Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Dwa szkolne Leopardy dla armii

Do Ośrodka Szkolenia Leopard w Świętoszowie trafią dwa wozy szkoleniowe Leopard-NJ - fot. KMW
Do Ośrodka Szkolenia Leopard w Świętoszowie trafią dwa wozy szkoleniowe Leopard-NJ - fot. KMW

Inspektorat Uzbrojenia nabył bez przetargu, za sumę 12,13 mln zł, dwa pojazdy Leopard-NJ (Fahrschulpanzer Leopard 2) przeznaczone do nauki jazdy kierowców czołgów Leopard 2A4. Pojazdy trafią przed końcem marca do Ośrodka Szkolenia Leopard w Świętoszowie.

Cena ponad 6 mln zł za sztukę, czyli około 1,4 mln euro jest dość wysoka, zwłaszcza jeśli porównamy ją z jednostkową ceną 119 Leopardów 2 które Polska pozyskała za 180 mln euro. Jednak należy brać pod uwagę iż zamówienia dokonano u jedynego producenta posiadającego prawa do produkcji tego typu wozów - koncernie Krauss-Maffei Wegmann. 

Właśnie na tą okoliczność, wyłączność praw do dokumentacji technicznej wozów Leopard-NJ, powołał się Inspektorat Uzbrojenia w uzasadnieniu przyjętej procedury ich zakupu bez ogłaszania zamówienia. Negocjacje rozpoczęto w listopadzie minionego roku, a dostawa ma zostać przeprowadzona w szybkim tempie - do końca marca 2014 roku.

Pojazd specjalistyczny Leopard-NJ przeznaczony jest do szkolenia początkowego i doskonalącego kierowców czołgu Leopard 2A4. Pojazdy przeznaczone dla 10 Brygada Kawalerii Pancernej będą wyposażone w klimatyzowaną kabinę dla instruktora umieszczoną w atrapie wieży z działem.

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Piotr Kraczkowski

    Już nie narzekajmy, bo ten system szkolenia się w RFN sprawdził oszczędzając sporo pieniędzy, a RFN i tak podarowała nam tyle broni pancernej, że kupujemy i używamy Leopardy najtaniej w świecie. Ostatnio rząd RFN dołożył zdaje się sporo dodatkowego wyposażenia, wozy techniczne, potężne ciężarówki specjalnie dla wojsk pancernych itp. Nie róbmy z siebie żebraków, lecz mądrzej wydawajmy pieniądze na obronność, to starczy na uczciwą cenę. 1,4 mln. € za wóz szkoleniowy, być może nawet z całym systemem szkolenia, to nie jest dużo, bo to wynik wieloletniego doskonalenia tej metody szkolenia przez wojska pancerne RFN - my mamy to do ręki. Instruktor ma bardzo niewdzięczną pracę, bo musi ścierpieć wciąż te same błędy uczniów i kolebanie na poligonach, a więc klimatyzacja oraz dobry fotel to minimum, aby mógł dobrze pracować. Także pojazdy pancerne powinny być klimatyzowane i ergonomiczne. ___Bwp Puma np. ma przedział załogi odłączony od podwozia, co pozwala na większy komfort jazdy, na rozmowy bez pomocniczych środków technicznych oraz lepiej chroni przed wybuchami min.

  2. Anton

    powinni dokupić dwie wierze rezerwowe aby w czasie wojny mozna bylo przywrócić im wartość bojąwą bo kupe kasy kosztowały i mozna je jakos zagospodarowac jeszcze bojowo

    1. dalzing

      niemcy uczą jazdy kierowców na trabantach po co im podwozia leopardów z brakiem możliwości zamontowania wież i systemów bojowych, alee jazdę można uczyć w wozie bojowym, no tak brak hamulca dla instruktora koło się zamyka

  3. łysy40

    Od prawie dekady mamy Leopardy i do dziś nie było tego sprzętu a jakoś pancerniacy ze Świętoszowa wyszkolili się na tych czołgach....Nie lepiej za te 1,4mln euro kupić amunicję do tych czołgów?Co to za info o tej klimatyzowanej kabinie dla instruktora-czyżby instruktor nie był w stanie uczyć adepta bez klimatyzacji?Może wreszcie podano by nazwiska decydentów tego zakupu,to społeczeństwo dowiedziałoby się kto wyrzuca w błoto ich pieniądze,oraz kogo by warto wyrzucić na zbity pysk-by więcej nie szkodził armii.

    1. buba

      Popieram w całej rozciągłości. Najwidoczniej grecki rynek łapówkowy się skończył to Niemcy znaleźli nowy.

  4. Michu

    Jak wy tu biadolicie na tym forum, nie ma co się wypowiadać bo wiecznie krytyka, cóż taka natura ludzka, gdy coś im nie wychodzi w życiu to biadolą....

  5. alibaba

    Też uważam,że 6 mln zł/szt to trochę za dużo jak na podwozie, kawałek rury i budę z Osinobusa ale z drugiej strony zobaczymy czy to będzie nówka czy używka po remoncie. Z innej beczki patrząc niewielu obchodzi to iż IU chce "zdefraudować" ok 150 mln zł za jedną sztukę latawca AJT, a jest to z pewnością sprawa dla prokuratora nie wspominając o innych "wałkach" których w ostatnich latach jest więcej niż niejeden ma włosów na głowie....)))

    1. szyMuss

      Niestety taki urok, gdy prawa dp produkcji ma tylko jeden podmiot gospodarczy...

  6. łysy40

    Od prawie dekady mamy Leopardy i do dziś nie było tego sprzętu a jakoś pancerniacy ze Świętoszowa wyszkolili się na tych czołgach....Nie lepiej za te 1,4mln euro kupić amunicję do tych czołgów?Co to za info o tej klimatyzowanej kabinie dla instruktora-czyżby instruktor nie był w stanie uczyć adepta bez klimatyzacji?Może wreszcie podano by nazwiska decydentów tego zakupu,to społeczeństwo dowiedziałoby się kto wyrzuca w błoto ich pieniądze,oraz kogo by warto wyrzucić na zbity pysk-by więcej nie szkodził armii.

  7. Alex

    Rozumiem, że za tak wysoką cenę będą to nieśmigane nówki .. a nie używki z niemieckich magazynów herr

  8. as

    Kolejne nieporozumienie,brak kasy w kasie to wydajemy więcej niż można, ot polska logika...kto dostał w łape?

  9. dorota

    i po co produkować jak można kupić.