Siły zbrojne
Ukraińska obrona przeciwpancerna [ANALIZA]
W walkach na Donbasie czołgi odegrały znaczącą rolę, mimo że one miały charakter pozycyjny, a pojazdy używane były w rozproszeniu. W nowej fazie konfliktu wojska pancerne mogą być kluczowe jeśli przybierze on dynamiczny charakter. Wówczas istotne będą ukraińskie zdolności przeciwpancerne.
Siły Zbrojne Ukrainy muszą liczyć się z konfrontacją ze znaczącym arsenałem pancernym sił separatystów, szacowanym na kilkaset czołgów, a być może także z regularnymi pododdziałami czołgów armii rosyjskiej. Mimo, że czynione są starania o zwiększenie zdolności przeciwpancernych armii, są one nadal stosunkowo niezadowalające i być może znowu okaże się, jak to było wcześniej, że najskuteczniejszym orężem przeciwpancernym będą własne czołgi.
W niniejszej analizie przybliżamy przeciwpancerny oręż Sił Zbrojnych Ukrainy i jego rolę w ewentualnym pełnoskalowym konflikcie.
Granatniki
Podstawową bronią przeciwpancerną piechoty są wciąż poradzieckie granatniki wielorazowego użytku RPG-7 oraz jednorazowe RPG-18 czy RPG-22. W dalszym ciągu jest to broń groźna, zwłaszcza w terenie miejskim, jednakże trudno uznać ją za zdolną do odpierania masowych ataków pancernych.
Przeciwpancerne pociski kierowane
Pododdziały piechoty wciąż dysponują znaczącą liczbą przestarzałych ppk typu Fagot, czy Metys. Przezbrojenie na rodzime ppk Korsar czy Stugna-P idzie wolno, a w zasadzie realnie zaczęło się dopiero w 2018 r. Systemy te można uznać za skuteczne, jednakże nasycenie nimi jest wciąż niewielkie - w zasadzie otrzymują je, póki co, doborowe związki taktyczne. Kiedy w sierpniu br. przekazano wojsku 75 kompleksów ppk Korsar i Stugna-P otrzymały je: 184 Centrum Szkoleniowe WL, 36 Brygada Piechoty Morskiej, 79 Brygada Desantowo-Szturmowa i 140 Centrum Specjalnego Przeznaczenia Sił Specjalnych Operacji.
Nieco wcześniej rodzime ppk zasiliły obronę przeciwpancerną 93 Brygady Zmechanizowanej. Z uwagi na dużą wagę ppk Stugna-P (do przemieszczania systemu koniecznych jest nawet trzech żołnierzy) istotnym jest w tym przypadku użycie pojazdów, np. quadów czy terenówek. 93 Brygada dysponuje w tym celu czterokołowymi, lekkimi pojazdami UTV (wcześniej quady CF Moto Tracker 800 do przewozu wyrzutni Stugna-P otrzymała Gwardia Narodowa).
Niewiele lepiej jest w przypadku ppk zintegrowanymi z wozami pancernymi. Ppk Barier przeznaczony na pojazdy także ma niewielkie znaczenie, bo de facto występuje raczej w śladowych ilościach. Normą jest, nawet na poligonach, że BTR-3 i BTR-4 jeżdżą bez wyrzutni rakietowych.
Wisienką na torcie są oczywiście amerykańskie Javeliny, które jednakże w symbolicznych ilościach (35 wyrzutni, 210 pocisków, a więc mniej niż Gruzja), mogą mieć znaczenie co najwyżej taktyczne (najpewniej zostaną rozproszone, a więc przydzielone różnym, doborowym związkom taktycznym). FGM-148 Javelin wzmocnią obronę przeciwpancerną poszczególnych brygad w nie wyposażonych, jednakże przy konflikcie pełnoskalowym "rozmyją" się w masie związków taktycznych SZU. Ich użycie na pewno zostanie zauważone, ale wątpliwym jest, by miały wpływ na działania operacyjne w wymiarze innym niż taktyczny i medialny.
W analizach często zwraca się uwagę na dane techniczno-taktyczne ppk, np. Korsar czy Stugna-P, jakby pomijając czynnik niezwykle kluczowy - skalę zamówień (a co za tym idzie nasycenie pododdziałów). Aż do roku bieżącego dostawy nowych ppk były minimalne, wciąż są niewielkie w stosunku do potrzeb rozbudowanych SZU.
Niewiele wiadomo o organizacji w ramach brygad, ale prawdopodobnie nowe ppk skupione są m.in. w baterii przeciwpancernej (tzw. bateria przeciwpancernych rakiet kierowanych), w dywizjonach ppanc. Bateria - jak można sądzić - stanowi odwód przeciwpancerny dowódcy dywizjonu przeciwpancernego i zarazem samego dowództwa brygady.
Armaty przeciwpancerne
Główne uzbrojenie przeciwpancerne pododdziałów zmechanizowanych stanowi armata przeciwpancerna kal. 100 mm MT-12 Rapira ciągniona przez MT-LB. Nasycenie armatami jest relatywnie duże, pytanie jaka może być skuteczność baterii przeciwpancernej w odpieraniu ataku pancernego przeciwnika. Armaty mogą stanowić groźny oręż w sprzyjających warunkach obronnych, np. spoczywając w zasadzce, jednakże trudno uznać je za groźny i skuteczny oręż przeciwpancerny przy masowym użyciu czołgów. Jeszcze mniejsze będzie ich znaczenie przy konflikcie o charakterze dynamicznym, z szybko zmieniającą się linią frontu. Armaty w dywizjonie przeciwpancernym nie będą stosowane razem, ale co najwyżej bateriami lub nawet pojedynczo, wzmacniając punktową obronę pozycji piechoty.
Rakietowe niszczyciele czołgów
Na wyposażeniu dywizjonów przeciwpancernych Ukrainy jest wciąż samobieżny system 9P149 Szturm-S na podwoziu transportera MT-LB z pociskiem 9M114 Kokon. Biorąc jednak pod uwagę, że w trakcie ATO był wykorzystywany incydentalnie, a w zasadzie bojowo w ogóle, można mieć pewność, że stan techniczny wozów 9P149, a szczególnie rakiet 9M114 Kokon jest zły - w zasadzie uniemożliwiający użytkowanie. Nie ma żadnych informacji o chęci remontów i modernizacji tych wozów bojowych. W ten sposób można uznać, że wartość bojowa dywizjonów przeciwpancernych w brygadach artylerii wyposażonych w MT-LB Szturm-S, a więc dedykowanych do walki ppanc środków wyższego szczebla, jest bliska zeru. Mimo tego systemy te wciąż są na uzbrojeniu m.in dywizjonów ppanc brygad artylerii. Przykładowo w maju 2018 r., w obwodzie tarnopolskim, uchwycono przemieszczającą się drogą kolumnę 8 wozów 9P149 Szturm-S ze składu 44 Brygady Artylerii.
Czytaj też: Polsko-koreański czołg przyszłości
Lotnictwo
O zaniedbaniu obrony przeciwpancernej można mówić przy dedykowanym uzbrojeniu ppk w lotnictwie, gdzie - realnie - nie ma go prawie wcale. Co prawda sytuacja może się zmienić dzięki wprowadzeniu systemu uzbrojenia 524R dla śmigłowców, ale wciąż trwają próby i żadnego śmigłowca (Mi-2/8/24) z przeciwpancernym systemem ukraińskie siły zbrojne jeszcze nie otrzymały.
Elementem systemu 524R jest dzienno-nocny system obserwacyjno-celowniczy PM-LKT z laserowym wskaźnikiem celów dla ukraińskich pocisków kierowanych RK-2W. System 524R z pociskiem RK-2W ma być zdolny do wykrycia celu z 10 km, a rakieta ma zasięg deklarowany 7,5 km.
Droga zamiany systemu Szturm-W na Barier-W i kompleksowej modernizacji systemu uzbrojenia, czyli francusko-ukraiński projekt modernizacji Mi-24 do wersji Mi-24PU2, okazała się - z różnych powodów - ślepą uliczką. Prostszy Mi-24PU1, w którym w zasadzie dodano celownik laserowy do istniejącego kompleksu uzbrojenia, aby umożliwić stosowanie ppk Barier, został zamówiony przez armię w czterech egzemplarzach.
