Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Rosja tworzy własną historię II wojny światowej i oskarża Zachód

fot. www.poklonnayagora.ru
fot. www.poklonnayagora.ru

Uczestnicy naukowej konferencji w „Centralnym muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej” na Pokłonnej Górze w Moskwie oskarżyli historyków zachodnich o fałszowanie historii. Jako takie uznano twierdzenie, że to Związek Radziecki wspólnie z Niemcami rozpoczął II wojnę światową.

Konferencja dotycząca fałszowania historii „Historia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945: prawda i fikcja” była zorganizowana przez Instytut naukowo badawczy historii wojskowości Akademii Sztabu Generalnego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej i przebiegała według typowego dla Rosjan scenariusza. By nadać jej większą rangę uczestniczyli w niej kombatanci oraz wojskowi (także z zagranicy) w tym zastępca komendanta Akademii generał Siergiej Czwarkow.

To właśnie z jego strony padły największe oskarżenia wprowadzające do dyskusji: „Wiodące kraje Zachodu nie zaprzestają prób fałszowania historii Rosji” oraz „ostatnie wydarzenia pokazują, że Rosja i jej obywatele stają się obiektami otwartej informacyjno-psychologicznej wojny, ze strony czołowych krajów świata zachodniego, z których część ma wpływ na świadomości historyczną Rosjan, ich historyczną pamięć, w tym poprzez fałszowanie historii”.

Według Czwarkowa tak skoordynowane działania mają zdyskredytować Rosję na zewnątrz, jako następcę Związku Radzieckiego w celu zmniejszenia znaczenia Federacji Rosyjskiej na arenie międzynarodowej. Taka polityka informacyjna Zachodu ma również osłabić Rosję wewnętrznie poprzez wpływanie na rosyjską opinię publiczną, powodując „odrzucenie najważniejszych wartości historycznych całego narodu”.

Czwarkow nie przedstawił przy tym żadnego dowodu, ale jedynie wskazywał na największych przeciwników „właściwej” historii rosyjskiej. Jako pierwsze zostało wywołane Zgromadzenie Parlamentarne Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Według rosyjskiego generała zgromadzenie to niesłusznie podjęło w 2009 r. uchwałę, w której uznano hitlerowskie Niemcy i Związek Radziecki za współwinnych wywołania II wojny światowej i to na równym poziomie.

Dostało się też Parlamentowi Europejskiemu za zrównanie faszyzmu i komunizmu w rezolucji Europarlamentu z kwietniu 2010 r. Zgodnie z komunikatem z konferencji opublikowanym na stronie rosyjskiego ministerstwa obrony, w rezolucji tej miano również nakłaniać Rosje „do podjęcia dialogu z „demokratycznymi krajami” Wschodniej Europy na temat problemów historii”.

Generał Czwarkow zakończył swoje wystąpienie wyjaśnieniem, że „Takie działania ma na celu usprawiedliwić zasadność zachodniej polityki powstrzymywania Rosji, a także pozwolić na przedłożenia Rosji, jako następcy ZSRR, różnego rodzaju pretensji i roszczeń dla moralnego, a czasem materialnego zrekompensowania wyrządzonej „szkody””.

O podejściu rosyjskich władz wojskowych może świadczyć fakt, że w komunikacie resortu obrony słowa „demokratyczne kraje” w odniesieniu do Europy Wschodniej oraz „szkody” w odniesieniu do tego co Związek Radziecki zrobił np. Polsce, Estonii i Finlandii, były zapisane w cudzysłowie.

W komunikacie nie zawarto żadnej wypowiedzi jakiegokolwiek rosyjskiego historyka. Takich informacji nie było również na stronie „Centralnego muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”.

Reklama

Komentarze (10)

  1. Tomson

    W zeszłym roku byłem w Turcji na wakacjach.Poznałem tam rosyjskiego oficera wojsk desantowych.Znam rosyjski na tyle aby opowiedzieć mu historię Polski.Był bardzo zdziwiony gdy usłyszał ,że Niemcy wraz ze Związkiem Sowieckim napadli Polskę we wrześniu '39 a jak usłyszał ,że Niemcy wymordowali 4 mln a sowieci 2 mln Polaków to myślał ,że opowiadam mu jakieś głupoty sci-fi. Brak wiedzy historycznej o innych narodach nie dziwi ale jeśli sami Polacy nie znają swojej historii i można ją pisać na nowo w zależności od zapotrzebowania politycznego to naprawdę jest zatrważające,

  2. czytanka dla janka

    Przypominam, że Władimir Władimirowicz Putin wypowiedział te słowa w 2009 roku na Westerplatte podczas obchodów 70. rocznicy ROZPOCZĘCIA II Wojny Światowej: "[...] zebraliśmy się tu w Gdańsku, gdzie usłyszeliśmy pierwsze strzały najbardziej krwawej, najstraszniejszej wojny w historii ludzkości". Później: "Dziś, obchodząc rocznicę wybuchu II wojny światowej [...]". Czyż to nie są stwierdzenia, że właśnie wtedy rozpoczęła się II WŚ?

    1. A tymczasem w Moskwie

      Tego samego dnia 01.09.2009 w Moskwie zaprezentowano książkę wydaną pod egidą rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego p.t. "Sekrety polskiej polityki",będącej zbiorem dokumentów z lat 1939-45 z archiwów tej organizacji. W książce obarczono Polskę odpowiedzialnością za wybuch wojny, za "kooperację z Niemcami w celu doprowadzenia do rozpadu ZSSR" oraz stwierdzono iż "Sztaby Generalne Polski i Niemiec zawarły konwencję przeciw Sowietom" Min Józef Beck był "agentem wywiadu niemieckiego" a premier Mikołajczyk "był agentem brytyjskim". Podczas prezentacji książki rzecznik rosyjskiego MSZ przyznał iż Rosja nie jest w posiadaniu oryginalnych dokumentów potwierdzających te tezy. Z bliższej przeszłości, w 2015r ambasador Rosji w Warszawie Iwanow w wywiadzie dla TVN ponownie obwinił Polskę za wybuch wojny i uznał agresję z 17.09.39 oraz represje wobec żołnierzy AK od 1944r za uzasadnione.

  3. easyrider

    Skoro nie Niemcy, tylko naziści, to i nie Związek Sowieccy tylko jacyś komuniści. Sowiety (a po nich Rosja) kłamały, kłamią i będą kłamać. Podpisali pakt z Hitlerem w 1939 r., w którym i jedni i drudzy wzięli udział jako agresorzy. Niemcy poszli potem na zachód i północ, atakując Danię, Norwegię, Luksemburg, Belgię, Holandię, Francję. Wszystkie te państwa podbili. Sowieci w tym czasie zajęli siłą i pozbawili suwerenności Litwę, Łotwę i Estonię i zaatakowali Finlandię a chwile później odebrali Rumunii Besarabię. W 1941 roku dotychczasowi sojusznicy, prowadzący dotychczas intensywną wymianę handlową, złapali się za łby. Ot cała tajemnica.

  4. Are

    "Czwarkow nie przedstawił przy tym żadnego dowodu" A jakie dowody mógłby przedstawić, skoro do tej pory nie ujawniono przeważającej większości tajnych dokumentów z okresu stalinowskiego, tylko wręcz odwrotnie, drzwi które uchylono po 1990 do co poniektórych rosyjskich archiwów obecnie szczelnie się zamyka oraz gloryfikuje się Stalina i jego decyzje? Zresztą po co postsowieckiej propagandzie jakiekolwiek dowody? Jak nie ma, to się stworzy odpowiednią narrację.

  5. edi

    17.09.1939 roku PAMIĘTAMY wam Rosjanie. Rosjanie z Hitlerem napadli na Polskę i razem wymordowali ok 6 milionów obywateli Polski w tym III Rzesza 4 + milionów a Rosja prawie 2 miliony. Tylko po 17.09.1939 Rosja włączyła się do akcji III Rzeszy aby wymordować polskie elity mordując 150 000 obywateli RP a < 1 milion wywożąc na Sybir. Później był Katyń.Po 1945 NKWD i podległe jej służby jak UB,KBW,IW wymordowały dalsze 70-120 tys obywateli Polski a 2 miliony przeszły katorgi w NKWDowskich katowniach alby były wywiezione na wschód w tym 100 000 Ślązaków w większości ludzi związanych z polskim podziemiem i powstaniami śląskimi pod pretekstem kolaboracji z Niemcami. Pacyfikacja świętokrzyskiego najpierw przez III Rzeszę a potem przez Rosję Sowiecką.

    1. anda

      ja bym proponował 20 mln, ale nawet IPN nie może się doliczyć więcej niż 150 - 200 tys. po 45 roku to tzw żołmierze wyklęci wymordowali kilka tysięcy osób więcej wymordowali wojska i osób cywilnych nasi aktualni "bracia" Ukraińcy niż wyniosły straty w walkach z Niemca i ZSRR - poszukaj danych w archiwum Sikorskiego w Londynie zeznania świadków szczegółowe opisy

  6. sędziwy

    Hitler nie zaatakowałby Polski, gdyby ZSRR nie przystąpiło do układu rozbiorowego. W 1939 armia polska była IV armią na kontynencie europejskim i mogła z powodzeniem bronić się przeciw agresji Niemiec co najmniej do początków 1940 z pomocą aliantów.

    1. ///al

      a bez pomocy do końca września 1939

    2. anda

      Jak myślisz dlaczego Stalin przystąpił do wojny 17 września? bo 16 września nasi tzw sojusznicy w Fontable / nie wiem czy tak się to wymawia / doszli do wniosku że nie ma potrzeby pomocy Polsce skoro i tak przegrała i mn zawrócili statek z pomocą

  7. tak tylko...

