Siły zbrojne
Saperzy wydobyli z jeziora 1,7 tys. pocisków rakietowych
1 700 sztuk pocisków rakietowych z czasów II wojny światowej o łącznej wadze ponad 10 ton wydobyli z Jeziora Ciemnego niedaleko Torzymia (Lubuskie) nurkowie-minerzy i saperzy – poinformował PAP dowódca 21. Patrolu Saperskiego z Krosna Odrzańskiego st. chor. sztab. Grzegorz Kluk.
„Nasze działania trwały cztery dni i zakończyły się dzisiaj. Wydobywane z jeziora pociski były układane w rzędy na brzegu, a następnie ładowane na pojazdy i wywożone na poligon. Przeszukanych zostało kilkaset m kw. dna jeziora do głębokości trzech metrów” – powiedział PAP Kluk. Dodał, że składowane na poligonie w Wędrzynie pociski są pilnowane i sukcesywnie niszczone z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa.
Czytaj też: Patrole saperskie nie mają "koronaferii" [FOTO]
Zgłoszenie o amunicji w jeziorze wpłynęło na policję 1 czerwca. Za sprawą opadającego z powodu suszy lustra wody, część skorodowanych pocisków zaczęła być dobrze widoczna. Zauważył je jeden z mieszkańców podczas spaceru. Teren został zabezpieczony i wezwano saperów. Patrol z Krosna Odrzańskiego wydobył kilkadziesiąt pocisków, które były w jego zasięgu i leżały na głębokości do ok. metra. Głębiej było jednak ich znacznie więcej. Wówczas wojsko ściągnęło ze Świnoujścia nurków-minerów z 12 Dywizjonu Trałowców Marynarki Wojennej, by dokładnie oczyścić jezioro.
Czytaj też: 2 Pułk Saperów odebrał nowego robota [FOTO]
Potem do akcji skierowano też patrole saperów z Bolesławca i Głogowa na Dolnym Śląsku. Podejmowane z jeziora pociski były sukcesywnie przewożone na poligon wojskowy w Wędrzynie. Jak przekazał PAP Kluk, na dnie Jeziora Ciemnego zalegały głównie pociski rakietowe kalibru 80 mm i 130 mm, zarówno produkcji radzieckiej, jak i niemieckiej. Były też pojedyncze sztuki amunicji artyleryjskiej.
Czytaj też: Saperska DAGLEZJA-20 na poligonie [FOTO]
Amunicja nie miała zapalników i posiadała korki transportowe, co było dobrą wiadomością dla saperów, gdyż jej podejmowanie było bezpieczniejsze niż w przypadku gdyby była uzbrojona. Jak przypuszczają saperzy, pod koniec II wojny lub krótko po niej, ktoś porzucił amunicję, wrzucając ją do jeziora. Na dnie nurkowie znaleźli dwie solidne deski, które mogły być częścią dawnego pomostu. Znalezienie amunicji w Jeziorze Ciemnym nie było zaskoczeniem dla mieszkańców Torzymia i okolic. Opowieści o zatopionym arsenale znane są tam od wielu lat. Przekazują je starsi mieszkańcy i wędkarze. Krążą różne historie o pochodzeniu arsenału.
dr inż. B.W
Pomijając, fantazyjną głupotę, to z uwagi na wiek o C4 nie ma mowy ale tak stara amunicja może być wzbudzona pirotechnicznie (w rzeczywistości proces jest materiałem na doktorat, bo odbywa się na poziomie mocy oddziaływań w wiązaniach atomowych, za przyczyną zmian liczb kwantowych spowodowane to jest w modelu standardowym, tym że podczas wzbudzenia liczba barionowa będzie zerowa a przy energii wybuchu Hadrony nie koniecznie zachowają swój spin mówiąc wprost i kwarki i gluony przy takiej energii mogą nawet przechodzić w stany nie stabilne po stronie naszej stronie"rzeczywistości" a w antycząstkach niestety jeszcze g..... możemy przewidzieć. I tyle Ale co do kosztów to mimo dawnych umów, faktycznie to nie nasze zabawki.... może po wyborach ktoś pomyśli.
BUBA
Kto pokrywa koszty . Przeciez to sa pozostalosci po wojnie i praktycznie nie sa wlasnoscia Polski.
Jaś
Koszty pokrywają ZAWSZE podatnicy czyli obywatele.
Zawisza_Zielony
Ale ziemia jest nasza i problem też jest nasz.
Logistyk z Jastrzębia
Na magazynie brakuje 120 sztuk Osiemdziesiątki Chłopaki dawać
Desantowiec
80 tki przecież pasują do naszych muzealnych GRATÓW BRAĆ NA MAGAZYN
ARNI77
TO PRAWIE TYLE CO KUPUJEMY DLA LANGUST
Proch
Pytanko. Gdyby urząd gminy czy powiatu przekazał, że na jego terenie jest zbiornik w którym na pewno są niewybuchy, to jednostka saperka "oczyszcza" taki staw/jezioro bezpłatnie, czy jest to usługa płatna?
jaś
jak znajdziesz i zgłosisz, sprawą zajmie się wojsko. Jak chcesz sprawdzic to musisz wynając firmę i zapłacic.
ito
Nie znam stanu prawnego, ale kiedy niedawno u nas w lesie znaleziono bomby (2*250 kg i 1* 500 kg) zrobił się dym, bo okazało się, ze gmina za usunięcie ma zapłacić. Negocjacje trwały, bomby leżały z tydzień pilnowane przez strażaków- ochotników. Jak zakończyła się kwestia finansowa nie wiem, ale saperzy w końcu "piguły" zabrali.
y
Wojsko oczyszcza teren z niewybuchów BEZPŁATNIE!
Davien
Związek chemiczny to związek chemiczny, przecież nie skiśnie pod wodą. Nie można było przy pomocy na przykład robota porozcinać tych rakiet a umieszczony w nich C4 użyć do budowy nowych ładunków lub do szkolenia studentów?
BadaczNetu
C.4 to nie ta epoka i nie to przeznaczenie. Rakieta od katiusz (BM-8) zawierała 0.9kg trotylu (?) czyli jakieś 20pln.
ito
Nie. Związek chemiczny to związek chemiczny- reaguje z otoczeniem. Np. z korpusem, wodą, która ewentualnie dostała się do środka, tlenem, smarami wykorzystywanymi do konserwacji i co tam ci jeszcze przyjdzie do głowy. Starzeje się- rozwarstwia, traci stabilność- prawdopodobnie zmniejszy się jego moc, ale może reagować paradoksalnie, na przykład wzbudzać się od wstrząsów- stąd próby wykorzystania starej amunicji to raczej zabawa dla ryzykantów.
sosh
Myślisz, że to c4 jest materiałem wybuchowym w tej amunicji?
eod
Szkoda że sztab kryzysowy nie potrafił stanąć na wysokości zadania...
Herr Wolf
No to mają 1700 nowoczesnych pocisków..
gestor
Przekazać do MESKO w celu do Langust !
gość
Nie dodano, że po odrdzewieniu i malowaniu zostaną przekazane do jednostek linowych...
Saper z Kazunia
Gdyby znaleziono 122mm to by pasowało do naszych GRATÓW