Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Wodowanie i stępka polskich niszczycieli min Kormoran [FOTO]

Fot. Andrzej Nitka
Fot. Andrzej Nitka

W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding odbyła się uroczystość chrztu i wodowania niszczyciela min Albatros (602) oraz położenia stępki bliźniaczej jednostki, która będzie nosiła imię Mewa. Okręty te są drugą i trzecią jednostką projektu 258 (Kormoran II) zamówioną przez Inspektorat Uzbrojenia dla polskiej Marynarki Wojennej.

Okręty te powstają na mocy umowy o wartości 1,186 mld PLN podpisanej 27 grudnia 2017 r. pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a konsorcjum składającym się ze stoczni Remontowa Shipbuilding S.A. pełniącej rolę lidera oraz gdyńskich spółek wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej - Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej S.A. (CTM) i PGZ Stoczni Wojennej.

Zgodnie z informacjami przekazanymi Defence24.pl przez Inspektorat Uzbrojenia, w myśl tego kontraktu pierwsza zamówiona w nim jednostka - 258/2 (Albatros) powinna zostać przekazana użytkownikowi w lutym 2021 r., a dostawa okrętu 258/3 (Mewa) została przewidziana na grudzień 2021 r. Umowa ta zawiera również dostawę pakietów wsparcia logistycznego dla wszystkich niszczycieli min tego typu, czyli również dla prototypowego ORP Kormoran (601).

image
Fot. Andrzej Nitka

Nowe okręty, po ukończeniu testów i podniesieniu bandery, mają trafić do bazującego w Gdyni 13. Dywizjonu Trałowców wchodzącego w skład 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. W służbie zastąpią przewidywane do wycofania niszczyciele min proj. 206 FM. ORP Mewa (623) zostanie zastąpione przez Kormorana, ORP Flaming (621) przez Albatrosa, a ORP Czajka (624) przez nową Mewę.

Zwodowany właśnie Albatros (602) będzie już trzecią jednostką przeciwminową o tej nazwie w naszej flocie. Pierwszym był jednym z dziewięciu radzieckich trałowców redowych proj. 253Ł, który nosił polską banderę w latach 1946-1959. Drugim był jeden z dwunastu trałowców bazowych proj. 206F zbudowanych przez Stocznię im. Komuny Paryskiej w Gdyni, który służył w 13. Dywizjonie Trałowców w latach 1965-1994. W latach 1980-1982 jego dowódcą był przyszły wiceadmirał Jerzy Patz, którego żona Krystyna została matką chrzestną najnowszego Albatrosa.

image
Fot. Andrzej Nitka

W przeciwieństwie do wodowania prototypowego Kormorana, w którym uczestniczyła ówczesna premiera Ewa Kopacz, obecna uroczystość nie przyciągnęła polityków, zapewne skupiających się na ostatnich dniach kampanii wyborczej. Odczytany został natomiast specjalny listy prezydenta Andrzeja Dudy, który napisał m.in. „dziś, po zejściu na wodę, ORP „Albatros” rozpocznie ostatni etap przygotowań do podjęcia służby, ostatni etap budowy. Jako jednostka przeznaczona do oczyszczania akwenów z materiałów niebezpiecznych oraz do stawiania zagród minowych będzie realizował zadania typowo bojowe, ale również zadania służące wspieraniu służb cywilnych i przygotowywaniu rejonów morskich do bezpiecznego wykorzystania – zarówno na Bałtyku, jak i poza jego wodami. Jestem przekonany, że oprócz osłaniania polskich granic morskich i strzeżenia bezpieczeństwa na szlakach żeglugowych, będzie także reprezentował polską banderę w stałych morskich zespołach NATO-wskich sił przeciwminowych. Bo choć to już trzeci okręt w polskiej marynarce wojennej noszący imię „Albatros”, to jednak pierwszy, który rozpocznie służbę w czasie przynależności naszego kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Będzie więc stanowił nie tylko część Sił Zbrojnych RP, lecz także element potencjału morskiego sił NATO. Taka podwójna przynależność zobowiązuje. Ufam, że ORP „Albatros” niejednokrotnie dostarczy nam powodów do dumy.”

image
Fot. Andrzej Nitka

Dopisali natomiast przedstawiciele firm i instytucji, które zaangażowane są w budowę tego okrętu oraz jego przyszli użytkownicy w marynarskich mundurach, wśród których był kontradmirał Krzysztof Zdonek Szef Zarządu Morskiego – Zastępca Inspektora MW oraz dowódcy obu flotylli. Sam okręt, który podczas uroczystości został jedynie symbolicznie zwodowany, poprzez częściowe zalanie doku w których się znajdował, zostanie najprawdopodobniej ponownie umieszczony na lądowym stanowisku montażowym w celu dalszego wyposażenia, m.in. dla zamontowania pędników azymutalnych. Miejmy nadzieję, że dalsze prace przebiegać będzą sprawnie, a sam okręt czeka długa i owocna służba, w której nie przeszkodzi nawet fakt, że w czasie chrztu tradycyjna butelka szampana nie rozbiła się o jego burtę, a jedynie spadła na dno doku pływającego.

image
Fot. Andrzej Nitka
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (16)

  1. alex

    jeszcze 5

  2. Urko

    Czemu nie zrobili tych okrętów tak jak w Wielkiej Brytanii czy USA czyli z kompozytu szklanego? Nie było by taniej i szybciej niż spawać to z nierdzewnej stali austenitycznej?

    1. Roman

      Z kompozytu szklanego mamy chyba ze 20 takich okręcików..

  3. Kacur

    Bardzo dobrze, że nasza marynarka się powiększa, chociaż myślę ,że powinniśmy skupić się bardziej na budowie prawdziwych niszczycieli zdolnych do walki oraz łodzi podwodnych...

    1. hermanaryk

      Łodzi podwodnych niekoniecznie, ale okrętów podwodnych jak najbardziej :)

  4. nikktobcy

    kadlub z drewna jak mniemam by nie zastawial sygnatury magnetycznej z czasow ostatniej wojny w technologii stelth..Ten rysunek desek debowych?? Eh zarty.. Mam natomiast ciekawe pytanie. Skoro potrafimy znalesc i zniszczyc mine, to po co te tajemnice? Rownie dobrze mozemy znalesc i zniszczyc OP ..Tak??Pytanie pomocnicze Jak sadze nie ma inteligentnych min Jak i samonaprowadzajacych sie rakiet???

  5. Rzyt

    Do czego nam ten okret? Niszczyc miny będzie? Gdyby chociaż moździerz miał lub wieże kraba...kto niszczy miny? Zasadnicze pytanie...drugie zasadnicze pytanie po co to coś? Będzie ścigacze rakietowe z kalibrami niszczyć? Czy tym swoim wkm będzie onyksy i inne ustrojstwo niszczyć? A może ta swoją wiatrówką będzie ten słynny brytyjski pontonowy desant odsieczowy Łotwy będzie osłaniać ...decyzyjni żyją obrona helu 1939...ludzie pobudka ...w 1944 było już V2 i me 262 oraz amunicją kierowana zdalnie oraz atom ...halo słyszycie mnie?

    1. andrzej.wesoly

      nie szkoda ci czasu na pisanie nic nie wnoszących, bzdurnych niby "Twoich przemyśleń"???

  6. SZACH-MAT

    Tak trzymać opanować małe kadłuby i iść z nimi w świat a Polska o idee małych kadłubów powinna uruchomić program "Murena" składająca się z 6 uniwersalnych modułów a potem z uniwersalne moduły bojowe o tonażu do 1000 ton stać się prekursorem małych systemów bojowych bo jednostki bojowe powyżej 1000 ton to nie na miarę zdolności stoczni w Polsce nie ten czas budować nowoczesne Kaszuby, Czernickich czy mini mistrale Polskie klasy Lublin i to wszystko ubrać w dzisiejsze techniki i efektory i zapewniam że kraje o małym budżecie czy kraje szukajace. tanich systemów. zakupią polskie novum zresztą Indie ,Pakistan ZEA ,Portugalia ,Maroko ,Singapur,Korea są zainteresowane okrętSem klasy ORP Kormoran

  7. PRS

    Szkoda, że Marynarka Wojenna nie lobbuje za zamówieniem kolejnych 3 sztuk. Na pewno budowa była by szybsza (doświadczenie) oraz tańsza.

  8. Ziomal

    Drogo bo trzeba odbudować potencjał ZŁOMU ale teraz mamy stocznię specjalistyczną dla potrzeb NATO I tutaj jest interesuje do zrobienia

  9. dim

    Ciekawe, że po informacji o liście intencyjnym w sprawie 2 fregat belh@rra, prawie wszystkie opinie czytelników (strony o obronności) są negatywne lub skrajnie negatywne. Chodzi o "absurdalny" sposób wydatkowania około 2,4 mld Euro. Trochę też o "kota w worku", jak okazało się to poprzednio z op 214. Które ponoć przeprojektowano potem i poprawiono, już w Grecji, Grecy. Następnie inżynierowie ci i tak wyemigrowali na kontrakty i tyle zostało z "pozyskanych nowych zdolności". Rekapitulując: wszyscy czytelnicy wołają "takie drogie fregaty - nie!"

    1. Marek

      Gdybym był Grekiem mającym pod nosem Turków, raczej cieszyłbym się tych z dwóch bardzo nowoczesnych fregat.

    2. answer_dim

      Gdyby nie schizma Bizancjum to by nie było problemu turków. Grecy są sami sobie winni historycznie.

  10. Marek1

    Kolejne horrendalnie drogie duże motorówki NIC nie wnoszące do potencjału bojowego MW i całkowicie niezdolne do samodzielnego działania poza osłoną okrętów bojowych. No, ale w w końcu na coś trzeba wydać te miliardy z naszych podatków ...

    1. Marek

      Ale wiesz o tym, że leciwe trałowce, które mamy już się sypią?

  11. Marek

    Dobrze by było jeszcze, żeby zamiast Wróbelków trafiły te okręty Trytony.

  12. w

    zamówic szybo jeszcze 3 szt

  13. Egon

    Pójdzie coś z tego na eksport?

  14. Michał

    To po co ta szopka jak dalej go trzeba z wody wyciągać? Normalnie to bym powiedział że pod polityków, ale tutaj nawet ich zabrakło...

  15. NAVY

    ...szkoda,że tylko 3 okręty ! Powinniśmy wybudować całą serię tych potrzebnych jednostek... - mimo wszystko bravo ...

  16. dropik

    prywaciarz daje radę, państwowa stocznie nie. ciekawe jak tam z promem w Szczecinie... kupili już ten duński projekt i przywieźli tych filipińskich robotników ? :P

Reklama