Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Rosyjska korweta wielozadaniowa strzela rakietami manewrującymi

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zakończonym sukcesem strzelaniu rakietami manewrującymi „Kalibr” na korwecie projektu 20385 „Griemiaszczyj”. Jest to okręt, który powstał na bazie programu zaczętego dokładnie w tym samym czasie, co polski „Gawron”. W Polsce zbudowano jednak tylko jeden patrolowiec, natomiast w Rosji już wprowadzono do służby sześć korwet wielozdaniowych, a kolejnych siedem jest w różnych fazach budowy.

Strzelanie rakietami manewrującymi systemu „Kalibr”, jakie przeprowadził „Griemiaszczyj” to kolejny dowód na to, że koncepcja rosyjskiego programu wielozadaniowych korwet projektu 20380, a później 20385 i 20386 była przemyślana i słuszna. Pomimo stosunkowo niewielkiego tonażu (około 2000-2500 ton) Rosjanom udało się bowiem zbudować okręty wielozadaniowe, zdolne do zwalczania jednocześnie celów powietrznych, nawodnych, podwodnych i lądowych.

Uzyskano to stopniowo, wprowadzając najpierw kilka jednostek projektu 20380 (typu Stierieguszczyj”), które nie miały jeszcze możliwości wykorzystania rakiet manewrujących. Później projekt ten rozbudowano i w tej samej stoczni (Siewiernaja Wierf) uruchomiono linię produkcyjną korwet projektu 20385, której pierwszym reprezentantem jest właśnie „Griemiaszczyj”.

Ze względu na duże koszty budowy tych jednostek, Rosjanie postanowili, jak na razie zbudować tylko dwa takie okręty przekazując je do Floty Oceanu Spokojnego, kontynuując za to budowę korwet projektu 20380 i rozpoczynając zupełnie nowy projekt 20386. Budowa okrętów „Griemiaszczyj” i „Prowornyj” zaczęta 1 lutego 2012 r. i 25 lipca 2015 r. jest jednak kontynuowana, o czym świadczą państwowe badania prototypowej jednostki, prowadzone w oparciu o siły Floty Północnej na Morzu Białym.

Badania te rozpoczęły się w 6 grudnia 2019 r., kiedy okręt opuścił białomorską bazę marynarki wojennej w Siewierodwińsku (w Obwodzie Archangielskim). Celem kilkudniowego rejsu miało być sprawdzenie systemów okrętowych oraz co najważniejsze – zintegrowanego systemu walki wraz z „próbnym ostrzelaniem różnego rodzaju celów za pomocą głównego systemu rakietowego”.

Zadanie to zabezpieczały okręty (w tym holownik Nikołaj Cziker”) oraz lotnictwo Floty Północnej, pomimo że „Griemiaszczyj” docelowo ma wejść w skład Floty Oceanu Spokojnego. Pragmatyczni Rosjanie skrócili jednak w ten sposób drogę, jaką muszą przebywać ekipy serwisowe i komisja zdawcza ze stoczni „Siewiernaja Wierf” z Sankt Petersburga.

image
Fot. mil.ru

Najbardziej wyczekiwanym elementem prób było strzelanie rakiet manewrujących systemu „Kalibr” z zamontowanej na pokładzie dziobowym korwety uniwersalnej wyrzutni pionowego startu 3S-14 systemu UKSK. Można z nich odpalać zarówno rakiety z rodziny Kalibr-NK: przeciwokrętowe 3M-54 i manewrujące 3M-14, ponaddźwiękowe pociski Jachont 3M55, a nawet rakietotorpedy 91RT2.

Minoborona ujawniła, że próby przeprowadzone ma Morzu Białym miały za zadanie zniszczyć cele zbudowane na poligonie Ciża w Obwodzie Archangielskim. Oznacza to, że Rosjanie użyli rakiet manewrujących 3M-14 Kalibr”, które mają maksymalny zasięg ponad 2000 km. Ale w komunikacie wskazano również na wystrzelenie ponaddźwiękowych pocisków przeciwokrętowych „Oniks”, które prawdopodobnie również były w wersji do zwalczania celów lądowych. Dwa dni wcześniej Rosjanie z tej samej wyrzutni wystrzelili rakiety przeciwko celom nawodnym, jednak nie ujawniono jaki typ pocisków został użyty.

Dla pełnego sprawdzenia bojowego musiałyby to być rakiety 3M-54, którymi na korwetach projektu 20385 zastąpiono pociski przeciwokrętowe „Uran” wykorzystywane na korwetach projektu 20380. Zmian tych jest jednak o wiele więcej. Rosjanie chwalą się, że w porównaniu do projektu 20380 jeszcze bardziej zmniejszono pola fizyczne okrętu – w tym przede wszystkim skuteczną powierzchnię odbicia radiolokacyjnego oraz pole akustyczne.

Najważniejszym osiągnięciem jest jednak to, że konstruktorzy rosyjscy na stosunkowo niewielkiej jednostce pływającej (o wyporności 2500 ton, szerokości 13 m i długości 106,0 m) zastosowali praktycznie pełny zestaw klas uzbrojenia okrętowego. Rakiety przeciwlotnicze są np. odpalane z rozmieszczonych na rufie wyrzutni pionowego startu dla systemu przeciwlotniczego „Riedut-K” w czterech modułach po cztery stanowiska startowe (po dwa na każdej burcie). Można z nich odpalać rakiety 9М96М i 9М96Е. W razie potrzeby w każdym stanowisku startowym jest możliwe umieszczenie także czterech rakiet krótkiego zasięgu 9М100 (rozwiązanie podobne, jakie stosują Amerykanie w odniesieniu do wyrzutni Mk41 i rakiet ESSM). Przypomnijmy, że korwety projektu 20380 dysponują tylko trzema czterosilosowymi wyrzutniami „Riedut-K” zamontowane na dziobie.

W przypadku okrętów projektu 20385 było to jednak niemożliwe, ponieważ na tym miejscu zainstalowano uniwersalną wyrzutnię pionowego startu 3S-14 systemu UKSK – m.in. dla rakiet manewrujących systemu „Kalibr”. Jest ona ośmiostanowiskowa, stąd każda korweta może zabrać maksymalnie osiem rakiet manewrujących 3M-14.

image
Fot. mil.ru

 Na okręcie o wielkości korwety patrolowej ORP „Ślązak” Rosjanie zamontowali zresztą o wiele więcej wyposażenia. Na dziobie umieszczono np. nie armatę kalibru 76 mm, ale kalibru 100 mm A-100. Na rufie rosyjskiej korwety wygospodarowano również hangar dla śmigłowca, czego nie udało się zrobić na polskim patrolowcu. „Griemiaszczyj” ma dodatkowo możliwość zwalczania okrętów podwodnych (dzięki sonarowi oraz dwóm poczwórnym wyrzutniom torpedowym kalibru 330 mm „Pakiet NK”).

Dużą zmianą w odniesieniu do korwet projektu 20380 było także zlikwidowanie rufowego masztu i zintegrowanie wszystkich anten radarowych i walki radioelektronicznej w jednym zintegrowanym maszcie na śródokręciu. Przypomina to rozwiązania stosowane m.in. przez Amerykanów na niszczycielach typu Arleigh Burke oraz przez np. Holendrów na fregatach typu De Zeven Provinciën.

Rosjanie zastosowali je jednak na okrętach klasy korweta, dając im możliwość działania, nawet na akwenach o bardzo dużym zagrożeniu atakiem z powierza. Jest to więc już zupełnie inna sytuacja niż w przypadku tysiąctonowych korwet typu "Bujan-M" - również przenoszących maksymalnie osiem rakiet manewrujących. Te małe okręty rakietowe nie mają jednak wystarczająco silnej jak np. na warunki Bałtyku obrony przeciwlotniczej.

Jedynym problemem utrudniającym wprowadzenie większej ilości korwet projektu 20385 jest ich cena. Jak na razie ocenia się, że mogą one kosztować nawet około 18 miliardów rubli (około 1,1 miliarda PLN). Dla porównania cena jednej korwety projektu 20380 została ustalona na około 10 miliardów rubli (około 600 milionów PLN).

Reklama

Komentarze (19)

  1. antyDavien

    Jak coś jest dobre to musi być drogie, inaczej się nie da.

    1. DefBot

      No właśnie. I zazwyczaj odnosi się to do sprzętu zachodniego. Rosyjski złom jest tani... i tylko tyle!

  2. As

    U nas w Gawronie stal chyba jest tak mizerna, że żadnej wyrzutni nie da się przyspawać.

    1. BOD

      CHYBA! z góry jesteś na nie...

    2. Oczki

      Da się, jest przewidziane miejsce na rakiety przeciwokrętowe, system walki jest już gotowy i certyfikowany. Tylko MON musiałby przestać rozbrajać wojsko, tylko tyle!!

  3. Adr

    250 mln tyle przeciętnie kosztuje jedna korwety klasy Gowind/meko100/Sigma patrząc po kontraktach eksportowych. TTeretycznie dla siebie buduje się taniej ale jednak W.W. Okręty pozbawione są pocisków manewrujacych o tym zasięgu. Oby Rosja remontowala Kuzniecowa zamiast budować te jednostki

    1. Adr

      250 mln oczywiście

    2. Wojciech

      250 mln czego?

    3. Adr

      Dolarów. Próbowałem użyć znaku ale nie pojawia się

  4. SZACH-MAT

    Polska powinna również iść drogą uniwersalnych okrętów ....i widziałbym dla bieda MW RP rozwiązanie zbudowanie 1000 tonowych uniwersalnych okrętów w konwencji korwet Baynunah jakie posiadają ZEA i w podobnej konwencji i tonażu chce zakupić po dwie sztuki Bułgaria oraz Chorwacja oraz 4-6 sztuk Grecja ..uniwersalne moduły od wszystkiego o dużej dzielności morskiej

  5. Stary Grzyb

    Tak dla przybliżenia realiów: Rosja - obecnie 1 korweta typu "Griemaszczij", docelowo 2. USA - obecnie 67 niszczycieli typu "Arleigh Burke", docelowo 82. O tym, że potencjał bojowy niszczyciela typu "Arleigh Burke" miażdżąco przewyższa potencjał bojowy korwety typu "Griemaszczij" nawet nie ma sensu szerzej się rozpisywać.

    1. Hanys

      Ktoś kiedyś podbił Rosję flotą ?

    2. ...

      Ariel to bym porownal raczej z Rosyjskimi krazownikami. no i inne cele. Rosyjskie krazowniki maja zatapiac lotniskowce. a amerykanskie nie planuja wojny z lotniskowcami raczej strzelanie w rakiety koreii polnocbej. tak czy siak rosyjska doktryna jest obronna nie expedycyjna. dlatego rola marynarki duzo mniejsza

    3. Davien

      Panie... jak na razie to odpowiednikiem rosyjskich krazownikó sa krążowniki AEGIS typu Ticonderoga. A codo doktryny rosyjskiej to ile mozna, w Rosji nie znaja słowa obrona od czasów ZSRS:)

  6. Kasia

    Wychodzi na że w tej chwili jeden taki okręt załatwił by Nas na amen.

    1. Sidematic

      Rosjanie potrzebują wysyłać okrętu żeby załatwić nas na Amen, i to bez broni jądrowej. Kalibry mogą strzelać ze swojego terytorium. One mają 2000 km zasięgu a w wersji morskiej 2500 km. Albo odwrotnie :-)

    2. Ali

      Tylko muszą trafić w kraj w który celują i nie mieć awarii i czyste niebo od OPL :P :P :P A na papierze to trafiają we wszystko na max zasięgu :P :P :P

    3. Fxxfccg

      Brzegowe NSMy stoją w miejscu, więc prymitysne CM trafią w nie zanim NSM trafi okręt jakby co. I to Ruskim wystarczy.

  7. peel

    Ciekawe jaki jest ostateczny koszt naszego patrolowca-korwety :)

    1. Sidematic

      Każdy kto się interesuje wie, ze 1,12 mld pln.

    2. SimonTemplar

      Ślązak to koszt 1.2mld zl. Tyle kosztowała nieuzbrojona łódź patrolową.. Do Rosjan nam bardzo daleko. Pod każdym wzgledem militarnym. Każdym.

    3. Piotr

      Oczywiście że daleko, mamy mniejszą armię, ale nowocześniejszą :P

  8. z czym do ludzi?

    jak w Polsce uda się kiedykolwiek zbudować choćby jedną korwetę rakietową i to nie z tektury to będzie to prawdziwy cud godny modłow dziękczynnych we wszystkich kościołach i bicia w Dzwon Zygmunta :)))))))))))))

  9. PPP

    No po prostu cud techniki. Zwalczają wszystko i wszędzie. Nikt takich nie ma. Co nie dziwi. Nikt na świecie nie ma wielu rzeczy dostępnych w Rosji... jak np podwodne doki pływające.

  10. Sternik

    20385 to przerost formy nad treścią. Zbyt mała jednostka mająca działać TYLKO w strefach przybrzeżnych (2200 ton wyporności) a wyposażona jak pełnomorska fregata o wyporności 4000 ton i od niej droższa. Za równowartość 1,8 mld pln Rosjanie mogą sobie zbudować 2x większy okręt tak samo wyposażony, np. projektu 11346R/M. Nie ma sensu budować tak kosztownego i zaawansowanego okrętu, działającego w pobliżu własnych wybrzeży – do takich zadań wystarczą małe okręty rakietowe i ZOP. Sam system Kalibr właściwiej byłoby wykorzystać na okrętach podwodnych typu Warszawianka (projekt 636M), mogących w sposób skryty znaleźć się w pobliżu celów naziemnych.

    1. R

      Kolejny ekspert co wie lepiej, napisz dolepeij do Rosjan, ze nie wiedza co robia niz zalic sie tutaj.

    2. Ali

      Oni wiedzą, tylko kasy nie mają biedaki ! Więc robią co mogą i im nie wychodzi :P

    3. GB

      Widzisz, korwety 20385 i szczególnie 20386 są właśnie bardzo krytykowane na rosyjskich forach militarnych ze względu na koszt. Rosjanie uważają że lepiej im budować korwety 20380 które kosztują mniej więcej 2 razy mniej od 20386, a mają niewiele mniejszą wartość bojową.

  11. Prawdziwy ekolog

    A wszystko dzieki finansowaniu za pieniadze z gazu ktory tak chetnie kupuje Europa zachogdnia. Lenin powiedzial,powiessimy zachod na sznurze,ktory sam nam sprzeda. Amen.

    1. Boczek

      Dobrze, że my nie kupujemy.

    2. pol

      Daj spokój, to ich strzelanie to większy strach załogi, niż przeciwników :)

    3. Marek

      W przypadku tych korwet miałbym wątpliwości.

  12. werte

    Jedynym problemem utrudniającym wprowadzenie większej ilości korwet projektu 20385 jest ich cena - Niezłe. Za taką kasę jaka poszła na Ślązaka to zdaje się moglibyśmy mieć z 10 korwet pr 20385 a moc bojowa jest delikatnie mówiąc nierówna. Jak widać stać nas na wspaniałego misia. Dziesięć razy fajniejszego i bardziej bezbronnego niż drogi miś rosyjski.

    1. Nikt

      Nie, Ślązak jest droższy o zaledwie 200mln

    2. Wojciech

      Kto ci takich bzdurek naopowiadał. Ślązak kosztował 1,1 mld pln z czego połowa to niegospodarność wynikająca z braku finansowania a taka mała korwetka 1,8 mld pln.

    3. werte

      Mój błąd.

  13. Zenon

    A gdzie jest nasza super mysl wojskowo techniczna ? Gdzie sa nasi inzynierowie ? Czy tak ciezko zamontowac gniazdo wystrzeliwujace powazne rakiety manewrujace a nie tylko Gromy. ?????

    1. B72

      Trudno, bo był zakaz rozwijania tech rakietowych w krajach dem lud z wyjątkiem ZSRR. Teraz żeby nadrobić stracony czas trzeba dużo na licencje, zaklady i kadrę inż.

    2. Sternik

      Do czego ci "poważne rakiety manewrujące"? Wybierasz się podbijać St.Petersburg? Odpuść.

    3. Izyda

      Mamy gigantycznąagenture,rosko-pruską,ktora czuwa abyśmy za szybko sie nie rozwijali

  14. Igor

    Jeden Naval Strike Missile (NSM) i po korwecie ...

    1. Adr

      Problem w tym że Nsm z ndr maja zasięg o jedno zero mniejszy niż kalibry z artykułu. Zakładając że znamy wstępną lokalizację celu dla naszych rakiet .

    2. Jacek

      Jeden wystrzelony NSM i po całej Marynarce Wojennej RP...

    3. JSM

      Dokładnie. Szczególnie kiedy Bałtyk będzie poutykany farmami wiatrowymi które posłużą za miejscówki dla stacji namierzania okrętów :-) Jesen NSM może go nie zatopi bo ma niewielki ładunek bojowy ale na 90% wyłączy z akcji. I po co budować drogą Marynarkę. Jeden taki okręcik to 1,8 mld pln a może paść od rakiety za milion pln.

  15. Hatakumba

    Dopiero było walenie w bęben jak to rosyjska marynarka szoruje po dnie, systemy OP i radary są słabe i przereklamowane, a jeszcze im się ostatnio lotniskowiec sfajczył. Teraz niespodzianka, zrobili stosunkowo niewielki, rasowy okręcik, uzbrojony po zęby z którym lepiej nie zadzierać. Co więcej my z bólem pośladków w końcu zbudowaliśmy i uruchomiliśmy sztuk jeden największych motorówek świata, a Rosjanie takich okręcików będą mieli zaraz 13 sztuk. Do tego inne klasy robią, podłodki wypuszczają itd. No ale u nich lipa, bieda i zaraz padną przed nami na kolana. PS. Byłbym niemożliwie zadowolony, gdyby nasza MW miała z 10 takich lub mniejszych jak Bujan okrecików z rakietami jak Kalibry o zasięgu >2 tys. km. Mogą być amerykańskie, niemieckie, francuskie, szwedzkie czy rosyjskie, obojętnie. Można zbudować, kupić czy ukraść, ale w końcu coś z jajem byśmy mieli.

    1. I gdzie byś tym pływał?

    2. jestem za

    3. Davien

      Hatakumba korwet projektu 20385 buduja całe 2 wiec nie zmyslaj. A jak chcesz porównywać Rosje to z USA ale jak widać wolisz bawic siew kiepskie manipulacje.Akurat te okręty sie Rosjanom udały ale nie zapominaj ze albo bierze 3M14 albo pociski pokr

  16. Koniu

    Merytorycznie dobry opis rozwoju tego projektu, tylko nie wiem czemu ma służyć porównanie do Ślązaka. Nikt nie próbował na nim zmieścić hangaru śmigłowca, ponieważ to licencja Meko 100, co do finansowania państwa na wyposażenie to szkoda nawet gadać. W Polsce jest moda na wyśmiewanie Rosjan, ale fakt jest taki, że technologie i tradycje militarne mają, są jednym z najbardziej wykształconych narodów na świecie i w kosmos latają jako pierwsi, porównania do nas nie mają sensu bo to inny szczebel.

    1. Kiks

      Jasne. Tak wykształceni, że jakoś nie ma to przełożenia w ich "dobrobycie", a kosmos polecieli tylko dzięki Niemcom.

    2. ale czad

      "a kosmos polecieli tylko dzięki Niemcom" .Znowu Ci się pomyliło z Amerykanami-to im W. von Braun zbudował rakiety kosmiczne. Jak to frustracja potrafi "otumanić".

    3. Coosie

      O Korołowie słyszałeś kiedyś?

  17. SimonTemplar

    Rosjanie nie mają się czym chwalić. Nasza korwetą patrolową "Ślązak" też strzela rakietami manewrującymi. Co prawda nieco mniejszymi i odpalanymi z ramienia, które w dodatku trzeba najpierw wyciągnąć z magazynku z dolnego pokładu i zwalczają tylko cele powietrzne do 6km. Ale są manewrujące, w locie omijają mewy i gołębie.

  18. Pirat

    Tanie nie są. Dużo ich nie na budują.

  19. Grzegorz

    A ile ostatecznie kosztował nasz Gawron i co można było z nim zrobić pokazują Rosjanie ...

Reklama