Prototyp Lotniskowego Osuszacza Powietrza LOP, projektu Wojskowego Centralnego Biura Konstrukcyjno-Technologicznego, został użyty do osuszenia suteren jednej ze szkół na warszawskich Jelonkach. Urządzenie pracowało przez 6 godzin, podwyższając temperaturę i zmniejszając wilgotność w pomieszczeniu zalanym w czasie ulewy z 9 czerwca
Zaraz po zalaniu szkoły wodę wypompowali z suteren strażacy. Niestety Straż Pożarna nie dysponuje dzisiaj sprzętem, ani etatami, które umożliwiłyby prowadzenia działań suszących i zapobiegających powstaniu zagrzybienia w wilgotnych pomieszczeniach. O ile w przypadku pomieszczeń z oknami, z dopływem światła słonecznego i możliwością wietrzenia problem nie był aż tak duży, o tyle w przypadku ślepych pomieszczeń magazynowych władze szkolne pozostawały bezradne. Szczęściem dla Gimnazjum nr 82 imienia prof. Tadeusza Kotarbińskiego, na położonym nieopodal (na terenie WAT-u) WCBKT usłyszano o problemie i zapadła decyzja o przeprowadzaniu nieodpłatnego suszenia. Była to dobra okazja do przetestowania prototypu powstałego na zamówienie Wojska Polskiego Lotniskowego Osuszacza Powietrza (LOP), który docelowo będzie służył do suszenia od wewnątrz samolotów i śmigłowców.
Więcej: XX MSPO – Defendery 2012 rozdane
Maszyna w formie niewielkiej przyczepy lotniskowej została przywieziona na boisko szkolne przed godziną 9.00 rano i pracowała do godziny 15.00. Zasilana była ze stojącego na drugiej przyczepie agregatu, choć równie dobrze można by ją było podczepić zarówno do cywilnej sieci, a na lotnisku także do sieci o częstotliwości 400 Hz i napięciu 200 Wolt, właściwej przy zasilaniu samolotów. Urządzenie ustawione zostało obok szkoły, a 18 metrową rurę tłoczącą suche, gorące powietrze przeprowadzono przez okno jednej z klas do zawilgotniałego pomieszczenia. Stosunkowo głośny agregat zasilający został postawiony jeszcze dalej, dzięki czemu nie przeszkadzał w odbywających się właśnie lekcjach, umożliwiał to należący do zestawu 30 metrowy przewód zasilający.
LOP to urządzenie wykorzystujące sorbcyjną metodę osuszania. Specjalny filtr w urządzeniu adsorbuje wilgoć z pobieranego z zewnątrz powietrza, a następnie ciepłe i osuszone wtłacza je do osuszanego obiektu z wydajnością 1480 m3 na godzinę. Gorące powietrze lepiej absorbuje wilgoć niż zimne, jednak nie jest w stanie przyjąć jej zbyt wiele. Dlatego właśnie urządzenie wtłacza powietrze osuszone (około 4 procent wilgotności przy powyżej 40 procent w normalnym letnim powietrzu). W ciągu pierwszych 2-3 godzin ściany osuszanego pomieszczenia „oddały” do suchego powietrza około 10 litrów wody, która w formie gazowej została wypchnięta z pomieszczenia przez kolejne fale suchego powietrza pochodzącego z LOP. Urządzenie jest interesujące nie tylko ze względu na zastosowaną metodę sorbcyjną, ale także na prostotę obsługi (6 przycisków, wyświetlacz ciekłokrystaliczny) i przewodowy czujnik który można umieścić w osuszanym obiekcie , który informuje o panujących wewnątrz warunkach. LOP nie musi być przy tym stale nadzorowany przez technika, który może ustalić wilgotność jaka ma panować w osuszanym obiekcie, a następnie urządzenie automatycznie będzie te warunki utrzymywać.
Więcej: Europoltech 2013 – ruszyły targi techniki policyjnej
Urządzenie wylicza tez temperaturę powstawania rosy, można za jego pomocą usuwać także szron, który najpierw się stopi, a potem „odda” wilgoć suchemu powietrzu. LOP ma potencjalnie wiele zastosowań. Można za jego pomocą nie tylko osuszać pomieszczenia i statki powietrzne, ale także np. magazyny z materiałami spożywczymi, elektronika czy bronią.
Maciej Szopa
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie