Węgierska armia opublikowała zdjęcia czołgów podstawowych Leopard 2A4 przewożonych na zestawach niskopodwoziowych na terytorium ich państwa. Czołgi te już wkrótce mają zacząć zastępować pamiętające jeszcze czasy Układu Warszawskiego przestarzałe T-72.
Zgodnie z umową zawartą z Niemcami Węgrzy pozyskują właśnie 12 wozów Leopard 2A4, które są rozwiązaniem pomostowym mającym służyć do zapoznania się z niemieckim sprzętem do czasu przyjścia docelowych, "fabrycznie nowych" (jak podaje komunikat) 4 czołgów wersji 2A7+, które mają pojawić się do 2023 roku.
Leopardy 2A4 pochodzą z zapasów Krauss-Maffei Wegmann, zostały wyremontowane i otrzymały m.in. nowe karabiny maszynowe, po czym mają służyć przede wszystkim do szkolenia. Obok czołgów w ramach programu modernizacji węgierskich wojsk lądowych zamówione zostały m.in. 24 armatohaubice samobieżne Panzerhaubitze 2000 oraz wozy wsparcia takie jak pięć gąsienicowych wozów zabezpieczenia technicznego Wisent 2 wraz z wyposażeniem dodatkowym, czy 13 wojskowych samochodów ciężarowych HX i TGS Rheinmetalla), a także bogaty pakiet logistyczny i szkoleniowy.
Czytaj też: Węgry się zbroją. Wzrost budżetu o 30 proc.
Dostawa tego sprzętu pozwoli na dokonanie przez węgierską armię generacyjnego skoku w zakresie używanego sprzętu, który dziś stanowi jedynie 30 egzemplarzy czołgów podstawowych T-72M1 i haubice holowane D-20. Wpisuje się też w ciąg działań podejmowanych w ramach strategicznego programu modernizacji węgierskich sił zbrojnych – tak samo jak zakup ogółem 36 śmigłowców H145M i H225M od spółki Airbus Helicopters, czy norweskiego systemu przeciwlotniczego NASAMS z pociskami AMRAAM i AMRAAM-ER, mającego zastąpić obecnie używane zestawy Kub.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie