Reklama
  • Polecane
  • Wiadomości

Polska coraz bliżej produkcji czołgów

Siły Zbrojne RP odbierają już pierwsze południowokoreańskie czołgi K2. Jednocześnie trwają przygotowania do uruchomienia linii produkcyjnej zmodernizowanej wersji czołgów K2PL w Polsce. Dzięki temu nasze państwo dołączy do grona producentów nowoczesnych czołgów z dużym potencjałem rozwojowym. Inwestycja w produkcję czołgów spowoduje, że w cyklu życia znacznie większa część środków pozostanie w krajowej gospodarce.

Polski K2
Polski K2
Autor. U.S. Army National Guard
Reklama

Czołg K2 Black Panther jest wprowadzany do Sił Zbrojnych RP, w pierwszej kolejności do położonej w północno-wschodniej części Polski 16. Dywizji Zmechanizowanej. Pojazdy tego typu trafiają już do 20. Brygady Zmechanizowanej w Morągu, zastępując czołgi T-72. Wozy cieszą się bardzo dobrymi opiniami żołnierzy, którzy podkreślają między innymi celność prowadzonego ognia, wysokie parametry systemów obserwacyjnych a także bardzo dobrą ruchliwość czołgu, zapewnianą przez power-pack z 1500-konnym silnikiem oraz zawieszenie hydropneumatyczne.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Do 2025 roku do Sił Zbrojnych RP trafić ma łącznie 180 tego typu czołgów, co pozwoli na przezbrojenie z posowieckich wozów T-72 i PT-91 Twardy trzech batalionów w istniejącej strukturze. Potrzeby są jednak znacznie większe. Ministerstwo Obrony Narodowej i Siły Zbrojne RP informowały już oficjalnie o rozpoczęciu formowania trzech kolejnych batalionów pancernych, po jednym w każdej z brygad 16. Dywizji: 20. Brygadzie Zmechanizowanej, a także 15.Giżyckiej Brygadzie Zmechanizowanej i 9. Brygadzie Kawalerii Pancernej z Braniewa.

Równocześnie rozpoczyna się też formowanie 1. Dywizji Piechoty Legionów, która również ma zostać szeroko wyposażona w czołgi – i będzie to w całości sprzęt nowo wprowadzany do Wojska Polskiego. W perspektywie w czołgi nowej generacji przezbrojone mają zostać także inne jednostki – istniejące i nowo formowane – poza 18. Dywizją Zmechanizowaną, która otrzymuje amerykańskie czołgi Abrams. Oznacza to, że zapotrzebowanie na nowe czołgi wielokrotnie przewyższa liczbę 180 już zakupionych wozów. Dodajmy, że umowa ramowa przewiduje produkcję łącznie 1000 czołgów, przy czym pozostałe 820 należeć ma do wersji K2PL, a większość z nich – co najmniej 500 – powstanie w Polsce.

Reklama

Zakrojona na tak szeroką skalę rozbudowa Wojsk Pancernych to jeden z wniosków wynikających z przebiegu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Podstawą polskich Wojsk Pancernych w ciągu kilku lat stanie się południowokoreański czołg K2, a właściwie jego wersja K2PL, szerzej dostosowana do polskich wymagań i produkowana w Polsce. Ta ma być dostarczana od 2026 roku.

Zobacz też

Czołgi K2PL zostaną wyposażone, zgodnie z informacjami Agencji Uzbrojenia, w dodatkowe opancerzenie, aktywny system ochrony, a także polski wielkokalibrowy karabin maszynowy (prawdopodobnie na zdalnie sterowanym module uzbrojenia) i szersze zdolności użycia amunicji programowalnej. W ten sposób czołg będzie jeszcze bardziej odporny na zagrożenia, także te które widzimy w konflikcie na Ukrainie. Integracja tych systemów powinna odbyć się z łatwością, bo K2 ma nie tylko otwartą architekturę (zgodną z NATO Generic Vehicle Architecture), ale i duży zapas modernizacyjny. 55-tonowy w obecnej wersji czołg, będący na początku cyklu życia, jest od podstaw dostosowany do przyjmowania dodatkowych systemów i ma pewną rezerwę, podczas gdy dla innych, starszych wozów jak Leopard 2, każda głębsza modernizacja musiała wiązać się z przebudową struktury, co znacznie zwiększało koszty.

Reklama

Z punktu widzenia Polski jeszcze ważniejsze jest jednak co innego. Umowa ramowa na czołgi K2/K2PL zakłada, że w drugim etapie wozy K2PL będą produkowane w Polsce. Zgodnie z porozumieniem term sheet oraz umową konsorcjum, za dostawę czołgów będą odpowiadać Hyundai Rotem, Polska Grupa Zbrojeniowa oraz należące do niej Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne. W WZM trwają już zaawansowane prace w celu przygotowania infrastruktury do przyjęcia czołgów, a zakłady mają duże doświadczenie i kompetencje, związane z wcześniejszym utrzymaniem i wsparciem czołgów Leopard 2A5, realizowanym z bardzo dużym powodzeniem. W celu ustanowienia odpowiedniego udziału strony polskiej w produkcji K2PL niezbędne są jednak kolejne inwestycje i dokapitalizowanie WZM oraz wspierających je zakładów PGZ.

Te inwestycje mają jednak duże szanse, by zwrócić się w trakcie produkcji, ale i późniejszego utrzymania czołgu. Warto też zauważyć, że program czołgu K2PL jest wielką szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego na dołączenie do grona producentów nowoczesnych czołgów podstawowych. Obecnie w Europie do producentów można zaliczyć jedynie Niemcy i realizującą swój program czołgu Altay we współpracy z Republiką Korei Turcję, podczas gdy takie państwa jak Włochy, Francja i Wielka Brytania straciły możliwości produkcji własnych czołgów i nie należy oczekiwać, by te zostały odtworzone w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Oznacza to, że Polska będzie wśród maksymalnie trzech europejskich państw NATO, mogących produkować własne czołgi.

Reklama

Warto dodać, że polski przemysł prowadził prace koncepcyjne w sprawie wspólnej produkcji czołgów K2 jeszcze przed decyzją o ich zakupie w 2022 roku. W produkcję K2PL będą zaangażowane nie tylko Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne, ale też szereg innych spółek. Przykładowo, za budowę korpusów czołgów będą odpowiadać zakłady H.Cegielski-Poznań, które są obecnie włączane do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Z kolei zawieszenia hydropneumatycznego będą budowane w zakładach PZL-Kalisz. W Polsce będą powstawać także inne elementy, w tym związane z uzbrojeniem głównym czołgu, czyli armatą 120 mm. Przewiduje się też polonizację, czyli uwzględnienie krajowych elementów, takich jak choćby wielkokalibrowy karabin maszynowy z ZM Tarnów. Z kolei czołgi w obecnej wersji K2GF (Gap Filler) mają polskie środki łączności wewnętrznej i zewnętrznej z Grupy WB.

Polski przemysł jest więc przygotowany do przyjęcia transferu technologii czołgu K2PL i rozpoczęcia jego produkcji w kraju. Biorąc pod uwagę skalę zapotrzebowania Sił Zbrojnych RP na czołgi podstawowe, budowa krajowych zdolności produkcyjnych jest w pełni uzasadniona z ekonomicznego punktu widzenia. Podjęcie decyzji o realizacji drugiej fazy programu K2PL i wsparcie produkcji w Polsce zapewni nie tylko zdolności operacyjne oczekiwane przez Siły Zbrojne RP, ale też będzie znaczącym wsparciem dla całej polskiej branży zbrojeniowej, w tym w szczególności przedsiębiorstw Grupy PGZ i całej polskiej gospodarki. Chodzi tu o dziesiątki miliardów złotych.

