Boeing broni Apache

Wysoko postawieni przedstawiciele Boeinga stanęli w obronie produkowanego przez tę firmę śmigłowca AH-64E Apache i odpowiedzieli na wątpliwości, jakie zgłasza wobec nich południowokoreańska Administracja Programu Zamówień Obronnych.
Koreańczycy zamówili pierwsze 36 śmigłowców AH-64E w roku 2017 i w 2022 roku planowanie podwojenie tej liczby. Amerykańskie władze w zgodzie wydanej w tej drugiej sprawie zażądały latem ubiegłego roku ceny 3,5 mld USD (co oznacza niemal 100 mln USD za jeden śmigłowiec). Koreańczycy stwierdzili, że jest to cena niezmiernie duża i w związku z tym muszą przemyśleć jeszcze raz czy dokonać tego rodzaju inwestycji. Wśród wątpliwości zakwestionowali m.in. celowość kupowania śmigłowców bojowych (szczególnie tak drogich) w czasach, kiedy przynajmniej dużą część ich zadań mogą lub zaraz będą mogły wykonywać systemy bezzałogowe.
Teraz do dyskusji na ten temat włączyła się firma Boeing, która zdementowała, jakoby „goły Apache” kosztował rzeczywiści niemal 100 mln USD. Jak tłumaczono, cena 3,5 mld USD wynika z pakietów dodatkowych, zapewne tych maksymalnych dopuszczonych przez amerykański Departament Stanu (zgody Departamentu Stanu dotyczą zawsze maksymalnego pakietu towarzyszącego i rzadko są wykorzystywane w pełni, tj. na pełną kwotę).
Przedstawiciele Boeinga stwierdzili też, że Apache nie może zostać w pełni zastąpiony przez bezzałogowce i pozostanie on w najbliższej przyszłości „krytycznie ważnym środkiem na polu bitwy”. Jest tak ich zadaniem, ponieważ przenosi on kierowane pociski przeciwpancerne Hellfire. Stwierdzenie to jest kuriozalne, biorąc pod uwagę, że Hellfire’y mają zasięg zaledwie 8 kilometrów, co oznacza możliwość porażenia przeciwnika dopiero z zasięgu jego systemów przeciwlotniczych. To zaś jest ogromnym ryzykiem dla dużych i łatwych do wykrycia śmigłowców, które mogą zostać porażone rakietami przeciwlotniczymi, albo… dronami właśnie. Koreańczycy podnoszą swoje wątpliwości, powołując się na doświadczenia wojny na Ukrainie.
Wydaje się, że znacznie lepszym argumentem byłaby możliwość użycia przez AH-64E lekkich 70 mm pocisków APKWS, możliwość przenoszenia izraelskich pocisków Spike NLOS (zintegrowane już na potrzeby US Army, zasięg 50 km).
Boeing broni Apache podkreślając, że są tworzone do niego rozwiązania umożliwiające ich współpracę z bezzałogowcami, dzięki czemu nie będą one musiały się narażać na oddziaływanie przeciwnika.
user_1050711
A skoro nie muszą narażać się na ogień przeciwnika, to i nie muszą to być Apacze, wystarczą nośniki 4 razy tańsze. A szerzej: Nasz przemysł i surowce przejęte zostaną przez "sojuszników", jednych i drugich, a długi za aktualne ciężkie błędy pozostaną do spłacania wyłącznie nam i naszym dzieciom/wnukom. Grecja do 1981 roku spłacała długi z wojny o niepodległość 1821-1828... kiedy to UK wspaniałomyślnie podarowała Grekom resztę długu. Polacy skrajnie naiwnie/kłamliwie uczą się że taki Byron był tylko romantycznym filhellenem, gdy tymczasem był on formalnym wysłannikiem rządu i banków brytyjskich, wyposażającym Greków w pieniądze na dalsze toczenie wojny domowej (7 stron wojny domowej !), pomiędzy tureckimi kolejnymi najazdami. Układ był, że ta strona, która zwycięży w walce o władzę, spłacać będzie długi za wszystkich...
Future
Problemem Polski jest zbyt duża ilość zakupionych ah-64. Cześć z nich będzie stała nieużytkowana i będziemy ponosić duże koszty utrzymania. Poza tym nie wykorzystamy w pełni ich możliwości. Problemem jest wyszkolenie tak dużej kadry pilotów i technicznej, która wepnie w system pełne możliwości. Sami przez najbliższe lata będziemy się oswajać ze śmigłowcem i go poznawać. Miejmy nadzieję że reszta nie zardzewieje. Szkoda tylko kasy bo mogliśmy dokupić z niej helikotery transportowe
Szwejk85/87
Wydaje mi się, że w naszej konkretnej sytuacji, kiedy czeka nas wojna okopowa, nie za bardzo jest sens kupować tak drogie zabawki.....
radziomb
Ta zabawka (śmigłowiec- KA) zatrzymała Ukraińców pod Zaporożem. Po co Ci reka skoro masz nogi ;-) Ciekawe jak polecą drony jak włączysz zagłuszarki ;-) Poza tym jeśli Korea niepotrzebuje Apachy to niech je zezłomuje albo sprzeda nam lub Izraelowi za 10% ceny. Bo dziwne że Izrael pilnie dokupuje Apache. Poza tym Ukraincy ze smiglowców , z działek zestrzeliwuja Shahedy..
Bridżysta
Jakiś francuski generał zauważył, że ta wojna jest wojną latających dronów. A następna już nie będzie. Zgadzam się z nim co do zasady. Ciężki sprzęt o dużej odporności - tarcza i sile ognia - miecz. I żołnierz co ma tarczę i miecz i na prawdę jest wyszkolony. Taki stanie 1 za dziesięciu. Czyli około 300.000 armia na czas P. Rezerwa przeszkolona 5 lat służby 200.000. Rezerwa przeszkolona krócej 300.000 lub 800.000. Sprzęt ciężki w linii dla 300.ooo. W pierwszej mobilizacji dla 200.000. Reszta mobilizacji to uzupełnienia pierwszego rzutu. Drużyny piechoty po 3-7 ludzi do zawodowych. W zależności od okresu wojny. Tyle nam powinno wystarczyć do obrony jeśli będziemy mieli pozycje zawczasu przewidziane do obrony. Wystarczy na 5 mln agresorów.
ANDY
że broni to oczywiste że trzeba bronić kurę która znosi złote jaja ... kupno na takich warunkach przez Polskę Apache to skrajnie niekorzystna dla nas transakcja ... i to finansowo jak i militarnie ... koszt do zysku nie jest obecnie do obrony ...
tkin ważny
O jakich bezzałgowcach mowa. BSP można sterować z lądu. co za bzdury.
OptySceptyk
Zasięg Hellfire jest określony w razie odpalenia z pułapu 3000 stóp. Wtedy jest to 8km. A jak jesteś na linii styku na pułapie 900m, to jesteś trup. W razie odpalania zza zasłony (las, blok itp.) zasięg wyniesie 4-5km.