Zgodnie z koncepcją przedstawianą podczas MSPO 2015 przez Steve`a Overa, dyrektora Lockheed Martin odpowiedzialnego za międzynarodowy rozwój biznesowy programu F-35 możliwości bojowe maszyn 5. generacji mają być nieporównywalne do tych dostępnych dla myśliwców reprezentujących poprzednią generację, jak choćby F-16.
Dzięki technologii stealth oraz ukryciu wszystkich elementów maszyny w tym uzbrojenia, zbiorników paliwa czy sensorów wewnątrz płatowca samolot ma mieć znacznie większe szanse przetrwania w walce z przeciwnikiem wyposażonym w wysoko zaawansowano systemy przeciwlotnicze.
Kolejną cechą F-35 ma być według producenta zastosowanie zaawansowanych czujników wielospektralnych i sensorów m.in. 6 kamer podczerwieni. Umożliwiają one w połączeniu z hełmem Rockwell Collins HMD III obserwowanie przez pilotów całego obszaru dookoła maszyny w tym możliwość „widzenia przez płatowiec” tego co dzieje się np. pod samolotem.
F-35 posiada radar AESA AN/APG-81 z aktywnym skanowaniem elektronicznym, dzięki któremu można równocześnie śledzić zagrożenia zarówno na lądzie, jak i w powietrzu. Samoloty mają też działać na zasadzie „wilczych stad” czyli maszyny będą latać w odległości nawet kilkudziesięciu kilometrów od siebie, co umożliwia stosunkowo niewielkiej liczbie F-35 kontrolę dużego obszaru. Samoloty F-35 będą więc mogły tworzyć wyłomy i umożliwiać działanie nad polem walki maszynom 4.generacji.
W 2016 roku w eksploatacji będzie ponad 200 maszyn tego typu, natomiast do 2020 roku ma być ich już 650, w tym ponad 100 ma trafić do pierwszych użytkowników zagranicznych. Wraz z postępami produkcji maleje też cena myśliwców. Lockheed Martin proponuje Polsce samoloty w wersji F-35A i nie wyklucza offsetu podobnie jak w przypadku zakupu F-16 w razie wyboru tej konstrukcji przez nasz kraj. Jednocześnie przedstawiciele producenta deklarują, że samoloty oferowane dla użytkowników zagranicznych nie będą się różnić od używanych przez lotnictwo Stanów Zjednoczonych.
(AH)
Kubik
F-35 to przede wszystkim samolot uderzeniowy, a nie myśliwski, dlatego uważam że powinien nosić oznaczenie F/A-35 (podobnie jak Hornet). To, że nie jest dobrym samolotem przewagi powietrznej nie czyni z niego słabego produktu. Świetnie nadaje się do misji uderzeniowych i rozpoznawczych. Ma najlepszą awionikę jaka obecnie jest produkowana, a na dodatek posiada właściwości stealth co daje mu dodatkową przewagę. Jeśli chodzi o zwalczanie lotnictwa przeciwnika to faktycznie jest powolny i mało zwrotny. Brakuje mu jednej z najważniejszych cech samolotu 5-tej generacji: supercruise. Natomiast z drugiej strony ma zaawansowany celownik nachełmowy i pociski AIM-9X, które są w stanie trafić w cel nawet "na ogonie" samolotu-nosiciela, więc ten "robiący kółka wokół F-35" Su-35S nie może się czuć tak bezpiecznie jak twierdzą jego zwolennicy. Nie zmienia to faktu, że Lightning II nie został stworzony głównie do tego typu zadań, a szkoda, bo taka maszyna by się nam najbardziej przydała. Z drugiej strony nie ma się co dziwić USA, bo tam tą rolę pełni F-22, w Europie natomiast Eurofighter i jako dopełnienie jednej z tych maszyn F-35 jest idealny. Co do przyszłego samolotu dla naszych sił powietrznych to ciekawym rozwiązaniem byłby samolot Dassault Rafale. Jest on sporo tańszy od Eurofightera a dysponuje praktycznie takimi samymi możliwościami. To moim zdaniem powinien być nasz aktualny wybór (o ile zostałby zintegrowany z amerykańskim uzbrojeniem naszych F-16 co jest jednym z wymogów przyszłego przetargu), a F-35 zostawić sobie na przyszłość jako następcę naszych Jastrzębi.
Tomek
z czystej ciekawosci: dlaczego nie F18 SuperHornet? 3-razy tańszy, efektywny, sprawdzony i na polskie warunki rewelacyjny. Na F35 tak biedny kraj jak nasz nie powinien patrzeć. Czy mam racje, czy nie, a jezeli nie to dlaczego?
Hammer
Musimy mieć konkret do walki powietrznej. Eurofighter Typhoon. I nie patrzeć na generacje czy cenę ale na to co realnie potrzebujemy by skutecznie się obronić. Obronić- bo my atakować nikogo nie zamierzamy. F-35 jest okey dla tych co krucjaty prowadzą przeciwko tym słabi technologicznie są
SZELESZCZĄCY
fiu fiu aaa ..ile "emocji w stylu ile poco" a towarzystwo wie że jesteśmy państwem frontowym na którym zawsze ale to zawsze odbywa się teatr działań wojennych ...Polska w 100% procentach jest pokryta środkami bojowymi npla w czasie konfliktu i nie przypadkowymi środkami bojowymi które gdzieś tam upadną obok celu ale zazwyczaj w cel samolot bojowy jakie posiadamy i jakie nam proponują potrzebują potężnej infrastruktury i zabezpieczenia logistycznego ..skupionego w jednym miejscu jakim jest lotnisko ..brak OPL, brak rozpoznania nawet WRE..( oni zawsze wiedzą kiedy my ich skanujemy ) i co dalej z tymi samolotami pewnie 50 procent zostanie zniszczonych na płycie lotniska zanim wystartuje pozostałe 25 procent w powietrzu (ataku obronie ) a pozostałe 25 procent by ratować resztki przyzwoitości ucieknie sorki wycofa się taktycznie nie wiem do Kanady czy na Sycylie ...i co dalej ..co zapasowe lotniska lub odcinki autostrad ..nie bo npl tez to zniszczy ....nam potrzebny sprzęt typu STOL i to na podłożu trawiastym a nawet jeszcze lepiej gdyby to były samoloty typu VTOL ..gdzie mogłyby lądować startować "nawet na boisku z tyłu za szkołą"....lepiej stawiac na drony i je modernizować do opcji ppanc ,rozpoznania itp. ...będzie mniej martyrologii i tzw " bohaterów czasów wojny " poległych na polu chwały" ..bo po prawdzie mam dosyć "glorii victis" nasze stare samoloty bojowe modernizowałbym do opcji dronów uderzeniowych w cel nie do głębokości 500km ale nawet do 2500km ..w naszym kraju infrastruktura wojskowa powinna być minimalistyczna a przede wszystkim mobilna ...
Dzejson
Tak tylko kwestią przypomnienia - F-35 jest samolotem systemu VTOL.
fryz5
Tak, od dzisiaj hasło: samolot w każdej szkole, przedszkolu i szpitalu - mistrz intelektu. Można przecież odremontować stare rosyjskie bazy w Polsce, przeprosić Rosjan za to, że nie chcieliśmy ich bratniej przyjaźni, zwalając na karb zamroczenia kapitalistycznego i ponownie zaprosić ich do Polski. Będziemy inwestować w gospodarkę zamiast w armię, paliwo będzie po 2zł, a za gaz będziemy płacić raz w roku symboliczną kwotę. I nastanie wówczas czas obfitości i szczęścia, będziemy leżeć na zielonych łąkach popijając wódkę patrząc w niebo, a tam na śmigłych Su i sputnikach nasi chłopcy będą zdobywać przestworza Ziemi i kosmosu.
Dudus
Tylko broń jądrowa moze zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Zakupy broni konwencjonalnej to strata pieniędzy.
Kris
Mylisz się. Broń jądrowa zniechęci jedynie potencjalnego przeciwnika do użycia takiej samej broni ze względu na możliwość odwetu. Samej interwencji konwencjonalnej nie zastopuje, patrz przykład Izraela i ich batalii z sąsiadami. Niemniej jednak broń jądrowa byłaby ważnym uzupełnieniem i czynnikiem zniechęcającym wielokrotnie bardziej aniżeli nawet wielkie, polskie kły wsparte największymi amerykańskimi zapewnieniami i gwarancjami bezpieczeństwa. Pytanie do MON - kiedy F35. 10 lat po Orce, czyli około 2040 roku?
Lewkon
Arek a czy stać Polskę być okupowanym Narodem przez kolejne 300 lat w najgorszym wypadku jak Ruskim coś odbije? Pytanie powinno być inaczej zadane. Czy nasz kraj jest warty na taki wydatek. Pozdrawiam.
sylwester
no przecież niedługo zostaniemy kalifatem i jeszcze za to zapłacimy a wiec będziemy okupowani
lewkon
Buba masz racje ale Polska potrzebuje broni na obronę a nie atak na terytorium wroga. Jeżeli wróg zaatakuje Polskie terytorium w przestrzeń powietrzna to będzie sie musiał zmierzyć z F35 i nasza naziemna obrona przeciw powietrzna. Rosja nie będzie wysyłała swoją cała flotę samolotów na raz tylko kilka ugrupowań aby zniszczyć strategiczne cele.
Grzegorz
Ile samolotów bojowych generacji 4 lub 4+ by musiała mieć polska by pokonać w powietrzu Rosję. 100? 200? to nadal by było za mało w porównaniu z liczbą w Rosji. Jedyną możliwością wygranej bitwie to przewaga technologiczna. Taką taktykę stosuje Izrael. W wojnie sześciodniowej czołgi izraelskie były nie do zniszczenia dzięki przewadze technologicznej. Małą liczbą czołgów Izrael dosłownie przetopił czołgi wrogów. Natomiast Iracka obrona przeciwlotnicza w 91 roku w bitwie o Kuwejt została wyeliminowana w 1 dzień, dzięki samolotom Stealth. Posiadanie myśliwca 5 generacji stoi przed każdym rozwiniętym krajem. Nie można twierdzić, że wystarczą wyłącznie samoloty 4/4+ generacji bo czas nie stoi w miejscu i pustki nie lubi. Generacja 4 czy 5 to nie jest zapewne koniec, później będą 6 i 7 choć pewnie togo nie dożyję. Pozostanie wyłącznie przy 4 generacji za 15 lat spowoduje, że będziemy mieli ten sam problem jak go nazwę pokoleniowo-technologiczny co teraz w przypadku zestawienia F-16block52+ do su-22 albo gorzej. Już teraz musimy modernizować nasze Jastrzębie a możliwości modernizacji tego modelu kiedyś się zakończą. Gdyby posiadanie 5 generacji nie było uzasadnione to nie było by pędu Chin czy Rosji do doścignięcia USA w tym zakresie. Czy kupimy F-35 czy inny samolot 5 generacji to prędzej czy później jesteśmy na 5 generację skazani. Proszę również komentujących aby zapamiętać, że od momentu ogłoszenia przetargu a momentem sformowania pierwszej eskadry minie ok 5 lat.
Arek
Cena maszyny to 700 milionów złotych za sztuke. Czy Polske stac na 40-50 maszyn tego typu?
Grzegorz
Cena jednostkowa za F-35A (bez kosztu silnika F135 za ok. 10-13 mln) spadała wraz ze wzrostem produkcji od 221 mln $ za samolot z LRIP I, 128 mln $ w LRIP III, 111,6 mln $ w LRIP IV
zuzak
Tylko F35 tak tutaj piszą niemal wszyscy.Jaki wspaniały samolot,jak góruje nad wszystkim innymi... A jaka jest prawda.W manewrowej walce powietrznej dostał łomot od F16 z zamontowanymi podwieszeniami i to w sytuacji gdy ten nasz cud techniki ich nie miał.Pięknie... można sobie wyobrazić los pilota takiej kulawej kaczki co po wystrzeniu rakiet p-p wleci w obszar kontrolowany przez suchoje czy MiGi.Nawet uciekać nie ma po co- bo i tak nic to nie da.Kłania się róznica prędkości maksymalnych siagajaca 800km/h na korzyśc Su35.Ktos powie że dog fight to dzisiaj tylko w kinie można sobie poglądać,dzisiaj to awionika , radary no i dobre rakiety.Łagodnie licząc w strąceniach 3:1 dla F35, tylko ,że wg amerykanskich raportów ( nie żadnej kacapskiej propagandy) rzeczywiście tak niemal może być ale..... w odwrotną stronę.Poczytajcie a znajdziecie... To może jest nawet bardzo dobry samolot ale dla...... USA a nie koniecznie dla nas.Na początku nadlecą F22 i wymiotą z nieba wszystko co lata a potem z niedobitkami załatwią się wspaniałe niewidzialne ( tak piszą niektóre głąby )Lightningi.Tylko ,że my Raptorów nie mamy i mieć nie będziemy, AMRAMów niecałe 200 sztuk czyli 4(!) na każdego F16 i pewnie najwyżej tyle na ewentualnie nowo zakupione samoloty.Po pierwszym dniu walki nie zostanie żadna rakieta,trzeba będzie walczyć po staremu czyli z bliska i tutaj żadne stealth nie pomoże
Grzegorz
F-35 nie jest maszyną do walki manewrowej. Po prostu żadna maszyna nie doleci tak blisko do niego.
Maciek
Ilość naiwnych lub w najlepszym przypadku trolli piszących w stylu "Po co nam te samoloty, jesteśmy za biedni", lub "Kupmy duuużo, ale taaanio" na tym forum jest zatrważająca. Odpisując na te pierdoły. (1) Najtaniej będzie wydzierżawić armię. Rosjanie zrobią to w promocji, za darmo. Nic nas to nie będzie kosztowało. Ciąg dalszy nie sobie każdy dopisze lub doczyta o rozbiorach. (2) Irakijczycy mieli również dużo tanich czołgów i samolotów. I co? Mieli. Proporcje strat: Irak 100% USA 0% (z niewielkim przybliżeniem). Inne przykłady rywalizacji drogiego i taniego można znaleźć w opisie przebiegu wojny sześciodniowej i Jom Kipur (Izrael -Egipt). Podsumowując. Taniego sprzętu zawsze będziemy mieli mniej niż wróg. Pozwolę sobie, dla lepszego zrozumienia ogarniających inaczej, podać mocno uproszczony przykład. Kałachów mamy ze 200 tys., oni ze 2 mln. Dokupienie kolejnych 200 tys. nie da nam nic. Ludzi też mamy mniej i bardziej cenimy sobie życie. Zjedzenie tony rutinoscorbinu gruźlicy nie wyleczy, kilka fiolek penicyliny załatwi sprawę. Różnica w cenie obu też jest. Jedynym wyjściem jest wejście w posiadanie technologii, niedostępnej dla potencjalnego przeciwnika, która pozwoli zniwelować te różnice ilościowe. A to musi kosztować. A ci, którzy znowu liczą na pomoc sprzymierzeńców, niech znowu zajrzą do podręczników z historii. Wniosek wysnuwa się jeden, jeśli chcesz liczyć na innych, najpierw licz tylko na siebie.
Grzegorz
Dziękuję za ten wpis. Takiego właśnie tu brakowało. Treść warta zapamiętania
BUBA
Wypowiedź cenna, ale nie zawiera jednego bardzo ważnego szczegółu. Ten samolot ma tylko 4 AIM-120 w wewnętrznych komorach uzbrojenia, niestety to bardzo mało jak na tak drogi samolot. 64 F-35 mogą jednorazowo wynieść w powietrze tyle uzbrojenia klasy AIM-120 co: - 42 F-16, - około 25 Gripenów NG - około 25 F-18 C - około 25 F-18 Super Hornet. Tak wygląda efektywność tej maszyny. Kolejny minus to sygnatura cieplna od dołu powoduje że wszystkie cechy stelth to ma w głębi własnych pozycji, nie nad terytorium przeciwnika. Stad taki rozwój kanału naprowadzania w podczerwieni rakiet na zestawach OPL na wszystkim co się da. Samodzielnie działanie bez udziału ciężkiego myśliwca F-22 jest problematyczne w Środkowej Europie. Niestety samolot który ma wywalczyć przewagę w powietrzu musi mieć przede wszystkim duży zapas amunicji, by co chwile nie lądować w celu jej uzupełnienia. Na razie za wcześnie jest podniecać się tą konstrukcją. Trzeba zobaczyć jak będzie sprawowała się w innych państwach użytkujących ten model.
doktor Who
Tak czytam i czytam o tym lotnictwie, a także Wasze opinie drodzy internauci i w głowę zachodzę, o co tu chodzi? Cóż to za Polka znowu i kto ją wywołał? Jak coś kupimy to od razu robi sie wrzask, że nie dobrze, bo lepiej było wspierac pielęgniarki i nauczycielki. Nie mam nic przeciwko tym zawodom, oba podziwiam i szanuję, ale... first kiss who makes first move. Bardzo bym chciał, aby nasze lotnictwo F-35 miało, ale,.. na razie jest to zwyczajnie finansowo niemożliwe. Pewnie kupilibyśmy może jedną eskadrę (16-18 sztuk), komplentną, z całym wyposażeniem logistycznym i uzbrojeniem, która drogi Maćku i tak nie uczyni wiosny. Znacznie gorzej będzie z jej utrzymaniem, gdy naliczymy po 180 godzin nalotu na pilota rocznie, a do tego 2,5 pilota na samolot. Nie liczyłem, po co, wiem że wyjdą nam sumy bajońskie. Może i ten Lighting II by polatał nad polskim niebem, ale pod warunkiem, że reszta statków powietrznych naszych Sił Powietrznych (celowo używam tej nazwy) nie wzniosłaby się nawet na 15 minut. Nie tykam kosztów szkolenia pilota w Stanach, zakładam, że tym razem włączylibyśmy je w koszty zakupu i uniknęlibyśmy wizerunku dziadowskiego kraju (jak w przypadku F-16). Ergo, mrzonki o F-35 póki co trzeba odłożyć, natomiast warto pomyśleć o czymś bardziej "polskim", ja cały czas wierzę, że się wreszcie ockniemy i spojrzymy łaskawie całkiem niedaleko - na drugą strone Bałtyku i poważnie porozmawiamy ze Szwedami. Grippen NG jest całkiem sensowny i chyba w naszym zasięgu. Myślę, że można zakładać zakup przynajmniej 48 samolotów. Może to nie jest "sen o rycerskiej szpadzie", ale zawsze to lepsze niż stary ruski szmelc. A do tych wszystkich "wizjonerów" prorokujących rychłą wojnę z naszym wschodnim sąsiadem mam tylko jedno, ale krótkie przesłanie. Chłopcy, okłady z kostek lodu na ciemię i zimne kapiele całego ciała, naprawdę pomaga. Rzecz jasna nie będę ranił Waszych patriotycznych uczuć, ale odrobina zdrowego rozsądku nie zawadzi. Pozdrawiam.
Pavelsky
Zgadzam się z tobą w 100% Gripen N/G i szeroka współpraca z Saab-em nie tylko w kwestii lotnictwa. Pozdrawiam
Janek Kowalski
Doktorze, a może wizjonerzy snują swoje wizje z podań ojców i dziadów, wspieranych książką na której tytuł "Historia Polski"? A okłady z lodu zaproponuj chłopcom z Gruzji, Ukrainy. Ciekawe, czy im też pomoże?
Jac
Niemcy chyba wogóle nie są zainteresowani F-35. Akurat ten kraj, ze swoim potencjałem, mógłby pozwolić sobie nawet na 200 tych samolotów. Oni wolą stawiać na swój przemysł, aczkolwiek kiedyś przyjdzie im zastąpić Tornada.
Pavelsky
Bo mają EF i Tornada póki co więc na chwile obecną tematu pt. "F-35" nie ma bo i po co!
Jac
Łącznie nasz dług przekroczył 4 biliony złotych, a oni chcą samoloty nowe kupować bo im mało. Czy oni myślą że anulują nam ten dług czy co? My się z niego chyba nigdy nie rozliczymy.
qqqqqqqqqqqqq
Tylko 3 bln zł to są zobowiązania państwa wobec przyszłych emerytów.
Maciek
Dorzućmy 1-2 procent do tego zadłużenia (40-80 mld PLN), a będziemy mieli takie lotnictwo, które odstraszy chętnych do nie proszonej wizyty, a my podatnicy będziemy mieli szansę je spłacić własnemu, polskiemu urzędowi skarbowemu. Dziwią mnie komentarze typu "Po wydawać tyle kasy na zbrojenia, przecież wróg nie stoi u bram". Więc uświadomcie sobie, użyje łagodnego określenia - ludzie bez żadnej wyobraźnie, jeśli by stał, to na zakupy nie byłoby już czasu. Dlaczego z uporem maniaka nie uczymy się na własnych błędach. Za mało historii w szkole? IQ poniżej przeciętnej europejskiej? Ręce opadają.
poznaniak
mam tylko jedną prośbę-przed zakupem samolotu usiądzmy weżmy kalkulator i policzmy na jaki nas stać i jaki dla nas będzie najodpowiedniejszy.mam jeszcze dwa pytania-który myśliwiec wielozadaniowy produkcji zachodniej jest obecnie najtańszy i cz f 35 wystartuje z DOL.dziękuje
Żyd
Mam tylko jedną prośbę. Przed zakupem samolotu weźmy pod uwagę, że podobnie jak Izraelczyków nie stać nas na bezsensowne straty ludzkie. Który samolot wielozadaniowy oferuje tak niską wykrywalność jak F-35?
kraqss
na nich to nawet farby sami już nie pomalujemy, a jeśli tak to za ile-dzieści lat je dostaniemy?? choć może wtedy opony pozwolili by nam wymieniać :)
enk1
Jestem gotów jako podatnik łożyć na nie do śmierci, byle ruscy srali w gacie, na myśl ewentualnym odwecie jaki będziemy mogli im zgotować w razie agresji.
mobile4you
To nie długo, biorąc pod uwagę ich potencjał.
tezPolak
Dlaczego nie chcecie tego pokazac ? http://www.ausairpower.net/APA-NOTAM-05072010-1.html
MyId
Posiadanie myśliwca 5 generacji stoi przed każdym rozwiniętym krajem. Nie można twierdzić, że lotnictwo bojowe nie jest obecnie potrzebne - jest i będzie puki w powietrzu poruszać się można. Nie można też twierdzić, że wystarczą wyłącznie samoloty 4 generacji bo czas nie stoi w miejscu i pustki nie lubi. Generacja 4 czy 5 to nie jest zapewne koniec, później będą 6 i 7 choć pewnie togo nie dożyję. Pozostanie wyłącznie przy 4 generacji za 15 lat spowoduje, że będziemy mieli ten sam problem jak go nazwę pokoleniowo-technologiczny co teraz w przypadku zestawienia F-16block52+ do su-22 albo gorzej. Już teraz musimy modernizować nasze Jastrzębie a możliwości modernizacji tego modelu kiedyś się zakończą. Gdyby posiadanie 5 generacji nie było uzasadnione to nie było by pędu Chin czy Rosji do doścignięcia USA w tym zakresie. Czy kupimy F-35 czy inny samolot 5 generacji to prędzej czy później jesteśmy na 5 generację skazani. Proszę również komentujących aby zapamiętać, że od momentu ogłoszenia przetargu a momentem sformowania pierwszej eskadry minie ok 5 lat.
Jac
32000 USD za godzinę lotu. Ja tu czytam Wasze posty i widzę, że chcielibyście mieć nawet 100 tych maszyn. W przypadku naszej sytuacji ekonomicznej, a nic nie rokuje za tym by była lepsza, skończy się na tym, że jak je dostaniemy to jakiekolwiek loty nimi zostaną ograniczone do minimum. Symulator nie zastąpi prawdziwego lotu, gdzie trzeba przetrwać przeciążenia rzędu 9G. Jeszcze raz napiszę. W obecnej sytuacji nie stać nas na tak drogie w eksploatacji samoloty. Po 25 latach od upadku komuny, większość ludzi zarabia 2000 PLN lub mniej, nieliczni zarabiają więcej, bądź znacznie więcej. Młodzi z wykształceniem wolą pracować za granicą, gdzie zarobią konkretne pieniądze, a ci przy władzy myślą tylko o własnych kieszeniach. I jakim cudem ten kraj ma wyjść z dołka.
zdegusto
a gdzie oszczędni towarzysze byli kiedy wydawano pieniądze na ekrany dźwiękochłonne w lasach? armię nowych urzędników ? najdroższe autostrady? ile kosztowały stadiony na EURO 2012? a cała impreza ? dotowanie górnictwa i huby którą obrosło? 1 miliard miał pójść tylko na jakieś dziwne badania geologiczne pod Żarnowcem pod nową elektrownię atomową , przepłacone Pendolino , ? tysiące innych korupcyjnych spraw? Teraz Wam towarzysze zbiera się na oszczędności jak trzeba kluczowy projekt dla armii raz na 30 lat zrobić ?
Jac
Co prawda to prawda. W przepłacaniu za inwestycje jesteśmy mistrzami, aczkolwiek część z nich była potrzebna. Korupcja w tym kraju też mnie dobija. Z kolei na górników i ich związki zawodowe jest sposób, mianowicie metoda Margaret Thatcher.
Jerzy Górecki
Brawo!
taki jeden
Cała ta dyskusja jest zwykłym biciem piany. 200 F35, może 500 ?! Prawda jest taka, że samodzielnie przed Rosją się nie obronimy. Musielibyśmy mieć może z 1000, albo i więcej, samolotów 4-4+ i 5 generacji. Od tego są spece w MON i DWLOT, aby uwzględniając współpracę w ramach NATO określili jaki i ile samolotów powinniśmy mieć do współdziałania z lotnictwem sojuszników w razie wojny. Współdziałania a nie samodzielnej obrony ! We wsparcie lotnicze NATO akurat wierzę. Jeżeli mielibyśmy już kupować nowe samoloty, to myślę, że powinien to być samolot przyszłościowy, logika wskazuje na F-35, choć chyba nie jest do końca dopracowany. Do 2022 r. jeszcze kawał czasu, to go dopracują. Prędzej, czy później będzie go miała większość krajów NATO, może nawet Francuzi. Offset trzeba olać, bo i tak zazwyczajowo część jego wartości wlicza się w cenę, Powinno być taniej. Czas by to w końcu ktoś zrozumiał (stąd taka cena za Caracale i inne śmigłowce biorące udział w przetargu), a przy takim samolocie to możemy co najwyżej produkować do niego opony. F-35 tańszy od Rafale i EF ? Większej głupoty nie słyszałem. Realnie trzeba liczyć min. 200 mln $ za sztukę, bez offsetu powinno być min. 10-15% taniej, z częściami zamiennymi, serwisem (przez pierwsze lata) i szkoleniem. Im więcej zamówimy, tym będzie taniej. Nie można jednak całej kasy pakować w lotnictwo. Równie ważne, a może ważniejsze, są obrona p. rakietowa, OPL, modernizacja i zwiększenie lądowych sił zbrojnych o co najmniej 2 dywizje (6-7 brygad) i ich uzbrojenie, bo tu z realnym wsparciem NATO może być różnie. W solidne wsparcie lądowe niektórych sojuszników zwyczajnie nie wierzę (w praktyce może być baaardzo symboliczne).
realista
Ja bym wymienił Su-22 na F-15SE - w proporcjach 1:1 - a potem pogadał z Japończykami - pracują teraz nad swoim myśliwcem 5 generacji który ma być uzupełnieniem zamówionych F-35 - ma bazować na dużej części tych samych technologii i części autorskich japońskich - ma być mniejszy i nieco mniej wymagający jeśli chodzi o warunki zaplecza - a produkować go mają zacząć za jakieś 10 lat - moim zdaniem można by wtedy wymienić nasze Mig-29 (za 15 lat) , a później F-16 (za 20 lat) a do tego czasu gruntownie zmodernizować wszystkie Mig-i 29 - a najbliższe 10 lat ładować w obronę przeciw lotniczą, i lądówkę bo są w gorszym stanie niż lotnictwo - Migi 29 po gruntownej modernizacji i F-16 po "midlife upgrade" - będą wciąż dobrym sprzętem , zdolnym do wypełnienia swoich zadań. - a z czasem jak się będziemy bogacić i może (mam nadzieję) odchodzić od państwa socjalnego - będzie więcej pieniędzy na drogie samoloty.
Mówca Umarłych
Jako bezzałogowce - spoko. Ale przy obecnym PKB to za 10-20 lat.
fun_januszy
znowu wysyp "januszy" co bredzą o niewidzialnym samolocie i wojnie z Rosją. Ah i jeszcze oczywiście wiedzą ile ich potrzebujemy 50; 100 a ja powiem "pincet". A i oczywiście wiecie na czym polega tehnologia stealth i jak działają radary - bo przecież wiecie jak się mierzy prędkość radarem policyjnym. I jeszcze te wasze super gadki szmatki o startowaniu F-35b z pola, lasu, drogi, przygodnego lotniska. Czy wy w ogóle widzieliście kiedyś lotnisko, samolot - no poza pokazami lotniczymi. Czy wiecie ile osób personelu naziemnego przypada na jeden samolot i ile czasu zajmuje przygotowanie samolotu do lotu, ile serwis, jakie są resursy międzyprzeglądowe silnika odrzutowego od czego zależą, jakie normy spełnia paliwo lotnicze. Nie ale ciągle klepiecie o LINKACH 16, RCS-ach i innych rzeczach o których nie macie bladego pojęcia. Ale to teraz norma - ludzie o wiedzy technicznej na poziomie gmnazjum lub szkoły podstawowej, humaniści - wojskowi fantaści wypowiadają się o kwestiach technicznych zrozumiałych dla ludzi z wyższym wykształceniem technicznym. Ale "janusze" klepią i klepią na tym forum z wypiekami na twarzach swoje mądrości. Wiecie ile kosztuje godzina lotu F16; Miga-29, i F35 uwzględniając koszty obsługi. Jak na razie nie widzę rosyjskich zagonów pancernych u granic Polski / które wy już widzicie i chcecie atakować/ , więc ta medialna sraczka i wypowiedzi kolejnych "ekspertów" jak u wujka na imieninach po 0,5 l wódki mają jedynie podbić waszą klikalność i ewentualnie nakręcić kolejne zakupy broni za grube mld dolarów. Patrzcie takie potężne Niemcy czy Francja nie kupują F35 - a my 3 siła gospodarcza UE i 4 siła gospodarcza świata chcemy ich 100 - nie zastanawia as to "januszy", no i do tego drony, OPL, statki, okręty podwodne, pociski manewrujące - jesteście jeszcze większymi "januszami" niż myślicie.
Twój_Janusz
Nie przejmuj się, MON kupi co mu każą, najwyżej będzie kanibalizował nowe samoloty w ramach oszczędności. Ma kanibalizm nowego sprzętu wpisany w tradycję. I od kiedy w MON liczy się szybkie odtworzenie gotowości samolotu, koszty eksploatacji i inne niepotrzebne bzdury jak ilość ludzi do obsługi samolotu, koszty uzbrojenia, dobra baza serwisowa i magazynowa w kraju. Zawracasz głowę bzdurami.
Xsawier_Kolanko
@fun_januszy wreszcie jakiś konstruktywny i zdroworozsądkowy komentarz. #januszewojskowości wypowiadają o się na tematy na które nie mają bladego pojęcia. Miałem kiedyś znajomego który twierdził, że polskiej marynarce wojennej potrzebny jest lotniskowiec (sic!). Lotniskowiec na małym morzu wewnętrznym jakim jest Bałtyk xD.
doss
Sz. Panie-Fanie, się Pan przyjrzy drugiej kategorii - jak ich określasz "januszy" - tj. stronnictwu użytecznych idiotów. Uważają oni, że w zakresie ON na nic nas nie stać: - bo to kosztuje, bo to niepotrzebne, bo nikt nam nie zagraża, nikt na nas nie czyha. A w ogóle, lepiej liczyć na "gwarancje brytyjskie". Tymczasem dziś miliony Polaków już wiedzą kto jest kto i co jest co. A 200 samolotów wielozadaniowych to nie żadna fanaberia, lecz racjonalna kalkulacja tego co potrzebne, i tego co możliwe.
DARO
Polskie Siły Powietrzne powinny liczyć 8 eskadr: 4X16 F16 + 4X16 F35!!!