Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Cięcie blach brytyjskiej fregaty przyszłości

Fregata rakietowa Typ 26 Global Combat Ship. Fot. BAE Systems
Fregata rakietowa Typ 26 Global Combat Ship. Fot. BAE Systems

W stoczni należącej do BAE Systems odbyło się cięcie blach przeznaczonych na drugi okręt Typu 26 Global Combat Ship – HMS Cardiff. Wydarzenie to jest kolejnym istotnym punktem harmonogramu wyposażania Royal Navy w najbardziej zaawansowane zdolności do walki z okrętami podwodnymi (Anti-Submarine Warfare – ASW).

Podczas uroczystości w stoczni w Govan nad rzeką Clyde, w obecności pracowników BAE Systems oraz delegacji Royal Navy, Anne-Marie Trevelyan, minister odpowiedzialna za zamówienia obronne, uruchomiła plazmową przecinarkę, poddając obróbce arkusz blachy przeznaczonej na konstrukcję okrętowego zbiornika paliwa.

Okręty Typu 26 Global Combat Ship zostały zaprojektowane i są budowane przez BAE Systems w Glasgow. Są zaawansowanymi technologicznie fregatami, zdolnymi do działania na całym globie i wykonywania szerokiego wachlarza zadań, od operacji wojennych o dużej intensywności czy niesienia pomocy humanitarnej, zarówno w akcjach samodzielnych oraz jako część lotniskowcowej grupy zadaniowej.

Jednostki Typu 26 bazują na konstrukcji obecnie użytkowanych przez Royal Navy, sprawdzonych fregat przeciwlotniczych Typu 23. Każda z nich otrzyma system obrony przeciwrakietowej Sea Ceptor, armatę okrętową Mk 45 Mod 4, kal. 5 cali (127 mm), wielofunkcyjny pokład zadaniowy, radar średniego zasięgu Artisan 997, sonary dziobowe i holowane oraz pionową wyrzutnię rakiet, zdolną do przenoszenia różnych rodzajów pocisków.

Ceremonia formalnego rozpoczęcia budowy drugiej fregaty Typu 26 Global Combat Ship, HMS Cardiff, odbyła się dwa lata po cięciu blach przeznaczonych na pierwszą jednostkę tej klasy,  HMS Glasgow.

Dla BAE Systems to siódmy zaawansowany technicznie okręt dla Royal Navy, którego budowę firma zaczęła w ciągu pięciu lat. Oprócz fregat HMS Cardiff i HMS Glasgow do grona tego zalicza się pięć morskich okrętów patrolowych klasy River (Offshore Patrol Vessels – OPV). Cała piątka OPV opuściła już stoczniowe pochylnie, a pierwszy z patrolowców, HMS Forth, już służy pod banderą Royal Navy.

image
Uroczyste cięcie blach. Fot. BAE Systems

Budowa przeznaczonych dla Royal Navy znakomitych fregat Typu 26 to przedsięwzięcie angażujące przedsiębiorstwa z całej Wielkiej Brytanii, przyczyniające się do utrzymania tysięcy miejsc pracy tu w Szkocji oraz w innych rejonach kraju. Okręty te zwiększą bezpieczeństwo naszej ojczyzny oraz sojuszników. Ich budowa w istotny sposób przyczyni się także do rozwoju gospodarczego kraju. Z podwykonawcami mającymi siedzibę w Wielkiej Brytanii zawarliśmy 64 kontrakty, a w związku z wyborem projektu Typu 26 przez Australię i Knadę, przed naszymi przemysłowymi partnerami rysują się także pewne możliwości eksportowe.

Minister do spraw zamówień obronnych Anne-Marie Trevelyan

BAE Systems współpracuje w programie budowy jednostek Typu 26 z 80 firmami z Wielkiej Brytanii oraz z zagranicy, co przekłada się na utrzymanie 4000 miejsc pracy w kraju i gwarancje pracy dla stoczniowców w następnej dekadzie.

Komentując dzisiejsze wydarzenie Steve Timms, dyrektor zarządzający BAE Systems Naval Ships powiedział: „Dzisiejsza uroczystość cięcia blach pokazuje znaczący postęp, jaki dokonał się w tym wielkim, skomplikowanym i ważnym programie zbrojeniowym. Fregaty Typu 26 będą najbardziej zaawansowanymi technologicznie jednostkami przeciwpodwodnymi, jakimi kiedykolwiek dysponowała Royal Navy. Budując je oraz pięć patrolowców klasy River jesteśmy dumni z wypełniania zadania wzmocnienia brytyjskiej floty wojennej, jakie zostało powierzone BAE Systems oraz wielu tysiącom zaangażowanych pracowników”.

Koncepcja jednostek Global Combat Ship wspiera partnerstwo sił morskich Wielkiej Brytanii, Kanady i Australii, gdyż wszystkie one wybrały okręty Typu 26 w programach pozyskania fregat ASW. Kompatybilność floty fregat przysłuży się zacieśnieniu współpracy operacyjnej, szkoleniowej oraz rozpoznawczej.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. bonar

    Bałtyk mały, to prawda, ale Polska od stuleci odwraca się od morza - taki absurdalny trend. Poza epizodami Gdynia i Solidarność, uroczystościami i awanturami bez znaczenia, morze i to co morskie pol elity rządowo-polityczne nawet turystycznie nie umieją zagospodarować. A biznesowi raczej zwykle przeszkadzają. Taki jest pszeniczno-buraczany trend w naszym kraju. Wystarczy popatrzyć na siec drogową. Że głupie to, dzieci już szkole uczą. I nic z tego. A tym czasem nie ma żadnych przyczyn, by pol okręty/statki nie pływały globalnie, cumowały w takich czy innych bazach itp. No ale na to trzeba by jakiegoś męża stanu, tych mamy chyba tyle, co lotniskowców. Póki był Pakt Warszawski to tej nieszczęsnej MW czasem coś kapnęło, potem to już chyba nic - poza gadaniem. Mam małe konkretne pytanie - czy małe, szybkie, zwinne i tanie okręciki uzbrojone przeciw dużym jednostkom, to nie jest coś w sam raz na bałtyckie jezioro. No i takie coś można szybko budować itakdelej

    1. oskarm

      @bonar - małe i tak są za duże by zostać niewykrytymi w naszych warunkach przy obecnych możliwościach sensorów; szybkie i tak są za wolne by uciec dzisiejszej broni kierowanej, zwinne i tak aą zbyt mało zwinne by wymanewrować broń kierowaną; tanie okręciki i tak są wielokrotnie droższe niż broń kierowana która może je bezkarnie zniszczyć, więc niestety zupełnie nie tędy droga.

    2. bender

      Szwedzi i Finowie zbudowali szybkie kutry rakietowe w technologii stealth, ale u nich wybrzeże jest bardziej urozmaicone, z dużą ilością wysepek i zatoczek gdzie można się bezpiecznie schować w cieniu radarowym lądu. Na południowym Bałtyku potrzebujemy okrętów wielozadaniowych, najlepiej z możliwościami ASW i silną OPL. Ze względów technicznych muszą to być przynajmniej Korwety.

  2. NAVY

    ...ile co kosztuje ,tyle kosztuje a u nas ORP PORAŻKA kosztowała masę kasy ,i co ? I nic ,dalej nastąpiła cisza.... Za kase z owego okretu bysmy mieli dobrą fregatę ,ale politycy wiedza lepiej.

  3. oskarm

    "Jednostki Typu 26 bazują na konstrukcji obecnie użytkowanych przez Royal Navy, sprawdzonych fregat przeciwlotniczych Typu 23" - bardzo "odważna" teza...

    1. Davien

      TU chyba raczej chodzi że sporo systemów jakie będa miały 26-ki jest teraz na wyposażeniu 23-ek( CAMM, radary WRE itp.) Na pewno nie chodzi o kadłub czy stealth.

  4. Jacenty

    Okręt marzenie, niestety nie dla nas, nie na te wody jakie mamy. Chociaż chciało by się mieć.

    1. asd

      Po co? Strata pieniędzy w naszym przypadku. Wielkich pieniędzy.

    2. Kiks

      Morze to okno na oceany.

    3. SimonTemplar

      Wg was to u nas wszystko jest stratą pieniędzy. Najlepiej abyśmy nie mieli żadnych okrętó, samolotów, czołgów czy obrony p.rakietowej bo to strata pieniędzy.

  5. Nowator

    Specyfikacja techniczna fregaty przyszłości FFG dla US NAVY bije o klasę typ 26. Widac jak BAE kosi kasę Nowy Burke to koszt 600mln USD

    1. oskarm

      @Nowator - nowy Burke Flight III to 1,6-1,8 mld USD (w zależności, która jednostka w serii). Można sobie sprawdzić w dokumentach budżetowych.

    2. Nikt

      W jaki sposób FFG(X) to robi?

    3. EUropa

      BAE jest znane z tego, ze kosi kase i w trakcie trwania budowy koszty potrafia sie prawie podwoic - to fakt! Twierdzenie jednak, ze niszczyciel DDG klasy Arlight Burke kosztuje 600 milionuw USD jest... totalnym brakiem wiedzy i rozeznania w temacie! Prosze pomnozyc podana przez Pana kwote razy 3 i wyjdzie cena tego niszczyciela!