Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Rosyjskie myśliwce nad Libią [FOTO]

Siły zbrojne USA udostępniły fotografie rosyjskich myśliwców i bombowców przerzucanych do Libii, eskortę stanowiły między innymi Su-35. 

Fot. US Africa Command.
Fot. US Africa Command.

Jednostki Libijskiej Armii Narodowej gen. Haftara otrzymały niedawno MiGi-29 i Su-24, co wywołało wiele spekulacji o ich pochodzeniu. Już wcześniej informowano, że maszyny te były eskortowane przez samoloty rosyjskiego lotnictwa wojskowego, w tym wielozadaniowe myśliwce Su-35, a także wspierającą całe przebazowanie maszynę Tu-154.

image
Fot. US Africa Command.

Potwierdzeniem doniesień o bezpośrednim zaangażowaniu Rosjan w przerzut samolotów do Libii są ostatnie zdjęcia, ujawnione przez US African Command. Widać na nich zarówno same maszyny w locie, jak i w bazie w Libii.

image
Fot. US Africa Command.

Przerzut rosyjskich samolotów do Libii był wspierany także przez bombowce Su-34.

image
Fot. US Africa Command.

Zgodnie z komunikatem US African Command, maszyny przeznaczone do rozmieszczenia w Libii najpierw wylądowały w rosyjskiej bazie w Syrii, gdzie przemalowano je po to, aby ukryć ich rosyjskie pochodzenie. Jest to kolejnym dowodem na bezpośrednie zaangażowanie rosyjskich sił zbrojnych w Libii.

image
Fot. US Africa Command.

Możliwe, że myśliwce MiG-29 i bombowce frontowe Su-24 będą pilotowane przez najemników tzw. Grupy Wagnera, lub nawet bezpośrednio przez rosyjskich pilotów wojskowych (być może po ich formalnym odejściu z służby). Libijskie siły powietrzne w ostatnim czasie nie dysponowały bowiem maszynami tego typu (a jedynie starszymi MiG-21/23 oraz być może MiG-25 i Su-22 oraz maszynami innych producentów, jak Mirage F1 i L-39). 

W wydanym wraz ze zdjęciami komunikacie dowódca US Africa Command generał Stephen Townsend, dowódca US Africa Command stwierdził, że po wykonaniu przerzutu samolotów czwartej generacji do Libii Rosja nie będzie mogła dłużej ukrywać skali swojego zaangażowania w konflikt libijski. Dodał, że "LNA i prywatne firmy wojskowe nie są zdolne do uzbrojenia, wykorzystywania operacyjnego i wsparcia tych myśliwców bez wsparcia państwa, wsparcia które otrzymują z Rosji".

image
Fot. US Africa Command.

Co ciekawe, Turcja wspierająca w Libii przeciwną stronę - walczący z Libijską Armią Narodową Rząd Jedności Narodowej (GNA) również zdecydowała się zaangażować w Libii swoje siły powietrzne. W bazie w Misracie lądowały niedawno transportowe C-130 Hercules, przewożące najemników i broń. W przestrzeni powietrznej ogarniętej wojną domową Libii robi się więc coraz bardziej „tłoczno”…

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama