Pierwszy z zamówionych 12 samolotów Lockheed Martin P-3C przybył do bazy lotniczej tajwańskich sił powietrznych w Pingtung.
Samolot przyleciał ze Stanów Zjednoczonych z międzylądowaniem, pilotowany przez amerykańskich lotników, ale na pokładzie znajdował się również personel tajwański. W bazie Pingtung, gdzie będą stacjonowały P-3C wybudowano wcześniej bazę logistyczną, w której będą wykonywane przeglądy i naprawy tych statków powietrznych.
Lockheed Martin ma dostarczyć w tym roku jeszcze trzy P-3C, a wszystkie dwanaście ma się znaleźć na Tajwanie do końca 2015 r. Zakup wszystkich samolotów wraz z wyposażeniem kosztował Tajwan 1,96 miliarda i był częścią kontraktu zbrojeniowego zawartego ze Stanami Zjednoczonymi w 2007 r. na sumę 2,23 mld dolarów.
Wprowadzenie samolotów P-3C to ogromny przeskok generacyjny dla Tajwanu jeżeli chodzi o zwalczanie okrętów podwodnych z użyciem lotnictwa. Wykorzystywane do tego celu samolotu S-2T (26 szt.) służą już od 1986 r. O ile S-2T mogły latać jedynie przez 4 godziny to P-3C mogą już prowadzić misje przez 12 godzin. Podobny postęp jest jeżeli chodzi o zasięg. W przypadku S-2T to jedynie 450 Mm, w przypadku P-3C to już 2800 Mm.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie