Reklama

Geopolityka

Rosja bierze udział w ostatecznym boju o Aleppo

Fot. FreedomHouse (flickr.com - CC BY 2.0)
Fot. FreedomHouse (flickr.com - CC BY 2.0)

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, iż rosyjskie lotnictwo wspomagające nalotami syryjskie siły rządowe na południe od Aleppo spowodowały zahamowanie działania rebeliantów w celu przerwania oblężenia miasta. W Aleppo szykuje się decydujące starcie między siłami rządowymi Baszara Al-Asada oraz zradykalizowanymi rebeliantami, którzy nie skorzystali z możliwości ucieczki przez korytarz humanitarny wraz z cywilami.

Według tego źródła kilkadziesiąt osób zginęło w trwających od niedzieli walkach między proreżimowymi siłami a rebeliantami wspomaganymi przez grupę dżihadystów z Dżabat Fatah al-Szam czyli Frontu na rzecz Podboju Lewantu, dawnego Frontu al-Nusra, który oderwał się od Al-Kaidy.

Czytaj także: Odwet Rosji. Ponad 120 nalotów w rejonie zestrzelenia rosyjskiego Mi-8

Poprzez tę ważną ofensywę, prowadzoną na południe od drugiego największego miasta w Syrii, rebelianci próbują otworzyć nową drogę zaopatrzenia do kontrolowanych przez siebie dzielnic i tym samym zapobiec opanowaniu całego miasta przez siły reżimu Baszara el-Asada.

Aleppo podzielone jest na dwie części: dzielnice na wschodzie znajdują się w rękach rebeliantów walczących z siłami reżimowymi i od 17 lipca są całkowicie okrążone przez syryjska armię, a te na zachodzie są pod kontrolą sił rządowych.

"Intensywne naloty rosyjskie trwały przez całą noc z poniedziałku na wtorek" w rejonie na południowy zachód od Aleppo, gdzie koncentrują się walki - powiedział szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman. "Spowolniło to kontrofensywę rebeliantów i pozwoliło siłom reżimu na przejęcie od pięciu do ośmiu pozycji rebelianckich" - tłumaczył. Dodał, że "rebelianci poczynili postępy, ale nie udało im się umocnić swych pozycji".

Głównym celem ataku rebeliantów jest zdobycie dzielnicy o nazwie Ramusa na południowych przedmieściach Aleppo. Opanowanie jej pozwoliłoby im na otwarcie nowej trasy zaopatrzenia do dzielnic, które są pod ich kontrolą. Również przez Ramusę przechodzi trasa zaopatrzenia dla armii i ludności cywilnej na zachodzie Aleppo. Przejęcie tej dzielnicy przez rebeliantów pozbawiłoby ich de facto zaopatrzenia - zwraca uwagę AFP.

Czytaj także: Rosyjski rząd zaakceptował umowę z Syrią. Bezterminowa dyslokacja lotnictwa

Według Obserwatorium w wyniku walk o Aleppo zginęło co najmniej 50 rebeliantów i dżihadystów oraz kilkudziesięciu żołnierzy sił lojalnych wobec Asada. Około 30 cywilów zginęło w strefie rządowej Aleppo po ataku rakietowym rebeliantów.

PAP - mini

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (8)

  1. putin

    jak tu nie kochac Rosji ci naprawde chociaz pomagaja Assadowi legalnemu wladcy

  2. TadeuszK

    Bardzo proszę by ktoś napisał w końcu po " wojskowemu " jak wygląda sytuacja kto z kim przeciw komu gdyż mam galimatias. Z tego co zrozumiałem wojska Assada to -4 Dywizja / na filmikach rosyjskich wygląda na jednostkę z dużą ilością rekrutów / -Jednostka "Tygrysów" taki ich GROM itp./co się dowiedziałem od "Chorążego"/ -Piechota Morska -"narodnoje opołczenie" /prawdopodobnie milicje palestyńskie chrześcijańskie i szyickie/ -libański Hamas oraz Strażnicy Rewolucji /irańczycy/ W ograniczonym zakresie Assada wspierają Kurdowie oraz Rosjanie. A po drugiej stronie na przykład Wolna Armia Syrii. Mam wrażenie /pewnie mylne/że to zaopatrzenie dla IS. Czym się różnią organizacje pokroju Nussry od siebie czym od państwa islamskiego. Na teraz wiem iż IS ucina głowy dorosłym a Nussra dzieciom. Ktoś napisał że Allawici nie są większością ale gdy dołączymy chrześcijan szyitów palestyńczyków oraz kurdów dalej będzie to mniejszość ?.

    1. Ratman

      Sunnici stanowią/stanowili ponad 70% ludności. Tygrysy (Qawat Al-Nimr) podobnie jak Jastrzębie (Liwa Suqur al-Sahara) nie mają nic wspólnego z naszym GROM-em. To są prywatne milicje tylko nominalnie podporządkowane SAA. Co do ucinania głów, to SAA i szyitom też się zdarza - ot, taki lokalny folklor. Podziały wśród rebeliantów wynikają m.in. z różnego stopnia radykalizacji religijnej jak i zwykłej niechęci do łączenia się i tym samym wyrzekania zdobytych wpływów. Ideologicznie to Nusra, Ahrar al Sham czy Jaysh al-Islam pewnie niewiele się różnią, większość FSA jest zdecydowanie bardziej umiarkowana od nich (pamiętając że to konglomerat różnych sił, więc i tam znajdą się organizacje skrajnie islamistyczne). IS jest jeszcze bardziej hardcorowe niż dżihadyści wśród rebeliantów, no i chce utworzenia państwa panarabskiego.

  3. Are

    Trzeba sprostować pewne nieścisłości autora tekstu. W Aleppo nie szykuje się, tylko już trwa to decydujące starcie. Tak tą trwającą praktycznie już od niedzieli operację nazwają rebelianci. Nieścisłość jest też w zdaniu że operację wspierają dzihadyści. Ta operacja jest operacją masową, to jest bardzo różne i nie współpracujące ze sobą dotychczas ugrupowania połączyły swe siły. To była pięta achillesowa tych rebeliantów, że nie mieli wspólnego sztabu planującego operacje czy chociażby oficerów łącznikowych pomiędzy sobą. A tu pełna koordynacja praktycznie wszystkich grup, od lewa do prawa. Więc nie ma mowy o wspomaganiu, tylko o wspólnym działaniu. Nieścisła jest też informacja że operację tą prowadzą rebelianci którzy nie skorzystali z szansy ucieczki ze wschodnich dzielnic. Główny atak był od zachodu, w celu dostania się na wschód. I dopiero praktycznie dzisiaj do szturmu przyłączyli się bojownicy ze wschodnich dzielnic.

  4. Afgan

    Wielu tutaj pisze jaki straszny jest ten Asad i Rosja. Istotnie, Asad to nie aniołek, a Rosja nie przynosi do Syrii "radości i pokoju", jednak oni mają jakąś wizję tego kraju jako spójnej całości. Alternatywą dla Asada jest powtórka scenariusza z Libii, Jemenu czy Somalii, czyli całkowity rozpad struktur państwa, anarchia i bezpieczne schronienie dla terrorystów. Nie przepadam za Asadem i Rosją, jednak w tej chwili to jedyna w miarę normalna alternatywa dla tego regionu.

  5. tadek

    "Według Obserwatorium w wyniku walk o Aleppo zginęło co najmniej 50 rebeliantów i dżihadystów oraz kilkudziesięciu żołnierzy sił lojalnych wobec Asada." - na pewno sami dżihadyści się temu jednoosobowemu obserwatorium poskarżyli, że ich tylu zginęło. Albo zaprzyjaźnione wojska Assada. Wiarygodność tego "obserwatorium" jest zerowa.

  6. Marek1

    Hmm ... według jakiego "klucza" można odróżnić rebelianta od dżihadysty ?

  7. yaro

    Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka mieszczące się na strychu jakiego budyneczku w Londynie jest tak samo wiarygodne jak Talibowie w Afganistanie. Trzymamy kciuki za Syryjczyków i Rosjan by tzw"rebelianci" odnaleźli autostradę do Allaha i aby nie było na niej bramek pobierających opłaty.

    1. tak tylko...

      Wiemy to. Kłamią Ukraińcy, kłamią Syryjczycy, oby nigdy nie musieli kłamać Polacy. Rosyjskie bomby przynoszą radość i niosą tylko pokój. Pozdrawiam wszystkich czytelników troszczących się o Polskę i tych promujących Rosję i rosyjski punkt widzenia. P.S. Post skopiowany przed wysłaniem do moderacji.

  8. Black

    Wszelkie ugrupowania,które miały okazję się poddać i tego nie zrobiły powinny zostać zniszczony,a w Syrii powinien zapanować znów normalny rząd oparty o silnego władcę, bo tylko takich tamtejsze ludy uznają.

    1. olo

      Assad jest z mniejszości allawickiej która stanowi zaledwie 18 % Syryjczyków czyli nie powinien rządzić Syrią tym bardziej że jest odpowiedzialny za ZAMORDOWANIE < 200 000 Syryjczyków.

Reklama