Artyleria polowa
Niewielkie dedykowane możliwości ppanc ma także artyleria polowa. Co prawda produkowany jest na Ukrainie naprowadzany laserowo pocisk kierowany "Kwitnyk", jednakże w armii są jego śladowe ilości. Być może sytuacja nieco się zmieni w najbliższych latach, ponieważ "Kwitnyk" jest już produkowany przez rodzimy przemysł, bez komponentów rosyjskich.
W przypadku artylerii rakietowej, zwłaszcza ciężkich kalibrów, kolumny pancerne mogą być ostrzeliwane zmasowanym ogniem powierzchniowym, amunicją kasetową.
Prognoza
Ponieważ najnowsze rodzaje uzbrojenia, w tym nowe ppk, otrzymują związki taktyczne uznawane za elitarne, na przykład powietrzno-szturmowe, w rzeczywistości to one mają - z wyjątkiem oczywiście pancernych - największe zdolności przeciwpancerne. Można się spodziewać, że grupy taktyczne wojsk powietrzno-szturmowych, stanowiące de facto odwód operacyjno-strategiczny, będą przemieszczane na najbardziej zagrożone odcinki frontu, wzmacniając jego obronę. Tym samym uzyska się, na zadanym odcinku frontu, zwiększenie własnych zdolności defensywnych i ofensywnych, a co za tym idzie także przeciwpancernych. Oceniając zdolności przeciwpancerne ukraińskich wojsk jako całości, należy uznać je za przestarzałe i niewystarczające, wymagające modernizacji w kolejnych latach.
W momentach krytycznych podstawową realną siłę przeciwpancerną stanowić będą zapewne pododdziały - czołgów kompanie, czy nawet bataliony. Nie będą one działać raczej samodzielnie, ile wzmacniać własne pododdziały zmechanizowane (piechoty).
Czytaj też: Pancerna Ukraina. Pojedynki czołgów w Donbasie
Pewnym paradoksem jest więc fakt, że najpierw wzmacniano pododdziały pancerne, a dopiero niedawno do wojsk rozpoczęto przekazywanie ppk rodzimej produkcji. Nie można więc powiedzieć, że w obliczu ewentualnej konfrontacji z czołgami przeciwnika, przede wszystkim wzmacniano obronę przeciwpancerną. Stawiano raczej na broń pancerną, która w warunkach Donbasu wciąż będzie stanowić realną siłę uniwersalną - ofensywną i defensywną - zdolną do odparcia pancernego ataku przeciwnika i w razie konieczności/potrzeby wsparcia własnego natarcia.
Można więc uznać, że podstawowe problemy obrony przeciwpancernej Sił Zbrojnych Ukrainy to wciąż niskie nasycenie nowymi typami ppk pododdziałów piechoty oraz brak ppk na bojowych wozach piechoty i transporterach, brak dedykowanego wozu przeciwpancernego, małe możliwości rażenia czołgów przeciwnika przez artylerię i lotnictwo.
Można oczekiwać, że w kolejnych latach problem ten będzie niwelowany, wciąż jednakże istotna będzie skala - czy będzie to masowe i szybkie przekazywanie wojskom ppk Stugna, Korsar czy Barier, czy raczej symboliczno-propagandowe, czyli niewielkie i rozciągnięte w czasie.
W obecnej sytuacji stan środków ppanc ukraińskich wojsk uniemożliwia rozbudowę "warstwowej" obrony przeciwpancernej i rażenia czołgów npla już na rubieży podejścia (najpierw lotnictwo i artyleria, potem środki ppanc związków taktycznych). W przypadku przełamania frontu realną siłą zdolną do walki z czołgami przeciwnika stanowić będą - jak się wydaje - własne czołgi batalionów pancernych, czy w skali taktycznej chociażby kompanii czołgów.
Czytaj też: Rosyjska "Burza": formacja czołgów-robotów
W razie pełnoskalowego konfliktu z masowym użyciem broni pancernej najskuteczniejszą bronią przeciwpancerną, w skali operacyjno-taktycznej, będą własne jednostki pancerne. Siły Zbrojne Ukrainy dysponują bardzo ograniczonymi zdolnościami skutecznego rażenia broni pancernej (czołgów) na przedpolu własnych linii obronnych w przypadku konfliktu dynamicznego, z siłami pancernymi npla w ruchu. Po przełamaniu statycznej obrony na Donbasie i wejście konfliktu w fazę wojny manewrowej, można spodziewać się konieczności podejścia własnych rezerw i kontrataków na zagrożonych kierunkach. Najbardziej mobilną rezerwą są brygady desantowo-szturmowe (aeromobilne) w całej strefie i piechota morska na kierunku mariupolskim, a najmocniejszą z kolei brygady (bataliony) pancerne.
Można się spodziewać, że te trzy rodzaje związków taktycznych wydatnie wzmocnią kontrataki własnych wojsk zmechanizowanych na zagrożonych kierunkach. Punktowo można spodziewać się użycia pododdziałów z dedykowaną bronią przeciwpancerną, np. pododdziałów sił specjalnych z ppk Javelin lub Stugna-P. Dywizjony przeciwpancerne z przestarzałymi i zużytymi technicznie wozami 9P149 Szturm-S mają niewielką wartość bojową, chociaż też zapewne zostaną użyte dla punktowego wzmocnienia obrony przeciwpancernej.
Facetoface
Zabrakło 2tys M72, 5tys Pansarskott 86, 2600 Matadorów, ciekawe ile NLAW, AT4 i C90 trafiło do obrońców. ups i kilka tysięcy Komarów.
SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU
.. w walkach z silniejszym przeciwnikiem gdzie jest brak środków ,systemów i efektorów bojowych ..należy zmienić idee taktyki walki .. nie działania konfrontacyjne na "ringu" na "full kontakt" manifestując przy tym swoje położenie , siłę .i co najgorsze ześrodkowując swoje środki bojowe dając przeciwnikowi współrzędne swoich wojsk podane na tacy gdzie wystarczy mu wstrzelić się w kwadrat współrzędnych by pozbawić zdolności bojowych jakiś element operacyjny czy taktyczny...... tylko działania niekonwencjonalne na pograniczu wojsk specjalnych które niedużymi grupami/elementami bojowymi a więc nie absorbujące obce rozpoznanie/wywiad .. prowadząc nękanie nieprzyjaciela z zasadzek i wciąganie nieprzyjacielskich ugrupowań w obszary pułapek np inteligentne pola minowe ... gdzie niczym duchy nękały by ześrodkowanie czy przemarsz obcych wojsk ...nieprzyjaciel by pozbyć się nękających niewidzialnych intruzów..wysłałby grupy ekspedycyjne ..czyli zespół sił i środków podany na tacy bo widoczny i co ważne zgrupowany ..i tu zostaje inwencja "mądrych dowódców" albo wstrzelić się "uśpionymi"/ukrytymi systemami rakietowymi w nieprzyjacielską grupę pościgową lub na "bogato" ..zbombardować ......co w przypadku Ukrainy idąc dalej Polski ..posiadające lotnictwo czy skuteczne systemy rakietowe w wymiarze i zasięgu( systemy rakietowe) symbolicznym ...nie wchodzi w grę bo jest marginalne ..zostaje idea małych samodzielnych grup operacyjnych o strukturach mocno rozwiniętych kompani podporządkowanych naczelnemu wodzowi nasyconych środkami bojowymi o różnorodnym przeznaczeniu które nie epatują wielkością i posiadają dużą dynamikę przemarszu i maskowania ,znajomości terenu , i nie chodzi mi tutaj o plutony/ kompanie rozpoznania czy wojska powietrznodesantowe..bo one pracują dla konkretnych związków taktycznych czy operacyjnych i wspólnie wypracowywują odpowiednie zadanie operacyjne czy taktyczne ...ale chodzi mi o samodzielne grupy operacyjne ...których zadaniem jest nękanie i likwidacja istotnych "elementów " nieprzyjaciela
Ecco
Doooobrze kombinujesz, podoba mi się ta koncepcja. Nigdy nie dorownamy im ilością ani nawet poziomem sprzętu pancernego. Zatem skupić się powinniśmy na "nie-tworzeniu" wartościowych celów dla atakującego, a, nasze oddziały powinny ćwiczyć skoordynowane ataki małych grup o charakterze sił specjalnych na wybranych kierunkach ruchu wrogich oddziałów. Ale to nigdy nie wpadnie do głowy naszym "betonowym atamanom" śniących o kolejnej Prochorowce.
Davien
Panie Covax, a co ma grom czyli MANPADS do ppk jakim jest Pirat???, A co do polskich komponentów to w tym roku na Ukrainie kupowalismy zestawy częsci do Pirata wiec cos tam robia ale jak widac na ukraińskich podzespołach.
Covax
Panie Davien jak zawsze w opozycji ;-) wole słowo "przebudowana wersja", komponenty z groma, najprawdopobnie zyrokompasy z groma lepszy od "orginalnych", fakt słabsza glowica ale nie miał być do walki z MBT. Ale mniejsza o szczegóły, martwi mnie ta cisza...
Davien
Panie Covax, Pirat to była kopia ukraińskiego ppk Korsar, okrojona w stosunku do oryginału( Brak tandemowej głowicy, mniejszy zasięg) Mozliwe że maja go zamiar przekonstruowac by do czegos się w końcu nadawał.
Covax
A mnie zastanawia cisza w temacie PPK Pirat, w 2015r. Pojawiła się informacja o "lekkim" i "ciężkim" piracie. Póżniej pirat ppan i p smigłowcowy, żeby tylko z tego nie wyszedł pirat na miare Homar.pl
Andrettoni
Jak zwykle mowa o wojnie, która już była. Rosja zajęła strategicznie ważną pozycję jaką jest Krym i nie musi atakować Ukrainy, to Ukraina powinna zaatakować Rosję, żeby Krym odbić. Ewentualne "ruchy" mogą być, ale oddolne. Na Ukrainie jest katastrofalna sytuacja gospodarcza, a co za tym idzie brakuje też pieniędzy na wojsko. Wschodnie rejony Ukrainy są zamieszkane przez ludność rosyjską (nawet do 70% w niektórych rejonach) i w obliczu katastrofy gospodarczej ta ludność może sama chcieć odłączyć się od Ukrainy. Rosja może te siły wesprzeć, ale nie ma tu mowy o frontalnym ataku. Obecnie Ukraina zgromadziła wojska przy granicy z Rosją i to tłumi nastroje wśród cywili, ale w razie konfliktu wojska Ukraińskie znajdą się na wrogim terenie zamieszkałym głównie przez Rosjan i zamiast bronić się przed atakiem będą musiały bronić się przed partyzantką... Bardziej bałbym się tego co będzie później - obecne działania są skierowane w celu zablokowania wyborów lub poprawy wizerunku przegrywającego w sondażach prezydenta. Jak odbędą się wybory i wojsko trzeba będzie wycofać, to nagle może dojść do wzburzenia ludności. Jak długo będzie wojsko, będzie OK, jak wojsko odejdzie to może nowa republika powstać.
KrzysiekS
Posiadamy znaczną ilość wyrzutni RPG-7 tak około 2000 wyrzutni czy nie miało by sensu dokupienie taniej amunicji do nich z Chin które na 100% taką produkują (różne odmiany) oraz nam ją sprzedadzą i w sposób szybki mamy uzbrojenie dla WOT? Fakt trzeba uzmysłowić operatorowi że z tyłu jej się nie staje w momencie odpalenia.
