Ostatnie informacje wskazują, że Rosjanie chcą wykorzystać Policję Wojskową (żandarmerię) przy procesie tworzenia „stref bezpieczeństwa” w Syrii. Ta formacja jest już jednak obecna w strefie konfliktu od dłuższego czasu i prowadzi działania, włącznie z jednostkami czeczeńskimi. Jej wykorzystanie w analizie opisuje Marcin Gawęda.
Wojennaja Policija (WP) w Rosji rodziła się w bólach. Ideę powołania WP w Rosji Władimir Putin sformułował jeszcze w 2006 r. Proces formowania oraz uchwalania aktów prawnych trwał kilka lat. W 2012 r. WP została sformowana, a w marcu 2015 r. przyjęto ostatni akt prawny - Ustaw Wojennoj Policji. Stosunkowo szybko funkcjonariusze WP znaleźli się w Syrii, w bazie Chmejmim, gdzie WP zaczęła pełnić typową, patrolowo-kontrolną służbę żandarmerii. W grudniu 2016 r. wysłano do Aleppo wydzielony oddział WP Południowego Okręgu Wojskowego, złożony z Czeczenów.
Struktura WP opiera się na organie centralnym (Główny Zarząd WP, Moskwa), strukturach regionalnych na poziomie okręgów wojskowych oraz strukturach terytorialnych w okręgach. Do WP przyjmuje się mężczyzn niekaranych, sprawnych fizycznie, w wieku 19-35 lat, z wykształceniem minimum średnim.
Pododdział batalionu Wojennej Policji z Południowego OW wylądował w Chmejmim w połowie grudnia 2016 r. i został natychmiast przerzucony transportem kołowym z Chmejmim do Aleppo. Można szacować, że wspomniany pododdział w Aleppo liczył kilkudziesięciu ludzi, natomiast liczebność standardowego batalionu żandarmerii szacuje się na ok. 420-450 ludzi. 23 grudnia minister Szojgu zakomunikował oficjalnie, że batalion WP zaczyna pełnić służbę porządkową w Aleppo. Oczywiście określenie batalion wojskowej policji należy brać z dystansem, bo jest to oddział mniejszy liczebnie niż typowy batalion ogólnowojskowy. Typowa trzymiesięczna rotacja zakończyła się w połowie marca. Żandarmi wrócili do Czeczenii bez strat. Witani byli przez prezydenta Kadyrowa, który wręczał im osobiście nagrody.
Operacyjnie w Aleppo oddział podporządkowany był Centrum Pojednania Stron Konfliktu w Syrii. W stosunku do „zwykłego” pododdziału WP z Chmejmim, batalion kaukaski z Południowego OW, można uznać za doborowy, o de facto charakterze specjalnym. Cały pododdział składał się z funkcjonariuszy na kontrakcie. Można się domyślać, że są to w znacznej mierze dawni członkowie batalionów czeczeńskiego MSW „Wostok” i „Zapad” lub „kadyrowcy” z innych republikańskich formacji siłowych.
Potwierdzono oficjalnie, że czeczeński batalion WP przed wylotem szkolony był w centrum sił specjalnych w Gudermesie. Już w chwili powstania ośrodka (oficjalnie to Międzynarodowe Centrum Szkoleniowe Specjalnego Przeznaczenia) bardzo wysoko oceniano jego możliwości szkoleniowe, zwłaszcza w odniesieniu do kadry, którą stanowili byli specnazowcy z elitarnych wówczas grup specjalnych Alfa czy Wympieł. „Pod względem taktycznym i przygotowania bojowego chłopaków przygotowaliśmy specjalnie pod Syrię” - powiedział szef ośrodka w Gudermesie i bliski współpracownik Kadyrowa, Rosjanin Danił Martynow.
Niektóre media w Rosji sugerują, że Kadyrow otrzymał polecenie sformowania dwóch batalionów WP. Świadczyłoby to o tym, że Czeczeni służyć będą w Syrii rotacyjnie.
Głównym zadaniem oddziału żandarmerii było utrzymanie porządku w mieście, z którego już wywieziono rebeliantów i dżihadystów. Potwierdzono oficjalnie, że w mieście powstała komendantura WP.
Jak się okazało paleta zadań, które stały/stoją przed WP w Aleppo, jest dużo większa, niż jedynie utrzymanie porządku drogowego i dyscypliny w bazach wojskowych.
W Aleppo do obowiązków WP należą:
- osłona i ochrona konwojów humanitarnych i miejsc akcji pomocowych
- osłona i ochrona oficerów z Centrum Pojednania Stron Konfliktu w Syrii
- osłona i ochrona mobilnych placówek medycznych i rosyjskiego personelu medycznego
- osłona i ochrona rosyjskich saperów z centrum rozminowania „pracujących” w mieście
- utrzymanie porządku i zapobieganie starciom
- zlecone zadania specjalne, np. ochrona dziennikarzy czy VIP-ów
Wyposażenie WP nie budzi zastrzeżeń: broń osobista, radiostacje, kamizelki balistyczne. Na pierwszy rzut oka członkowie formacji odróżniają się czerwonym beretem. Wozy są oznakowane niebieskimi pasami z rosyjskim i arabskim napisem „wojennaja policija”, mają zamontowane „koguty”. O ile WP w Chmejmim nosi mundury tropikalne nowego wzoru (jasnobrązowe), to oddział w Aleppo nosi mundury ciemnozielone o charakterze wojskowym.
Pojazdy WP w Syrii to wozy terenowe typu Iveco Ryś (w Chmejmim) oraz Gaz Tigr w (Aleppo) – ten ostatni w wersji AMN233114 Tigr-M. Co szczególnie ciekawe w Aleppo uchwycony został także minoodporny, opancerzony, kołowy 6x6 Kamaz-63968 Tajfun-K. Trudno powiedzieć, ile sztuk tych pojazdów znajduje się w Syrii – analizując materiał wideo będą to co najmniej 3 pojazdy. Tajfun-K, z wygodną tylną rampą, służy w Aleppo do przewozu osób (16 ludzi) i ładunków (chleb i inne towary spożywcze). Jest to oczywiście dobra okazja do sprawdzenia tego nowego wozu pod kątem eksploatacyjno-taktycznym. Z drugiej strony wóz szczególnie nadaje się do akcji osłony konwojów, gdyż po pierwsze ma charakter opancerzonego wozu typu minoodpornego (MRAP), po drugie desant jedzie w środku (co jak wiadomo na wschodzie nie jest typowe), a system kamer daje mu dobrą świadomość sytuacyjną. Na przełomie 2014/2015 do Południowego OW skierowano ok. 50 wozów Tajfun-K, możliwe, że pewną partię przekazano do jednostek WP. Biorąc pod uwagę, że batalion wykonywał także zadania w rejonie potencjalnie niebezpiecznym (np. w rejonie Manbidż), a zanotowano już ataki na rosyjskie konwoje, atak na pojazdy żandarmerii nie jest niemożliwy.
Batalion z Kaukazu można nazwać czeczeńskim, gdyż wysłany został przy aprobacie i wsparciu prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa (mimo, że ten początkowo zaprzeczał, iż w Aleppo są Czeczeńcy), nie jest jednak jednolity etnicznie. Dowódca batalionu, major Rusłan Numachadżijew, podkreślał w jednym z wywiadów, że batalion składa się z różnych narodowości kaukaskich i wymienia Czeczenów, Rosjan, Buriatów i Dagestańczyków.
Jak przyznaje major Numachadżijew Syryjczycy ze zdziwieniem przyjmują, że członkowie formacji są czeczeńskiego pochodzenia, gdyż Czeczeni już od dawna walczą w Syrii, głównie w szeregach Państwa Islamskiego i nie przynoszą najlepszych skojarzeń. Bez wątpienia wysłanie muzułmanów do Syrii nie jest przypadkowe, aczkolwiek Numachadżijew podkreśla, że oddział jest zróżnicowany także wyznaniowo (muzułmanie, prawosławni, chrześcijanie, buddyści).
Znane jest nagranie z grudnia 2016 r. z bazy wojskowej Chankała koło Groznego, na którym oddział WP szykuje się do drogi, błogosławiony przez muftiego Czeczenii Salaha Meżijewa. Czynnik religijny jest niezwykle ważny, bo - jak podkreślają rosyjskie media - Czeczeńscy w Aleppo to „współwyznawcy większości mieszkańców Aleppo”. W styczniu 2017 r. oddział w Aleppo odwiedziła czeczeńska delegacja, z wielkim muftim Meżijewem na czele, która przez tydzień przebywała w Syrii.
Część zadań szkoleniowych i treningowych przeprowadzana jest z pododdziałami miejscowej, syryjskiej policji. Jak podkreślają rosyjskie media WP w Aleppo znalazła się za zgodą rządu w Damaszku.
WP w Syrii wykonuje zadania także w innych rejonach kraju, zazwyczaj związane są z ochroną i dystrybucją pomocy humanitarnej. W ostatnim czasie pododdziały rosyjskiej żandarmerii pojawiły się także w kantonie Afrin (część tzw. Rożawy). Przypuszcza się, że związane to jest z chęcią monitorowania ewentualnych walk kurdyjsko-tureckich.
Rosyjskie media piszą o pewnego rodzaju konkurencji między republikami, bowiem liderzy zarówno Czeczenii jak i Inguszetii, mają ambicje wysłania do Syrii własnych batalionów WP. Można przypuszczać, że w rotacji WP do Syrii kolejnych jednostek będą brały udział pododdziały wydzielone przez te republiki.
Marcin Gawęda
niekumaty
"...Numachadżijew podkreśla, że oddział jest zróżnicowany także wyznaniowo (muzułmanie, prawosławni, chrześcijanie, buddyści)..." Panie Marcinie, a prawosławie to jakaś oddzielna, nie będąca odłamem chrześcijaństwa religia?
zyg
Może przeczytaj jeszcze raz uważnie? "...Numachadżijew podkreśla...." uwagę zaadresuj do Numachidżijewa a nie Pana Marcina?
Andrzej polskiego brzegu
wikipedia. Buriaci-"Zamieszkują w północnej Azji, w pobliżu jeziora Bajkał – głównie w rosyjskiej Buriacji. a "Pojazdy WP w Syrii to wozy terenowe typu Iveco ...Brawo Rosija. Rzuca wsio co tylko ma. na ten South Stream. jak cicho nad Nord
Naiwny
Aleppo to 2-milionowa rozległa aglomeracja. Jak 400-500 wojskowych policjantów może tam cokolwiek zrobić? Wysłanie tych formacji to albo czysta propaganda albo przykrywka do zupełnie innych działań również w przeszłości.
Ferdek
@Naiwny To była 2 000 000 aglomeracja. Z treści wynika, iż wspólpracują z Syryjczykami. Czytaj uważnie i bez nadinterpretacji
zyg
to "brygada zaporowa" , zgodnie z rosyjską tradycją stoją z ckm-ami za wojskiem Assada i gonią ich do ataku !
yaro
Przytaczałem chyba pół roku temu wypowiedź Kadyrowa który poprosił Putina o możliwość wysłania do Syrii ochotniczych batalionów bojowników czeczeńskich w celu walki z extremizmem islamskim. Kadyrow bardzo ostro wypowiedział się o PI i tzw bojownikach w Syrii i nazwał ich wysłannikami diabła których należy exterminować i oni (Czeczeni) chcą światu udowodnić, że religia islamska nie jest religią mordu a pokojową religią współistnienia. Powiedział, że zdaje sobie sprawę, że wielu czeczenów służy tej zgubnej ideji, ale oni jako Państwo i naród się od nich odcinają.. Uważam, że policja czeczeńska jest bardzo dobrym pomysłem w tym kraju ponieważ nikt lepiej nie zna extremizmu islamskiego jak sami czeczeni, których ten extremizm tak mocno doświadczył.
jeszcze Polak
Czeczenów doświadczył przede wszystkim rosyjski imperializm, Rosja i jej służby (z czeczeńskimi renegatami Kadyrowa na czele) zrobiła swego czasu bardzo dużo, by tem hardy naród zradykalizować i spolaryzować. Divide et impera, tego "trzeci Rzym" nauczył się od pierwszego znakomicie. Ani Dżochar Dudajew ani Asłan Maschadow nie byli żadnymi muzułmańskimi radykałami. Byli tylko wielkimi patriotami swojego małego (liczebnie) narodu. Ci Czeczeni którzy służą katom własnej ojczyzny są gorsi od desperatów z IS, którzy maja słuszne poczucie zdrady ze strony tzw. "wolnego świata". Kto jak kto ale akurat Polacy to powinni lepiej od innych rozumieć.