Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Indie: średni myśliwiec jednak będzie

HAL Tejas, fot. tejas.gov.in
HAL Tejas, fot. tejas.gov.in

Kolejne wypowiedzi indyjskich wojskowych dementują wcześniejsze rewelacje, jakoby zapowiedziane właśnie świeże zakupy lekkich samolotów bojowych Tejas miały nastąpić w miejsce planowanych do pozyskania średnich maszyn bojowych. Zakupy owszem nastąpią, ale nie zastąpią średniej platformy bojowej.

Nadal aktualne pozostaje nadanie Tejasom (określanym też, jako LCA – Light Combat Aircraft) wysokiego priorytetu i zamówienie 83 ich egzemplarzy. Kontrakt ma jednak zostać podpisany w ciągu trzech miesięcy, a nie "od ręki". Dobre wieści dla programu tego myśliwca, to wdrożenie go do drugiego dywizjonu w Indyjskich Siłach Powietrznych jeszcze w maju w bazie Sulur. Także do końca maja wszystkie dotychczas wyprodukowane maszyny mają zostać do standardu Final Operations Clearance (FOC), a zatem tego który został z powodzeniem przetestowany w marcu.

Nowe maszyny mają reprezentować wariant LCA-MK1A, który już został rozwinięty przez producenta - the Hindustan Aeronautics Limited (HAL), a podpisanie kontraktu ma umożliwić zakładom „wdrożenie dodatkowych zdolności”.

Okazuje się jednak, że kontrakt na Tejasa nie oznacza rezygnacji ze średniej platformy MRRCA (Medium Multi-Role Combat Aircraft), a jedynie powrót do pierwotnych planów zakupowych względem Tejasa. Wcześniej w wyniki różnych problemów były one odkładane i trwało oczekiwanie na ukończenie i przetestowanie samolotu w ostatecznej wersji FOC. W marcu wreszcie to nastąpiło i masowe zamówienie w związku z tym ruszyło.

Kontynuacja programu 114 samolotów w ramach MRRCA za kwotę do 15 mld USD nie jest przy tym jakąś zdradą rodzimego przemysłu. Program, zgodnie z polityką „Make in India”  jest obliczony bowiem na pozyskanie pełnych zdolności do budowy nowego samolotu i pozyskanie w związku z tym olbrzymiego zastrzyku technologii. O ten największy eksportowy kontrakt na samoloty bojowe ubiegają się wszyscy liczący się producenci samolotów poza chińskimi i Suchojem, który ma w ofercie jedynie ciężkie myśliwce z rodziny Su-27, już zresztą w Indiach produkowane i obecnie stanowiące trzon sił powietrznych tego państwa (Su-30MKI).

Kiedy jednak nastąpi rozstrzygniecie w postępowaniu na średni myśliwiec dla Indii i jak będzie wyglądał kontrakt trudno powiedzieć. Już teraz jednak Indie zapowiadają rewizję swojej polityki i wykorzystanie w tych samolotach maksymalnej dużej części elementów krajowej produkcji. Tam gdzie został już osiągnięty „odpowiedni poziom”. Wymienia się w tym kontekście takie dziedziny jak: radary, elektronika, kwestie sieciocentryczności i część uzbrojenia a także samolot do szkolenia wstępnego. Szczególny nacisk w rodzimym przemyśle ma zostać teraz położony na pociski dalekiego zasięgu, uzbrojenie powietrze-ziemia i zdolność do połączenia samolotów siecią wymiany danych.

Indyjskie Siły Powietrzne zamierzają teraz np. zamówić 200 krajowych pocisków powietrze-powietrze średniego zasięgu Astra. Podobnie jak w przypadku Tejasa zamówienie ma jednak zostać złożone dopiero po zagwarantowaniu odpowiedniego poziomu technicznego i terminów dostaw.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Tani

    O, bedzie Tejas w wersji dwusilnikowej na poklady lotniskowcow. Pisze sie o 2030 r.

  2. ttt

    67 milionów za sztukę, cena dla Hindusów z czego połowa to amerykański silnik - są głosy, że warto pomyśleć albo o innym silniku

    1. Dawo

      To najlepszy silnik na rynku w odniesieniu do koszt/cena. Przy czym cena eksportowa wynosi 4 mln USD.

    2. Kamil

      A dlaczego się zdecydowali na większą produkcję? Ponieważ jest przełom ws. Silników Kaveri i przy współpracy z Senecma. W założeniu miał być tańszy w produkcji i eksploatacji od Su 30.

    3. Davien

      Jak na razie wszystkie Tejasy sa napedzane silnikami F-404, a do wersji Mk2 wybrano F-414.

  3. BUBA

    Sredni samolot to byla IRYDA albo

    1. ryba

      nie płaczmy nad Irydą plany sa doświadczenia zapisane wiec nic nie stoi na przeszkozie sprobowac od nowa !!!!!!!!!!!

    2. Davien

      Iryda średnim mysliwcem?? BUBA co ty jeszcze wymyslisz:)

    3. Mariusz W

      No kolega raczy żartować. I-22 Iryda (pomijając fakt, że był to prototyp samolotu szkolnego a nie myśliwca wielozadaniowego) miała masę startową niecałe 7000 kg. Średnim myśliwcem (o średniej masie) można nazwać takiego Rafale (masa startowa prawie 24 000 kg), czy Mig-35 (blisko 23 000 kg). Ale nie Irydę.

  4. Fanklub Daviena

    Czyli hinduskie wymogi wykluczają USA, które nie chcą przekazywać technologii ani umożliwiać damodzielną eksploatację czy choćby serwisowanie... :)

    1. czytelnik D24

      No popatrz. A Francuzi też nie zgodzili się na produkcję Rafale w Indiach bo stwierdzili że wyprodukują szrota a nie samolot.

    2. y

      Raczej się mylisz. Zresztą jak zwykle :-) USA już zaproponowały wersję F-16, mocno dostosowaną do wymagań Hindusów. I nazwały ją bodajże F-21.

    3. Fanklub Daviena

      To nie tak całkiem: Indie chciały produkować Rafale u siebie (i Francja się zgadzała), ale by gwarancji na nie udzieliła... Francja a nie hinduski zakład, który je wyprodukował!!!!! A na to Francuzi oczywiście się nie zgodzili. Trochę to podobne, jeśli chodzi o nierealność hinduskich żądań, jak z Su-57: Hindusi chcieli dawać jakieś śmieszne pieniądze a w zamian Rosja miała im dać całą technologię (z silnikami włącznie!) z prawem korzystania z tego bez ograniczeń również w innych hinduskich produktach, w tym na eksport, to Rosjanie powiedzieli im spier...! :)

  5. Tani

    Rosjanie juz wiedza, bedzie to Mig-35.

    1. Davien

      I tylko Rosjanei bo w Indiach stoi on na ostatnim miejscu:)

    2. Tani

      Ja nie byl bym pewny. Hindusi nie ogarna zachodniego sprzetu, zreszta Egipt juz to przerabia Rafale to dobry ale wymagajacy samolot, zreszta jeden juz stracili w katastrofie. Ruskie to mlotkowe samoloty proste i latwe w utrzymaniu. Zreszta Hindusi Mig 29 maja.

    3. Maras2

      To właśnie przemawia za Mig-iem ale i jest dużo przeciw. Konfiguracja która by Indusi zaaprobowali jeszcze nie istnieje albo nie jest na wystarczajacym poziomie. Ogólnie Mig-35 w najsilniejszej konfiguracji to czołówka samolotów tej klasy na świecie. Tyle, że główny komponent czyli radar nie wiadomo na jakim jest etapie. Indusi raczej nie chca juz przerabiac tego co było z Su-30. Konkludując , ąz trudno mi to przechodzi przez gardło, ale zgadzam się z Davienem

  6. Marcin

    Normalne że Tejasy nie zastąpią ani Mirage 2000I ani Jaguarów czy MiG-27, nie są zamiennikami Rafale. To po co wielkomocarstwowe plany ? A swoją drogą kiedyś chcieli uruchomic pełnoskalową produkcję Mirage 2000 uruchomic, zmarnowali czas.