Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Trzy patrolowce Gowind dla Urugwaju

Okręt „L’Adroit” prawdopodobnie będzie częścią kontraktu dla Urugwaju – fot. M.Dura
Okręt „L’Adroit” prawdopodobnie będzie częścią kontraktu dla Urugwaju – fot. M.Dura

Kolejny sukces eksportowy francuskiego koncernu DCNS. Wszystko wskazuje na to, że pod koniec marca br. Urugwaj zdecydował się na wprowadzenie do swoich sił morskich trzech pełnomorskich okrętów patrolowych rodziny Gowind typu Adroit.

Rodzina okrętów Gowind zaczyna być coraz lepiej sprzedawana na całym świecie. Pierwszym dużym sukcesem było rozpoczęcie w Malezji budowy sześciu korwet tego typoszeregu o wyporności 2400 ton. Później cztery korwety Gowind o wyporności 2500 ton zostały wybrane przez Egipt. Teraz - ku zaskoczeniu ekspertów - okręty patrolowe tej samej rodziny wybrał Urugwaj. Zaskoczenie jest tym większe, że Urugwaj nie utrzymywał wcześniej dużych kontaktów handlowych z Francją kupując tam w okresie od 2007 do 2011 r, towary tylko za 300 000 euro.

Nie wiadomo jeszcze, czy okręty zostaną kupione czy też wyleasingowane. Trwają w tej chwili rozmowy koncernu DCNS z rządem Urugwaju na ten temat, ale już wspomina się o możliwości przekazania jako część kontraktu gotowego okrętu „L’Adroit”. Patrolowiec ten w październiku 2011 r. został wypożyczony marynarce francuskiej przez producenta na okres trzech lat i był przez Francuzów w tym w czasie intensywnie eksploatowany m.in. do faktycznych działań antypirackich na Oceanie Indyjskim.

Okręty typoszeregu Gowind są proponowane także dla naszej Marynarki Wojennej. Ponieważ mogą być one budowane jako korwety i jako pełnomorskie okręty patrolowe, DCNS proponuje na ich bazie zbudować okręty obrony wybrzeża Miecznik i okręty patrolowe z funkcją zwalczania min Czapla. Jest to o tyle łatwe, że założeniem programu Gowind był danie zamawiającemu możliwości wyboru pomiędzy jednostkami o długości od 85 do 100 m i o wyporności od 1100 do 2500 t. W zależności od zamówionego wyposażenia mogą to być okręty przeznaczone do nadzorowania i obrony szlaków komunikacyjnych, zwalczania okrętów nawodnych i podwodnych, walki z piratami i przemytem, itp. Pomaga w tym m.in. przystosowanie Gowindów do szerokiego wykorzystywania systemów bezzałogowych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Tomasz K.

    Ja uważam ze Powinniśmy wybrać Okręty francuskie cieszą sie dużym powiedzeniem bo so jednymi z najlepszych na świecie, mało tego Gdybyśmy wybrali DCNS i ten wariant Gowind 1000 jako czaple, wariant Gowind 2500 jako miecznik oraz do kompletu Scorpena jako Orkę to byłbym to szczyt marzeń Mielibyśmy 6 nowych, dobrze uzbrojonych okrętów + 3 nowe znakomite łodzie podwodne z pociskami manewrującymi. I jeszcze dwa super plusy + Francja podzieli sie technologia + Da prace Polakom przy produkcji okrętów

  2. Nathan

    Kolejny lobbistyczny tekst na rzecz koncernu DCNS na tym portalu. Póki Francuzi sprzedają swoje uzbrojenie, okręty, broń Rosjanom, my nie powinniśmy w ogóle brać pod uwagę ofert płynących znad Sekwany.

    1. Olek

      Bez przesady

  3. NAVY

    Jak to jest ,że malusi Urugwaj potrafi a my nie !?

Reklama