Zamachowiec samobójca zabił co najmniej 50 jemeńskich żołnierzy i ranił ok. 70, wysadzając się w powietrze w Adenie koło kolejki czekającej na wypłatę żołdu - poinformowały w źródła rządowe w Jemenie.
W Jemenie w wojnie domowej od początku konfliktu zginęło co najmniej 10 tys. ludzi. Od marca 2015 roku siły rządowe są wspierane przez sąsiednią Arabię Saudyjską, a rebeliancki ruch Huti walczący z władzami Jemenu wspiera szyicki Iran.
Bojownicy dżihadystycznego Państwa Islamskiego wielokrotnie przyznawali się do odpowiedzialności za atakowanie sił rządowych w położonym na południu Jemenu portowym Adenie, który znajduje się pod kontrolą uznawanego na międzynarodowej scenie rządu, przebywającego na wygnaniu w Arabii Saudyjskiej.
kafir
Schemat ataku jak w Iraku.
Naiwny
Trochę za dużo tych eufemizmów. Jaki rząd Jemenu? Rząd jemenu dawno się zbuntował. To Prezydent tego kraju uciekł do Arabi Saudyjskiej i nadal tam przebywa. W Jemeni nie ma praktycznie żadnej siły wewnętrznej która by go popierała. Cała wojna toczy sie między Jemeńczykami (podzielonymi na frakcje ale skupionymi na jednym celu wyparciu ekspedycji Arabi Saudyjskiej) a "korpusem ekspedycyjnym" pod wodzą Arabi Saudyjskiej który to korpus zajmuje Aden i niewiele więcej.