Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Ostatni Master dla Izraela dostarczony

Koncern Leonardo-Finmeccanica poinformował o dostarczeniu ostatniego egzemplarza samolotu Aermacchi M-346 przeznaczonego dla Izraela. Zamówienie, złożone w 2012 r., opiewało na 30 samolotów. 

Pierwsza maszyna przeznaczona dla lotnictwa izraelskiego została dostarczona odbiorcy w 2014 r. - od tego czasu Izraelczycy wylatali na swych Lavi (lokalna nazwa samolotu) już ponad 7500 godzin, przeprowadzając ogółem ponad 10000 lotów. Mastery zastąpiły wykorzystywane wcześniej samoloty A-4.

Kontrakt, którego część produkcyjna została właśnie zakończona, obejmuje też obsługę techniczną, logistykę oraz dostawę i obsługę techniczną symulatorów. W jego realizacji biorą udział również firmy izraelskie, współpracujące z Leonardo-Finmeccanica.

Czytaj też: Polski Master zaprezentowany [GALERIA].

Samolot Aermacchi M-346 to obecnie jedna z najnowocześniejszych maszyn szkolno-bojowych na świecie. Ogółem producent sprzedał dotychczas 68 egzemplarzy tego samolotu (odbiorcami są Włochy, Izrael, Singapur i Polska). Samolot bierze też udział w kolejnych procedurach przetargowych, z których największa, gdzie odbiorcą są siły powietrzne USA, obejmuje dostawę 350 maszyn.

Reklama

Komentarze (6)

  1. 45

    Facet uspokoj się.Siła Izraela tkwi w słabosci sąsiadow.Izrael gdyby był w Europie już by go dawno nie było.Tworzy się mity o potendze tego państwa.Ale jak mówi powiedzenie ,,kura między kaczkami za sokoła robi,bo na płot wzleci,,To państwo nie ma zgody na straty.Trzyma go jedno nikt nie chcę jego obywateli z powrotem.Ani Rosja ani USA.Arabowie najmniej mają do gadania.

    1. Podpułkownik Wareda

      45! "Facet uspokój się. (...) Izrael gdyby był w Europie już by go dawno nie było". (...). Naprawdę? Chciałbym to zobaczyć! Internauto! Nie wiem do kogo kierujesz te swoje buńczuczne i chojrackie słowa? Ale treść (pomijam już nawet jego ton) Twojego komentarza, jednoznacznie dowodzi, że nie masz zielonego pojęcia na temat Izraela. Zielonego! Ponadto, Twoim zdaniem: "tworzy się mity o potędze tego państwa". Ciekawe, kto je tworzy i w jakim celu? Przypominam, że Izrael od chwili swego powstania, tj. od 14 maja 1948 roku - wygrał wszystkie wojny ze swoimi sąsiadami arabskimi. Już następnego dnia (dosłownie!) po proklamowaniu niepodległości, tj. 15 maja 1948 roku, Izrael został zbrojnie zaatakowany przez koalicję arabską, w skład której wchodziły: Egipt, Sudan, Syria, Transjordania, Liban, Irak, Arabia Saudyjska, Jemen oraz Arabowie Palestyńscy. Zarówno I wojna izraelsko-arabska, jak również wszystkie pozostałe wojny, zostały wygrane przez Izrael. Podczas tamtych wojen, w wielu przypadkach, dochodziło do autentycznych kompromitacji sił zbrojnych należących do krajów arabskich. Ale o szczegółach z tym związanych - napiszę przy innej okazji. Internauto! Chciałbym aby sprawa była jasna do końca: otóż niespełna 9 milionowy Izrael, jest otoczony przez wrogie mu kraje arabskie oraz Persów, w których zamieszkuje ponad 300 milionów ludzi. I przywódcy wielu państw arabskich oraz Iranu, wielokrotnie zapowiadali publicznie, że: "ich celem nadrzędnym jest likwidacja Izraela oraz zepchnięcie Izraelczyków do morza". I gdzie Ty widzisz - "mity o potędze tego państwa", które rzekomo się tworzy? Jednocześnie oświadczam, że kompletnie nie rozumiem Twojego stwierdzenia, cyt.: "trzyma go jedno nikt nie chce jego obywateli". O co w tym zdaniu chodzi? Internauto! Biorąc powyższe pod uwagę, proponuję Ci, abyś dał sobie spokój z oceną Izraela, Izraelczyków oraz armii izraelskiej i zajął się czymś innym. Tak będzie lepiej.

    2. szwej

      ,,Mieliśmy szczęście że naszymi przeciwnikami byli Arabowie a nie Niemcy" gen Mosze Dajan To tyczy się pierwszych trzech wojen o niepodległość, 56 i 67 roku. Do tego momentu armia Izraelska na tle europejskich faktycznie była słaba-sprzętowo kupowali broń za gotówkę arabwie dostawali ją za darmo od Sowietów Wszytsko zmieniło wsparcie USA po 67 w roku 1967 w IDF na jeden czołg przypadało 343 żołnierzy a na jeden samolot 1145 w 1973 odpowiednio 176 i 614 liczba sprzętu się podwoiła) Co do zgody na straty mylisz się-nie ma zgody na niepotrzebne straty-każda się rozlicza i wskazuje winnych sam szejk Nassarlach chwalił Żydów za komisje powołana po wojnie w 2006-widziałeś np taka komisje na ukrainie po Iłowajsku i Deablcewie Zasada jest tak najpierw walczą i giną potem wyciagaja wnioski i znajdują winnych. Jednym z fundamentów esprite de corps IDFu jest jest śmierć wszystkich 35 ludzi z odziałow Dannego Massa w 1948 roku którzy pomyli drogę idąc z odsieczą dla ziomków w Kfar Etzion-błąd w pracy na mapie mimo to są bohaterami ale pewnie na dziś każdy żydowski żołnierz na mapie pracować potrafi obrona fortu Budapest w 1973 Zvika Grnegold na Golanie Wszystkie armie popełniają błędy-ale jedne wyciągają wnioski inne nie Żydzi dzięki wzorcowemu systemowi kontroli nad armią wyciągnęli je tak po wojnie 73 i 2006 jak i tqak wstydliwych epizodach jak lanie jakie sprawił im Hamas w 2002 w Jeninie gdzie stosunek start wyniósł 1;2 dla IDFu co przy ich przewadze było upokorzeniem. Na dzis dzień żadna europejska armia nie może się z nimi równać o ile jeszcze technologicznie kilka tak to pod względem doświadczenia(i jego różnorodności) i stopnia gotowości wojsk żadna-co do morale niechciany chyba widzieć ile było by odmów służby gdyby w europie przywrócić pobór i wysyłać ludzi do afganu czy nawet no go zone które niedługo może zamienią się w Strefy Gazy

  2. ekonomista

    Turysta do bacy: - Ile kosztuje ten pies? - Sto tysięcy. - Przecież nikt go nie kupi. Po pewnym czasie turysta do bacy: - Sprzedaliście psa? - Tak. Za dwa koty po 50 tysięcy.

  3. magazynier

    A dlaczego nie kupili oryginałów? Mieli by więcej za mniej. Wuj Sam nie chciał zapłacić?

    1. Podpułkownik Wareda

      magazynier! (...). "Wuj Sam nie chciał zapłacić?". Internauto! No i po co ta niedorzeczna ironia? Państwo Izrael (na marginesie, zawsze powtarzam, że bardziej właściwa byłaby nazwa: PAŃSTWO IZRAELA - hebr. Medinat Jisra'el), w chwili obecnej utrzymuje siły zbrojne (IDF) liczące ok. 187 tysięcy żołnierzy oraz ok. 400-450 tysięcy rezerwistów, którzy do 40 roku życia - przynajmniej dwa razy w roku - są powoływani do armii w celu odbycia przeszkolenia podstawowego, bądź uczestniczenia w wojskowych szkoleniach specjalistycznych. W Izraelu, nadal jest powszechny obowiązek służby wojskowej: trzy lata dla mężczyzn oraz dwa lata dla kobiet. Do tej pory, ze służby wojskowej w IDF, byli zwolnieni jedynie słuchacze i studenci ortodoksyjnych szkół i uczelni talmudycznych. Ale i to ma się wkrótce zmienić, zresztą bardzo słusznie. Aktualnie, niespełna 9 milionowy Izrael (w którym - ok. 20% społeczeństwa stanowią Arabowie, ok. 8% Druzowie i ok. 5% pozostałe mniejszości narodowe) - wydaje corocznie na cele militarne ok. 9,5% PKB - co w liczbach bezwzględnych wynosi: ok. 15-16 miliardów (w przeliczeniu) dolarów USA. Ponadto, każdego roku Izrael otrzymuje od Amerykanów, pomoc finansową na cele wojskowe. W roku finansowym 2016 - według Departamentu Stanu USA - Izrael otrzyma od Amerykanów łącznie: 3,1 miliarda dolarów. Jednocześnie warto zapamiętać, że corocznie - pokaźną pomoc finansową - otrzymuje od USA również wiele krajów arabskich. Ale sposób wykorzystanie tej pomocy, jest diametralnie różny: w Izraelu oraz w krajach arabskich. Niekiedy wręcz odnoszę wrażenie, że Arabowie nie bardzo wiedzą, co zrobić z tymi pieniędzmi, które otrzymują od Amerykanów na cele obronne. Do tego dochodzi - o czym wszyscy wiedzą - koszmarna korupcja w muzułmańskich krajach arabskich na Bliskim i Środkowym Wschodzie. Ale to już jest temat na oddzielny komentarz. Wracając do Izraela. Siłą rzeczy nasuwa się pytanie, dlaczego Amerykanie każdego roku wydają - było nie było - znaczne kwoty na pomoc wojskową dla Izraela? Wielokrotnie, na D24 już odpowiadałem na to pytanie. Ale niestety, co pewien czas, uwidaczniają się forumowicze, którzy uważają, że winę za całe zło tego świata ponoszą: masoni, Żydzi i cykliści! Jednym z przykładów takiego sposobu myślenia, jest ironiczny w tonie komentarz "magazyniera". Dlatego przypomnę po raz kolejny: od chwili swego powstania, tj. od 14 maja 1948 roku - Izrael jest i jeszcze z pewnością bardzo długo pozostanie, najważniejszym sojusznikiem polityczno-wojskowym USA na Bliskim Wschodzie. To jest powód najważniejszy! Przy okazji: nie wiem czy wszyscy zauważyli, że w Izraelu nie stacjonują jakiekolwiek obce wojska, nawet wojska amerykańskie? Pomimo tego, że Izrael jest otoczony przez wrogie mu, muzułmańskie kraje arabskie oraz perski Iran. Ponadto, niebagatelną rolę w chłodnych kalkulacjach USA, odgrywa również fakt, że w tamtym regionie świata - Izrael jest jedynym państwem demokratycznym, w pełni przewidywalnym i posiada najlepiej zorganizowane, dowodzone, doświadczone, mobilne, wyposażone i wyszkolone siły zbrojne - wspomniane już IDF. Bez jakiejkolwiek przesady, w chwili obecnej - izraelskie IDF - są w stanie zetrzeć na proch wszystkie armie muzułmańskich krajów arabskich oraz armię perskiego Iranu - razem wzięte. Dodam zupełnie prywatnie - uważam, że również wiele innych armii świata! I to jest odpowiedź na podstawowe pytanie: dlaczego Amerykanie każdego roku, przekazują Izraelowi miliardowe kwoty na cele militarne, pomimo tego - że jak już wyżej wspomniałem - Izrael samodzielnie, przeznacza ze swego budżetu, corocznie na cele wojskowe ok. 9,5 % PKB? I nie ma tutaj nic do rzeczy - zauważalna przez wszystkich - tzw. szorstka przyjaźń pomiędzy urzędującym prezydentem USA, a obecnym premierem Izraela! Zgodnie ze słuszną maksymą, starego cynika brytyjskiego - Winstona Churchilla: "są sprawy oraz interesy, które należy załatwić, a następnie ich pilnować". A z ewentualnymi przyjaciółmi, to można zagrać w szachy, brydża, pokera, golfa lub w krykieta. A nawet porozmawiać o kobietach. PS. Nie mam nic przeciwko temu, aby również Polska otrzymywała od USA, coroczną - znaczącą pomoc finansową na cele obronne! Podpułkownik (ret.) Janusz Wareda.

  4. ppp

    A ile USA dokładają, bezpośrednio w ramach FMF i pośrednio - niższe ceny dla IDF, co odbijają sobie np. na dostawach do krajów Zatoki Perskiej. Dodatkowo mają pobór - więc odpadają koszty profesjonalizacji. A przede wszystkim mają własny przemysł zbrojeniowy w światowej czołówce. Zresztą mają ten przemysł bardzo efektywny - bardzo dobre ceny patrząc na kontrakty eksportowe. Przemysł zbrojeniowy Izraela też jest finansowany częściowo przez USA - najlepszy przykład Proca Dawida i PAAC-4 alias Stunner.

  5. KrzysiekS

    Skoro Izrael kupuje Mastery to znaczy że nie są złe, pytanie tylko o cenę czy daliśmy dobrze. Brakowało nam samolotów szkolnych i mamy, tyle na ile nas stać.

  6. edi

    Jak to jest Izrael na armię wydaje 16 mld $ a Polska w tym roku prawie 11 mld $ a armię jakby z innych epok ? Oni kupują 30 Masterów a my 8 z możliwością zakupienia kolejnych 4.

    1. rcicho

      Całe szczeście, że tylko 8 sztuk kupimy. W czasie wojny nadają się tylko do zwiadu bo nawet skromnego działka nie mają. My na armię wydajemy ok 9,5 mld $ ale duża część idzie na płace i emerytury. Wojskowi zrobili sobie z armijnego budżetu fundusz emerytalny.

    2. kapralek

      A od ilu lat Polska ma taki budżet obronny, od 3-5? Bo Izrael od prawie 70...

    3. Bartek

      A pofatygowałeś się chociaż sprawdzić ile w stosunku do PKB wydaje Izrael a ile my na armię?

Reklama