożeniami, uznawanymi przez Polskę za priorytetowe. Należy jednocześnie dążyć do zwiększenia aktywności w obszarach, które potencjalnie mogłyby służyć ochronie interesów RP, jak zacieśnienie współpracy ze Szwecją czy Finlandią.
Podsumowując, jedyną drogą do utrzymania przez NATO roli unikatowej organizacji służącej zapewnieniu bezpieczeństwa jej członków jest budowa realnych zdolności do reagowania na różne rodzaje zagrożeń bezpieczeństwa. Wymaga to wysiłku politycznego, organizacyjnego i finansowego ze strony wszystkich państw Paktu. Jednakże, powolny rozpad NATO może skutkować utratą kontroli w wypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej w Europie, co może mieć niezwykle niebezpieczne skutki dla wszystkich członków Paktu Północnoatlantyckiego.
Jakub Palowski
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]