Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Szósta francuska fregata FREMM w służbie

Normandie. Fot. Naval Group
Normandie. Fot. Naval Group

Francuska marynarka wojenna odebrała szóstą z ośmiu planowanych fregat typu FREMM. Jednostki te powstają we współpracy międzynarodowej z Włochami, w ramach programu zarządzanego jest przez OCCAR. Interesuje się nimi miedzy innymi US Navy w programie „fregaty przyszłości” FFG(X).

Okręty typu FREMM są budowane od 2007 roku, kiedy to została położona stępka pod pierwszą fregatę francuską – Aquitane. Powstała ona w należącej do Naval Group (dawniej DCNS) stoczni w Lorient, miejscu gdzie powstaną wszystkie jednostki dla Francji. Zbudowano tutaj także jedyne dwa okręty dla klientów eksportowych: Mohameda VI (dla Maroko) i Tahya Misr (dla Egiptu).

Co ciekawe, druga z tych jednostek powstawała początkowo dla francuskiej marynarki wojennej i miała się nazywać… Normandie. Okręt postanowiono sprzedać za granicę, jako że Egipt dość niespodziewanie zaczął poszukiwać nowoczesnego okrętu podobnej klasy a dodatku w pakiecie z innymi systemami uzbrojenia (w tym myśliwcami Rafale). Warunek był jednak taki, że Egipcjanie chcieli pozyskać okręt jak najszybciej i Paryż postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję.

Warto było to zrobić chociażby z tego powodu, że program francuskich fregat FREMM i tak został bardzo okrojony. Początkowo planowano ich bowiem zamówić 17 dla francuskiej Marine Nationale i 14 dla Włoch (włoskie budowane są w stoczniach należących do Finncantieri: Riva Trigoso i Muggiano). Ostatecznie jednak stanęło – przynajmniej jak na razie – na, odpowiednio, ośmiu i 10 jednostkach. Mimo to i tak ocenia się, że typ FREMM stanowi kręgosłup sił nawodnych w obydwu produkujących je państwach.

Stępka pod Normandie została położona w roku 2014 a w lutym 2018 nastąpiło jej wodowanie. Okręt wszedł do służby w połowie lipca br. po zakończeniu serii wymaganych testów, które zdał zgodnie z założeniami producenta i wymaganiami klienta.

Okręty FREMM powstały w technologii utrudniającej ich wykrycie przez radary. To jednostki wielozadaniowe, chociaż w przypadku Francji ich główna rola to zwalczanie okrętów podwodnych. Wyporność normalna francuskich FREMM to 6000 ton (włoskie jednoski wypierają o 700 ton więcej) i z tego powodu czasami klasyfikuje się je jako niszczyciele. Uzbrojenie przeciwokrętowe stanowi osiem pocisków woda-woda MM-40 Exocet Block 3 i 16 pocisków SCALP Naval wystrzeliwanych z wyrzutni pionowych do zwalczania celów lądowych. Uzbrojenie przeciwpodwodne to dwie podwójne wyrzutnie B-515 do torped MU 90, a przeciwlotnicze szesnastokomorowa wyrzutnia pionowa zdolna do przenoszenia 16 pocisków Aster 15. Przynajmniej dwie wyspecjalizowane jednostki (Alsace i Lorraine) mogą używać także Aster 30. Uzbrojenie rakietowe uzupełnia lufowe: jedna armata automatyczna 76 mm i trzy zdalnie sterowane działka 20 mm Narwhal. Wykrywanie i śledzenie celów zapewnia wielozadaniowy radiolokator Herakles z pasywnie elektronicznie skanowanym szykiem antenowym. Francuskie jednostki przenoszą po jednym śmigłowcu NH90.

Kolejna francuska FREMM ma zgodnie z obecnymi przewidywaniami wejść do służby w 2021, a ostatnia w 2022 roku.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. MaG

    A u nas kompania reprezentacyjna MW dzielnie defilowała przy wodowaniu kolejnego holownika

  2. Derwisz

    Siły morskie Maroka juz raz próbowały odebrać małą wysepke Hiszpanii