Reklama

Rakiety Spike zdobywają Amerykę

Wyrzutnia Spike LR2, tutaj w konfiguracji niemieckiej (MELLS)
Wyrzutnia Spike LR2, tutaj w konfiguracji niemieckiej (MELLS)
Autor. Rafael

Armia amerykańska coraz szerzej wykorzystuje izraelskie pociski rakietowe rodziny Spike. Ciężkie rakiety typu Spike NLOS są już używane na śmigłowcach AH-64E Apache Guardian, w tym tych rozmieszczonych w Europie. Z kolei pociski Spike LR2 będą dostosowywane do perspektywicznych programów modernizacyjnych amerykańskiej armii.

Pociski kierowane Spike to jeden z najbardziej znanych produktów izraelskiego koncernu Rafael, a zarazem jeden z rodzajów uzbrojenia używanych powszechnie w krajach NATO. Wspólną cechą wszystkich pocisków Spike jest naprowadzanie optoelektroniczne (kamery termowizyjne i telewizyjne), niezależne od GPS. Najcięższe pociski typu Spike NLOS, o zasięgu do 32 km, a w nowej wersji – do 50 km, wykorzystują naprowadzanie optoelektroniczne we współpracy z radiowym łączem danych. Z kolei lżejsze Spike-LR/LR2 i Spike-ER/ER2, o zasięgu do odpowiednio 5,5 i 10 km łączą naprowadzanie optoelektroniczne z kierowaniem światłowodowym, z opcjonalnym dodatkowym łączem radiowym zwiększającym zasięg do 10 i 16 km, a najlżejsze, odpalane z ramienia Spike SR, o zasięgu 2 km, naprowadzają się bezpośrednio na cel.

Reklama

Pociski rodziny Spike są powszechnym uzbrojeniem armii europejskich państw NATO. Tylko Spike-LR/LR2 są używane między innymi w Polsce (produkowane na licencji w Mesko), Niemczech, na Litwie, Łotwie, w Estonii, Holandii, Danii, Słowacji, Słowenii, Czechach, Chorwacji, we Włoszech, Hiszpanii, Rumunii, a po drugiej stronie Atlantyku także w Kanadzie. Armia Stanów Zjednoczonych bazowała z kolei do niedawna na krajowych przeciwpancernych pociskach kierowanych, ale kilka lat temu zdecydowała się na zakup ciężkich pocisków Spike NLOS, by znacząco zwiększyć zdolności śmigłowców uderzeniowych AH-64E Apache Guardian, które dzięki temu mogą zwalczać cele odległe nawet o 32 km. Ten sam wariant Spike zakupiły też amerykańskie siły specjalne, został on zintegrowany z wielozadaniowym pojazdem taktycznym JLTV.

Fot. Rafael Advanced Defense Systems
Fot. Rafael Advanced Defense Systems
Autor. Pocisk Spike LR2

Armia amerykańska od kilku lat była jednak zainteresowana również innymi wariantami ppk Spike. W 2021 roku podczas eksperymentalnego ćwiczenia Army Expeditionary Warrior Experiment 21 (AEWE) w Fort Benning w stanie Georgia zademonstrowano system Fire Weaver, służący do łączenia sensorów i środków ogniowych oraz zamykania „pętli” łączącej je w ciągu kilku sekund, wraz z radiostacjami BNet i wyrzutniami przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike LR2, które demonstrowano jako środek ogniowy. Kilka miesięcy później wojskom lądowym USA pokazano lekkie pociski Spike SR, a następnie także amunicję krążącą Spike FireFly, która została opracowana z uwzględnieniem doświadczeń rodziny pocisków Spike. Równolegle z rozmowami i demonstracjami zrealizowano z sukcesem integrację pocisków Spike NLOS na amerykańskich Apache i dziś są już one używane operacyjnie, także w Europie.

Oczywiście sprzedaż takiego uzbrojenia na rynek amerykański, zwłaszcza w większej ilości, wymaga współpracy zarówno z amerykańską armią, jak i przemysłem, aby dostosować go do lokalnych wymogów, ale i spełniać wymóg wzmacniania bazy przemysłowej jaki stawiają USA. Rafael ma jednak doświadczenie w spełnianiu takich wymogów, bo – przykładowo – aktywne systemy ochrony Trophy, zakupione dla czołgów Abrams, są dostarczane we współpracy z Leonardo DRS i General Dynamics, a zestaw przeciwrakietowy Iron Dome, używany przez US Marines został opracowany i jest produkowany we współpracy z Raytheonem. Izrael przyjmuje też podobne podejście zakładające współpracę przemysłową wobec innych użytkowników, czego przykładem jest licencyjna produkcja ppk Spike-LR w Mesko czy współpraca w ramach spółek EuroSpike i EuroTrophy, wspólnych przedsięwzięć Rafaela i firm takich jak Rheinmetall, Diehl i KNDS z państwami zachodnioeuropejskimi.

    W końcu marca 2025 roku Rafael, za pośrednictwem swojej amerykańskiej spółki Rafael Systems Global Sustainment, podpisał umowę z centrum pocisków rakietowych i lotnictwa dowództwa rozwoju zdolności wojsk lądowych USA, czyli U.S. Army Combat Capabilities Development Command (DEVCOM) Aviation and Missile Center (AVMC). Umowa CRADA (Cooperative Research and Development Agreement) ma na celu wspólne podjęcie prac w kierunku oceny pocisków rodziny Spike w kontekście amerykańskich wymagań, a także dalszego rozwoju zdolności tych rakiet i „amerykanizacji” ich produkcji. Co ważne, umowa obejmuje lżejsze, „taktyczne” warianty pocisków rodziny Spike: Spike-ER2, o zasięgu do 10 km, Spike-LR2 o zasięgu do 5,5 km, lekki Spike ER oraz amunicję krążącą Spike Firefly.

    Reklama

    Umowa CRADA stanowi potwierdzenie, że amerykańska armia jest zainteresowana szerokim wdrożeniem także lżejszych pocisków rodziny Spike, na swoje wyposażenie. Jednocześnie mają być one modyfikowane, by móc sprostać ewoluującym zagrożeniom i spełniać specyficzne wymagania USA, chociażby dotyczące zastosowania modułowej otwartej architektury systemowej (MOSA), pozwalającej integrować dane uzbrojenie z innymi systemami oraz platformami. Dodajmy, że nowa generacja pocisków Spike jest już dziś lepiej dostosowana do działania w środowisku sieciocentrycznym. Pociski Spike-LR2 i ER2 mają możliwość współpracy z systemem zarządzania walką oraz strzelania do celu o wstępnie znanych koordynatach (fire-to-grid). Z kolei nowo opracowany wariant Spike NLOS, należący do szóstej generacji, daje możliwość zwalczania celów nawet na odległości 50 km, przy czym jeden punkt naprowadzania może kierować ogniem do czterech pocisków, a ich naprowadzanie może być realizowane przez różne systemy w trakice lotu.

    Strzelanie ppk Spike NLOS w Estonii
    Strzelanie ppk Spike NLOS w Estonii
    Autor. Rafael

    Wiele wskazuje jednak na to, że US Army może być szczególnie zainteresowana pociskiem Spike-LR2, a więc wersją rozwojową ppk Spike-LR, produkowanych na licencji w Polsce i używanych na wyrzutniach przenośnych oraz na KTO Rosomak i BWP Borsuk. W trakcie ubiegłorocznej wystawy AUSA w październiku 2024 roku pocisk Spike LR2 został zaprezentowany jako wpisujący się w wymagania programu Close Combat Missile System-Heavy (CCMS-H), czyli następcy ppk TOW-2, jakiego obecnie poszukuje amerykańska armia, a także jako uzbrojenie przyszłościowego bojowego wozu piechoty, jaki ma powstać w ramach programu XM30.

    Amerykanizacja” pozwoli więc lepiej dostosować ten pocisk do perspektywicznych wymagań Stanów Zjednoczonych oraz stworzyć dla niego amerykański łańcuch dostaw. Spike LR2 jest już zresztą zintegrowany z jednym z konkurentów w programie XM30, niemieckim Lynxem, choć docelowy XM30, nawet jeśli będzie to wóz niemiecki, będzie zapewne różnić się od pojazdu oferowanego obecnie. Równocześnie pociski Spike-ER2, Spike SR i amunicja Spike Firefly mogą stanowić dodatkowe wzmocnienie dla amerykańskiej obrony przeciwpancernej, w tym także dla jednostek piechoty lekkiej (Infantry Brigade Combat Team).

    Reklama

    Decyzja o zacieśnieniu współpracy Rafaela i US Army oznacza, że rodzina Spike może zostać  szerzej zastosowana w wojskach lądowych USA. Będzie to oznaczało, że dotychczasowi użytkownicy ppk rodziny Spike zyskają interoperacyjność z US Army, możliwość współpracy w zakresie wymiany doświadczeń i rozwoju uzbrojenia, a do pewnego stopnia także łańcuchów dostaw i wspólnych zapasów amunicji.

    WIDEO: ASDA 2025: Aselsan jest przygotowany do współpracy z Polską
    Reklama

    Komentarze (3)

    1. Seb66

      Zauważcie,że wg USA jednak do wystrzeliwania rakiet o zasiegu 50km wystarczy "zwykły" JLTV??? To można mieć np. TOW2 na nieopancerzonym Humvee? MOZNA!! Czy TRZEBA do wystrzeliwania Gladiusa o zasięgu 100km mieć pancernego Warana?Absolutnie NIE!

    2. zibi

      Trzydzieści lat temu Rafael pronował Spikea do naszego Huzara i oferował nam wyłączność na produkcję i sprzedaż w Europie. Po zmianie rządu pomysł zaorano, Rafael zaoferował produkcję Spikea Niemcom, ci skorzystali, a my po kolejnej zmianie rządu ostatecznie Spikea kupiliśmy dla naszych wojsk lądowych, z produkcją u nas ale już na dużo gorszych warunkach niż mogliśmy mieć. A Huzar/Głuszec do dzisiaj bez ppk lata. I nie jest to wina innych tylko nas samych, taki to już kraj.

      1. Monkey

        @zibi: Jeszcze można dodać, że o ile my mając Spike kupiliśmy jeszcze Javelin, to Amerykanie wręcz odwrotnie😱Ciężko to zrozumieć…

      2. szczebelek

        Kto by się przejmował xd

      3. Davien3

        @Zibi Tylko do Huzara miał być NT-D czyli wczesna wersja Spike-ER a Polska produkuje Spike LR czyli wersję o krótszym zasiegu, tak samo jak i Niemcy To są dwa różne pociski

    3. Przyszłość

      To też może być sprawa polityczna ( a nie techniczna) wzajemne relacje

    Reklama