Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Jasna przyszłość przeciwlotniczego Pioruna

Piorun MANPADS
Piorun MANPADS
Autor. Mesko/Defence24

Perturbacje związane z dostawami pocisków Piorun zostały pokonane, a obecnie dostawy trwają zgodnie z nowo ustalonymi terminami – poinformowała Polska Grupa Zbrojeniowa na spotkaniu z dziennikarzami. Grupa poinformowała także o planowych dostawach Piorunów dla klienta amerykańskiego

Reklama

Jak informuje PGZ produkcja roczna tych pocisków została podwojona z 300 do 600 pocisków rocznie i ma docelowo wzrosnąć do ponad tysiąca. Dostawy odbywają się planowo zgodnie z „nowo ustalonym harmonogramem", a równolegle „Dom Rakietowy Mesko" dostarcza także Pioruny w eksportowej wersji Piorun EX. Dostawy zgodnie z informacją z PGZ, idą „lepiej niż zakładano" i udaje się realizować produkcję przed czasem. Mimo, że cały czas realizowane są dostawy dla polskiego MON. Ostatnie dostawy także udało się tutaj zrealizować przed czasem. Równolegle trwa też produkcja pocisków Grom na zamówienie krajowe i na eksport.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jak informuje Przemysław Kowalczuk, wiceprezes MESKO S.A., obecnie trwają dwie prace rozwojowe związane z systemem Piorun. Pierwsza to Piorun+, czyli praca nad modernizacją istniejącego systemu.

Czytaj też

Powiązaną inicjatywą jest program Piorun 2, określany także jako Grzmot. Ma to być długofalowo następca Pioruna oparty nie na zmianach we współczesnym produkcie, ale na „innych rozwiązaniach technicznych". Będzie też mieć znacznie większy zasięg, w stosunku do istniejącego Pioruna i zostanie przeznaczony dla ochrony mobilnych wojsk lądowych. Nie jest jednocześnie wykluczone, że na jakimś etapie programy Piorun+ i Piorun 2/Grzmot zostaną w jakiś sposób połączone.

Jednocześnie PGZ informuje o olbrzymich inwestycjach prowadzonych obecnie na terenie zakładów Mesko, które m.in. przygotowują się do wprowadzenia do produkcji pocisków CAMM-ER.

Czytaj też

Piorun to polski zestaw przeciwlotniczy, opracowany na bazie starszego systemu Grom, przez Mesko S.A. (lider konsorcjum), CRW Telesystem-Mesko i Wojskową Akademię Techniczną. Zestaw może zwalczać cele na odległości od 400 m do 6,5 km i wysokości od 10 m do 4 km, a średnia prędkość pocisku wynosi 560 m/s. Może być odpalany z przenośnego mechanizmu startowego lub z zestawów przeciwlotniczych Pilica oraz Poprad. Jest z powodzeniem używany bojowo na Ukrainie po przekazaniu Kijowowi partii tych zestawów przez Polskę w ramach pomocy wojskowej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (20)

  1. mmiks

    Trzymałbym się nazwy PIORUN. Dla nowszej wersji PIORUN 2, a nie żaden Grzmot. Pod nazwą PIORUN promujemy tę broń na Ukrainie. Recenzje są pozytywne. Trzeba się tego trzymać.

    1. mick8791

      Chłopcze zupełnie nie zrozumiałeś tego, że to ma być pocisk innej konstrukcji i przeznaczony do innych celów! Więc teraz wytłumacz mi dlaczego miałby się nazywać tak jak Piorun, który jest MANPADSem, a Grzmot nim nie będzie?

    2. spoko

      Piorun brzmi duzo lepiej Po drugie to piorun a nie grzmot moze zabic

    3. nyx

      Też tak uważam... może po prostu dodać do nazwy dwie literki LR (long range), ER (extended range), XR (extreme range), NG (next generation), A może nazwa WICHER (od żywiołu, od pseudonimu weterana AK, a gdyby zrobić taki zabieg marketingowy że literka "i" pisana jak literka "T" z oderwanym daszkiem to wychodziłoby że też od angielskiego słowa WITCHER - czarodziej - czyli polski Gerald - postać z powieści Sapkowskiego). Można by też nawiązać w nazwie do dywizjonu 303 np. Piorun 303, albo Grom 303. Możliwości dużo...

  2. Frank

    560 metrow w ciagu sekundy znaczy 2016 km na godzine czyli 1.65 Ma, czyli zwykly samolot naddzwiekowy.

    1. Stary

      Wartość prędkości maksymalnej nie jest imponująca. Ogranicza to zakres stosowalności do zwalczania helikopterów, dronów i poddźwiękowych samolotów. Szybkie samoloty to raczej na kursach przeciwbieżnych?

    2. Takijeden

      Ano widzisz, a i tak najlepszy system w swojej klasie.

    3. Wuc Naczelny

      Na wysokośniżej 3000m i tak wszyscy latają z prędkościami poddzwiękowymi.

  3. Frank

    strzelanie Piorunami jest dosc ryzykowne, bo ma charakterystyczna smuge gazow spalinowych, ktoe wskazuja pozycje strzelajacego. inne pociski tak nie maja. czy to wina paliwa, silnika nie znam sie. mysle jednak ze konstruktorzy powinni sie za to wziac. inni maja bezsmugowe pociski, dlaczego piorum na miec archaiczny i niebezpieczny? podoba mi sie postepoowanie chinczykow, kupuja lub dostaja cos, rozkladaja na czesci produkuja takie same rzeczy jak orginal pod wlasna marka a z czasem udoskonalaja te kopie tak ze w koncu wychodzi im lepiej niz orginal. chiny to kultura kopiowania, kasligrafow ktore musialy byc pisane perfekcyjnie i to im pomaga dzis. nie maja zadnych oporow przed tym, my zas tak.

    1. R88

      Dziwne, bo smugi wg. Ukraińców zostawia Stinger oraz stare orkowe rakiety.

    2. Laky

      Misiek inne MANPADSY też zostawiają smugę😉

    3. Takijeden

      Co za brednie...

  4. szczebelek

    Z piorunem wszystko w porządku a co niektórzy już pisali, że nie będzie żadnego ulepszania produktu, a tym bardziej rozwijania tematu do pioruna 2. Też był taki by zrezygnować w Narwii z pocisków CAMM-ER mimo, że będzie produkowany w kraju.

    1. mick8791

      Coś Ty się tak uwziął na tą rezygnację z CAMM ER w Narwi? Nie było takiego tematu więc po co wszędzie wypisujesz te pierdoły? Ale tak, nie będzie rozwijania Pioruna do Pioruna 2 (w tym rozumieniu, które przedstawiasz), bo to będzie nowa rakieta o dość wyraźnie innym zastosowaniu.

    2. Valdore

      szczebelek MBDA już sie wycofała z pełnego transferu technologii,mówią ejdynie o duzym wiec najwyzej CAMM będą u nas montowane na tej samej zasadzie co Spike. A CAMM-eR nie ejst brytyjski ale włoski i to z nimi musisz załatwiac sprawę.

    3. Był czas_3 dekady

      "Jednocześnie PGZ informuje o olbrzymich inwestycjach prowadzonych obecnie na terenie zakładów Mesko, które m.in. przygotowują się do wprowadzenia do produkcji pocisków CAMM-ER."Widocznie już załatwiają sprawę.

  5. Chyżwar

    Pamiętam jak nie tak dawno niektórzy "geniusze" suchej nitki nie zostawiali na Piorunach i Mesko. Ciekawe jak im teraz?

    1. mick8791

      Im teraz tak, że w końcu Mesko się z Piorunem ogarnęło, bo to co się wtedy działo z Piorunem, jego wadliwością, problemami z prawidłowym odpalaniem wołało o pomstę do nieba i krytyka była jak najbardziej słuszna!!!

  6. Rea

    No i fajnie. Pioruny zasięg do 5-7 km, Grzmoty do 12-14 km, CAMM do 20 km, CAMM-ER do 40 km, do tego Patrioty jako broń przeciwrakietowa. Dobrze, żeby Sona ruszyła, bo póki co nasze wojska w ruchu nie mają dobrej obrony przeciwlotniczej, a tutaj mamy własne kompetencje, można posadzić takie coś na Tatrosanie i LPG i klepać ile trzeba.

    1. mmiks

      Będą jeszcze pociski CAMM-MR (o większym zasięgu od CAMM-ER) jako tańszy pocisk dla "Wisły" o zasięgu około 100 km.

    2. Valdore

      @mmiks jak na razie to jest jedynie CAMM o zasiegu 1-25km i CAMM-ER o zasięgu 1-45km. Prace nad wersją o większym zasięgu maja dopiero ruszyć i na pewno będzie to zupełnei inna rakieta zbudowana od podstaw a nie oparta na ASRAAM I dalej SkyCeptor do wisły jest znacznie lepszym rozwiazaniem, no ale PiS wsadza CAMM gdzie tylko może.

    3. mick8791

      @mmiks po pierwsze CAMM MR to nazwa bardzo robocza, bo idea jest taka żeby to był pocisk polskiej konstrukcji. Po drugie NIE MA być tańszym pociskiem dla Wisły, bo w ogóle nie będzie z jej wyrzutni odpalany! Nie zmienia to faktu, że jest to póki co tylko idea fix, a nie żaden skonkretyzowany program...

  7. MAXPL

    Powie mi ktoś po co robić dalej gromy jak są pioruny ?

    1. tommy

      Żeby nie stać w miejscu.

    2. mick8791

      @MAXPL bo ktoś złożył na nie zamówienie "geniuszu"!

  8. Powiślak

    Piorun ma głowicę, która sięga dalej niż zasięg samego pocisku, dlaczego zatem najpierw nie dołożyć mu boostera startowego wykorzystując tę jego świetną głowicę? Będzie co prawda za ciężki i za długi by go odpalić z ramienia, ale dla Poprada czy Pilicy to drobiazg. Po wtóre potrzebny jest kontener na kilka Piorunów, dla np użycia na morzu i zwielokrotnienia siły ognia np. Poprada, Pilicy czy przyszłej Sony. I uważam, że potrzebny jest wariant modułowy Poprada żeby dało się go wyciągnąć z magazynu , ustawić na dowolnej "pace", choćby wywrotki, wagonu, dachu wieżowca czy pokładzie dowolnej jednostki pływającej. I taki moduł, z własnym zasilaniem, mógłby być autonomicznym punktem ogniowym, lub współpracować wg danych z zewnętrznego BMS będąc niewykrywalnym, gdyż całkowicie pasywnym i baaardzo groźnym.

    1. WiktorM

      Z tym kontenerem to akurat świetny pomysł. Zwiększałby siłę ognia a ograniczał ilość nośników. Raczej wyszedłby taniej niż np tatrosan lub coś cięższego

    2. DIM1

      @Powiślak, @WiktorM. Po pierwsze, taki Poprad-moduł można byłoby ekstra MASKOWAĆ, umieszczając niemal w dowolnym pudełku, nie budzącym podejrzeń wrogiego zwiadu. Satelitarnego, lotniczego, dronowego, naziemnego... spod-wodnego, podziemnego to jeśli dorobią się i takiego ;)

    3. Al.S.

      Ten problem dałoby się rozwiązać stosując zimny start. Na przykład na sprężone powietrze, ogrzewane parą z wytwornicy. Jak wiadomo, powietrze podczas rozprężania gwałtownie się ochładza, co powoduje spadek ciśnienia. Wtrysk pary przeciwdziała temu zjawisku. Pocisk nie musiałby mieć wielkiej prędkości, mogłoby to być 30m/s jak w CAMM, ale ta prędkość już robi bardzo dużą różnicę, Jak wiadomo przy starcie od zera duża część energii gazów idzie w powietrze, zamiast napędzać pocisk. Jeśli w momencie odpalenia, rakieta ma już jakąś szybkość postępową, można przeprojektować dyszę, tak aby była bardziej wydajna. Sam zimny start zapewniłby więc temu pociskowi kilka kilometrów dodatkowego zasięgu.

  9. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Dopiero tandem dron plus Piorun buduje skok zdolności - realnego pułapu i zasięgu przechwycenia. Konkretnie Flaris LAR [prędkość 750 km/h, pułap 14 km, start i lądowanie z krótkich lotnisk trawiastych] winien zostać zdronizowany jako masowy nosiciel Piorunów. Oczywiście operując w środowisku sieciocentrycznym C5ISR/EW. Byłby to znacznie lepszy, bardziej elastyczny system - niż naziemna Narew - co więcej - także ofensywnei dla "wymiatania powietrza" dla rojów dronów czy lotnictwa. Dla samego Pioruna oznaczałoby to prędkość początkową na starcie 200 m/s - czyli i zasięg bezpośredni i dynamika przechwycenia znacznie lepsza. Ale to by wymagało pójścia w drony [także jako nosiciele Brimstone 3] - a u nas króluje przestarzałe lobby pancerne...

  10. Był czas_3 dekady

    Plany bardzo ambitne ale realizacja, czyli posadowienie Grzmota na nośniku, to raczej odległa przyszłość

    1. WiktorM

      Można pomyśleć o wykorzystaniu istniejącego nośnika i tylko je od razu projektować pod niego. Nie trzeba każde drzwi wywarzać

    2. Był czas_3 dekady

      WiktorM@- tak, ale i tak prędko nie pojawi się w jednostkach.

  11. WiktorM

    1000 to za mało. Dojdzie piorun+ grzmot a potrzeby tylko u nas są ogromne. Klienci w kolejce. Tu są potrzebne duże inwestycje. Zaraz mogą dojść pociski koreańskie jeśli weźmiemy CHONMOO. To jednak trzeba planować na już i skokowo zwiększać możliwości produkcyjne.

    1. DIM1

      WiktorM - jasne, że śmiesznie mało. Po 1000 sztuk rocznie to dobra produkcja uzupełniająca i odnawiająca zapasy w czas pokoju, ale w takiej sytuacji napięcia i wojen, jak obecnie. Zwłaszcza, że gotowe zapasy nowoczesnych rakiet zawsze można opchnąć za znakomitą cenę, jeśli z dostawą natychmiastowo. A jeśli sią takich zapasów (dużych/bardzo dużych) nie ma, wtedy trzeba zadowalać się niższą ceną, z produkcją na odległy termin, albo opróżniać magazyny własnego wojska. Albo w ogóle oddawać rynek mądrzejszej konkurencji.

  12. ruski trol

    Czyli dobra nazwa marketingowa dobrego (podobno) produktu zostanie zastąpiona jakiś Grzmotem.. Kup pan Grzmota bo Piorun się sprawdził na Ukrainie Brawo marketingowcy!

    1. Mandorlianin

      Nazwa jak najbardziej marketingowa. Sprzedajemy pod nazwą angielską a nie polską. Grzmot to thunder a piorun to thunderbolt.

    2. Rea

      Stawiam, że odbiorcy produktów tego typu jakoś specjalnie na nazwy nie zwracają uwagi.

    3. gerwazy

      To nie są ziemniaki w biedronce.

  13. tedi

    Propozycja dla Mesko. Grzmota nazwać Mes-Błysk 1 A na rynek zagraniczny Mes-Flash 1

  14. tedi

    Propozycja dla Mesko. Grzmota nazwać Mes-Błysk 1 A na rynek zagraniczny Mes-Flash 1

  15. Patryk.

    Nie może zostać stara nazwa Piorun, bo kojarzy się z niewłaściwą partią. Musi być nowa nazwa dla produktu czystego politycznie.

  16. easyrider

    Ten program musi być rozwijany i to jest bardzo dobry kierunek. Po co jednak eksperymentować z nazwą skoro Piorun jest już znany i rozpoznawalny? Oznaczać nowe wzory kolejnymi cyframi albo uznanymi skrótami typu np. LR.

    1. bmc3i

      Nirstety nazwa Piorun jest nie do sprawnego wymówienia przez wiekszosc obcokrajowców, a to nie jest dobre marketingowo i utrudnia promocję za granicą.

    2. Andreas

      W sumie wystarczyłoby aby dodawać w nazewnictwie np: Piorun Mk.1, Mk.2 itd.

    3. tommy

      LR- znaczy long range SR- short range EX - extended range

  17. Był czas_3 dekady

    "Od 1 stycznia będzie w Agencji Uzbrojenia specjalna komórka, która zajmie się sprzętem zwalczającym wszystkie rodzaje celów powietrznych, od dronów do rakiet balistycznych – zapowiedział ...."

  18. SzaraEminencja

    Powinni swoim zestawom wymyślić jakieś charakterystyczne oznaczenie, coś łatwego w wymowie jak RPG. PPZR czy Piorun to nijak się ma dla zagranicznego klienta czy portali wojskowych. Np. ZP jako zestaw przeciwlotniczy i dodawać numery ZP1, 2, etc.

    1. Pirat

      A Bajaktar nie jest egzotyczny w wymowie?

    2. mstrboor4s

      Brednie. Jak za ciężko się wymawia to niech strona kupująca sobie wymyśli dowolne oznaczenie broni, jakie im się tylko podoba.

    3. DominikW

      Po angielsku stosunkowo łatwo jest wymówić 'Perun', więc nie aż taka zła nazwa.

  19. OptySceptyk

    Jasna przyszłość? No to poczekajcie, aż MON wpadnie na kolejny, genialny, pomysł zakupów za granicą.

  20. Edmund

    MESKO ma bardzo słaby dział marketingu albo nie ma go wcale. Kto na Zachodzie wymówi GRZMOT? Dla wersji ulepszonej, obecnie Piorun+ właściwą nazwą jest PIORUN 2. Dla wersji z większym zasięgiem PIORUN 2 LR. Tu nie ma co kombinować, tylko zastrzec markę PORUN@. W tej chwili sama nazwa PIORUN jest warta kilkanaście mln złotych i podwyższa wartość księgową spółki MESKO. Dziwne, ze Zarząd tego nie widzi.

Reklama