Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Myśliwce bez broni: MON zapowiada kontrolę kontraktu na FA-50

Odbiory FA-50GF
Odbiory FA-50GF (5012). Rozpoczyna się badanie silnika
Autor. Maciej Szopa/Defence24

Zwrócimy się do NIK o analizę kontraktu na zakup południowokoreańskich samolotów FA-50 „w zakresie decydentów” - zapowiedział w czwartek w Sejmie wiceszef MON Cezary Tomczyk. Jak tłumaczył, b. szef MON Mariusz Błaszczak nie uwzględnił w kontrakcie zakupu potrzebnego uzbrojenia do tych samolotów bojowych.

Na czwartkowym posiedzeniu Sejmu wiceszef MON odpowiadał na pytania posłów KO w sprawie zakupu, wdrożenia oraz eksploatacji południowokoreańskich samolotów szkolno-bojowych FA-50. Polskie Siły Powietrzne są w posiadaniu 12 samolotów FA-50GF (Gap Filler), na których służbę pełnią piloci z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Docelowo, ma być ich 48, z czego kolejne 36 w wersji FA-50PL.

Reklama

Tomczyk poinformował, że kontrakt na kolejne 36 samolotów jest „w dużej mierze zagrożony”. Za tę sytuację obwinia byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, który prowadził negocjacje ze stroną koreańską i ostatecznie zamówił maszyny w 2022 r.

Jak powiedział, z nowych, „niepokojących informacji” wynika, że w przypadku wersji FA-50PL, na którą czekają Polskie Siły Powietrzne, nastąpią opóźnienia dostaw nawet do 9 miesięcy.

Wiceszef MON przyznał, że samoloty FA-50 niewątpliwie wypełniają lukę po samolotach MiG-29, które w większości Polska przekazała Ukrainie w ramach międzynarodowej koalicji państw. „Trzeba było czymś tę lukę wypełnić i z perspektywy czasu mogę ocenić, że ten samolot jest samolotem potrzebnym” - powiedział Tomczyk. Dodał, że sami piloci oceniają myśliwce wysoko.

Czytaj też

Natomiast - jak podkreślił - problemem jest kontrakt na nie, zawarty przez ministra Błaszczaka, w którym „nie zadbano o podstawowe sprawy”. „Decyzje o zakupie podjęto bardzo szybko, właściwie w ciągu kilku dni i po prostu nie zadbano o interes RP i Wojska Polskiego” - ocenił.

Jak tłumaczył wiceminister, 12 samolotów, które przyleciały do Polski w wersji zamówionej przez Błaszczaka, są „chyba pierwszymi na świecie samolotami szkolno-bojowymi, które nie są bojowe”. Wyjaśnił, że umowy wykonawcze nie przewidywały zakupu uzbrojenia do myśliwców. „W związku z tym mamy samolot szkolno-bojowy, który jest szkolny, ale nie jest bojowy” - mówił.

Tomczyk zapewnił, że Agencja Uzbrojenia i MON robią wszystko, żeby zapewnić uzbrojenie do FA-50, ale te negocjacje powinny nastąpić zanim dokonano wyboru i zakupu samolotów. „To jest jakiś absurd. Negocjujemy zanim coś kupimy, a nie negocjujemy wtedy, kiedy już to kupimy” - zwrócił się do Błaszczaka.

Czytaj też

Ponadto, wiceszef MON zaalarmował, że uzbrojenie do FA-50 nie jest już produkowane. „Ciężko dzisiaj kupić uzbrojenie do tego samolotu, skoro nie jest produkowane” - podkreślił. Dodał, że Agencja Uzbrojenia stara się znaleźć na rynku możliwość wyleasingowania albo kupna używanego uzbrojenia po to, aby obsługa samolotu i szkolenie na nim, w trybie szkolno-bojowym były w ogóle możliwe.

