Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Wojna na Ukrainie spowalnia modernizację rosyjskiej marynarki

Fregata projektu 22350 „Admirał Gorszkow”– fot. Wikipedia
Fregata projektu 22350 „Admirał Gorszkow”– fot. Wikipedia

Wszystko wskazuje na to, że budowa rosyjskich fregat projektu 22350 typu Gorszkow może się opóźnić z powodu braku turbin gazowych dostarczanych wcześniej przez ukraiński przemysł.

Fregaty typu Gorszkow mają być podstawą rosyjskiej floty i zastąpić stare niszczyciele typu Krivak. Docelowo planowano wprowadzić ponad 15 takich okrętów (chociaż na dzień dzisiejszy zamówiono ich osiem).

Zbudowano jak dotąd tylko jedną fregatę projektu 22350: „Admirał Gorszkow”, która weszła w skład Floty Północnej i przechodzi obecnie badania państwowe. Drugi okręt tego typu: „Admirał Kasatonow” został już zwodowany. Gorzej jest z pozostałymi dwiema jednostkami: „Admirał Gołowko” i „Admirał Isakow” budowanymi w stoczni Siewiernaja w Sankt Petersburgu. Na chwilę obecną nie można ich bowiem wyposażyć w turbiny gazowe M90FR, które są produkowane przez państwowe zakłady Zorja-Maszprojekt w Mikołajewie na Ukrainie.

Każdy z okrętów wykorzystuje dwie takie turbiny (o mocy 27 500 KM) i jest mało prawdopodobne, by w obecnej sytuacji dostawa zamówionego systemu napędowego została zrealizowana w terminie. Może to zmusić Rosjan nawet do przerwania budowy fregat Gorszkow.

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. swiatowid

    Widac ze rosjanie nie moga ciagle poradzic sobie z elektronika, zobaczcie ile musza miec radarow. Do obrony altyleryjskiej radar, do obrony przeciwlotniczej 1 albo i dwa radary, do nawigacji radar aieszcze ile dodatkowych pomyslow na radary to tylko ruskie maja !

  2. jang

    czyli: "nie ma niczego złego co by na dobre nie wyszło"

  3. złomiarz

    Czy tylko mi się wydaje że Rosja nawet jak coś nowego oddaje to wygląda to to jak auto ze szrotu.

    1. he

      Tak zwłaszcza PAK-FA oraz Su-34.

    2. wróg

      Obejrzyj chińskie kadłuby, tam to dopiero jest siermiężna prostokątność. Kanciaste jak polymodeling w starych grach.

    3. ak

      Nie, po prostu każdy widzi co chce widzieć.

  4. Geoffrey

    Co to jest szczyt optymizmu? Napaść na kraj i oczekiwać od niego dostaw sprzętu wojskowego.

    1. Oj

      Przecież to żadna nowość.Ukraińce ( i inni ) dalej handlują z ruskimi i dobrze im idzie. Nawet przyjęty przez parlament tekst o "agresorze i grupach terrorystycznych " cichaczem zmieniają. Wreszcie Siemoniak powiedział coś konkretnego,iż Polska może SPRZEDAĆ Ukrainie broń a nie jak spora część tu piszących chciała by dawano za darmo. Czy nam coś ktoś daje gratis? Wojna to biznes małej grupy a cierpi i płaci za to większość.....

    2. wróg

      Na przykład Czechy i ich fabryki czołgów? Niemcy umieją to i Rosjanom się uda :D

  5. rudi

    spokojnie, proszę się nie denerwować. NPO Saturn jest w trakcie opanowywania technologii budowy okrętowych turbin gazowych. Za 2-3 Rosjanie całkowicie się uniezależnią od dostaw ukraińskich firm zbrojeniowych. Do tego czasu zapaści też bym się nie spodziewał. W efekcie zyska rosyjski przemysł, a ukraiński straci na zawsze swojego najlepszego klienta.

    1. Lest

      Spokojnie - za 2-3 lata rozkład Rosji będzie już tak zaawansowany że zardzewiałe resztki ich floty będą zalegały gdzieś w zakątkach ich zrujnowanymi portów.

    2. bangster

      Ty tak na poważnie . Rosja nie przetrwa najbliższego roku sankcji i taniej ropy a co dopiero 2-3 lata.

  6. mw

    Krivak to nie niszczyciel. Co najwyżej fregata ZOP...

  7. edi

    $$ to zatrzymało ruską propagandową modernizację armii co ostatnio dobrze opisali w GW.