Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Gruzja kolejnym klientem na polskie Pioruny?

Żołnierz Jednostki Wojskowej AGAT z przenośnym przeciwlotniczym zestawem rakietowym (PPZR) Piorun.
Żołnierz Jednostki Wojskowej AGAT z przenośnym przeciwlotniczym zestawem rakietowym (PPZR) Piorun.
Autor. Polska Grupa Zbrojeniowa

Ministerstwo Obrony Gruzji poinformowało o zakupie polskich przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych. Najpewniej chodzi o sprawdzone w boju i chwalone za skuteczność Pioruny produkowane przez ZM Mesko S.A.

Reklama

Podpisana 12 stycznia br. umowa z Mesko S.A. najprawdopodobniej dotyczy zakupu zestawów Piorun. Obok kontraktu na pozyskanie sprzętu zawiązano również porozumienie dotyczące współpracy pomiędzy Ministerstwem Obrony Gruzji i Mesko S.A., przypuszczalnie w celu stworzenia zaplecza serwisowego i szkoleniowego na potrzeby Sił Obrony Gruzji. Nie podano informacji na temat wielkości zamówienia (tj. liczby zakontraktowanych pocisków i zestawów startowych), jego wartości ani terminów dostaw.

Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej Gruzji
Reklama

Piorun to przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy przeznaczony do zwalczania nisko lecących statków powietrznych, samolotów, śmigłowców oraz bezpilotowców w odległości do 6,5 kilometra od wyrzutni. Obok Sił Zbrojnych RP zestawy te weszły także do służby m.in. w Estonii, Norwegii, Słowacji i Ukrainie. W tym ostatnim kraju Piorun zaliczył udany debiut bojowy, strącając nowoczesne rosyjskie maszyny takie jak samoloty uderzeniowe Su-34 i śmigłowce szturmowe Ka-52. Pioruny zostały także zakupione przez Stany Zjednoczone w celach doświadczalnych. Konstrukcja ta jest także systematycznie unowocześniana.

Czytaj też

Warto przypomnieć że wcześniej Gruzja zakupiła w Polsce przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Grom, za pomocą których w czasie wojny gruzińsko-rosyjskiej w 2008 roku zestrzelono 9 samolotów i śmigłowców Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Czytaj też

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (12)

  1. poorpoora

    Ruscy beda mieli w koncu dobry MANPADs

    1. X

      Dobre ;)

  2. szczebelek

    Przekazać pioruny Gruzji to jak dać ruskim licencję

    1. wojghan

      Ty taki mądry a nie wiesz, że Rosjanie mają Pioruny już od ponad roku. Już dawno są rozkminione.

    2. Davien3

      @wojghan, naprawdę z resztek Pioruna znalezionych we wraku jaiegos Mi czy Ka raczej niewiele sie dowiedzą.

  3. Ar Tur

    To moze byc zla decyzja: W tej chwili Gruzja stoi Rosji blizej niz NATO. Moge sobie wyobrazic, ze Ruscy beda chcieli dokladnie poznac te bron. Te pare groszy od Gruzji nie szkoda, a ryzyko zbyt duze.

  4. staryPolak

    to jeszcze tylko dodam że Gruzini przeżyli szok, bo strącili 9 sztuk wystrzeliwując 12 Gromów. A dziś Piorun patrzy na Groma z politowaniem, a za chwile bedzie zastąpiony pzrez lepszego.

  5. Odyseus

    Nie wiem o co nie którym chodzi z jakąś prorosyjską Gruzją której przecież niecałe 20 lat temu Ruscy zagarnęli kawał terytorium , mały kraj , wydaje 5%PKB na armię i robi co może a po 2007r. wie że może liczyć tylko na siebie bo zachód prócz gadania jej nie pomoże , nie mają wyboru to muszą lawirować między jednymi a drugimi i tyle w temacie

    1. HUGOZ

      Poczytaj sobie o Gruzji, mają prorosyjski rząd. Społeczeństwo jest bardziej prozachodnie, ale wybory wygrała partia prorosyjska. Rosja wszędzie gdzie może wpycha paluchy, Od prorosyjskich republikanów w USA, TV FOX, a kończąc na takich krajach jak Gruzja, Mołdawia. tyle, że Mołdawia dzielnie się broni.

  6. S0ket

    Pewnie już i tak mają z Ukrainy. Dobrze że sprzedaży jest.

  7. Archie51

    Gruzją rządzi obecnie ekipa która po cichu kolaboruje z Kremlem. Sprzedawanie im "Piorunów" to tak jakby przekazać naszą technologię ruskim. Nie wiem kto podjął taką decyzję, ale widać że myślał tylko o krótkoterminowym zysku. Błąd!

  8. Tomasz

    Przecież to przekazywanie technologii Rosjanom. Gruzja nie jest niepodległa, jest kontrolowana przez Rosję.

    1. M.M

      Pozorne. Raz Piorun NG już powstaje. Dwa i tak ze zdobycznego egzemplarza wcale tak wiele dowiedzieć się nie da. Trzy, Pioruny i tak są na Ukrainie i trzeba zakładać, że pewna ich ilość wpadła w ruskie ręce.

    2. MieszkoPiast

      Rosjanie mają tych Piorunow już sporo . Po co im jeszcze te z Gruzji?

    3. Xx

      Dokladnie.przyszedl nowy rzad i sympatie polityczne zmienily kierunek.niestety na prorosyjski

  9. Monkey

    Tak to jest jak się coś konsekwentnie rozwija. Poprzez Grom po Piorun i jego dalszy rozwój. Zajęło to ponad 30 lat, ale było warto. Tymczasem niektórzy na tym forum rzucają komentarze w stylu: „po co robić to czy tamto, jak osiągniemy cel za 50 lat”. Jakby tak myśleli w Mesko, to albo do dziś używalibyśmy Strieł, albo zapewne bezlicencyjnie jakiegoś zachodniego produktu. Zapewne byłby to Stinger.

    1. mick8791

      Chłopie to, że cykl życia i rozwój produktu trwa 0 lat NIE OZNACZA, że jego tworzenie trwało te 0 lat! Grom wszedł do służby w 1995 roku. Ale są technologię, których samo opracowanie zajęłoby kilkadziesiąt lat i w takich przypadkach faktycznie średnio ma to sens!

  10. KrzysiekS

    No i właśnie pytanie na ile obecna Gruzja jest prorosyjska?

  11. LMed

    Brawo. Eksport sprzętu to warunek konieczny rozwoju przemysłu obronnego.

  12. Paweł P.

    10 na osiedle, niech przemnożą.

Reklama