Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Osiem ofert amunicji do Minigunów

Fot. J.Sabak

Inspektorat Uzbrojenia poinformował, że w postępowaniu dotyczącym dostawy nabojów 7,62X51 mm typu DA165 (z pociskiem o masie 165grs) do sześciolufowych karabinów maszynowych M134D/G, wpłynęło osiem wniosków o dopuszczenie do udziału wraz ze stosowną dokumentacją. Docelowo jedynie trzy podmioty otrzymają szczegółowe informacje wraz z propozycją złożenia oferty.

Postępowanie realizowane przez Inspektorat Uzbrojenia dotyczy wyłonienia podmiotów, mogących dostarczyć siłom zbrojnym RP w latach 2020-2021 znaczną ilość amunicji 7,62x51 mm przeznaczonej do użycia w napędowych karabinach maszynowych M134D/G. Dokładna wielkość zamówień wraz z innymi szczegółami zostanie przekazana tylko oferentom spełniającym wymogi formalne i ekonomiczne. Obejmują one między innymi wadium wysokości 25 000 zł, środki lub zdolności kredytowe o wartości co najmniej pół miliona złotych oraz realizację w ostatnich 5 latach co najmniej trzech dostaw amunicji, każda nie mniejsza niż o wartości 130 000 zł.

W termin aplikowania, który upłynął 29.04.2020, zgłosiło się ośmiu potencjalnych wykonawców:
1. Griffin Group S.A. Defence Sp.k.
2. Megmar Logistics & Consulting Sp. z o.o.
3. Works 11 Sp. z o.o.
4. UMO Sp. z o.o.
5. Cenzin Sp. z o.o.
6. Mesko S.A.
7. Mildat Sp. z o.o.
8. Metalexport-S Sp. z o.o.

Obecnie trwa ocena aplikacji pod względem zgodności z wymaganiami. Do udziału w przetargu w trybie ograniczonym zostanie wezwanych maksymalnie trzech spośród oferentów spełniających wszystkie przesłanki formalne.

Amunicja, którą w niesprecyzowanych w dokumentacji ilościach chce w ten sposób pozyskać Inspektorat Uzbrojenia, przeznaczona jest do użycia w sześciolufowych karabinach maszynowych M134D Minigun o szybkostrzelności teoretycznie do 6 tys. strz./min.

Bardzo wysoka szybkostrzelność i sposób działania tej broni jest przyczyną dla której wymaga się odpowiedniej jakości amunicji. Przy 50-100 pociskach opuszczających lufy co sekundę prędkość spalania prochu jest kluczowa dla poprawnego działania i bezpieczeństwa obsługi. Ponieważ Minigun jest napędzany silnikiem elektrycznym a nie, jak klasyczny karabin maszynowy, energią gazów prochowych, szybkość działania broni jest niezależna od szybkości spalania materiału miotającego.

Zbyt wolne spalanie prochu może doprowadzić do otwarcia zamka przed zakończeniem cyklu rozprężania. To z kolei może doprowadzić do zacięcia broni, a nawet jej trwałego uszkodzenia. Dlatego do broni takiej jak M134 powinna być stosowana odpowiednia amunicja o zweryfikowanych parametrach pracy.

Reklama

Komentarze (6)

  1. Michał

    Gdzie my to mamy? Te miniguny?

    1. Grzyb

      Broń pokładowa poradzieckich śmigłowców Mi17. Żeby było śmieszniej to bronią pokładową naszych Black Hawków jest WLKM 12,7mm.

  2. sssas

    Jaki minigun? Miniguna to masz w grach, poważny portal to chyba mógłby napisać prawdziwą nazwę tej broni? Co jeszcze na wyrzutnie będziecie pisali bazooka? Karabiny pistolety i strzelby nazywali pukawką? WTF?

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Prawdziwa nazwa to M134 Minigun więc w czym problem.

  3. s

    To nie bron kosmiczna! Minigun M134 produkowany od 1962. Co piaty pocisk jest smugowy. Podczas demonstracji M134D Minigun, wystrzelane bylo 15,000 szt amunicji Mesko, bez jednego zaciecia!

    1. Robert

      Tak, są tak dobre z męska jak tę do działek w F16 gdzie co chwilę wysyłamy lufy na remonty bo proch w amunicji z meska niszczy lufy. Jeden taki remoncie to 92 tyś dolarów a wysłany to prawie trzy razy częściej niż przewiduje dokumentacja.

    2. Jarzębina Czerwona

      Kolega ma rację efki lataja bez brini pokładowej Ot o WIELKA niemoc

    3. Allo, allo.

      ot jaka , fajna taka bryń pokłedowa.

  4. Desantowiec

    Czarny proch z mesko dobry tylko na solidnego kalacha, Beryl juz ma problemy rusznikarskie, czyszczenie nie jest zbyt przyjemne A delikatna bron jak mini gun jest nie strzelna po 3 seriach

    1. Komandos

      A gdzie mogę zakupić legalnie takiego czarnoprochowego beryla lub choćby kałacha? Aby tylko nie jest ładowany od przodu ? Chętnie kupię.

  5. Rzyt

    ...milion złoty jeden taki kosztuje,ale pewno warto takich 100 mieć na pojazdach dla desantu i specjalnych jednostek

    1. Tomek

      Mniej niż milion to cena katalogowa.. przy dostawie większej partii powinna spaść znacząco chyba, że tak jak polscy urzędnicy nie umie ktoś negocjować....

    2. Tak za darmo najlepiej jak zamówili kilkanaście szt to z czego ponegocjować

  6. Mesko Man

    W blokach startowych

Reklama