Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Niemcy chcą produkować czołgi na Ukrainie

Autor. Defence24.pl

Największa niemiecka firma zbrojeniowa Rheinmetall chce rozwijać swój biznes na Ukrainie, by w przyszłości móc produkować tam czołgi, systemy obrony przeciwlotniczej i amunicję. W najbliższych tygodniach podjęte zostaną próby zawarcia umów o współpracy i wspólnych przedsięwzięć z ukraińskimi firmami – powiedział szef firmy Armin Papperger.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Chodzi o joint ventures w zakresie systemów pojazdów, obrony przeciwlotniczej i amunicji. To umożliwi Ukrainie "obronę w perspektywie średnio- i długoterminowej", stwierdził we wtorek w Duesseldorfie Armin Papperger, cytowany przez portal dziennika "Handelsblatt". Inwestycje w nowe zakłady miałyby pochodzić od państwa ukraińskiego.

Czytaj też

Jako konkretny przykład Papperger wymienił znany od dwóch miesięcy plan budowy na Ukrainie czołgów Panther. Według planów Rheinmetall, rocznie mogłoby powstawać nawet 400 czołgów. Dotychczasowe rozmowy z Kijowem w sprawie projektu czołgu są obiecujące - powiedział menedżer na walnym zgromadzeniu największej niemieckiej firmy zbrojeniowej.

Reklama

Czytaj też

Tak jak bojowy wóz piechoty Lynx powstaje w zakładzie na Węgrzech, tak "nasz nowo opracowany czołg Panther mógłby zjechać z linii produkcyjnej w ukraińskim zakładzie na podobnych zasadach". W ciągu najbliższych dziesięciu lat popyt ze strony Ukrainy będzie bardzo duży.

Czytaj też

Zwracając się do akcjonariuszy, Papperger powiedział, że można założyć, że "rok 2023 będzie najlepszym w historii firmy pod względem napływu zamówień".

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Pankracy

    Biorąc pod uwagę politykę Węgier wobec Rosji i ogromną korupcję na Ukrainie to wyciek technologii jest chyba nieunikniony. Rosja jeśli nie przegra wojny i dostanie czas na odbudowę armii to możemy się spodziewać armageddon-u. Kwestią otwartą jest czy polityka izolacji Rosji zostanie utrzymana czy nie. Współczuje przyszłemu pokoleniu jeśli nie zostanie to sensownie rozegrane.

    1. mick8791

      Nie pleć bzdur! Jak pokazała praktyka pomimo szumnych i rok rocznie powtarzanych zapowiedzi i propagowania mitów nawet przed wybuchem wojny na Ukrainie ruscy nie będąc obciążenie sankcjami ani nie przygnieceni ekonomicznie nie potrafili zbudować sensownych sił zbrojnych ani pod względem sprzętu ani wyszkolenia żołnierzy. Teraz stracili większość swojego nowoczesnego (w ich rzeczywistości) sprzętu, wytracili mnóstwo w miarę wyszkolonych (znowu - w ich rzeczywistości) żołnierzy, ammo brak, rakiet kierowanych brak, silników i luf czołgowych brak, dostępu do zachodnich technologii brak, budżet dziurawy, rezerwy walutowe zablokowane! O jakiej odbudowie armii ty bredzisz? Przecież oni samodzielnie nie potrafili skonstruować silnika do T-14 ani Su-57! Do tej pory tych silników nie mają...

  2. zegrz69

    Umieszczanie przez niemieckie firmy produkcji sprzętu wojskowego poza granicami Niemiec jest dość dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że najsilniejsze gospodarczo państwo europejskie nie jest obecnie w stanie wystawić nawet jednej dywizji. Miedzy innymi przez brak sprzętu.

    1. xdx

      Rheinmetall to firma międzynarodowa. Od Azji przez Australię , Amerykę po Europę. Jakbyś nie wiedział to maja albo swoje oddziały albo firmy córki ( mniej widoczne ). Co do braku sprzętu to sytuacja jak w Polsce i innych krajach , brak zamówień , oszczędzanie przewlekłe procedury zakupu sprzętu ( przepisy unijne ). Europa i nie tylko potęguje zmian systemowych - technologie są w Europie i można produkować.

    2. mick8791

      @xdx nie chrzań głupot! Rheinmetall to firma czysto niemiecka, a nie międzynarodowa! A to, że mają przedstawicielstwa handlowe w różnych krajach jest praktyką całkowicie normalną, bo nie da się sprzedawać w tej branży nie mając kogoś na miejscu. To, że montaż końcowy Lynx będzie wykonywany na Węgrzech wynika tylko i wyłącznie z warunków kontraktu. Tak samo jak modernizacje naszych Leo odbywają się w Bumar na bazie komponentów dostarczanych przez Reńskich. A chyba nie będziesz twierdził, że Bumar należy do Rheinmetall ?

    3. mick8791

      @zegrz69 ale to są decyzje polityczne, a nie brak możliwości!

  3. PPPM

    A za co Ukraina miałaby kupować uzbrojenie w perspektywie 10 lat? Mam nadzieję, że nie za nasze, a niemiaszki już knują. Szkoda, że nie byli tacy chętni do współpracy gdy wszystko wskazywało, że Ukraina przegra.

    1. Qwest

      Próbują zablokować rynek dla K2. Nas nie chcieli w projekcie nowego czołgu, z którego i tak prawdopodobnie nic nie wyjdzie. Fakt, nie mamy wiele do zaoferowania. Obawiam się, że pieniądze zrobią swoje.

    2. Pankracy

      To prosty ruch marketingowy. Polska jako producent b. dobrego uzbrojenia zdobywa rynek ukraiński i niemcy boją się że stracą rynek bo za chwilę polacy będą mogli zaoferować licencyjne Borsuki i K2PL . Nasi politycy pewnie jak zwykle prześpią miliardowe kontrakty na uzbrojenie i odbudowę Ukrainy.

    3. Davien3

      @Qwest akurat K2 nie wchodzi w rachube bo Korea nie spzredaje broni na ukraine a w Europie jedynie Polska je wybrała, nikt inny nie chciał. A chca tam produkowac czołgi bo Ukraina ma silnie rozwiniety przemysł pancerny i stanowi doskonałe miejsce na taka inwestycję

  4. rwd

    Jeśli stać ich będzie na sfinansowanie inwestycji i kredytowanie zakupu czołgów przez Ukrainę, to ich sprawa. Chyba że to UE będzie finansowała niemieckie czołgi dla Ukrainy, wtedy to wyjdzie niezły biznes.