Covax
Serbia produkuje rakiety o zasiegu od 9 km LORANA przez ALAS zasieg 25 km do Jerina 1( cep 50 m przy zasiegu 285 km) a Polska produkuje silniki ( startowy i marszowy ) glowice bojowa i zbiornik na azot dla spike. W 2017r US kongres wydal zgode na sprzedaż ponad 1600 układów naprowadzania do GMLRS, wyrzutni i projekt rakiety był gotowy, dlaczego w 2018 min. MB kupił z półki Himars ? Dlaczego Mesko tyle lat "grzebie" się z projektem "Pirat" ( 15 mln zł na taki projekt a 100 mln na cmentarz ) dlaczego po Gromie taka "wtopa" z Piorunem ? Dlaczego umowa z Francja na "feniksa" była tak skonstruowana że praktycznie zatrzymała na 20 lat Polski program rozwoju technologi rakietowych? Czyżby"Polska miała zakaz "zabawy technologiami rakietowymi" ?
Wot
Nasze wojsko niema mozliwosci zatrzymania przeciwnika. Brak sprzetu takiego jak ppk smieszne 250 sztuk to smiech. Niebylibysmy wstanie utrzymac lini frontu. Brak srodkow opl smiglowcow ktore oslanialy by zolnierzy Cos takiego jak SGO dzialajace na styku z przeciwnikiem niesprawdzilo by sie 72godzny i nasza armia przestala by istniec.
SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU
@dim ...ale ja nie pisałem o partyzantach tylko strukturach bojowych o charakterze Samodzielnych Grup Operacyjnych ..realizujących różnorodne zadania bojowe ...analogicznym czasie co wojska operacyjne ...tylko na zasadzie własnych inicjatyw z wykorzystaniem niekonwencjonalnych działań bojowych będący niczym "duchy" ..a nawet poszedłbym dalej swoistych Lisowczyków ....polujących na linii styczności z wrogiem czy zapleczu wroga a nawet jego dalekim zapleczu ..gdzie oddziaływałyby nie tylko bojowo ale psychologicznie......
Gość
Nam są potrzebne rakiety ppanc o większym zasięgu ,których nasza armia nie posiada. W mojej ocenie w przypadku takiej rakiety , można byłoby się postarać by pozyskać technologię i produkować je. Taka broń przydałaby się tak wojskom lądowym jak lotnictwu i marynarce.
Poison
U nas ten team wygląda jeszcze gorzej jak na Ukrainie.
MAZU
Kupienie naszej POLSKIEJ wolności, to kupienie 10.000 p.ppk HELLFIRE oraz porządnego ROZPOZNANIA. np. drony. M
Trzeźwy
JAKBYM czytał o wojsku polskim, strupieszałe granatniki RPG7, archaiczne pociski Malutka na BRDM, brak takowych na Mi24, Spike od 10 lat niezintegrowany z Rośkami, czołgi T72, stareńkie bwp1 o których modernizacji MON zaczął mówić w... 1994! Brak sensownych pocisków do Krabow i Raków. Słabiutka reszta artylerii bez pocisków kasetowych, utopione Baobaby i Kronosy ! Latajace trumny Su22 bez pocisków ppanc. Ale Siemoniak, Klich i Skrzypczak dumni z redukcji "bagnetow" do 45 tyś. Ukraino bądź dzielna, osłon nas przed Rosją!! W tobie i NATO nadzieja!
Davien
Panie dim, z tego co wiem to koniec DSE zaczął sie z chwila jak Tito zawiesił dla nich wsparcie a to był 1948r. Takze w tym roku zaczęto uzywać bomb napalmowych natomiast w 1949r podczas btew o Witsi i Grammos całkowicie rozbito siły DSE
KrzysiekS
Kiedyś pisałem że zakup WB Electronics Warmate to jeden z najsensowniejszych zakupów ostatnich lat daje rozpoznanie i uderzenie w jednym (niestety opcjonalne). Gdyby to przełożyć na ilość oraz znaleźć coś odpowiedniego w większym zasięgu i mocy uderzenia to chyba właściwa droga. Dodatkowo różne systemy PPANC poprzez inne systemy trudne do opanowania dla przeciwnika to mamy mieszankę którą trudno przewidzieć.
Okręcik
Ok. Ukraina, Ukraina a co z naszym wyposażeniem ppanc? Dobra zmiana zaspała czy celowo nas rozbraja?
dan
U nas jest podobnie albo i gorzej. O ile Ukraina to państwo wydmuszka to można ich sytuację zrozumieć. To rzekomo nasze państwo jest w bardzo dobrej sytuacji gospodarczej. Ale niestety wojsko wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. I od gadania polityków nic się nie zmienia.
Infernoav
Nie wiem czy jest się nad co wywyższać. Mamy przewagę nad Ukrainą w artylerii lufowej, lotnictwie lecz napewno nie w broni ppanc. Nasze BWP-1 to przestarzałe pojazdy nie zdolne do zwalczania nie tylko MBT lecz nawet innych BWP. Nasze czołgi nie mają skutecznej amunicji ppanc, artyleria nie ma zapasów amunicji kasetowej. Rosomaki od dekady nie mogą doczekać się integracji PPK. Dalej najpopularniejszym granatnikiem jest u nas RPG-7... Tak więc sami wychodzimy tragicznie na takiej analizie.
dim
@Szeleszczący, dokończenie, bardzo istotne - otóż ta grecka wojna domowa zakończyła się niemal natychmiast po wprowadzeniu do akcji nowoczesnych bomb napalmowych. Przygotowanych jeszcze na Japonię, ale ich pierwsze użycie nastąpiło w Grecji, na Grammos, latem 1949.
dim
@SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU - już w trakcie greckiej wojny domowej, mimo ściśle górsko-leśnej okolicy na 80% kraju, mimo wielkiej ruchliwości partyzantów - nieraz skutecznie mierzących się z 3 do 10-krotnie liczniejszymi siłami - przemieszczenia następowały wyłącznie bardzo forsownymi marszami, przez najtrudniej dostępny lub niedostępny dla pojazdów teren - nocą. Gdy w dzień partyzanci zalegali, całkowicie kryli się, bez znaku życia, z uwagi na zwiad lotniczy plus mobilność pościgową wojsk rządowych. I wtedy nie było jeszcze termowizji. Czyli przy obecnych środkach obserwacji, zapomnij o proponowanej przez Ciebie taktyce, w sensie przemieszczania się skrytego. Cele manewrów mają pozostawać nieodgadnione dla agresora, ale dużej skrytości nie będzie. Czyli, w szczególności, każdy oddział dysponować musi dużą siłą skutecznego ognia przeciw środkom obserwacyjnym. Plus świetnie wyszkolonymi dla danego rodzaju walk dowódcami.
dim
@Gagatek - rosyjskie obsługi wozów bojowych dostaną po pastylce na głowę, jak niegdyś polskie ZOMO, a wcześniej niektóre z oddziałów hitlerowskich. Razy tysiąc wozów, na danym odcinku natarcia i problem psyche, czy snu mają rozwiązany. Czyli Rosjanie będą po drugiej stronie Wisły, nim zachodni politycy w ogóle zbiorą się, by rozważać sytuację. MON dalej zajmuje się fazami analitycznymi, gdy wiadomo, że potrzeba tysięcy nowoczesnych ppk, na każdym z głównych kierunków możliwego natarcia. Ile kosztowałyby te tysiące topowych ppk ? A ile pochłania ta część wydatków MON, ewidentnie nienależąca do pierwszej potrzeby, faktycznie opóźniającej agresora ? Zanim NATO włączy się realną siłą ?
Bartek
A teraz poprosimy o taka sama analizę ale jakby to było wojsko polskie... możemy się zdzwiwic wszak jesteśmy w NATO...
Olo
Nasze wojsko niezdarzy wyjsc na przeciw przeciwnika juz bedzie po wszystkim. Rosjanie dobrze wiedza gdzie i co posiadamy w pierwszej kolejnosci to zniszcza to co zostanie niebedzie nic znaczylo. W pierwszej kolejnosci niszczy sie najbardziej wartosciowe jednostki. 250 spike z magazynow niewyjedzie moze pare sztuk. Gdyby nawet sie udalo niebedzie mial kto ich obslugiwac. Przeszkoleni niezdaza dotrzec na miejsce. Potrzebujemy 1500 zestawow spike oraz 3 razy tyle przeszkolonych ludzi zeby mogli zastepowac wyeliminowanych w walce.