Reklama

Dodajmy, że kompetencje i infrastruktura, jakie powstaną do produkcji czołgów K2PL będzie wykorzystywana także po zakończeniu dostaw z umowy ramowej. Po pierwsze,Polska będzie bowiem utrzymywać w cyklu życia co najmniej 1000 czołgów rodziny K2, a najprawdopodobniej także oparte na nich pojazdy specjalistyczne, takie jak mosty czy wozy zabezpieczenia technicznego. Z reguły przyjmuje się, że w momencie zakupu ponosi się jedynie około 30 proc. kosztów danego sprzętu, a w cyklu życia – dalsze 70 proc. (z uwzględnieniem paliwa i wydatków osobowych, ale i remontów, części zamiennych oraz modernizacji).

Utrzymanie w cyklu życia w oparciu o krajowy potencjał będzie nie tylko bezpieczniejsze, ale i znacznie mniej kosztowne, w porównaniu do korzystania z zasobów partnera zagranicznego. A przejście od montażu czołgów do ich remontów i modernizacji może odbyć się płynnie. Również produkcja komponentów do czołgu będzie mogła być kontynuowana, w celu zabezpieczenia zapasów części zamiennych, ale też ich okresowej wymiany w czołgach podlegających remontom oraz modernizacji. Udział polskiego przemysłu w konsorcjum oraz dysponowanie infrastrukturą do produkcji czołgu oznacza też, że w miarę rozwoju technologii będzie można dodawać nowe zdolności, również te opracowane przez polski przemysł obronny.

Reklama

Wreszcie, nie jest wykluczone że Polska zdecyduje się zamówić dodatkowe czołgi, w ramach perspektywicznego programu Wilk. [Tak mówił o nim w maju 2023 roku w wywiadzie dla Defence24.pl minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak](Błaszczak: prowadzimy intensywne rozmowy ws. Wilka [WYWIAD]): „Polski czołg, czyli program „Wilk" zakłada produkcję polską lub też w kooperacji międzynarodowej. Przeprowadziliśmy szereg analiz i na tę chwilę najbardziej perspektywiczną ścieżką jest oparcie się o aktualnie kupowane dla Polski czołgi. Dlatego prowadzimy intensywne rozmowy ze stroną południowokoreańską oraz amerykańską. I szczególnie istotnie prezentuje się tu nasze partnerstwo strategiczne z firmami południowokoreańskimi. Budujemy najsilniejszą armię lądową w Europie. Siła jednostek pancernych jest więc dla nas gruntownie ważna. Wraz z wojskami zmechanizowanymi, czołgi to rdzeń naszej armii". W wypadku zamówienia czołgów K2PL czy ich wersji rozwojowej, zdolności przemysłowe zbudowane wcześniej zostaną wykorzystane.

Kolejną kwestią jest eksport. Zainteresowanie czołgami podstawowymi w Europie i na świecie obecnie rośnie, co można wiązać z wnioskami z wojny na Ukrainie. Polski przemysł obronny będzie mógł współprodukować czołgi K2 i ich komponenty, nie tylko dla klientów w Europie, ale i na Bliskim Wschodzie oraz w północnej Afryce. Dodajmy, że dla południowokoreańskiego partnera, jakim jest Hyundai Rotem, dysponowanie łańcuchem dostaw oddalonym od Azji Południowo-Wschodniej i położonym znacznie bliżej części perspektywicznych rynków, niż Republika Korei, będzie atutem, który dodatkowo wzmocni ofertę eksportową i szanse polskiego przemysłu.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Program czołgu K2PL stanowi więc szansę na wzmocnienie zdolności operacyjnych Wojska Polskiego, ale też budowę zupełnie nowych kompetencji w krajowym przemyśle. Jeśli zostaną podjęte decyzje o jego realizacji, to polski przemysł zyska nie tylko możliwość produkcji, ale też wsparcia w całym cyklu życia i rozwoju kluczowego systemu, wprowadzanego w dużej liczbie do Wojsk Pancernych. W perspektywie mogą się pojawić kolejne zamówienia, także eksportowe. Dzięki współpracy z Republiką Korei Polska może dołączyć do grona producentów nowoczesnych czołgów podstawowych, co będzie znaczącym wzmocnieniem dla przemysłu i całej gospodarki.

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama