- Analiza
- Wiadomości
Coraz więcej broni made in Russia
Analizując sukcesy rosyjskiego eksportu zbrojeniowego warto zwrócić uwagę na dwa podstawowe atuty w odniesieniu do sprzętu, szczególnie istotne na rynkach państw rozwijających się: prostota w eksploatacji i bezproblemowa, często intuicyjna obsługa techniczna - pisze Maciej Sankowski.

Eksport rosyjskiej broni i uzbrojenia osiągnął w tym roku (dane obejmują I półrocze) wartość 4,6 mld dolarów, a portfel międzynarodowych zamówień przekroczył astronomiczną kwotę 50 mld dolarów. Prezydent Rosji Władimir Putin, który dwa tygodnie temu osobiście uczestniczył w posiedzeniu komisji ds. współpracy wojskowo – technicznej podkreślał z satysfakcją, że „geografia rosyjskich dostaw broni wciąż się rozszerza”. Putin podkreślał przy tym, że negocjowane są kolejne porozumienia międzyrządowe, które niebawem objawią się w konkretnych zamówieniach. Przedstawiciele rosyjskiego przemysłu obronnego ze szczególną uwagą śledzą rynki Azji, Afryki, Bliskiego Wschodu i Ameryki Łacińskiej.
Analizując sukcesy rosyjskiego eksportu zbrojeniowego warto zwrócić uwagę na dwa podstawowe atuty w odniesieniu do sprzętu, szczególnie istotne na rynkach państw rozwijających się: prostota w eksploatacji i bezproblemowa, często intuicyjna obsługa techniczna.
Niesłabnącą popularnością za granicą cieszą się rosyjskie myśliwce oraz czołgi T-90, którymi zainteresowanie wyrażają przede wszystkim kraje z rejonu Bliskiego Wschodu. Rosyjska prasa podkreśla, że jednymi z bardziej spektakularnych kontraktów były:
- Zakup przez Chiny 24 myśliwców Su-35 (2 mld dolarów),
- Kontrakt na dostawy ciężkich śmigłowców bojowych Ka-52 i zapowiedź kupna 50 maszyn MiG-29M/M2 przez Egipt,
- Na zakup rosyjskich myśliwców Su-30SM zdecydowały się władze Kazachstanu, a wkrótce samoloty te mają zamówić także władze Armenii i Białorusi,
- Brazylia podjęła decyzję o zakupie zestawów rakietowych Igła-S.
Maciej Sankowski
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS