Reklama

Siły zbrojne

Seryjne Armaty dopiero w przyszłym roku

Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0

Jak poinformował rosyjski minister przemysłu i handlu Denis Manturow, produkcja seryjna rosyjskiego czołgu podstawowego nowej generacji T-14 Armata ma rozpocząć się w przyszłym roku. Do tego czasu ostatecznie mają zostać zakończone także oficjalne próby państwowe.

O opóźnieniu dostaw nowych rosyjskich wozów bojowych opartych na platformie Armata dla rosyjskiej armii z początkiem br. informowały już rosyjskie media. W marcu br. oficjalnie informacje te potwierdził także Minister Obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu. Co warte podkreślenia jeszcze w sierpniu ub.r. sam Manturow informował o rozpoczęciu produkcji seryjnej tych wozów oraz wprowadzeniu ich do służby liniowej pierwszych egzemplarzy tych czołgów już w przyszłym roku.

Z kolei z końcem roku wiceminister obrony Federacji Rosyjskiej Aleksiej Kriworuczko poinformował, że dodatkowo produkcja seryjna ma rozpocząć się jeszcze przed oficjalnym zakończeniem wszystkich badań i testów. Wszystko wskazuje zatem na wystąpienie nieprzewidzianych problemów z tą konstrukcją na etapie prowadzonych już od dłuższego czasu prób państwowych. Oznacza to wprost opóźnienie, o co najmniej rok planowanych dostaw pierwszych egzemplarzy tych wozów, o ile w najbliższym miesiącach nie pojawią się kolejne trudności.

Mimo tych opóźnień wszystko wskazuje jednak na to, że T-14 Armata będzie pierwszym na świecie seryjnie produkowanym i wprowadzonym do służby liniowej czołgiem podstawowym IV generacji. Jak dotąd wszystkie inne prace nad tego typu konstrukcjami prowadzone m.in. w ramach amerykańskiego programu OMT (Optionally Manned Tank) i francusko-niemieckiego MGCS (Main Ground Combat System) pozostają na etapie badawczo-rozwojowym, a ich pierwsze efekty mają być widoczne realnie dopiero w perspektywie 10-15 lat.

Rosyjski wóz został zaprojektowany w zupełnie nowym układzie konstrukcyjnym z bezzałogową i lekko opancerzoną wieżą oraz silnie opancerzonym kadłubem, a główny nacisk położony jest na maksymalne zwiększenie przeżywalności załogi. Dodatkowo według oficjalnych danych rosyjskiego resortu obrony penetracja pancerza uzyskiwana przez uzbrojenie T-14 Armata ma być zdecydowanie większa niż obecnie używanych innych najnowszych modeli rosyjskich czołgów podstawowych takich jak T-72B3M, T-80BWM czy T-90M.

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej podpisało z koncernem UWZ w trakcie Międzynarodowego Forum Techniczno-Wojskowego "Armia 2018" pierwszy kontrakt na seryjne dostawy czołgów podstawowych T-14 Armata i bazujących na jego podwoziu ciężkich bojowych wozów piechoty. Łącznie dostarczonych ma zostać 132 pojazdów obu typów, a obecnie na uzbrojeniu rosyjskiej armii znajduje się ok. 20 wozów produkcji przedseryjnej.

image
Reklama
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze

    Reklama