Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nowy modułowy pancerz dla Challengera 3

Demonstrator technologii czołgu podstawowego Challenger 3.
Demonstrator technologii czołgu podstawowego Challenger 3.
Autor. UK MoD/OGL v1.0

Brytyjsko-niemieckie konsorcjum RBSL (Rheinmetall BAE Systems Land) poinformowało o podpisaniu umowy na produkcję i dostawy nowego modułowego opancerzenia do czołgów Challenger 3.

Reklama

Nowa osłona dla czołgów Challenger 3 została opracowana przez DSTL (Defence Science and Technology Laboratory). Dzieli się na dwa podtypy. Zasadniczy modułowy pancerz kompozytowy wieży i kadłuba nosi kryptonim Farnham. Moduły tegoż będą chronić przód kadłuba, a także front wieży oraz jej burty na wysokości przedziału załogi. Osłona zostanie uzupełniona przez doczepiane do skorupy czołgu moduły dodatkowego pancerza o kryptonimie Epsom.

Reklama

Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze, jak nowe opancerzenie może zmienić geometrię skorupy pojazdu względem prezentowanego dotąd demonstratora technologii. Ten ostatni wykorzystuje standardowy kadłub czołgu Challenger 2 oraz demonstrator nowego systemu wieżowego. W komunikacie nie podano też wartości umowy. Jedynie podkreślono, że opracowanie, produkcja i dostawy nowego opancerzenia, jak również modernizacja czołgów Challenger 2 do standardu Challenger 3 jest istotnym wzmocnieniem dla brytyjskiego przemysłu obronnego. Czołgi będą modernizowane w zakładach w Telford. Skorzystają na tym również zakłady w Newcastle.

Czytaj też

W komunikacie podkreśla się szanse związaną z modernizacją czołgów dla British Army. Co ciekawe, wspomniano również o możliwych umowach eksportowych. Jedynymi klientami zagranicznymi, którzy zdecydowali się na pozyskanie czołgów Challenger 2, są Oman, który posiada 38 egzemplarzy, oraz Ukraina, której przekazano 14 sztuk w ramach pomocy wojskowej. Istnieje możliwość, że program Challenger 3 będzie pierwszym krokiem w kierunku odbudowy przemysłu pancernego w Wielkiej Brytanii, który poważnie ucierpiał ze względu na cięcia po zakończeniu zimnej wojny, brak zamówień na modernizację już wyprodukowanego sprzętu, a także porażki eksportowe Challengera 2.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. LMed

    No cóż, oni nie mają planu : wydać jak najwięcej dowolnie mało efektywnie i nie oglądając się na interes własnego przemysłu obronnego jak niektórzy, hehe...

    1. Chyżwar

      Swój przemysł pancerny rozwalili dokumentnie. Czyli co? Zamiast przy pomocy Niemców modernizować posiadane przez siebie czołgi mają kupować zelówki dla piechoty? Przemysł pewnie by skorzystał. Tyle, że wojsko czołgów by nie miało.

    2. LMed

      Chyżwar, pewnie ze względu na zaawansowaną alergię teutońską trudno ci pojąć, że Brytole nie widzą nic kontrowersyjnego we współpracy z Niemcami (czołowymi producentami czołgów od dziesięcioleci). Współpracują z nimi także przy produkcji istotniejszych środków walki (lotnictwo). Liczą koszty Chyżwar! I z tego punktu widzenia pomysł jednoczesnego kolekcjonowania przeróżnych UŻYWANYCH czołgów wydałby im się szalony zapewne.

  2. Tani2

    Ja może dopiszę Reńscy też zaproponowali nowy system ochrony amunicji w tyle wieży zamiast miejsc osłabionych ma być membrana ktòra ma odprowadzać ciśnienie palącego się prochu. Czyli Lancety coś zrobiły ,zmusiły do zmian.....

    1. Rusmongol

      A co kacapkowie zrobili z latającymi wieżami swoich czołgów? Przyspieszyli ich produkcję żeby te bez więź zastępować nowymi i żeby 8ntetes się kręcił 😁

  3. szczebelek

    Żeby odbudować możliwości to trzeba miliardowych kontraktów w tym na nowe fabrycznie czołgi

    1. Chyżwar

      Za darmo nic nie ma.

    2. Odyseus

      @szczebelek masz rację , no takie są uroki gospodarki wolnorynkowej i z prywatyzowanych firm zbrojeniowych , dlatego Ruscy produkują sprzęt i amu dużo taniej i szybciej od zachodu i szybko byli się w stanie przestawić na tryb wojenny u Nas co prawda kolorowo też niema ale mimo wszystko jest ten PGZ ale na zachodzie to trzeba by chyba pierw znacjonalizować parę firm żeby cokolwiek o trybie wojennym zacząć myśleć i całej reszcie, cały czas mnie to zastanawia przed II WS i podczas produkowano wszystkiego w tysiącach oraz tworzono milionowe armię , wiem że sprzęt prostszy był no ale mimo wszystko nie posiadali takich technologii jak dzisiaj , elektronarzędzi , automatów produkcyjnych i całej reszty a dzisiaj zrobienie paru czołgów rocznie to jakiś normalnie wyczyn już z kosmosu ...

    3. Rusmongol

      @odyseus. Ruscy są w stanie produkować dużo i tanio sprzętu bo to jedyne co robią dobrze od lat. Na przykład w Niemczech robi się szybko i dużo aut jak VW, BMW, Porsche, Mercedes. No a w Rossiji robi się dla ludzi ladę no i czołgi. Właśnie tym się różnią gospodarki Europy od tej faszystowskiej i totalitarnej w mosskowi. To samo masz w Korei płn. Tak samo sobie możesz porównać Koreę pd i płn.

  4. Ein

    Te Challe w UA się wykruszą, a nawet jak nie, to jedna kompania i jakieś bajanie o eksporcie? Oman to dwie, czyli w sumie mówimy o jednym batalionie wszystkiego u zagranicznych użytkowników. No - hehe - nie wróżę. Brytole powinni po prostu zastanowić się, czy chcą reinkarnacji "Armii Renu" tj, poważnego wsparcia dla Kontynentu udzielonego na lądzie, czy koncentrują wysiłki na RAFie i Royal Navy. Bo na razie to koncentrują wysiłki na cięciach wszystkiego i żadna z formacji nie będzie na poziomie adekwatnym do skali wyzwań związanych z agresywnymi planami kloaki. Minimum, żeby to sens miało to 200-300 Challengerów 3 gdyby miała być pancerna pięść Albionu do walki z kloaką gotowa, albo jw nie 16 a 30 i więcej okrętów klasy fregata, niszczyciel w składzie (tendencja na 15, albo mniej, toż to bzdura jest), a EF2000 i F-35 (nie tylko B) z 400-500. Wtedy by to robiło różnicę.

    1. Chyżwar

      Jeśli poważnie chcemy utrzymania prymatu Zachodu na świecie rację masz. Zauważ co wyrabia się choćby w Afryce. Kiedy Brytole z Francuzami i inni podchodzili do rzeczy poważnie, to ruski czy inny Chińczyk nie mogli tam nosem rozsuwać. A teraz co?

    2. Odyseus

      @Ein wszystko fajnie tylko pamiętaj że z tej Wielkiej Brytanii ostało się tylko to słowo "Wielka" w nazwie , nie ma już kolonii i dawnego imperium , Brytyjczycy to wyspa i zawsze i byli i nie byli z Europą , jak mi kiedy pasowało , oni jeszcze całkiem nie dawno chcieli rezygnować w ogóle z czołgów , także to mimo wszystko o czym piszesz i tak jakiś u nich progres , może i nie duży ale zawsze :)

  5. Odyseus

    Ja osobiście Chellengera żałuje , gdybyśmy na dzień dobry się dogadali z Brytyjczykami przy programie Kruk to byśmy tłukli go u siebie , mimo wszystko mamy całkiem zdolnych inżynierów z AS80 zrobiliśmy Kraba a z Chellengera mimo że niedoceniany ale naprawdę bardzo fajny czołg też myślę że coś by fajnego stworzyli , wiem że czas i pieniądze tylko suma sumaru i tak lat popłynęło dużo , kasy też na zakup nowych czołgów z importu a jak krajowej produkcji czołgów nie mieliśmy tak cały czas nie mamy , więc jakby to podsumować to nie wiem czy taka krajowa produkcja takiego może trochę przerobionego przez Nas Chellengera by nam korzystniej nie wyszła a nawet jak nie to przynajmniej byśmy mieli coś, no prawie własnego jak Kraba

  6. Jerzy

    Biorąc pod uwagę, że Challengerów w służbie pozostało około 200 i nie ma już chyba ani linii i oprzyrządowania, na których je produkowali, to będzie tylko pudrowanie trupa.

  7. Odyseus

    Powiem szczerze , gdyby ktoś parę lat temu , przed tym całym cyrkiem dzisiejszym z czołgami , pojechał do Brytyjczyków i sie dogadał z odnowieniem produkcji Chellengera u Nas w programie Kruk , naprawdę w cale bym się nie obraził , wiem że koszty i czas z odtworzeniem dostawców podzespołów , ale po paru latach byśmy mieli własną produkcję według mnie naprawdę świetnego choć nie docenianego czołgu na świecie , ale z tego co wiem to wszystkie dzisiejsze rekordy odnośnie odległości trafień czy przeżywalności na polu bitwy , gdzie dostał parę razy i się normalnie wycofał należą właśnie do Chellengera

Reklama