Przemysł Zbrojeniowy
Hanoi 2024: Wietnam wchodzi w świat przemysłu zbrojeniowego
Vietnam Defence Expo to impreza nowa – wszak trwa obecnie dopiero druga edycja – ale jednocześnie wyjątkowa, bo gdzie w jednej hali zobaczyć można ofertę przemysłów Izraela oraz Iranu? Władze w Hanoi liczą, że wydarzenie to zwiększy wiedzę o rodzimej zbrojeniówce i pozwoli Wietnamowi uzyskać nowych partnerów technologicznych.
Współcześnie bardzo wiele państw stara się budować własny przemysł zbrojeniowy, aby w ten sposób osiągać szereg celów, w tym chociażby zwiększać samodzielność swych sił zbrojnych i ograniczać wypływ pieniędzy poza swoje granice. Zaletą jest również brak uzależnienia od dostawców zagranicznych. Wszystkie te cele podkreślają władze Wietnamu, który ma jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek w Azji. Szacuje się, że w tym roku wzrost PKB wyniesie 6,1%, podczas gdy w przyszłym 6,5%.
Dla Wietnamu sytuacja jest szczególnie istotna, bowiem z powodów historycznych siły zbrojne tego państwa, a więc Ludowa Armia Wietnamu, posiadają w znacznym stopniu sprzęt sowiecki. Przez lata uzależniło to Wietnam od rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, czego Hanoi nie chce. Po pierwsze dlatego, iż władze Wietnamu podkreślają potrzebę prowadzenia polityki w pełni niezależnej od państw trzecich i opartej na równowadze. Po drugie, chociaż w Wietnamie podkreśla się wartość współpracy z Rosją, a państwo to ma dobrą opinię z powodów historycznych, to Wietnamczycy doskonale zdają sobie sprawę z problemów rosyjskiej zbrojeniówki (po 2022 roku Rosja sondowała w państwach Azji Południowo-Wschodniej możliwość odkupienia od nich rosyjskiego uzbrojenia, amunicji i części zamiennych, ale tylko Wietnam odrzucił taką możliwość – tłumaczono to zasadą, iż Wietnam nie chce mieszać się w żaden konflikt zbrojny i nie wspiera żadnego państwa przeciwko innemu).
Drugi powód, dla których Wietnam ma obecnie tak dużą potrzebę rozbudowywania swojego przemysłu zbrojeniowego i szukania nowych partnerów technologicznych, to konieczność modernizacji przestarzałych sił zbrojnych w obliczu wyzwań, a więc przede wszystkim ekspansjonistycznych i bardzo agresywnych na Morzu Południowochińskim Chin. Chociaż Chiny to najważniejszy partner gospodarczy Wietnamu, który w obliczu sankcji i ceł przenosi część swojej produkcji właśnie do tego państwa, to jednocześnie na płaszczyźnie strategicznej Wietnam boryka się z penetracją swojej morskiej strefy wpływów przez Chińczyków. Żadne inne wyzwanie tak bardzo nie przeraża Wietnamczyków, co możliwość konfliktu zbrojnego na Morzu Południowochińskim.
Aktywizacja dyplomacji wojskowej
Pierwsza edycja Vietnam Defence Expo miała odbyć się w 2020 roku, ale pandemia COVID-19 i ówczesne „zamknięcie świata” wymusiło na Hanoi przesunięcie tego wydarzenia na rok 2022. Moment trwającej właśnie imprezy nie jest przypadkowy, bowiem w tym roku Wietnam hucznie obchodzi 80. rocznicę utworzenia Ludowej Armii Wietnamu. Hasło targów to „Wietnam – Pokój – Współpraca – Rozwój”.
Czytaj też
Targi wpisują się w jeden z priorytetów Wietnamu, a więc aktywizacji dyplomacji wojskowej i poszerzania sieci swoich partnerów przy zachowaniu jednakowej odległości wobec każdej światowej potęgi. Niestety, w 2022 roku Wietnam nie ujawnił informacji o zawartych umowach i teraz również nie należy spodziewać się, że do opinii publicznej zostaną podane jakiekolwiek szczegóły.
Szczegóły oferty rodzimego przemysłu zbrojeniowego zostaną przedstawione w kolejnej relacji z targów. W tym miejscu warto jedynie odnieść się do sporej ciekawostki, jaką jest ekspozycja sprzętu Ludowej Armii Wietnamu. W Hanoi zaprezentowano obecnie wykorzystywane wyposażenie. Znaczna jego część to sowiecki skansen – prócz przestarzałych armat przeciwlotniczych zobaczyć można również szereg dział (w tym D-44, D-30, M-46) oraz broń pancerną. To między innymi czołgi T-62, które ciągle są w służbie, a także haubice samobieżne (jak 2S3 Akacja). Z nowszego sprzętu zobaczyć na żywo można wietnamski T-90S w dwóch wersjach. Warto nadmienić, że obecnie Wietnam negocjuje z Koreą Południową pozyskanie haubic K9. Być może jest to jedna z ostatnich okazji, bo zobaczyć artylerię w stylu vintage.
Zagraniczna oferta
Trwająca obecnie na lotnisku Gia Lam druga, czterodniowa edycja przyciągnęła ponad 200 firm z ponad 30 państw świata (próżno szukać Polaków, aczkolwiek są między innymi Bułgarzy, Serbowie, Słowacy oraz pokaźna delegacja firm czeskich). W Hanoi prezentują się również firmy między innymi ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Turcji, Japonii, a także Chin, Ukrainy, Brazylii, Singapuru, Izraela oraz Iranu. Zarówno dla Irańczyków jak i Chińczyków to debiut. Co do tych ostatnich to chociaż Pekin aktywnie promuje swoje uzbrojenie w regionie to większość państw Azji Południowo-Wschodniej, w tym Wietnam, z dużym sceptycyzmem podchodzi do ewentualnych zakupów w Chinach, a więc u swojego największego zagrożenia.
Zainteresowanie rynkiem wietnamskim, uznawanym za wschodzący, nie może dziwić, bowiem Wietnam od kilku lat znacząco zwiększa wydatkowanie na modernizację techniczną swych sił zbrojnych oraz na rozbudowę rodzimych kompetencji przemysłu zbrojeniowego. Podobnie jak w Chinach także i Wietnamie gospodarka pozostaje w rękach jednej, komunistycznej partii, która steruje mechanizmami rynkowymi. Inwestycje zagraniczne są jak najbardziej mile widziane, a władze w Hanoi potrafią dobrze liczyć. Na koniec 2024 roku gospodarka Wietnamu ma mieć wartość około 468,5 miliardów dolarów. W tym roku budżet obronny to około 7,8 miliarda dolarów.
Innymi słowy – Wietnam to nowy i atrakcyjny partner sektora obronnego, co ściąga na niego zainteresowanie największych producentów na świecie. Potrzeby Wietnamu, szczególnie w lotnictwie, są bardzo duże. Wie o tym chociażby silny w Azji Południowo-Wschodniej koncern Airbus, który liczy na sprzedaż kolejnych C295 (trzy już służą w Wietnamie. Jeden samolot jest pokazywany podczas Vietnam Defence Expo). Z kolei Airbus Helicopters w Wietnamie promuje śmigłowce H225M i H145, a także bezzałogowiec pionowego startu i lądowania Flexrotor. Przeznaczony jest do zadań rozpoznawczych (może latać 12-14 godzin).
Ich rywalami są Amerykanie, którzy podczas Vietnam Defence Expo prezentują śmigłowce CH-47 Chinook, a także MH-139 Grey Wolf (wariant Leonardo AW139). Innym produktem Boeinga, który oferuje się Wietnamczykom, jest zbudowany przez Insitu bezzałogowiec dalekiego zasięgu MQ-27 ScanEagle. Nie mogło zabraknąć również koncernu Lockheed Martin, który w Wietnamie prezentuje C-130J Super Hercules.
Obecność Amerykanów nie powinna dziwić. Wojna wietnamsko-amerykańska to odległa historia, a władze w Hanoi działają pragmatycznie. W obliczu trudnego sąsiedztwa z Chinami Wietnamczycy od kilku lat zacieśniają relacje polityczne, gospodarcze i wojskowe ze Stanami Zjednoczonymi. Waszyngton zniósł w ostatnich latach embargo na dostawy broni do Wietnamu i deklaruje chęć wsparcia wietnamskiego przemysłu zbrojeniowego.
Jakże znamienne jest, że o ile to Rosja jest tradycyjnym partnerem wojskowym Wietnamu to podczas Vietnam Defence Expo próżno szukać rosyjskich żołnierzy. Amerykańskich natomiast nie brakuje. Bez cienia przesady można stwierdzić, że są oni gwiazdami wydarzenia. Pierwszego dnia dużą grupę wietnamskich dziennikarzy ściągnęło wystąpienie amerykańskiej delegacji, w tym ambasadora Stanów Zjednoczonych Marca Knappera oraz dowódcy US Indo-Pacific Command admirała Samuela J. Paparo.
Chociaż niektórym może być trudno uwierzyć to do amerykańskich żołnierzy ustawia się kolejka wietnamskich żołnierzy (w tym oficerów!), aby wspólnie zrobić sobie z nimi zdjęcia. Nie brak też starszych Wietnamczyków, którzy zapewne pamiętają czasy wojny. Amerykanie do Hanoi ściągnęli nieco sprzętu, w tym samoloty A-10, C-130J Super Hercules, haubicę holowaną M777 oraz wóz kołowy Stryker.
W nadchodzącym czasie spodziewać się należy kolejnych transferów uzbrojenia ze Stanów Zjednoczonych, a nawet sprzedaży (najwięcej mówiono o morskich samolotach patrolowych P-3 Orion, ale po uzgodnieniu transakcji z Wietnamczykami Amerykanie zorientowali się, że nie mają już sprawnych maszyn do przekazania. Mówi się, że Lockheed Martin uzgodnił już z Hanoi dostawy transportowych C-130 Hercules).
IAG (International Armored Group) ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (na czele z bułgarskim prezesem) promuje swoje rozwiązania, w tym kołowy transportem opancerzony Rila 8x8. Do Hanoi ściągnięto wóz Guardian Extreme klasy MRAP, który może występować w konfiguracji 4x4 i 6x6. Zapewnia on ochronę na poziomie STANAG Level II (przed pociskami i eksplozjami), ale może zostać zwiększona do STANAG Level III. Pojazd może pomieścić 10-12 żołnierzy z pełnym wyposażeniem. Wietnam nie ma takiego pojazdu w służbie, ale mógłby być przydatny. Tym bardziej, że Wietnamczycy często biorą udział w międzynarodowych misjach pokojowych.
Z naszej perspektywy niezwykle za niezwykle egzotyczną uznać należy obecność przemysłu zbrojnego Iranu, którego eksport broni jest minimalny. Państwo to jednak od lat rozwija samodzielność przemysłową, a wojna na Ukrainie stanowi dla Iranu istotną reklamę (kto bowiem nie zna drona Szahid?). W Wietnamie Irańczycy mają całkiem duże stanowisko, na którym prezentują szereg systemów – od bezzałogowców poprzez broń strzelecką aż na łączności kończąc.
Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104