    Nie jest tajemnicą, że propaganda czyni cuda i jest w stanie tworzyć mity, które trwają przez pokolenia. Jednym z nich jest udział żołnierzy rosyjskich na frontach II wojny światowej. Dzięki propagandzie rosyjskiej na myśl przychodzą nam Stalingrad, Kursk, Berlin. Prawda jest jednak bardziej złożona. Czy wiecie, że po stronie hitlerowskich Niemiec walczyło ok. 1,2 mln rosyjskich żołnierzy? Do tego należałoby doliczyć 600 tysięcy, tzw. Hilfswillige, czyli Rosjan służących w niemieckich siłach pomocniczych. Razem daje to 1,8 mln żołnierzy walczących pod niemieckimi sztandarami! Niewiarygodne prawda? Jakie były tego konsekwencje? Jak podaje rosyjski historyk Mark Sołonin, trybunały wojenne Armii Sowieckiej osądziły za zdradę aż 994 tys. żołnierzy, z czego skazano na śmierć 157.593 ludzi. Szokujące liczby, aby zmusić żołnierzy do walki rozstrzelano 160 tysięcy ludzi! A nam mówi się tylko o bohaterstwie rosyjskiego żołnierza walczącego za swą ojczyznę. Prawda jest jednak zupełnie inna. To propaganda stworzyła mit Wojny Ojczyźnianej, a tak naprawdę to Rosjanom było wszystko jedno po której stronie walczą, a jeśli już walczyli, to w dużej mierze trzeba było poganiać ich z tyłu lufami karabinów. To są fakty poparte liczbami.Pod niemieckimi sztandarami walczył jednostki ukraińskie, kozackie, tatarskie, azerskie, turkmeńskie, kałmuckie, litewskie, łotewskie, estońskie, a nawet białoruskie (30. Dywizja Grenadierów SS). Najliczniejszą grupą byli jednak Rosjanie. Jej trzon stanowiła Rosyjska Armia Wyzwoleńcza (ROA) generała Andrieja Własowa. Poza tym działała jeszcze Rosyjska Armia Narodowa (RNA) generała Borysa Smysłowskiego, Rosyjska Wyzwoleńcza Armia Ludowa (RONA) Bronisława Kamińskiego, Rosyjska Narodowa Armia Ludowa (RNNA), 1 Rosyjska Brygada Narodowa SS czy Rosyjski Korpus Obrony. Bez przypominania tego historia II wojny światowej będzie niepełna i zniekształcona. Tak jak bez przypominania jeszcze jednego faktu, otóż na okupowanych przez Trzecią Rzeszę terytoriach kolaboranckich oddziałów zbrojnych wiernych Hitlerowi nie stworzyli tylko Polacy i Żydzi..."

    1. AWU

      Nie sądzę aby sprawiedliwe było włączanie do powyższej listy jednostek łotewskich i estońskich które walczyły po prostu o wolność swych krajów, wielu z nich pochodziło z poboru. Natomiast prawdą jest iż pozostałe jednostki odpowiedzialne były za wiele zbrodni wojennych w tym najgorsze zbrodnie podczas Powstania Warszawskiego (kozacy i "Kałmucy"), jak również ukraińscy strażnicy obozów śmierci których nie rekrutowano w Galicji lecz spośród jeńców sowieckich. Faktem jest że jednym z największych błędów Hitlera było że na wskutek chorych uprzedzeń rasowych nie wykorzystano potencjału nienawiści ludności ZSRS do komunistycznych oprawców. Niemcy mogli mieć po swej stronie nie 1.2mln lecz nawet 5mln armię.

    2. adam

      wg mojej wiedzy,ogółem wymordowano 500 tys.-1 mln czerwonoarmistów.o zdradę z kolei oskarżano również żołnierzy,którzy dostali się do niewoli.np. 2 generałów przesiedziało w niemieckim obozie jenieckim całą wojnę,amerykanie ich wyzwolili w 45,wydali zsrr i zostali oni skazani na śmierć i zgładzeni.

    3. Polanski

      Myślę, że to Twoje ostatnie zdanie najbardziej boli nacje zawsze skłonne do kolaborowania z okupantem. Byc może to jest przyczyna tych wszystkich "polskich obozów śmierci" i "pogromów Żydów". Jak się ma samemu niechlubna historie to trudno ścierpieć nację która wykazała się niespotykaną szlachetnością. Mówię oczywiście ogólnie a nie o pojedynczych przypadkach, które istnieją także w relacjach wewnątrz-narodowych. Przyzwolenia elit oraz powszechnego działania nie było.

  8. adam

    gdyby nie oddziały zaporowe nkwd i smiersza,ktore mordowaly czerwonoarmistów idąc za nimi krok w krok olbrzymia część nie chciałaby w ogóle walczyć.z kolei nazizm i komunizm nie powinien być zrównywany,gdyż komunizm był o wiele gorszy.

  9. turpin

    >>Jako takie uznano twierdzenie, że to Związek Radziecki wspólnie z Niemcami rozpoczął II wojnę światową.<< Oburzenie rosyjskich historyków jest w pełni zrozumiałe. Przecie to Niemcy zaczęli, pierwszego września, a Ruscy przyłączyli się dopiero siedemnastego (wcześniej nie byli pewni, czy aby nie dostaną od Polaków łupnia, jak w 1920).

  10. gabon77

    a na wschodzie bez zmian :)

Reklama