Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Gdańska „Nauta” woduje ostatnią jednostkę pływającą

Fot. Stocznia Remontowa „Nauta” S.A.
Fot. Stocznia Remontowa „Nauta” S.A.

W Zakładzie Nowych Budów Stoczni Remontowej „Nauta” S.A. w Gdańsku odbyło się wodowanie statku rybackiego m/v „Tor-ön” zbudowanego na zlecenie duńskiej stoczni Karstensens Skibsvaerft AS. Po zakończeniu prac na tej jednostce, gdańskie Zakłady Nowych Budów zostaną zamknięte.

Zwodowany 20 grudnia 2019 r. statek rybacki m/v „Tor-ön” będzie ostatnią jednostką pływającą, jaka zostanie zbudowana w Zakładzie Nowych Budów w Gdańsku. Zostały one otwarte w 2014 r. przez Stocznię Remontową „Nauta” S.A., która postanowiła budować również zupełnie nowe jednostki pływające. Wykorzystano tereny wydzierżawione od spółki Synergia99, wykorzystując infrastrukturę dawnego wydziału K3, a w tym: dwie pochylnie wzdłużne B-1 (280 m x 36 m) i B-3 (177 m x 28,7 m), siedem dźwigów Kone w rejonie tych pochylni oraz halę prefabrykacyjna K3 o powierzchni ok 10 000 m2.

W tym czasie „Naucie” udało się uzyskać kontrakty na budowę trzydziestu statków i okrętów, w tym: dwóch w pełni wyposażonych statków naukowo-badawczych dla uniwersytetów z Goeteborga i Gdańska, jednej w pełni wyposażonej jednostki rybackiej, jednego okrętu rozpoznania elektronicznego (bez wyposażenia specjalistycznego i uzbrojenia, które zostaną zamontowane w Szwecji), częściowo wyposażonych trawlerów oraz jednostki typu offshore.

Statek rybacki m/v „Tor-ön” (B-448) był produkowany na pochylni B-1 Zakładów Nowych Budów w Gdańsku na zlecenie duńskiej stoczni Karstensens Skibsvaerft AS. Jest to trawler o wymiarach 49,99 m x 13,20, wyposażony w zbiorniki RSW (ze schłodzoną wodą morską) o pojemności 1250 m3, przeznaczone do przewozu żywych ryb. M/v „Tor-ön” będzie posiadał silnik Wartsila 8L32 oraz „nowoczesne rozwiązania funkcjonalne (rybołówcze) oraz elektroniczne”.

Stocznia Remontowa „Nauta” zbudowała w sumie dwie tego typu i projektu jednostki pływające dla tego samego kontrahenta. Pierwszy trawler m/v „Torland” (B-447) zwodowano w sierpniu 2019 r. Obie te jednostki będą wykorzystywane przez szwedzkiego armatora - firmę Torönland głównie do połowu makreli, śledzi i szprot na Bałtyku i Morzu Północnym.

image
Fot. Stocznia Remontowa „Nauta” S.A. 

Zamknięcie przez Stocznię Remontową „Nauta” S.A. Zakładu Nowych Budów w Gdańsku praktycznie pozostaje niezauważone w branżowych mediach. Tymczasem jest to fiasko dalekosiężnych planów rządowych mających pobudzić przemysł stoczniowy i doprowadzić do wprowadzenia zupełnie nowych zdolności oraz technologii. Jak na razie nikt spoza samych zakładów nie docieka, co takiego się stało, że zawiodły rachuby, na jakich się opierano inwestując środki w uruchomienie linii nowych budów w Gdańsku.

Tymczasem warto zwrócić uwagę, że w 2012 roku pojawił się ambitny plan modernizacji technicznej Marynarki Wojennej, zakładający budowę do 2025 szeregu zupełnie nowych jednostek pływających. Stocznia Remontowa „Nauta” S.A. na pewno liczyła, że przynajmniej część z tych zamówień trafi do niej. Nieoficjalnie na pewno szacowano, że o ile takie programy jak Okręt Obrony Wybrzeża „Miecznik” i okręt podwodny nowego typu „Orka” będą budowane w Stoczni Marynarki Wojennej (później przekształconą w PGZ Stocznia Wojenna) to takie jednostki, jak „Bałtyk”, „Marlin”, „Delfin”, „Ratownik”, „Demag” będą tworzone w „Naucie”.

Zastopowanie programów okrętowych spowodowało to, że praktycznie wszystko co będzie zamawiane nowego dla polskich sił morskich będzie musiało trafiać do PGZ Stocznia Wojenna. Będzie to zresztą jedyna rozsądna decyzja, ponieważ bez tych zamówień i przy braku możliwości prowadzenia na szeroką skalę produkcji cywilnej PGZ SW zacznie mieć poważne problemy finansowe.

Zamknięcie gdańskiej części „Nauty” to jednak nie tylko wynik zaniechań w odniesieniu do Marynarki Wojennej RP. Zakłady Nowych Budów w Gdańsku mogłyby bowiem być również wykorzystana do budowy polskich jednostek typu offshore potrzebnych np. przy realizacji ambitnych, rządowych planów budowy morskich farm wiatrowych w polskiej morskiej strefie ekonomicznej. Inwestycje realizowane kilkadziesiąt kilometrów od brzegu zaczną się na 3-4 lata. Zakład, który mógłby budować potrzebne do tego jednostki pływające właśnie jest zamykany.

I nikogo to nie niepokoi – poza tracącymi pracę lub przenoszonymi do innych zadań stoczniowcami.

Reklama
Reklama

Komentarze (24)

  1. Elektryka

    Ja pracuje na stoczni gdańskiej w firmie CRIST S.A i powiem wprost że CRIST wykupił 85% terenu NAUTY gdyż ona do końca 2019 roku istniała w stoczni gdańskiej i od tego momentu teraz będę już tylko funkcjonować CRIST S.A a ludzie z nauty zostaną do niej zabrani i będą mogli dalej produkować statki itd... Więc nie ma mowy że oni zostaną bez pracy....

  2. Olender

    Na 500+, brakuje... przykre ale trzymanie się stołka kosztuje

    1. Ciekawy

      A ty jesteś bezproduktywny i ci nie potrzeba, czy dobrowolnie zrzekłeś się i nie bierzesz?

  3. Piotr ze Szwecji

    W Polsce priorytetem wspierania i rozwoju (także prywatnego) winien być rodzimy przemysł samochodowy i lotniczy. Polska leżąca jak placek pomiędzy Rosją i Niemcami, ma jednak przeznaczać lwią swojego budżetu na przemysł stoczniowy? Niesłychane propozycje. Rozumiem, że to też przemysł, lecz pewne przemysły winny mieć priorytet i pierwszeństwo ze względów strategicznych. Obrona wybrzeża Polski ma się nijak z obroną terytorium Polski. Najpierw trzeba nauczyć się chodzić, zanim zabiera się za bieganie. Póki nie widzę w Polsce jakiejś nowej wersji firmy FSO (Jelcz? Elektryczny wynalazek? Cegielski? cokolwiek z PGZ na boga?), to nie widzę żadnych priorytetów dla czegokolwiek związanego z morzem, już nie mówiąc o ponownym szaleństwie przekazywania 1/3 budżetu MON na budowę 1 niszczyciela. MW w budżecie MON winien być co najwyżej 1/8 wydatków (bo wybrzeże morskie to 1/8 granic Polski) i to takich, które jak lotnictwo morskie czy nieistniejąca piechota morska, mogą mieć doraźne podwójne zastosowanie także na lądzie. Coś co jest zrozumiałe dla każdego kraju z dostępem do morza (patrz choćby Szwecja), lecz polskie MW ma wypaczone nie tylko priorytety, lecz nawet morską strategię od 1918, bo Polska nie ma prawdziwych historycznych tradycji morskich. To gorzka pigułka, że polscy admirałowie pomimo 100 lat dostępu do Bałtyku, do dziś dnia nie nauczyli się jak korzystać militarnie z morza dla dobra własnej ojczyzny, tylko ciągle bredzą o obronie szlaków handlowych dla cudzych ojczyzn.

    1. oskarm

      @Piotr ze Szwecji - Na MW Polska wydaje mniej niż 1/8 budżetu modernizacyjnego. Ponad 30% naszego eksportu jest wysyłanego morzem. Dzięki portom i związanym z nimi biznesom do Polskiego budżetu trafiło w 2018 ponad 40 mld zł. Po zakończeniu obecnie trwających umów z Rosją na gaz i ropę, mamy już nie podpisywać kolejnych a to oznacza, że większość wolumenu będzie trafiać droga morską.

  4. TUBA

    w Polsce tępa masa w mundurach jest boso ale za to w ostrogach ..nie liczy się efekt tylko aby przetrwać następne lata ...a trepy żyją nie modernizacją a wskaźnikiem 2,6 w skali roku niż ....zdolnością bojową .....kabaret trwa

  5. alkaprim

    Ja z innej beczki.Proszę przyjrzeć się temu statkowi rybackiemu dla Duńczyków i zadac sobie pytanie-czy nasi rybacy dysponują takimi wypasionymi?...a mogliby gdyby....

    1. Lord Godar

      Byłem w tym roku we "Władku" , byłem w porcie , widziałem co tam stoi ... pozwól, że wstrzymam się z komentarzem .

  6. hainz

    gdyby nie tusk to by nie upadla.

    1. a.k

      Tak jest :)

  7. Lj

    Inwestycje które wzmacniają gospodarkę i porażki jak ta wystawiają cenzurkę rządowi obojętnie jakiej opcji Niestety obecny raczej słabo wypada.

  8. BUBA

    A my ratujemy stocznie w Szwecji Kupojac zlom dla naszej PMW. No to w zamian niech oni daja kontrakty dla " NAUTA"

    1. eVa

      NAUTA nie potrafi sobie poradzić na dochodowym rynku budowy okrętów...jak ci tak zależy na działalności prywatnej firmy to weź i ją dofinansuj z własnej kieszeni a nie oczekuj, że obywatele będą ją sponsorować.

    2. J

      Problem w tym eVa, że NAUTA to twór państwowy. Wszystkie stocznie PRYWATNE działają całkiem nieźle i budują więcej, niż stocznie za komuny. Problemy (z zarządzaniem, a przez to i) finansowe mają TYLKO stocznie PANSTWOWE. Czyli: NAUTA, Wojenna i pozostałe nieistniejące, czyli np Gryfia.

    3. mądrala

      no to byś sie zdziwił jakie problemy maja stocznie prywatne....niestety gdy żądza znajomi królika, a nie fachowcy to nie ma znaczenia jaka to stocznia...a na renomie sie długo nie pociągnie.

  9. Bodel

    Tak, lecz statki naukowo badawcze zapisały się stratami : jedn. Oceanograf dla Uniwersytetu Gdańskiego straty 26 milionów złotych, jedn. Skagerak dla uniwersytetu w Goteborgu (Szwecja) do dziś nie przekazany Armatorowi stąd nie można jeszcze wyliczyć strat.

  10. Likwidator na francuskiej

    Likwidacja sztoczni to koszt operacyjny 15mln plus dlugi a tych jest parę Wieść rynkowa niesie ze dlugi skupuje spółka powiazana rodzinnie z politykiem PiS. Nie hest to nieosc po tym co ta sama spółka wyprawia,w Warszawie

  11. Zbig gniew

    A jednak wygaszanie polskiego przemysłu rozpoczęte w 1989 r trwa nadal. Słuszną linię ma nasza władza.

    1. Rex

      a co ma władza do nieudolności prywatnej firmy? Naprawdę porównujesz likwidowanie PAŃSTWOWYCH zakładów do zamknięcia jednego z oddziałów prywatnej firmy?

    2. J

      Panie Zbig gniew i Panie Rex. 1. Nata jest stocznią państwową. 2. Stocznie w Polsce budują i remontują więcej, niż przed 1989 rokiem. Wiedza nie boli Panowie. Kłótnia wynikająca z głupoty i niewiedzy już może.

    3. dart

      "Stocznie w Polsce budują i remontują więcej, niż przed 1989 rokiem" - podaj źródło tej "wiedzy". Za komuny budowano w Polsce 30 dużych statków handlowych i przetwórni rybackich rocznie. Do tego całą masę drobnoustrojów: holowników, barek, pchaczy, lodołamaczy, kutrów i łodzi rybackich, statków badawczych i specjalistycznych. Do tego Stocznia Marynarki Wojennej ...

  12. gawędzarze razem z autorem łączcie się

    Sami znafcy od przemysłu stoczniowego się wypowiadają więc dodam tylko od siebie że żadna firma, która nie płaci podwykonawcom, ma olbrzymie długi przekraczające wartość własnego majątku i zatapia remontowane statki kontrahentów zagranicznych nie ma racji bytu na wolnym rynku, choćby nie wiem jak byście zaklinali rzeczywistość. Oni się zamykają bo nie chcą płacić wieloletnich zobowiązań wynikających z podpisywania w latach 2012-13 nieopłacalnych kontraktów na budowę statków i to ich ciągnie na dno, a nie życzeniowe myślenie co niektórych że to wina patronatu PGZ. Ten artykuł to ładna laurka reklamowa wieloletniego bankruta, kierowana do łykających wszystko, nic więcej.

  13. gliwiczanin

    Czy dobrze zrobiono zamykając Zakład Nowych Budów należący do Nauty, która jest częścią Skarbu Państwa? Tego nie wiem. Jednak w każdym normalnym kraju mającym dostęp do morza państwo wspiera stocznie poprzez zamówienia nowych jednostek. Wtedy i państwo ma nowe jednostki, a ludzie prace. Pieniądze po części wracają z powrotem do budżetu kraju. Niestety my jesteśmy dalej krajem który nie umie pilnować swoich interesów i to wszystko przez wina każdego rządu od 89 roku.

    1. Strażnik Teksasu

      Jak nie wiesz to po co piszesz?! U nas na Śląsku nie ma ludzi niezdecydowanych nie mających swojego zdania chyba że jesteś gorolem...

  14. Zawisza_Zielony

    Dobra zmina w dzialaniu

    1. Re-Zawsze_Zielony

      Nie znasz się -to się wypowiesz...? no a ja radzę ci : jak nie masz co powiedzieć to "trzymaj język w zupie". Jakbyśmiał maturę to może, może wymymyśliłbyś,że nie wszystko co złe na świecie jest przez: prędkość, cyklistów, dwutlenek węgla i dobrą zmianę. życzę z całego serca osiągnięcia tego niebotycznego poziomu intelektu. Ale szczerze wątpię, no wiesz, zasadaminimum wysiłku...

  15. Vdv

    Ok smutne gdy likwiduja jakiekolwiek miejsce pracy w polsce, ale to jest portal defence. Tak wiec nie wiem co to ma wspolnego. Rowniedobrze mozna by tu pisac o zanieczyszczonym powietrzu w trojmiescie czy problemie z segregacja smieci i jego kosztow. Lecz czy aby napewno powinno miec to miejsce tu?

    1. michalspajder

      Powinno. Ta stocznia mogla zostac wykorzystana do produkcji okretow dla Polskiej Marynarki Wojennej, zreszta tak jest napisane w powyzszym artykule. Ale juz nie bedzie i zostaniemy, przynajmniej na razie tylko z PGZ Stocznia Wojenna, czyli nie bedzie wewnetrznej rywalizacji, a takze nie bedzie zwiekszonych szans na eksport, a tym samym nie bedzie dodatkowych pieniedzy na rozwoj polskiej bazy przemyslowej.

    2. Skid

      Jak to co? Zamykanie stoczni w Polsce to obniżenie zdolności obronnych kraju.

    3. rozczochrany

      Państwo polskie to także polskie fabryki. Zamknięcie produkcji w Naucie oznacza, że na elektrowniach wiatrowych zarobią nie polskie firmy a wyłącznie niemieckie. Być może uzgodniono to na ostatnim spotkaniu Merkel i Morawieckiego. Wiesz co to bezpieczeństwo energetyczne państwa? Poza tym to polskie stocznie powinny budować statki i okręty i być zapleczem remontowym. W Polsce powinny zostawać pieniądze stoczni, podwykonawców zamienione na inwestycje i płacone przez nie podatki

  16. Rex

    OMG...w komentarzach sami miłośnicy finansowania prywatnych firm przez państwo! A jak jest mowa o kroplówkach dla PGZ to wszyscy piszą, że trzeba sprywatyzować i niech sobie dają radę na wolnym rynku. To jest prywatna firma i nie poradziła sobie z tą częścią działalności. Na świecie stocznie potrafią zarabiać na budowie nowych jednostek a im widocznie to nie wychodziło.

    1. -CB-

      A Nauta to niby nie PGZ? Najpierw sprawdź - później się wypowiadaj.

    2. mick8791

      Zonk kolego - Nauta należy do PGZ...

  17. dywersant

    Jest kolejny sukces rządu.... Brawo! A jak coś będziemy potrzebować dla marynarki to kupimy w USA!

    1. eVa

      a to jest państwowa stocznia? ...to jest prywatna firma, która w 2014r. weszła w budowę nowych statków i okazało się, że nie potrafi na tym zarabiać (może przez złą organizację pracy, może złe zarządzanie lub też podpisywanie złych kontraktów). Taki jest wolny rynek... zdecydowanie wolę ze swoich podatków sponsorować 500+ niż prywatne firmy, które nie dają sobie rady.

    2. Bobek

      A co ma rząd do prywatnej firmy? Chcesz ją finansować z naszych podatków?

    3. K.

      Od 2014 roku jest włączona w struktury PGZ , zanim się cos napiszę lepiej sprawdzić .

  18. Marcin849

    Mój zakład hutniczy Stalprodukt również pomalutku się zwija. Mam wrażenie że drugiej kadencji PiS nie przetrzyma. Źle to wygląda...

  19. Strażnik Teksasu

    Brawo PiS...!

    1. Darek

      A co ma PiS do prywatnej firmy?

    2. ja

      A co ma rząd do rządzenia?

    3. -CB-

      Przecież Nauta jest w PGZ...

  20. mądrala

    to nie jest ostatni statek.....produkcja jest wznawiana bo w gdyni Kartensen sie nie wyrabia, tyle ma zamówień..

  21. Bodel

    Zamknięcie zakładu nowych budów to przede wszystkim dobra decyzja. Dlaczego? A dlatego że od momentu uruchomienia tego oddziału stoczni Nauta zaczęły się kłopoty finansowe stoczni spowodowane tym że pracownikom płacono dodatkowe pensje od 3000 zł do 8000 zł oprócz płacy wynikającej z umowy o pracę, źle podpisywane kontrakty przez panią Ewę J. oraz pana Andrzeja Sz., niezbyt dobra organizacja pracy przy budowie statków np. opóźnienia w wykonawstwie prac, brak nadzoru, brak technologów i konstruktorów itd. Wszystkie te błędy były efektem działań funduszu Mars od 2010r. Stocznia Nauta poniosła olbrzymie straty finansowe. A szkoda bo zakład nowych budów mógł być jedną z najlepszych stoczni produkcyjnych.

  22. Admirał

    Minister Płaszczak fetuje na giga-motorówce Ślęzak....brawo ,,Polskie Kły,,

  23. Sternik

    "Okręt podwodny nowego typu „Orka”. Ktoś słyszał co to za zwierzę ten okręt podwodny typu "Orka"? Bo ja jakoś nie.

  24. Hgcchjhy

    Stoczniowcy sobie poradzą jest na "specjalystów" popyt. Całe szczęście