W związku z tym, Tomczyk zapowiedział, że MON zwróci się do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie „dogłębnej analizy tego kontraktu w zakresie samych decydentów”. „To znaczy w zakresie decyzji o tym, żeby kupić samolot szkolno-bojowy, do którego w pierwszej kolejności nie kupuje się uzbrojenia, ponieważ dzisiaj jesteśmy na etapie, kiedy tego uzbrojenia nie ma” - tłumaczył.

Jako inne problemy z kontraktem na myśliwce wymienił m.in. brak odpowiedniej certyfikacji, co spowodowało uziemienie maszyn na kilka miesięcy. Dodatkowo - jak przekazał wiceminister - w planie inwestycji budowlanych za rządów Błaszczaka nie ujęto 2 mld zł na przygotowanie infrastruktury lotnisk. Jednocześnie poinformował, że hale potrzebne na symulatory samolotów będą gotowe w grudniu tego roku.

Reklama

Jak poinformował Tomczyk, MON oczekuje, że strona koreańska utworzy centrum serwisowe, „które będzie wykraczało poza możliwości eksploatacyjne bazy lotniczej”. „To jest element, który z punktu widzenia interesów Rzeczypospolitej i z punktu widzenia tego kontraktu jest dla nas absolutnie kluczowy. Zresztą w tej sprawie został podpisany list intencyjny. Oczekujemy, że ten kontrakt będzie realizowany też w tym zakresie” - mówił.

Wiceminister zaznaczył, że MON oczekuje także pomocy w zakresie modernizacji FA-50 od Stanów Zjednoczonych. Myśliwce mają bowiem w kilka lat zostać zmodernizowane z wersji Gapfiller do wersji PL. Tomczyk wyjaśnił, że Stany Zjednoczone „muszą wyrazić zgodę na elementy, które wiążą się z uzbrojeniem tego samolotu”. „To jest dzisiaj przedmiot negocjacji, ale naprawdę bardzo ciężko negocjuje się po zawarciu kontraktu” - podkreślił.

Polska i Korea Południowa nawiązały strategiczne partnerstwo w dziedzinie zbrojeń 27 lipca 2022 roku. Od tamtej pory, w wyniku podpisanych umów ramowych, Polska zamówiła nowoczesny sprzęt wojskowy od koreańskich producentów, oprócz samolotów FA-50, m.in. samobieżne haubice K9 i wyrzutnie rakiet Chunmoo.

Reklama

FA-50 to południowokoreański lekki dwuosobowy samolot bojowy. Jego podstawowe uzbrojenie stanowi 20 mm działko oraz różnego rodzaju uzbrojenie podwieszane, w tym np. pociski rakietowe powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder, pociski rakietowe powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, a także kilka typów bomb lotniczych.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (51)

  1. majstur

    Wszyscy nakręcają się tym, że na rynku nie są dostępne AIM-9L/M, więc FA-50GF nie będą mogły zastąpić w uzbrojonych MiG-29 i Su-22. A czy ktoś zastanowił się, czy mamy jakieś zapasy amunicji rakietowej do tych kilkudziesięcioletnich maszyn? A jeśli coś jeszcze jest, to czy ma resursy? Mi-24 też przestał mieć jakiekolwiek zdolności ppanc, pomimo że w magazynach fizycznie były rakiety, ale z powodu braku resursów nie można było ich wykorzystać. A co do ewentualnego zastosowania FA-50GF, to w przypadku braku zakupów drugiej transzy (PL), zawsze można w SP wskrzesić zespół pokazaowy latający na samolotach odrzutowych.

    1. Davien3

      Majstur do MiG-29 mamy ciagle R-73 i R-27R1/T1, do Su-22 mamy bomby i rakiety, takze R-60 do samoobrony

    2. Prawda jest najważniejsza.

      Davien3, zaskakujące są twe wypowiedzi. Jeszcze nie dalej jak dwa dni temu pod innym artykułem pisałeś, że pociski R-27 to złom które jako jedyne na świecie naprowadzają się na słońce, a dzisiaj pisze, że MiG-29 z tymi pociskami jest lepszy odFA-50. Co ty masz z tym FA-50? Tak ci nie leży bo zamówiła go poprzednia ekipa?

    3. Adamus13

      Prawda jest najważniejsza. - Pociski R-27 to nie jest to czego pragnąłbym dla naszego wojska najbardziej (tak jak i samoloty Mig 29) ale są a FA50 ma jak na razie do samoobrony działko 20mm. Poszukiwanie starych Sidewinderów będzie trudne bo wszystko idzie do Ukrainy i nie wiadomo czy nie skończy się na atrapach. I tak do 2028.

  2. Bulba1

    Pewnie wszyscy się na mnie rzuca ale wydaje się sensowny system: silna wielowarstwowa naziemna obrona przeciwlotnicza zatrzymuje / osłabia pierwszy rakietowy atak, potem wchodzą F35 i F16 iwymiatają to czego nie zestrzeli obrona plot i zdobywają czasowa przewagę lub nawet panowanie w powietrzu. Potem można uruchomić nawet fA50;. Jest szansa że do tego czasu zdążą też już (wariant ) optymistyczny);dolecieć Amerykanie. Do tego potrzebujemy jednak dużego nasycenia rakietami ziemia-powietrze, F35 i LOTNISK Cargo takich jak CPK mogących przyjmować MASOWO samoloty KAZDEJ wielkości Bez tego ostatniego leżymy tak samo jak bez samolotów czy czołgów. LOGISTYKA nas pociągnie na dno....

  3. Bulba1

    Przy obecnej antyamerykanskiej polituce rządu i kroczącej destabilizacji wpolotycznej w Polsce (Amerykanie śledzą sytuację polityczną w Polsce )!w USA może zapaść polityczna decyzja o zablokowaniu sprzedaży kolejnych typów uzbrojenia.! I wtedy będzie ręką w nocniku... Kolejny aspekt wycofanie się TERAZ z programu to z pewnością gigantyczne kary i jeżeli się wycofamy to co kupno samolotów uderzeniowych których nie potrzeba? Z terminem dostawy za 10 laty? Więc ma 10 lat zostajemy tylko z F16 i wreszcie dostarczanymi F35 . To jest stanowczo za mało! Dlatego niezbędny jest FA50!

  4. Bulba1

    najgorsze co możemy zrobić właśnie się dzieje w imię politycznych korzyści obecna ekipa niszczy ten program w imię oszczędzania kasy (będzie więcej dla mafii i złodziei) i w imię zemsty politycznej Nie było tajemnicą że docelowy i bojowy jest powstajacywariant PL i docelowo taki będziemy mieli. Dopiero jak będzie ten wariant to można dopinać zakupy uzbrojenia w USA. Druga sprawa obecny rząd dba jedynie o dobre stosunki w UE co chwilę podpadają USA (zamieszanie i próby wycofania się z Apacza, głupoty opowiadane przez Sikorskiego, wmieszanie się w kampanię w USA po stronie Bidena))

  5. KrzysiekS

    Realnie to głupi zakup ale to moje prywatne zdanie. Natomiast mówienie że FA50PL to zły samolot to już błąd. FA50PL może być bardzo dobrym/tanim samolotem wsparcia kwestia tego co tak naprawdę kupujemy (jakie będzie miał uzbrojenie/możliwości)?

    1. P9

      Oczywiście że w Polsce to ma być tani samolot wsparcia i uderzeniowy, czasami wykorzystywany do air policing czy ganiania prostych celów powietrznych. To że paru komentujących uparło się żeby na siłę myśliwiec, choć nawet Tomczyk przyznał że nie było innego wyboru, to nie problem tego samolotu tylko politycznej agitki. Jeśli uważasz że zapewnienie pilotom z su i mig, (którzy wysoko oceniają ten samolot), pracy zamiast wysłanie ich do cywila to coś głupiego to musisz z tym żyć, bo kto bogatemu zabroni ;)))))))))

    2. Davien3

      KrzysiekS FA-50PL nie istnieje jeszcze i na pewno nie bedzie dobrym samolotem wsparcia, nie jest też tani w stosunku do zapowiadanych mozliwości

    3. Davien3

      P9 po pierwsze uzywanie maszyny szturmowej do Air Policing to przejaw desperacji i braku załozeń na jej wykorzystanie. Po drugie to Błaszczak twierdził że FA-50 to gwiazda smierci a gen Nowak że ma 80% mozliwosci nowoczesnych F-16( za czasów PiS, potem juz nie) Po trzecie zeby piloci z Su i MiG-ów mogli na nim latać muszą zostac przeszkoleni jak na każdy nowy typ samolotu bo NIE JEST to maszyna szkolna ale lekki, kiepski samolot uderzeniowy I jeszcze jedno, to PiS twierdził nawet że ma to byc mysliwiec wielozadaniowy.

  6. Gnot

    Polskie Siły Powietrzne powinny skontaktować się z Chorwackimi Siłami Powietrznymi i zapytać, czy byłyby zainteresowane zakupem 8 FA-50PL. Mogłyby zaoszczędzić sporo pieniędzy, używając tych samolotów do patrolowania przestrzeni powietrznej zamiast Rafale, które są drogie w lataniu.

    1. Davien3

      Gnot nie da się bo zgode na to musiałaby wyrazic Korea.

  7. Tani2

    Goście i znowu bicie piany czyli nasze polskie piekiełko. Za tym samolotem czyli FA-50 stoi Lockheed Martin i ten samolot będzie obsługiwał uzbrojenie F-35. Czyli będzie skrzydłowym F-35 lub jego wyrzutnią. Po jakiego kupować broń jak nie mamy jeszcze F-35? Tak piszą na zagranicznych netach i nikt nawet ruscy tego nie krytykuje. Goście najpierw trzeba wyszkolić ludzi do obsługi a broń to najmniejszy problem. Jeszcze raz to nie autonomiczny samolot tylko element systemu F-35 . I jest to wersja surowa czyli GF. Jaka będzie PL? Taka by była rękami F-35.

  8. user_1070856

    Korea nie produkuje rakiet do FA-50 tylko Amerykanie to po co kupować najpierw rakiety a potem dogadywać samoloty jak nie wiadomo czy umowa na nie dojdzie do skutku ,nie wiem jak można kupić używane uzbrojenie czyli jakie wystrzelone i pozbierane z ziemi 😁

    1. Davien3

      user_1070856 W takim razie po co kupowac samolot który ani nie może uzywac nowoczesnego uzbrojenia, nawet 20-letnie rakiety to dla niego za duzo Jak mozna kupowac samolot do którego pilotów musisz szkolic po drugiej stronie globu choc zakup miał byc typową zapchajdziurą co nawet odzwierciedla nazwa samolotu I po co kupowac samolot do którego podstawowe uzbrojenie NIE JEST juz produkowane i nikt go nie sprzedaje?

  9. Damian44

    Najgorszy i najbardziej problematyczny zakup w historii wojska Polskiego. Ktoś za to powinien beknać.

    1. Orangutan

      Pożyjemy zobaczymy.

    2. pablopic

      @Damian44 pełna zgoda, mam nadzieję, że zakończymy przygodę z tym samolotem szkolnym, na którym się nawet szkolić ne można jak najszybciej.

    3. młodygrzyb

      100% racji.

  10. zatroskany 1

    nie bardzo rozumiem o co jest ta cała awantura? https://defence24.pl/przemysl/fa-50pl-jakie-uzbrojenie-i-wyposazenie-wywiad?srsltid=AfmBOorZj4nezE7J32zuT_UzrcvOCWLZu5l8-iHWK3M95-_xFQlpB1x2 z ww. wywiadu"(...)Naszym obecnym priorytetem jest rozwój i integracja nowych systemów dla FA-50PL, w tym radaru AESA i AIM-9X, aby zapewnić terminową dostawę samolotu do Polski zgodnie z wymaganiami. Integracja AMRAAM jest obecnie na etapie wstępnego przeglądu, a szczegółowe rozmowy z klientem zostaną przeprowadzone w najbliższym czasie w ramach studium wykonalności.(...)"

    1. Davien3

      Jak na razie Amerykanie nawet nie odpowiedzieli na zapytanie o integrację AIM-120 z FA-50PL podobnie jak innego uzbrojenia a to zależy też od nich bo ten samolot wykorzystuje amerykańskie technologie. Jedyne na co dali zgodę to radar Phantom Strike( powstały zreszta celowo pod FA-50( i AIM-9X

    2. GB

      O to że Błaszczak chwalił ten samolot jako pełnoprawny myśliwiec, a kupił latadełko na parady.

  11. Orthodoks

    Lamenty i żale na temat braku uzbrojenia Fafików GF zupełnie nie mają sensu. Wiadomo było, że to propagandowy zakup na szybko, samolotów de facto szkolno bojowych, że słabym, starym uzbrojenie. Docelowy ma być PL. I tu zaczynają się schody. Miał być full wypas, a tu o AIM-120, czy innym odpowiedniku ani widu, ani słychu. Podobnie z niektórymi efektorami pow-ziemia. Jeśli faktycznie okaże się, że ten prawie F-16 ostanie się z SidewinderamiX i jakimiś prostymi bombami, dopiero wtedy trzeba będzie podnieść prawdziwe larum i zrobić Monowi trzęsienie ziemi. A najlepiej żeby to anulowali.

    1. Davien3

      Koreański Fa-50 block 20 zostaje jedynie z IRIS-T bo Korea nie dostałą zgody na nowsze Sidewindery i AMRAAM-y tyle że Koreańczycy nie robia z niego maszyny wielozadaniowej ale dalej jest to lekki samolot uderzeniowy i w te zdolności inwestują A że ich głównym przeciwnikiem są jaskiniowcy z KRLD to FA-50 po modernizacji może dać sobie radę, bo obecnie nawet do tego jest wg KAI za słaby.

  12. Orthodoks

    To, że MB nie zadbał o uzbrojenie przy podpisywaniu kontraktu to jedno. Ważniejsze, czy obecny minister, robiąc teraz wielkie halo, zadał sobie trud, by sprawdzić gdzie i czy w ogóle możliwe jast nabycie tych starych rakiet. Dopiero gdy odpowiedź będzie negatywna można trąbić o aferze. Jeśli nie, dokupić i spokój. F-35 też zamówili bez uzbrojenia.

    1. Davien3

      Agencja Uzbrojenia już próbowała jeszcze za końcówki rządów PiS kupic AIM-9L/M i ta próba zakończyła sie fiaskiem Zreszta kto ci sprzeda pociski jakich sam uzywa. Co do F-35 to moze on uzywac tego samego uzbrojenia co F-16 i na pewno bardziej sie opłaca by z AMRAAM-ami latał F-35 niź F-16 Podobnie z JDAM, JSOW czy innym JASSM

  13. haha

    Jeśli szczerze powiesz nam, że chcesz odstąpić od umowy, możesz to zrobić bez kary. O bezpieczeństwie narodowym Polski decydują polscy wyborcy Jako Koreańczyk proszę o unieważnienie kontraktu na myśliwiec FA-50, na co skarżyło się wielu Polaków. Zawsze szanuję Twoje wybory To jest tłumaczenie Google, więc proszę o zrozumienie.

  14. Extern.

    Nie wydaje mi się by był wielki sens obecnie kupować w dużych ilościach stare pociski do FA-50 skoro niedługo te maszyny będą modernizowane do wersji umożliwiającej używanie broni już obecnie eksploatowanej w naszym lotnictwie. Raczej wszystkie wysiłki i fundusze trzeba skupić właśnie na tej modernizacji. Takie zresztą było chyba pierwotne założenie poprzedniego kierownictwa MON.

    1. xdx

      Oczywiście że się opłaca bo sa tańsze w zakupie i każdy polski F16 może użyć starszych wersji AIM-9 - do walenia po dronach nie potrzeba 9x

    2. Davien3

      Najpierw trzeba znaleźć kogos kto je sprzedaje a jak nie udało się ich kupic nawet w Korei która ich używa na swoich mysliwcach to nie kupisz ich znikad. A w wersji FA-50PL jedyne co dojdzie to pociski AIM-9X i system tankowania w powietrzu bo reszta tego co ma mieć wersja PL jest juz obecnie, I na pewno nie takie było pierwotne załozenie MON skoro kupowali te maszyny na szybko żeby tylko zastapić( podobno) MiG-29 i Su-22. Cieżko to zrobic bez uzbrojenia.

    3. Al.S.

      Oczywiście, że masz rację, a wszystkie wątpliwości powinna wyjaśniać nazwa obecnej wersji FA50 - Gap Filler, czyli po polsku - zapchajdziura. Samolot został zakupiony ad hoc i był jedyną szansą, aby zachować ciągłość działania lotniczych jednostek bojowych, wobec przekazania MiG29 Ukrainie. Czepianie się tego zakupu, to tak jakby czepiać się samochodu zastępczego, który dostaliśmy na czas oczekiwania na nowe auto od dealera, że jest w nie dość wypasionej wersji. Do Air Policing nie potrzeba dużej ilości pocisków- wystarczy ich kilka na jedną maszynę biorącą udział w patrolowaniu. Do szkolenia wystarczą pociski szkolne -atrapy, "inert". Cena pocisku w starej wersji to około 200-300 tys USD za sztukę, więc zakup 20 szt nie zrujnuje budżetu MON.

  15. ja!

    W świetle powyższego materiału zrozumiałem że FA-50 są potrzebne ale nieprzydatne, ot takie masło maślane. Zrozumiałem że zostały one zakupione dlatego że potrafią latać, a nie pomyślano że przy okazji dobrze by było aby broniły, a tego nie bardzo mogą dokonywać. Sugeruję zaniechanie zakupu pozostałych 36 szt. a te które mamy (12 szt) przekazać do Dęblina gdzie się najbardziej przydadzą. W trybie natychmiastowym proponuję zakup potrzebnej ilości prawdziwych maszyn bojowych.

    1. perspicax

      Czas oczekiwania na F-35 to ok 10 lat.

    2. Davien3

      @perspicax A ile będziemy czekać na FA-50 czyzby niewiele mniej a sam samolot nie ma nawet ułamka mozliwosci F-35??

    3. Extern.

      Nie, ponieważ podczas konfliktu na Ukrainie i wymiany ciosów pomiędzy Izraelem a Iranem okazało się że sporo zadań lotnictwa to teraz uganianie się za różnej maści dronami i pociskami manewrującymi. A do tego FA-50 po modernizacji ich do wersji PL aby mogły przenosić eksploatowaną u nas broń BĘDĄ IDEALNE. Nie wyobrażam sobie że w tej roli musielibyśmy używać bardzo drogiego bombowca do przełamywania OPL jakim jest F-35. A i samolotu wielozadaniowego jakim jest F-16 do tego szkoda bo będzie zbyt zajęty przenoszeniem broni Stand Of i obroną przestrzeni przed wrogimi myśliwcami.

  16. Granat

    Życie czasami płata figle. FA -50 miał być myśliwcem przechwytującym a okazał się samolotem turystycznym obecnie pełniącym rolę samolotu muzealnego. Mimo to dalej wmawia się publiczności że to samolot potrzebny. Komu on potrzebny i kto na nim skorzysta?

  17. nyx

    Europejskie uzbrojenie jest spokojnie do wzięcia... od Metorów przez Storm Shadow, MdCN po Europejski pocisk manewrujący... ale jeżeli się na nie zdecydujemy to trzeba je też integrować z bielikami... no i może w końcu integracja Piorunów, Grzmotów i opracowanie pocisku średniego zasięgu (może na bazie rakiety TRS kalibru 200mm lub 300mm). Swoją droga trochę mamy bałagan wśród producentów rakiet - główny to Mesko, ale za rakiety biorą się też WITU (Moskit, Bursztyn), WB Electronics (Moskit), WZL (projekt rakiet TRS), SpaceForest (Perun) - Może jeszcze kogoś pominąłem.

    1. Davien3

      @nyx Meteory nie będą integrowane nawet z Koreańskimi FA-50 block 20 Storm Shadow ten samolot nie uniesie nawet, podobnie jak Bielik MdCN to wersja morska Storm Shadow i ma te same ograniczenia co wersja standardowa A juz uzbrajanie FA-50 w pociski Piorun czy Moskit to ... Znam mniej bolesne sposoby popełnienia samobójstwa.

  18. Hmmm.

    W porównaniu do SU-22 i MIG-29, ten samolocik to jednak postęp.. Nawet, jeżeli w przyszłości zabierze tylko 4xAIM120, to i tak o cztery więcej niż SU i MIG, a z radarem AESA będzie zamiatać powietrze na poziomie niedostępnym nie tylko dla ww., ale i dla większości ruskich latawców.

    1. Davien3

      @Hmmmm no istotnie porównanie do archaicznych Su-22 czy małpiej wersji MiG-29. Ale dla twojej wiedzy z 4 AIM-120, o ile je kiedykolwik zintegrują, masz maszyne zdolną jedynie do obrony własnego lotniska bo nie zabierze zasobników podwieszanych a centralny masz zajety przez zasobnik WRE Aha w obecnej wersji jest gorszy do wykonywania zadań bojowych od tych Su-22 i MiG-29

    2. Hmmm.

      Davien3, a w czym FA-50 jest gorszy od SU-22 i MIG-29? Wolniej lata? Więcej pali? Ma gorszy radar? Nie ma pełnego uzbrojenia, zgoda, ale jak dmuchniesz w piórka, to co wyjdzie w tabelce? Skoro zastąpił te dwa sowieckie graty, to ja to uważam za sukces, może bez gratulacji, ale sukces. Odeszło sporo zmartwień, piloci chwalą, a to oni na tym latają, nie ja czy ty.

    3. Davien3

      @Hmmm obecnie nic nie zastąpił bo nie jest w stanie. Z 12 FA-50GF lata maks 4 bo więcej nie mamy pilotów Do tego w atakach naziemnych w tej chwili mają podobne możliwości do Su-22 a w walce powietrznej są gorsze nawet od MiG-15 bo nawet pocisków do działek nie mają Owszem piloci je chwala ale jakbys latał na Su-22 to też byś chwalił FA-50 Tyle że jak dojdzie do walki to wolałbym być teraz w Su-22 niz w bezzębnym samolocie akrobacyjnym bo tym są w tej chwili FA-50GF

  19. Maniek 81

    Nie lepiej się ich pozbyć i kupić M-346FA które mają zintegrowaną broń.

    1. Davien3

      FA-50GF też mają zintegrowana broń, tyle że Polska tak starego uzbrojenia zwyczajnie nie uzywa.

  20. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    W zeszłym roku Korea podpisała umowę na wyposażenie FA-50 i KF-21 Boromae w europejskie rakiety ASRAAM, Meteor, Spear i Brimstone. Jeśli zostaną zintegrowane z FA-50, to nie będzie tak źle. Do tego FA-50GF mają zostać zmodernizowane do wersji FA-50PL ( czyli block 20) - więc będą zdolne do przenoszenia nowszego uzbrojenia, jeśli również amerykańskiego to jeszcze lepiej. A w interesie USA jest, by wersja block20 przenosiła też amerykańskie rakiety. Na razie faktycznie nie ma rakiet, ale FA-50GF pozwala wylatać pilotom po SU-22 i MiG-29 roczne limity 4x taniej niż, gdyby latali na F-16. Jak dostaniemy FA-50PL, to będzie można się zastanawiać nad zakupem uzbrojenia do nich.

  21. Orel

    Akurat jakby z tego zakupu zrezygnowali a zamiast tego kupili kolejne 32 F-35 to by sie jakoś specjalnie nie obraził. Poszedłbym dalej, jak już wszystcy tak chcą mysliwca przewagi powietrznej to wejść do któregoś z europejskich programów jako partner mniejszościowy i wziąć 32 sztuki (na 48 nie licze zeby nas było stać) a razem z dostawami sprzedać starzejące się już wtedy (ale uprzednio zmodernizowane do standardu Viper) F-16

    1. Muren

      @Orel moim zdaniem można byłoby dokupić używane F16 (zamiast Fa50) ale posiadanych jednak nie pozbywać się

    2. perspicax

      Jak byśmy teraz zamówili F-35, to byśmy dostali pierwszy w okolicach 2034 roku. FA-50 mają wielką zaletę: są bardzo tanie w eksploatacji i są dostępne od razu. Nawet jak na rakiety do nich trzeba będzie trochę poczekać, to i tak jest to lepsze niż 10 lat czekania na jakikolwiek inny samolot.

    3. Davien3

      perspicax A po kiego nam samoloty bez uzbrojenia , logistyki i pilotów jedyne do czego się nadające to defilady( choc na ostatnia jakos nawet nie doleciały) I jakie czekanie na rakiety jak nikt ich nie sprzedaje a nie są juz od 20 lat produkowane.

  22. pablopic

    Dziwnie spokojny jestem że wersja PL nigdy nie powstanie.

  23. Edmund

    Coś mi się tutaj nie zgadza, albo Cezary Tomczyk mija się z prawdą, albo liczne informacje podawane przez poprzedni rząd i stronę koreańską nie są prawdą. Może ten problem wynika z popularnego obecnie polowania na PiS i wykazywania, ze wszystko za co się wzięli to było oszustwo? Jakie problemy z negocjacjami? jak ma się pieniądze i dobrze płaci to i problemów nie ma. Chyba, że celowo chce się dążyć do zerwania współpracy z Koreańczykami? Przypomnę, że kolejne umowy wykonawcze na K2, K9 i Chunmoo są w zawieszeniu z uwagi na brak akceptacji Ministerstwa Finansów.

    1. Franek Dolas

      Edmund Dokładnie. Tak też pisałem po zmianie władzy uwalą wszystko zatrzymując finansowanie. Przypominam to o czym się dowiedzieliśmy się z artykuł na tym forum czyli że do dzisiaj plan wydatków został zrealizowany w 2% SŁOWNIE DWA PROCENT. O tym że "przeznaczone" na finansowanie zbrojeń to działania pisał również p. Palowski. Widać, że Ci bardziej wtajemniczeni wiedzą co się święci.

    2. Stefan1

      Wszak to walka polityczna, a w niej liczą się fakty medialne.

    3. LMed

      No cóż Edwardzie, rzeczywiście FA-50 nieźle oddaje całokształt azjatyckich działań. Mam nadzieję, że doczekam się sprawiedliwej ich oceny.

  24. bmc3i

    Nie ma pocisków o nazwie AIM-9 Sidewinder. Współcześnie produkowane są AIM-9X Sidewinder II i w mniejszym zakresie AIM-9X Sidewinder. Pociski z którymi polskie FA50 nie są kompatybilne i certyfikowane. Te potrzebują wersji AIM-9L sprzed 30 lat, których nikt już dziś nie produkuje i nie są dostępne na rynku pierwotnym. Trzeba je odkupywać od ich aktualnych użytkowników, z tym może być jednak taki problem, że pociski w tych starszych wersjach przekazywane są na Ukrainę, która w oczywisty sposób ma pilniejsze potrzeby w tym zakresie.

    1. Remov

      Ale są Python 5 oraz I-Derby ER

    2. Davien3

      @Remov A ile Pythonów i Derby dostałą Ukraina? czyzby całe zero? Tak samo te pociski NIE SĄ zintegrowane z FA-50 i na pewno nie będą bo Koreańczycy poszli w IRIS-T

    3. J23 a dla przyjaciol Janek

      Ciekawe czym w takim razie strzelają te używane w siłach zbrojnych Koreii Południowej skoro rzekomo nic do nich nie pasuje a podwieszane zasobniki są z F-16

  25. KrzysiekS

    Pan Wolski już zerwał kontrakt na FA50PL na X.

Reklama