Reklama
  • Wiadomości

Rosyjski myśliwiec MiG-31 rozbił się na Syberii

Jak podaje rosyjski resort obrony narodowej, na wschodzie Syberii doszło do katastrofy maszyny MiG-31. Według oficjalnych informacji, obu pilotom udało się katapultować z myśliwca, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru
Do wypadku miało dojść podczas prowadzonych w regionie ćwiczeń. Ministerstwo obrony Rosji podaje, że na miejsce wysłano natychmiast siły ratunkowe. 
 
To już kolejna katastrofa z udziałem maszyny MiG-31, a kolejny raz w ostatnich latach do wypadku doszło na Syberii. Samolot, startujący w styczniu 2016 roku z bazy lotniczej Kańsk w Kraju Krasnojarskim, uległ awarii technicznej podczas rutynowego lot treningowego. Pilot utracił panowanie nad maszyną, która rozbiła się około 40 km od bazy. Do katastrofy doszło także w październiku 2015 roku na Kamczatce. Wówczas również przyczyną była usterka techniczna, co jest problemem tych wiekowych już maszyn.
 

Myśliwce MiG-31 były produkowane do 1994 roku. Mimo iż nie są to maszyny nowe, nadal stanowią istotny element rosyjskiej obrony powietrznej. Dotyczy to szczególnie rejonów dalekiej północy i wschodu, gdzie brak jest infrastruktury, a terytorium wymagające patrolowania jest bardzo rozległe. Stąd pomysł wznowienia produkcji samolotów MiG-31, ogłoszony w sierpniu 2014 roku. Systematycznie prowadzone są też prace modernizacyjne nad samolotami znajdującymi się w służbie. Utracony samolot należał właśnie do zmodernizowanej wersji MiG-31BM. Otrzymał on m.in. stację radiolokacyjną Zasłon-M, pozwalającą - według koncernu Rostech - na wykrywanie celów powietrznych z odległości 320 km i ich zwalczanie na dystansie 280 km (przy pomocy pocisków K-37/RWW-BD). 



Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama