Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Czesi kupili F-35. Podali koszty eksploatacji

Pierwszy norweski samolot F-35A. Fot. U.S. Air Force
Pierwszy norweski samolot F-35A. Fot. U.S. Air Force

Rząd Czech zatwierdził oficjalnie zakup 24 samolotów wielozadaniowych 5. generacji F-35. Nowe maszyny zastąpią w służbie eskadrę leasingowanych JAS-39C/D Gripen i 24 lekkie samoloty pola walki krajowej produkcji L-159 ALCA. Co godne podkreślenia, Czesi dużą mówią przy tym o ponoszonych kosztach – nie tylko zakupu ale także eksploatacji.

Reklama

F-35A w liczbie 24 egzemplarzy mają kosztować łącznie 6,48 miliarda USD. Przy tym pozyskanie samych tylko samolotów wraz z amunicją, zapewnieniem im utrzymania do 2034 roku (a zatem do czasu osiągnięcia pełnego gotowości floty), sprzętem towarzyszącym i szkoleniami ma wynieść 4,58 mld USD. Czesi zapłacą więc za swoje 24 maszyny tyle, co Polska w 2020 roku za 32, przy czym różnicę stanowi fakt nabycia także pakietu amunicji. Koszty są więc porównywalne, a nawet można zaryzykować twierdzenie, że Polska nabyła swoje samoloty korzystniej. Pozostałe 1,9 mld USD Czechy przeznaczą na budowę infrastruktury do samolotów, paliwo, szkolenie personelu technicznego i podatek VAT.

Reklama

Czesi dużo mówią o kosztach, jednak wskazują także oszczędności. Przyczynić ma się do nich np. przejście z floty opierającej się na dwóch samolotach na pojedynczą platformę, co upraszcza logistykę i jest zasadne, szczególnie biorąc pod uwagę wielkość czeskich sił zbrojnych.

Czytaj też

Jak powiedział szef Sztabu Generalnego Karel Rehka, producent deklaruje, że będzie wspierać samolot w jego cyklu życia do 2082 roku. "Samolot może wykonywać szerszy zakres zadań niż mogliśmy do tej pory. Każdy pojedynczy samolot oferuje więcej elastyczności, zatem oszczędności wynikają z tego, że możemy używać mniejszej liczby samolotów i operacji do tego samego rodzaju zadań" – zachwala.

Reklama

Z kolei czeska minister obrony minister obrony Jana Černochová podkreśliła, że: "Kwota 6,48 mld dolarów uwzględnia wszystkie koszty i choć w sumie jest to duża suma, to średnio wyniesie niecałe 7,3 proc. planowanych rocznych wydatków na obronność". Dodajmy, że 7,3 proc. w czasie kiedy Lightningi II będą kupowane i wprowadzane do służby. Po 2035 roku, czyli gdy zakup zostanie dokonany, a infrastruktura będzie zbudowana, roczny koszt utrzymania floty 24 F-35A wyniesie 211 mln USD (3 proc. wydatków). Przeliczono nawet, że eksploatacja floty F-35 będzie każdego Czecha kosztowała rocznie średnio 30 USD.

Czytaj też

W Polsce (niespodzianka) nie podano tego rodzaju danych i od podatnika oczekuje się po prostu płacenia. Czeskie wyliczenia są więc dla nas cenne. Zakładając, że polskie koszty będą proporcjonalne do czeskich oznacza to, że eksploatacja naszych 32 F-35 będzie kosztowała nas rocznie, po dostarczeniu całej floty, 282 mln USD, a w przypadku dokupienia dwóch dodatkowych eskadr – 563 mln USD (za eksploatację 64 maszyn).

Reklama

Komentarze (10)

  1. Jerzy

    Czyli Czesi zmniejszają liczbę platform, żeby zminimalizować koszty eksploatacji, a Błaszczak na to: "Potrzymajcie mi piwo".

  2. KrzysiekS

    To pokazuje jasno że Polska jeżeli myśli o dokupieniu samolotów to powinna zamówić dalsze 32 szt. F-35.

  3. TasJI

    Koszt konserwacji na godzinę amerykańskich myśliwców. (Government Accountability Office = GAO. Raport 2022) = 1. F-35: 41,986USD (około 185,381PLN). 2. F-22: 85,325USD (około 376 736PLN) 3. F-16: 26,927USD (około 118,891PLN) 4. Uwaga – jest to kurs wymiany z dnia 28 września 2023 r.

    1. LOUT

      TasJi - Dziękuję miałem pod innym artykułem ostatnio napisać o cenie dla F35, żeby pewien znany forumowicz przestał powielać bajki o kosztach poniżej 30 tys.$ , które to wedlug niego spadają. Jest odwrotnie, koszty rosną i rosną, kongres za chwilę przytnie F35, tylko opyla za granicę sporo, bo żadne zapewnienia LM nie ziściły się i koszty są nawet dla USA nie do zaakceptowania!

    2. Rusmongol

      Co to jest koszt konserwacji na godzinę?

  4. Chris

    Tymczasem nasz sojusznik USA przyznał Polsce kredyt zbrojeniowy w zawrotnej kwocie 2mld usd , co przy planach zakupowych Błaszczaka opiewających ma ponad 100mld usd wystarczy na waciki. Również Korea Płd odmówiła kredytu Obawiam się, że Apache, F35 czy Abramsy nigdy nie dotrą do Polski

    1. Lelum Polelum

      Matko Bosko Elektryczno jakie 100mld dolarów człowieku... Tak, blisko 100mld ale PLN - po pierwsze. Po drugie - rozłożone na lata, jak i dostawy Himarsów, F-35 czy AH-64. Po trzecie - Polska w ciągu ostatnich lat potroiła swoje dochody! Nie widzisz tego, naprawdę?! Coraz szybciej przenosi się do Nas produkcja z Zachodu. Niemcy mają kolosalne problemy z utrzymywaniem jakości - my nie. Kwestia tego, kto pracuje i w jaki sposób oraz jak jest wyedukowany. Przypomnę Ci tylko, że jakiś czas temu Boris Johnson specjalnie Nas odwiedził, by zapoznać się z naszym sukcesem systemu edukacji - na Wyspach wszystkie nagłówki o tym wręcz krzyczały. Może zapoznaj się kto w tym momencie ma niechlubny przydomek "sick man of Europe". Dla ułatwienia - noszą skórzane portki i śmieszne zielone kapelusiki! I o to jest ten cały krzyk w mediach i odwracanie uwagi od ich recesji, problemów z demografią, jakością produkcji i fałszowaniem norm.

    2. Chyżwar

      Wykształciuchy wieszczą kolejny Armagedon?

    3. Chris

      za dużo oglądasz propagandy w TVP. Koszt Apache 15mld USD, koszt F35 4,6mld USD plus uzbrojenie, koszt Himmarsów 10mld USD, koszt patriotów 15mld USD, używane Abramsy 3,75 mld USD, koszt nowych Abramsów 4,7 mld USD, czołgi K2 4mld USD, K239 Chunmoo 3,55 mld USD, działa K9 2,4mld USD, Fa-50 3 mld USD, projekt miecznik 2mld USD na początek. Tylko za to mamy ponad 70 MLD USD. Do tego dochodzą zakupy amunicji, części zamiennych, infrastruktury, bazy remontowej itp Oprócz tego zakupy w przemyśle krajowym. Kraby, Borsuki, Raki, Rosomaki itp. Razem to przekracza grubo 100 mld USD. Ponadto stopy procentowe są wysokie, a na skutek polityki PiS złoty słaby i nie otrzymujemy już kasy z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Gdy się doliczy odsetki realna kwota do zapłaty przekroczy pewnie 200 mld USD !! Nikt w USA czy Korei Płd nie jest samobójcą i Polska z zamowionej broni otrzyma może 10%.

  5. thorshammer

    24 sztuki F-35 to nie za mało dla 11-milionowego kraju, który nie ma zewnętrznej granicy w ramach NATO, a czeski sztab generalny nadal twierdzi, że priorytetem pozostaje ciężka brygada. Czeskie ministerstwo obrony pisze na swojej stronie internetowej, że udało mu się wynegocjować 14 projektów współpracy przemysłowej z Lockheed Martin i Pratt & Whitney przy zakupie F-35, w obszarach technologii kosmicznej, cybernetyki, sztucznej inteligencji i zaangażowania czeskich firm w łańcuch przemysłowy Lockheed Martin, ponieważ Pratt & Whitney już produkuje w Czechach i działa na poziomie uniwersyteckim. Niemal w tym samym czasie czeskie Ministerstwo Transportu ogłosiło, że wybrało dwa z siedmiu projektów satelitarnych, które sfinansuje, a jeden z nich, o nazwie Ambic, może być już używany jako satelita wojskowy, zgodnie z obecnie opublikowanymi parametrami. Interesujące. Bardzo interesujące.

    1. Chyżwar

      Zauważ, że F-35. Poza Węgrami dostało każde państwo wschodniej flanki NATO. To samo dotyczy innych typów broni. Jeśli ktoś chce jej z USA, dostaje bez zbędnych ceregieli, co wcześniej nie było takie oczywiste. Weź teraz M1 i współpracę GLDS z Polską w abramsim temacie. Amerykanie do tej pory nigdy tak szczodrzy nie byli. W moim przekonaniu dzieje się tak dlatego, bo oni chcą mieć w Europie spokój. Już teraz wysyłają M1 na Pacyfik i tworzą nowe uzbrojenie przeznaczone na tamtejszy teatr wojny. Politycy z wymienionych państw musieli to i owo usłyszeć od Amerykanów za zamkniętymi drzwiami.

    2. thorshammer

      @Chyżwar Może się nie rozumiemy. Nie jestem zaskoczony, że Czesi uzyskali zgodę rządu USA na sprzedaż i zakup F-35. Jestem zaskoczony, że Czesi uzyskali transfer technologii i zaangażowanie czeskich firm w globalny łańcuch produkcyjny. Może nie dotyczy to bezpośrednio produkcji F-35, ale dotyczy technologii Lockheed Martin i Pratt & Whitney w zakresie technologii kosmicznych, cybernetyki i sztucznej inteligencji. Poza tym, że PZL Mielec produkuje części zamienne do F-16 Block50, jaki transfer technologii otrzymaliśmy? O Abramsach nie ma co dyskutować, Czesi uzyskali transfer technologii w przypadku CV90 i chyba nikt nie wątpi, że uzyskają go w przypadku LeoA8. Poza tym ile krajów w regionie jest w stanie wyprodukować kompletny samolot czy satelitę? Mam na myśli prawdziwy samolot odrzutowy, albo 100-kilogramowego satelitę z pełną optyką, a nie mikrosatelitę o minimalnej rozdzielczości.

    3. Chyżwar

      @thorshammer Z czołgami się nie rozumiemy. To, co już uzyskaliśmy w przypadku M1 jest rzeczą bez precedensu. W przypadku Leosi Czesi nie mogą nawet marzyć o czymś takim. Jeśli dalej poszlibyśmy w tym kierunku to transfer technologii z USA najprawdopodobniej byłby większy od tego, na jaki możemy liczyć przy produkcji K2PL.

  6. RGB

    Trzeba przyznać Czechom że są bardzo ogarnięci, duży szacun za tak mądre i wyważone podejście do tematu. Zresztą Rumunom też nie brakuje w tej kwestii rozwagi. Tylko nas jakoś ponosi ułańska fantazja i chcemy kupić wszystko co najlepsze w hurtowych ilościach i bez liczenia kosztów eksploatacji. Magia okrągłych liczb, 100 Apache, 500 Himarsów (juz 800), 1000 AHSów, 1500 MBT - czyli jak politycy zawitali do MONu. Bezmyślność finansowa. najczęściej prowadzi do kanibalizacji sprzętu, żeby chociaż jego cześć można było utrzymać w linii. To bardzo drogi sposób pozyskiwania części z kilkukrotną przebitką. Bardzo dobrze że redakcja D24 podejmuje temat kosztów. można kupić Ferrari na kredyt, ale bez spłacania kredytu, długo się nim nie pojeździ.

    1. Chyżwar

      Nie ma żadnej "ułańskiej fantazji". To, co masz za nią nazywa się konieczność. Czesi nie są pierwsi w kolejnym strzale. My tak. thorshammer pisze o ich "geniuszu" w związku z satelitami. Państwa graniczące z rosją są pod tym wzglądem lepsze. Mamy polsko-fińskie ICEYE. które właśnie wchodzi do polskiego i mam nadzieję, że także do fińskiego wojska. A skoro z Czechów tacy "geniusze" to wytłumacz mi proszę, czemu na swoje KTO posadzili byle jaką wieżę, która w Polsce nie przetrwała testów ponieważ zimą nie działa?

    2. Chris

      Spokojnie. Kongres USA przyznał Polsce tylko 2mld usd kredytu, a Kotea Płd się wypięła całkowicie. Zakupy Błaszczaka pozostaną na papierze. Komisja Europejska ze względu na brak reform sądownictwa przestała płacić faktury. Pieniądze z Unii przestały płynąć. Przy wygranej PiS Polsce grozi plajta , więc o zbrojeniach możemy zapomnieć.

    3. P9

      Chris, jednym słowem grozi nam coś gorszego niż "ARMAGEDONG", a ty mówisz SPOKOJNIE? Chyba nam źle życzysz, ale wracając do rzeczywistości to się tak nie martw, bo nie takie czasy już przeżyliśmy. Kiedyś "piniędzy nie było na nic" i jakoś nie splajtowaliśmy, bo to była jedyna zielona wyspa. Dziś są papierowe serca i realne zamówienia, czyli można przynajmniej wybierać co kto lubi.

  7. Harpia

    Wygląda na to, że my zostaliśmy z FA-50 jak Himilsbach z angielskim.

  8. szczebelek

    Zapomniano dodać , że ze względu na posiadanie jednej platformy w liczbie mniejszej Czesi skazują F35 na częstsze patrole i większą ilość godzin w powietrzu.... W Polsce są jeszcze dwie inne platformy, które będą odciążać nasze F35 w czasie pokoju, więc po co nabijać godziny lotu...

    1. Szczupak

      Szczebelek. A jakom to granicę będą tak często patrolować? Granicę z Polską, Słowacją czy Niemcami? Będą latać w celach szkoleniowych i w rotacjach ochrony wschodniej flanki. A do tego wyznaczona jest 1 eskadra z kilku krajów. Tak że spokojna twoja rozczochrana. Dadzą radę

  9. Hubert

    Zaskakująca jest ta chęć wyolbrzymiania kosztów eksploatacji do rangi wręcz kosmicznej biorąc pod uwagę, że sprzęt dla armii kupuje się nie do codziennego użytkowania ale na czas fizycznego zagrożenia dla państwa. Np. USA ma ok 1000 śmigłowców uderzeniowych i blisko 3000 myśliwców z czego ogromny % znajduje się w podziemnych magazynach uszkowany do działania w czasie zagrożenia.

    1. GB

      Skąd weźmiesz pilotów? Przyjmuje się 1,5 pilota na jednoosobowy samolot. Ci ludzie muszą się szkolić, a to oznacza koszt paliwa, części zamienne, zużyte uzbrojenie itd. W połowie życia samolotu, powinien przejść gruntową modernizację.

  10. Szczupak

    Pół mialiarda dolców rocznie. 20 lat uzytkowsnia to 10 miliardów dolarów. A to tylko obsługa f- 35. Fajnie jakby nie trzeba było wydawać kasy na zbrojenia, utrzymanie sprzętu i armii. Oczywiście w świecie ludzi to mrzonki dla naiwnych ale pomarzyć można o tych setkach miliardów dolarów

Reklama