Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Szwajcarzy w referendum zadecydują o wyborze Gripenów

JAS 39 Gripen fot. SAAB
JAS 39 Gripen fot. SAAB

Decyzja o zakupie przez Szwajcarię 22 myśliwców JAS39 Gripen zostanie poddana pod powszechne referendum 18 maja bieżącego roku. Do tego kroku władze zostały zmuszone przez ponad 65 tys. podpisów zebranych przez przeciwników transakcji.    

Szwedzkie myśliwce które mają zastąpić flotę samolotów F-5E Tiger będą kosztować Szwajcarię 3,13 mld franków szwajcarskich, czyli 2,45 mld euro. Zgodnie z prawem tego kraju, pod publiczną ocenę może trafić każdy wydatek na obronność, który pochłania rocznie więcej niż 300 mln franków. 

Kampania przeciw zakupowi myśliwców Gripen jest prowadzona przez socjalistów i zielonych, oraz inne organizacje anty-militarystyczne, które przegrały w zeszłym roku referendum w sprawie utrzymania armii poborowej. Tym razem jednak, jak pokazują badania, mają oni po swojej stronie większość szwajcarskiego społeczeństwa. 

Przeciwnicy kładą nacisk na cenę, ale też na techniczne kwestie - wersja samolotu JAS-39 Gripen którą ma nabyć Szwajcaria jeszcze nie istnieje. Saab ciągle pracuje nad nią, a obecnie oferowane warianty są maszynami stricte myśliwskimi. 

Ale i zwolennicy umowy mają swoje racje. Ponad trzydziestoletnie samoloty Northrop F-5E Tiger nie spełniają współczesnych wymagań i cały ciężar obrony kraju spada na zakupione w latach dziewięćdziesiątych 32 myśliwce F-18 Hornet. Nie bez znaczenia są też argumenty ekonomiczne. W zamian za kontrakt na myśliwce Saab i powiązane z nim podmioty mają podpisać ze szwajcarskimi firmami umowy o łącznej wartości 2,5 mld franków.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. alibaba

    65 tyś podpisów i rząd musi przeprowadzić referendum to jest demokracja a nie jak u nas 2,2 mln podpisów przeciw ustawie emerytalnej a Tusk ma nas podatników w D....e!!!!!

  2. marek

    Nie, to dlatego że tam są obywatele, a nie plebs. U nas niestety odwrotnie.

  3. Artwi

    Ach ta demokracja bezpośrednia Szwajcarii i Islandii... Tam łapówkarze mają przez to ciężkie życie. Pewnie dlatego oba te kraje są w czołówce krajów o najmniejszej korupcji...

    1. anonim z pomorza

      Podpisuje sie poe Twoim komentarzem dobry czlowieku.

  4. ja

    już widzę take referendum w polsce